Kategorie
Pomorski Przegląd Gospodarczy

COOL-turalne giminy

Nasze dziedzictwo kulturowe i historyczne, doświadczania oraz warunki geograficzne regionu, a szczególnie powiązanie z Morzem Bałtyckim, tworzą niepowtarzalność Pomorza. W swoich granicach nasze województwo skupia bardzo różnorodne – patrząc pod kątem wielu czynników – tereny, jak na przykład Szwajcaria Kaszubska, Bory Tucholskie, Ujście Wisły, Żuławy czy Półwysep Helski z Zatoką Gdańską. Każda z pomorskich gmin jest inna i ma do zaoferowania oryginalne i odmienne walory – jak dotąd nie w pełni wykorzystane.

Tą wielką różnorodność i bogactwo warto zaprząc do rozwoju kultury na poziomie lokalnym, gminnym. Kultura to nie tylko wielkie w swoim rozmiarze i poziomie wydarzenia – które siłą rzeczy muszą mieć wymiar minimum regionalny – ale także (a może przede wszystkim) codzienna, systematyczna i jak najbliższa społeczeństwu „praca u podstaw” – kółka zainteresowań, lokalne ośrodki kultury, kina, teatry, imprezy sportowe, jarmarki, festiwale itp. Chociaż ostatnie lata przyniosły zauważalne ożywienie takich lokalnych inicjatyw, nadal jest ich za mało i nie zawsze są dobrze zorganizowane. Niejednokrotnie wynika to z braku doświadczenia i umiejętności organizatorów, obawy przed podejmowaniem kolejnych inicjatyw, niechęci ze strony urzędników oraz ograniczeń finansowych i lokalowych.

Obecny nienajlepszy stan pomorskiej kultury na poziomie lokalnym jest efektem niewielkiego utożsamiania się mieszkańców z regionem, poza szczególnymi przypadkami Kaszub i Kociewia. Uświadomienie sobie wartości naszego dziedzictwa kulturowego na różnych poziomach jest jednym z głównych celów stojących przed nami jako mieszkańcami Pomorza i naszymi reprezentantami w radach gmin, miast, powiatów czy w sejmiku wojewódzkim. Szczególnie dzisiaj, kiedy jesteśmy w zasięgu większych środków z UE, pozwalających finansować działania i infrastrukturę kultury.

Wartość przynależności kulturowej do naszego regionu może być budowana w oparciu o działania, szczególnie na terenie gmin wiejskich, gdzie aktywność mieszkańców przejawia się obecnie głównie w krytykowaniu lokalnych władz, a brak możliwości rozwoju i wysokie bezrobocie powodują ich bierność i pogłębiającą się alienację społeczną.

Sposobem na przeciwdziałanie takim zjawiskom są przede wszystkim działania spełniające kryterium lokalności i systematyczności. Władze gminne poprzez proste narzędzia jak ankiety, wywiady środowiskowe czy dyskusje z mieszkańcami powinny w pierwszej kolejności określić zapotrzebowanie na przedsięwzięcia powodujące intelektualny, manualny czy fizyczny rozwój mieszkańców danej gminy. Proste działania, jak kółka zainteresowań dla młodzieży, zajęcia sportowe, wycieczki krajoznawcze czy kursy haftu dla kobiet – zwiększają integrację społeczeństwa, zapobiegają patologiom czy chociażby przełamują bariery w komunikacji interpersonalnej. Ważne jest zwrócenie uwagi na to, aby dane inicjatywy były organizowane systematycznie. Lepszego w skutkach dzieła dokonają emerytowani nauczyciele wychowania fizycznego czy historii prowadzący zajęcia przez okres np. jednego roku dwa razy w tygodniu, dzięki którym kilkanaście czy kilkadziesiąt osób rozwinie swoje umiejętności niż jednorazowa impreza (np. koncert), na którą przeznacza się kilkaset tysięcy złotych (kwotę kilkunastokrotnie przewyższającą koszt zorganizowania regularnych zajęć sportowych).

Zainwestujmy w młodzież

Innym przykładem może być zaangażowanie młodych twórców, np.: studentów architektury, sztuki, informatyki, fotografii itp. Wystarczy stworzyć im możliwość działania poprzez otwarty konkurs dotyczący np. tego, gdzie ma stanąć i jak ma wyglądać pomnik, plac zabaw dla dzieci, park, boisko czy kort tenisowy. Podobnie można zrobić przy projektowaniu gminnych folderów, redagowaniu lokalnych gazetek czy tworzeniu stron internetowych promujących gminę.

W takich działaniach rządzący muszą wykazać się profesjonalizmem i otwartością na młodych ludzi. Przykładem problemu, który wymaga takiego podejścia jest uliczne graffiti będące manifestem istnienia pomijanej często społeczności. Niewielu lokalnym włodarzom przychodzi do głowy pomysł, aby zamiast marnować czas strażników miejskich czy policji na ściganie młodocianych dewastatorów, stworzyć wydzielone enklawy dla tego typu sztuki.

Działania takie zwiększają odpowiedzialność młodych ludzi za rozwój ich otoczenia, pobudzają chęć tworzenia i przekształcania tego, co znajduje się wokół nich oraz budują przekonanie, że jednak ich głos jest ważny. Kształtowanie młodzieży poprzez bezpośrednie angażowanie jej w tworzenie pomorskiej kultury jest istotnym elementem budowania świadomości i tożsamości młodych. Niech kulturalnie rozwinięte gminy będą dla młodych ludzi „cool”.

Biznes a kultura

Szeroko rozumiany sponsoring oraz finansowanie wydarzeń i przedsięwzięć kulturalnych jest jednym z elementów działalności prywatnych firm. Ich zainteresowanie jest tym większe, im bardziej wyraźne profity uzyskają z tytułu zaangażowania w taką działalność. Łącząc „przyjemne z pożytecznym” można zadbać o rozwój kultury w małych miejscowościach przez zaangażowanie lokalnego biznesu. Władze konkretnej gminy wraz z przedsiębiorcami poprzez wspólne inicjatywy mogą wiele zdziałać i uatrakcyjnić różne przedsięwzięcia. Zaniedbane są pod tym względem małe miejscowości, do których nie docierają żadne atrakcje kulturalne, a znaczna odległość od miast i utrudniony dostęp do komunikacji tworzą bariery, często nie do pokonania. Dla tych osób jedyną formą kontaktu z kulturą jest telewizja, która jest odbiciem tego, co łatwe, szybkie i przyjemne w odbiorze – niestety w przytłaczającej większości mało wartościowe, a czasem nawet szkodliwe (promowanie przemocy, tandety, pop-kulturowa unifikacja).

Wsparcie biznesu mogłoby przejawiać się w finansowaniu wydarzeń kulturalnych takich, jak: sprowadzenie do konkretnej miejscowości grupy teatralnej, zespołu muzycznego, organizowanie warsztatów malarskich, konkursów, wystaw, zawodów sportowych, zakup książek na rzecz bibliotek, promocja lokalnej twórczości itp. Aktywność firm może się także objawiać w odrestaurowywaniu i przejmowaniu na swoje siedziby zabytków. Głos przedsiębiorców jest bardzo ważny w tworzeniu kultury nienastawionej bezpośrednio na bezideową „konsumpcję”.

NGO a wsparcie dla kultury

Sektor organizacji pozarządowych jest obok samorządów najlepiej zorganizowanym pod względem działań i wspierania kultury na terenie całego kraju. W samym województwie pomorskim znajduje się ponad 6300 różnych stowarzyszeń, związków, fundacji oraz innych grup inicjatywnych, angażujących się bezpośrednio lub pośrednio w przeprowadzanie lokalnych akcji społecznych, imprez czy przedsięwzięć. W istotniejszym udziale III sektora w promocji kultury pomogłoby większe zaangażowanie samorządów poprzez zmniejszenie kosztów wynajmu i umożliwienie szerszego dostępu do infrastruktury kultury dla organizacji oraz osób chcących zrobić coś kreatywnego i pomysłowego. Wsparcie ze strony gmin to także tworzenie domów kultury, muzeów, galerii czy regionalnych izb pamięci, które posłużą do rozwoju działań kulturalnych. Twórcy sztuki i artyści nie mogą być jednak całkowicie uzależnieni od urzędników, którzy decydują, na co i ile środków przeznaczyć.

Media

Zadaniem niezależnych mediów, jakimi są: prasa, TV, radio czy Internet jest obiektywne informowanie społeczności o tym, co dzieje się w regionie. Obecnie panuje tendencja, że większość mediów, które mają znaczenie opiniotwórcze i informacyjne znajduje się w dużych aglomeracjach, co powoduje selekcję wydarzeń i brak możliwości przebicia się tych ciekawych i interesujących z „prowincji”. Dobrym przykładem działań skierowanych na mniejsze miejscowości jest lokalna rozgłośnia radiowa „Kaszebe”, której program nadawany jest z Władysławowa, a jej zasięg obejmuje północne rejony województwa oraz Trójmiasto.

Mechanizm działania mediów jest nastawiony głównie na przekazywanie szokujących informacji skupiających się wokół afer, kataklizmów, ludzkiego nieszczęścia itp. Wydarzenia kulturalne, szczególnie te o lokalnym wymiarze, nie mają takiego przebicia, nie są atrakcyjnie prezentowane lub emituje się je w nieodpowiednich porach, niedostosowanych dla zwykłego odbiorcy.

Media to doskonały partner w rozwoju lokalnej kultury. Dzięki ich zaangażowaniu prywatne firmy chcą sponsorować liczne przedsięwzięcia w zamian za podanie ich nazwy na łamach prasy czy w Internecie. Współpraca może się także przejawiać w obejmowaniu patronatem lokalnych wydarzeń, przez co wzrasta ich ranga i popularność. Zadaniem pomorskich mediów powinno być uwrażliwienie odbiorcy na kulturę oraz organizowane przedsięwzięcia.

Dostęp do kultury

Dostęp do kultury na poziomie lokalnym jest ograniczony. Niestety wciąż panuje polityka tworzenia ośrodków kultury w miejscach, o dużym skupisku ludzi, takich jak Gdańsk czy Gdynia, natomiast w małych miejscowościach brakuje podstawowej infrastruktury kulturalnej w postaci kin, teatrów, galerii. Ponadto, zauważa się większą liczbę wydarzeń organizowanych w okresie letnim. Ma to swoje dobre i złe strony, ponieważ są one skierowane głównie do turystów i przyjezdnych, którzy zostawiają „spore” pieniądze w zamian za wypoczynek i rekreację. Rozwinięta baza obiektów przestrzeni artystycznych to korzystanie z kultury również w czasie zimy, kiedy na Pomorzu zamiera turystyka. Byłby to dobry pomysł na „wydłużenie i rozszerzenie sezonu turystycznego”.

Rozwiązania systemowe to przede wszystkim aktywizacja społeczeństwa i inicjowanie spotkań, podejmowanie współpracy, nawiązywanie dialogu, wypracowanie wspólnych planów. Takie działania, jak: promocja lokalnej twórczości, budowanie partnerstw, wzmożone starania w pozyskiwaniu środków unijnych, nagradzanie osób promujących kulturę, wymiana międzynarodowa, inicjowanie twórczości młodzieży poprzez stypendia, spotkania ze sławnymi ludźmi – to tylko niektóre z możliwości wpływających na rozwój kultury w małych miejscowościach.

Ujednolicenie kultury na Pomorzu nie jest dobrym wyjściem dla naszego regionu, ze względu na panującą tu różnorodność, ale nie znaczy to, że nie należy dążyć do wypromowania wspólnego produktu – „towaru eksportowego” województwa pomorskiego. Doskonale poradzili sobie z tym górale, których architektura jest znana w całej Polsce. Dlaczego więc bogata i różnorodna kultura Pomorza nie mogłaby być wypromowana na terenie naszego kraju? Jest to zadanie, jakie stoi przed samorządowcami, przedstawicielami biznesu, organizacji pozarządowych oraz mediów, dzięki którym możliwe będzie stworzenie na Pomorzu społeczeństwa nasyconego kulturą.

Kategorie
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Kluczem jest formuła

Jako mieszkaniec Pomorza, Trójmiasta pewnego dnia stwierdzam, że chcę coś zobaczyć, usłyszeć, dobrze, przyjemnie i twórczo spędzić wolny czas. Na pozór nie mam z tym problemu. Przeglądam portal internetowy, otwieram gazetę, sprawdzam repertuar teatrów, oferty galerii, muzeów, klubów i wielu innych miejsc, gdzie szeroko rozumiana kultura kwitnie w najlepsze. Dzwonię, pytam o godzinę, cenę, rezerwuję bilet lub umawiam się i idę.

Takie to proste, teraz pozostaje mi tylko rozkoszować się duchową ucztą, jaką sobie zaplanowałem na wolne popołudnie. Myślę jednak, że podobnie zachować mógłby się mieszkaniec z wielu regionów i miast z całej Polski. Nie oznacza to wcale, że z naszą kulturą jest coś nie tak, że jest źle zorganizowana, ma niski poziom, nic z tych rzeczy. Trzeba przyznać, że nasz region obfituje w wiele ciekawych wydarzeń kulturalnych i to z różnych dziedzin twórczości. Sopot Festival, Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, Open’er Festival Heinekena, Jarmark Dominikański w Gdańsku to wielkie imprezy, przyciągające tysiące widzów, słuchaczy, turystów, pasjonatów. Na deskach teatrów coraz to nowe premiery spektakli. W muzeach i galeriach prezentacja artystycznej spuścizny Pomorza i nie tylko. W bardziej lub mniej znanych klubach i pubach występy artystów bluesowych, jazzowych, najogólniej mówiąc prezentujących różne nurty muzyczne. W Sopocie przez cały rok można się wybrać na wycieczkę po klubach i dyskotekach oferujących muzykę z całego świata. W mniejszych miejscowościach wiele jest muzeów, ośrodków promujących i prezentujących rdzenną kulturę Pomorza, twórczość regionalną, muzykę itd. Tak można by wymieniać i wymieniać. Należy jednak zapytać, czy to oznacza, że jest dobrze, że nic już nie można poprawić, że powinniśmy się cieszyć z tego, co mamy i nic więcej nie wymagać? Nic podobnego! Uważam, że mimo tego że jest dobrze, mogłoby być znacznie lepiej.

Wiele się dzieje, wspieranie przez samorządy i sejmiki wojewódzkie inicjatyw kulturalnych jest istotnym punktem ich rozwoju. Starania o zintegrowanie kalendarzy kulturalnych i turystycznych wydarzeń w celu rozpropagowania Pomorza i nastawienie na zyski obu branż prowadzi do coraz większej opłacalności działań kulturalnych. Coraz więcej instytucji przyjmuje w swoje szeregi speców od reklamy, ekonomii, pozyskiwania funduszy unijnych. Mamy do czynienia z aktywną reklamą tych wydarzeń i ich nastawieniem zarówno na odbiorców z Pomorza, jak i spoza regionu. Nadal istnieją jednak dziedziny, w których można jeszcze wiele poprawić i zmienić.

Bardzo ważnym elementem jest formuła prezentowania wydarzeń kulturalnych. W Muzeum Powstania Warszawskiego przeprowadzono lekcje historii z aktywnym uczestnictwem zwiedzających. Odniosło to wielki sukces, który powinien zostać zauważony we wszystkich regionach Polski. Dlaczego nasze muzea i teatry nie oferują zajęć dla młodzieży mających na celu przybliżenie kultury Pomorza, przedstawienie podstaw bytu naszego regionu? Przecież w przyszłości mogłyby one zaowocować fascynacją przeszłością Pomorza. Kultura naszych przodków powinna być przedstawiana młodzieży w postaci interesujących zajęć, które będą inspiracją. Nie może się to dziać na siłę, ale na zasadzie zainteresowania i wzajemnej fascynacji. Gdyż realizacją misji kultury nie jest samo prezentowanie, ale odpowiednie zrozumienie przez odbiorcę. Jak pokazał przykład warszawski, jest to możliwe. Podobną formułę mogłyby przybrać muzea prezentujące naszą historię, przez co zaskarbiłyby sobie uznanie wielu odwiedzających. Prezentacja kultury musi trafiać w gusta i oczekiwania coraz to bardziej wybrednej publiczności. Żaden turysta nie lubi oprowadzania go po muzeum czy galerii, gdzie nie ma szansy napatrzenia się, nacieszenia danym eksponatem, a przecież dzieje się to w wielu miejscach. Nie liczba wydarzeń kulturalnych, ale ich jakość na pewno zapadnie naszemu odbiorcy w pamięci.

Następnym ważnym elementem prezentacji kultury naszego regionu, są ludzie, którzy ją współtworzą. Nie może być tak, że jeżeli jedynie zagwarantujemy występ znanego artysty, czy prezentację jego prac, to możemy mówić, że wydarzenie kulturalne stoi na wysokim poziomie. O randze i poziomie będzie świadczył również sposób, w jaki przedstawimy to wydarzenie odbiorcy. Kultura jak już wspomniałem jest czymś szczególnym, więc nasz klient będzie się czegoś szczególnego spodziewał – nie tylko po artyście, ale i całej oprawie. Nie można pozwolić na to, żeby przy obsłudze takiego wydarzenia pracowali ludzie, którzy nie mają o nim pojęcia, nie potrafią doradzić, pomóc w wyborze.

Należy sprawić, by czas poświęcony na kulturę był czasem odróżniającym się na przestrzeni innych naszych codziennych działań i zamierzeń. Od momentu wejścia do teatru, muzeum, galerii, sali koncertowej, musimy mieć wrażenie, że wkraczamy niejako w inny świat, który chce nam zaoferować coś niezwykłego. Mamy w naszym regionie wspaniałych ludzi – nie wolno nam tej sytuacji zmarnować. Trzeba tych ludzi odpowiednio inspirować i wynagradzać. Kultura to nie kula u nogi, ale część gospodarki; poza wypełnianiem pewnej misji naprawdę może przynosić zyski ekonomiczne.

„Kultura naszego regionu, wszelkie wydarzenia z nią związane to nie tylko Trójmiasto” – może tak rzeczywiście nie jest, ale większość ludzi odnosi takie wrażenie. Należy to zmienić. Nasz region podobnie jak Podhale, Mazowsze i wiele innych może przez prezentacje swojego regionalizmu, a zwłaszcza jego kultury pozyskać rzesze sympatyków. Trzeba tu jednak wspomnieć o tym, że niejednokrotnie ludzie, którzy chcą takową kulturę prezentować, nie mają zaplecza logistycznego, prawnego i finansowego. Nie raz jeździłem z klasą po okolicznych muzeach i domach kultury prezentujących nasz regionalizm. Zawsze ta sama obyta formuła; poczucie seryjności odbywającego się wydarzenia sprawiały, że nie zapadało ono w pamięci mojej i moich rówieśników. Podobnie jest z turystami i z lokalnymi mieszkańcami. Kultura to nie stałe trzymanie się dobrych i tych samych wzorców, ale coraz to nowe prezentacje, ciągłe wyznaczanie nowych standardów.

Pomorze przez swój standard życia, swoją otwartość i innowacyjność wielu miejsc, może się stać zagłębiem współczesnych artystów, ludzi związanych z kulturą. Musimy się starać, żeby świat ludzi kultury z tej najwyższej półki widział w naszym regionie inspirację i witalność. Czy nasz region nie mógłby się stać oazą, gdzie twórczość różnych dziedzin kwitłaby w najlepsze? Przez stworzenie odpowiedniego zaplecza, agencji artystycznych, odpowiednie promowanie młodych artystów i miłośników kultury, mamy szansę stać się miejscem, gdzie twórcy kultury nie tylko będą chcieli zawitać, ale i zamieszkać. Przez to oni będą identyfikowani z Pomorzem, a Pomorze z nimi. Dzięki temu wiele innych dziedzin gospodarki zyska potencjalnych inwestorów, mieszkańców itp. Każdy bowiem chciałby mieszkać w okolicy, gdzie ludzie cenią i tworzą kulturę. To świadczy o naszym poziomie życia i sposobie postrzegania świata, który niczym nieskrępowany wyznacza nowe wzorce. Tylko ludzie wykształceni, którzy reprezentują pewne wartości, mogą być mecenasami kultury i sztuki, jej miłośnikami i twórcami. Skoro takich mamy na Pomorzu, to czemu tego nie pokazać? Jeżeli kultura często przez swoich twórców ośmiesza nas, nasz region, chce wychwycić wady i absurdy to, należy to zaakceptować i pokazać, że jesteśmy samokrytyczni i czerpiemy z tego naukę.

Bardzo ważny jest sposób i formuła prezentowania wydarzeń kulturalnych. Osoby, które reklamują dane wydarzenie, niejednokrotnie świadczą o poziomie danej imprezy. Jeżeli więc dzieje się coś naprawdę godnego uwagi, to zarówno w gestii władz, inwestorów, sponsorów, jak i samych organizatorów jest nadanie wydarzeniu odpowiedniej rangi. Sam wielokrotnie szukając czegoś ciekawego, poszukiwałem recenzji, opinii o danym przedsięwzięciu. Sprawdzałem patronat i sztab osób zaangażowanych w dane wydarzenie kulturalne. Tak to już jest, że kultury nie należy porównywać z niczym innym. Kultura się sama obroni, ale w dzisiejszym świecie musi brać pod uwagę zasady wolnego rynku. W mediach należy wyeksponować to, co naprawdę jest godne polecenia. Na pewno jest to trudne, a środowisko kultury nie lubi złej prasy, ale trzeba zapewnić swobodę oceny wydarzeń kulturalnych, bo tylko tak podniesiemy ich poziom i wypromujemy je do odpowiedniej rangi.

Kultura to nie nierentowna dziedzina gospodarki, która wielu kojarzy się z dotowaniem nieekonomicznych przedsięwzięć. Nie wolno kultury oddać w ręce ,,bezdusznych ekonomistów”, bo przestanie być czymś magicznym i fascynującym. Należy łączyć w zespoły ludzi, którzy mają o niej pojecie, z tymi, którzy znają się na promocji, reklamie, zarządzaniu itd. Jest to mieszanka niejednokrotnie wybuchowa, ale jeżeli zapewnimy, że na dane wydarzenie spojrzy się choćby z dwóch punktów widzenia, szanse odniesienia sukcesu zwiększają się. Poza tym przełammy stereotyp, że kultura nie zmienia się pod wpływam promocji i reklamy. Musimy sprawić żeby wydarzenia kulturalne w naszym regionie odbijały się szeroki echem w całej Polsce. Wiele takich przedsięwzięć jest, ale zawsze należy równać w górę i starać się, by takich inicjatyw było coraz więcej. Do tego są potrzebni specjaliści, którzy już wypromowali wiele na pozór nieopłacalnych działalności. Kultura to jest szansa rozwoju dla wielu ludzi, którzy nie muszą być artystami. Ich działalność jest często niewidoczna, choć przecież niezbędna. Trzeba więc ich doceniać, kształcić, konfrontować i rozwijać ich doświadczenia. Przecież to oni często są motorem napędzającym naszą kulturę i mają na tym polu wiele do powiedzenia.

Kultura jest czymś dynamicznym. Nawet jeżeli ekspozycje muzealne prezentują nam przeszłość, słuchamy klasyków muzyki, oglądamy sztuki teatralne, które od pokoleń zachwycają publiczność, to musimy przecież mieć świadomość, że kultura jest prezentacją naszej cywilizacji, obyczajów, pragnień, słabości, jest odbiciem nas samych. Jako takowe odbicie ewoluuje, rozwija się, umiera i rodzi na nowo. Nie szufladkujmy wiec kultury z innymi dziedzinami życia. Musimy sobie uwiadomić, że bez szeroko rozumianej kultury nie możemy mówić o Pomorzu. To kultura nas wyróżnia, promuje, przedstawia, ale i wyznacza nasze miejsce na ziemi. Jeżeli z tej niesamowicie ważnej misji będziemy umieli wydobyć korzyści dla naszego regionu (kulturalne, ekonomiczne, socjologiczne, promocyjne), to bardzo dobrze. Nie zapominajmy jednak, że kultury nie kupuje się w Internecie na zamówienie. Tyle ile osób pisze o kulturze, tyle też funkcjonuje opinii o niej. Niektóre się wykluczają, inne prowadzą do wspólnych wniosków. Co do jednego musimy być zgodni, kultura to my, mieszkańcy Pomorza, szanujmy więc ją i wspierajmy, a ona się nam odpłaci. Nauczmy się ją wykorzystywać.

Kategorie
Pomorski Przegląd Gospodarczy

W szkole nie mówi się jak…

Na przestrzeni ostatnich lat możemy zaobserwować rozwój państwowych i niepaństwowych ośrodków kultury. Jest to ściśle związane ze zmianą ustroju politycznego, a ostatnio także z naszym wejściem do Unii Europejskiej. W Trójmieście mamy kilka liczących się instytucji promujących sztukę.

Są nimi: Nadbałtyckie Centrum Kultury, które organizuje spotkania literackie, wystawy, koncerty, festiwale, koordynuje międzynarodowe projekty; Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia, w którym odbywają się wernisaże młodych plastyków. Na terenach postoczniowych w Gdańsku powstały pozarządowe centra artystyczne: PGR_ART, Kolonia Artystów, Instytut Sztuki Wyspa i Modelarnia, Europejski Ośrodek Integracji Twórczej Znak i Teatr Znak. Jest też reaktywowane Studio Tańca Współczesnego Grawitacja. Trudno nie wspomnieć o miejscach takich jak Młodzieżowy Klub Twórczy Plama lub Integracyjny Klub Artystyczny Winda. Są to profilowane centra, które pomagają rozwijać się młodym ludziom, są stymulacją dla ich twórczej działalności. Bez wątpienia miejsc, w których młodzi artyści mogą się zaprezentować, w których młodzież może szkolić swój warsztat artystyczny jest wiele, problem stanowi nie dość rozwinięty system informowania ludzi o wydarzeniach kulturalnych w Trójmieście. Istnieją: magazyn „City” lub dodatek do Gazety Wyborczej ,,Co jest Grane”. Każdy ośrodek posiada swoją stronę internatową, z której rozsyłane są newslettery. Potocznie nazwana poczta pantoflowa działa dość sprawnie, lecz niektóre wydarzenia wcale nie istnieją w mediach. Bardzo ciekawe inicjatywy artystyczne z tak zwanej niszy przemijają niezapowiedziane i nieskomentowane przez gazety, radio. Nagłośnione są większe festiwale teatralne jak: ,,Feta”, Festiwal Szekspirowski, Festiwal Kultur Świata, Festiwal Zdarzenia. Odbywają się one w sezonie letnim, ożywiając artystycznie nasz region, ale niestety niemal całkowity brak informacji o inicjatywach poza sezonem jest wciąż jednym z kilku najistotniejszych problemów kultury w Trójmieście.

Niepokojące jest to, iż wyraźnie brakuje współpracy i komunikacji między samymi ośrodkami kultury. Dialog między wyspecjalizowanymi ośrodkami pozwoliłby stworzyć spójny program edukacji artystycznej, gdzie każdy mógłby rozwijać swoje indywidualne talenty, a młodzi twórcy mieliby możliwość wymiany doświadczeń.

Młodzież często ma własne pomysły i chęć zrealizowania jakiegoś projektu, niestety nie każdy ma możliwość zdobycia umiejętności organizatorskich. W szkołach nie mówi się o tym, jaką drogą należy pójść, aby dany koncert, wystawę, spektakl zaaranżować. Przed ludźmi staje problem natury finansowej, którego młody niedoświadczony człowiek nie jest w stanie pokonać. Brakuje informacji, jak znaleźć źródła finansowania danego projektu. Istnieje więc wyraźna potrzeba stworzenia ośrodków, które pomogłyby zniwelować tę przeszkodę.

W Trójmieście istnieje także wyraźna dysproporcja, w lokalizacji ośrodków artystycznych. Najwięcej inicjatyw twórczych odnaleźć można w Gdańsku, najmniej w Gdyni. Jest to duże utrudnienie dla młodzieży, która musi pokonywać spore odległości, tym bardziej że zajęcia warsztatowe i wydarzenia tego typu odbywają się zazwyczaj w godzinach popołudniowych i wieczornych.

Trójmiasto w ostatnich latach ożyło kulturalnie i artystycznie, widać wyraźny rozwój ośrodków artystycznych, stale wzrasta liczba koncertów, wystaw, warsztatów dla młodzieży. Problem, z którym obecnie należałoby się uporać to lepsza organizacja pod względem szeroko pojętej dostępności do wszelkich tego typu inicjatyw.

Kategorie
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Zachować tożsamość kulturową w UE

„Prawdziwa kultura jest humanizacją, podczas gdy niekultura czy kultury fałszywe dehumanizują. Dlatego człowiek wybierając kulturę, prowadzi grę, w której idzie o jego losy. Kultura nie może być zniewolona przez władzę polityczną czy ekonomiczną, musi być wspomagana przez jedną i drugą, we wszystkich przejawach społecznej i prywatnej inicjatywy, zgodnie z prawdziwym humanizmem, tradycją i autentycznym duchem każdego narodu.”

Jan Paweł II o kulturze, W dziele kultury Bóg zawarł przymierze z człowiekiem – przemówienie do przedstawicieli świata kultury, Rio de Janeiro, 1 lipca 1980.

Język, literatura, teatr, sztuki wizualne, architektura, rzemiosło, kino, audycje radiowe i telewizyjne – te formy wyrażania razem stanowią o różnorodności kulturowej państw budujących wspólnotę europejską. Mimo iż pochodzą z różnych krajów lub regionów, są tworzone przez człowieka i to człowiek jako jednostka sam jest kulturą i przyczynia się do jej kreowania w każdej sferze swojego życia. Ta twórczość potem składa się na wspólne, europejskie dziedzictwo kulturowe.

Unia Europejska wyznaczyła sobie cel zachowania i wspierania tej różnorodności oraz udostępnienia jej możliwie najszerszemu gronu odbiorców. Różnorodność językowa jest jednym z takich kulturowych fundamentów. Język nie tylko otwiera drzwi do innych kultur, wzbogaca on również w sposób praktyczny naszą zdolność czerpania korzyści z kontaktów kulturowych podczas podróży po państwach UE lub pracy w nich. Celem długofalowym jest zachęcenie obywateli Europy do nauki dwóch języków obcych. Unia Europejska zaangażowana jest również w ochronę języków regionalnych oraz języków mniejszości na swoim terytorium (język baskijski, bretoński, kataloński, fryzyjski, walijski itd.). Szacuje się, że ponad 40 milionów ludzi w UE posługuje się językiem ojczystym, który nie jest językiem urzędowym kraju, z którego pochodzą[1].

Wsparcie różnorodności językowej jest również jedną z głównych zasad działania UE. Wraz z jej rozszerzeniem w 2004 r. liczba języków urzędowych wzrosła z 11 do 20. Zgodnie z unijnymi wymaganiami jej prawodawstwo musi być dostępne we wszystkich językach, aby mogli się z nim zapoznać wszyscy obywatele UE. Dzięki temu mają oni zagwarantowane prawo komunikowania się z instytucjami lub organami UE w swoich ojczystych językach. Podobnie każdy deputowany do Parlamentu Europejskiego korzysta z prawa reprezentowania swoich wyborców w ich języku ojczystym.

Cel zachowania i wspierania różnorodności kulturowej nakreślono w Traktacie z Maastricht w 1992 r., w którym po raz pierwszy formalnie dano wyraz wymiarowi kulturowemu integracji europejskiej. Jednakże inicjatywy kulturalne prowadzono już dużo wcześniej. Na przykład cieszący się powodzeniem program polegający na corocznym wyborze Europejskiej Stolicy Kultury rozpoczęto w 1985 r.[2] Celem programu „Stolice kultury” jest podkreślenie ogromnej różnorodności kultury europejskiej przy równoczesnym zwróceniu uwagi na jej wspólne źródło. Co roku jedno lub dwa europejskie miasta wybierane są jako stolice kultury europejskiej, dzięki czemu kwalifikują się do wsparcia finansowego w ramach programu Culture 2000. Z otrzymanych pieniędzy finansowane są wystawy oraz wydarzenia prezentujące dziedzictwo kulturowe danego miasta i regionu, jak również wiele innych przedstawień, koncertów oraz pozostałych występów gromadzących muzyków i artystów z całej UE. Doświadczenie wykazuje, że programy te mają długofalowy wpływ na rozwój kultury i turystyki w wybranych miastach. Początkowo zakończenie programu „Stolice kultury” planowano na 2004 r., jednakże okazał się on tak popularny, że podjęto decyzję o przedłużeniu jego trwania o kolejne 15 lat. Irlandzkie miasto Cork zostało wybrane na pierwszą stolicę kultury w nowej edycji programu w 2005 r. Następnie w 2006 r. tytuł przekazano miastu Patras w Grecji.

Wymiar kulturalny jest elementem wielu innych dziedzin polityki unijnej, takich jak edukacja (łącznie z nauczaniem języków obcych), badania naukowe, wsparcie nowych technologii i społeczeństwo informacyjne oraz rozwój społeczny i regionalny. Z Europejskiego Funduszu Społecznego i z funduszy regionalnych wydaje się około 500 mln euro rocznie na projekty zawierające elementy kultury. Europejski Fundusz Społeczny wspiera, na przykład włoską Fundację Arturo Toscaniniego, która od połowy lat 90. prowadzi kursy dla bezrobotnych muzyków. Takie sesje szkoleniowe mogą polegać na pracy z pełnowymiarową orkiestrą symfoniczną lub na uczestnictwie w warsztatach prowadzonych przez wiodących europejskich i zagranicznych muzyków, nauczycieli i solistów. Fundacja ta oferuje również kursy dla śpiewaków, muzyków i techników ze świata opery z wykorzystaniem nowych technologii i wirtualnej rzeczywistości podczas specjalnych programów nauczania na odległość.

We wskazówkach dla funduszu regionalnego Komisja Europejska zachęca rządy państw członkowskich do wspierania rozwoju kulturalnego w biedniejszych regionach, aby pomóc im w zaznaczeniu swojej tożsamości, przyciągnąć turystów i stworzyć miejsca pracy w takich dziedzinach jak usługi online i media. Jeden z głównych programów unijnych temu poświęconych to wymieniony już wcześniej Culture 2000, który trwa już sześć lat dysponując budżetem wynoszącym 236 mln euro.

Cele programu Culture 2000 to: przyczynienie się do utworzenia europejskiego obszaru kultury; rozwój twórczości artystycznej i literackiej; propagowanie wiedzy na temat historii i kultury europejskiej w UE i poza nią; tworzenie miejsc ochrony dziedzictwa kulturowego oraz zbiorów kulturowych o europejskim znaczeniu oraz stymulowanie dialogu międzykulturowego.

Przykładem inicjatywy wspieranej przez ten program jest międzynarodowa szkoła tańca współczesnego PARTS (Performing Arts Reseach and Training Studios) założona w 1995 r. w Brukseli przez belgijską tancerkę Annę Teresę de Keersmaecker we współpracy z Opera de la Monnaie,[3]. Jest to dowód na wzmacnianie mobilności europejskich artystów i pracowników kultury. Absolwenci tej szkoły, rekrutujący się ze wszystkich państw członkowskich, po czterech latach studiów pod okiem międzynarodowego grona nauczycieli otrzymują dyplom uznawany we wszystkich krajach Unii Europejskiej. W Polsce eliminacje przeprowadza się co dwa lata w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie. Program Culture zostanie przedłużony o kolejnych siedem lat, tzn. od 2007 do 2013 r. Budżet przeznaczony na ten okres wyniesie ok. 400 mln euro.

Program Media, którego celem jest uczynienie europejskiego sektora audiowizualnego bardziej konkurencyjnym, dysponuje jeszcze większym budżetem niż program Culture 2000. Bieżący program, który jest prowadzony do grudnia 2006 r. i na który przeznaczono budżet w wysokości 513 mln euro składa się z dwóch części – Media Plus i Media Training. W ramach tych programów można uzyskać pomoc polegającą na: • organizowaniu szkoleń dla osób zawodowo związanych z sektorem audiowizualnym;

– organizowaniu projektów i przedsięwzięć produkcyjnych;

– dystrybucji filmów kinowych i programów audiowizualnych;

– promowaniu przemysłu europejskiego w UE i na całym świecie;

– umożliwianiu dostępu do finansowania przeznaczonego dla małych i średnich przedsiębiorstw działających w sektorze audiowizualnym.

Podobnie jak program Culture, program Media również zostanie przedłużony o siedem lat po zakończeniu bieżącego okresu programowania. Budżet na lata 2007-2013 wyniesie ok. 755 mln euro.

Wyłącznie dla przedstawicieli sektora kultury powstało europejskie forum CORTEX [4] działające dzięki wsparciu programu Leonardo da Vinci. Jest to internetowa platforma wymiany informacji o wolnych miejscach pracy i dostępnych szkoleniach w sferze kultury.

Wśród osób zatrudnionych w obszarze kultury szczególnie dużą grupę stanowią przedstawiciele wolnych zawodów. Poszczególne państwa członkowskie stosują wobec tej grupy różne rozwiązania, panuje jednak przekonanie, że aby poprawić sytuację socjalną artystów wykonujących wolne zawody, należy włączyć ich do powszechnego systemu ubezpieczeń społecznych albo stworzyć odrębne systemy ochrony, jak to jest w przypadku Finlandii, Francji czy Niemiec5. Ważną rolę mogą tu odegrać związki zawodowe. Bardzo dobrym przykładem takiego działania jest zainicjowany przez europejską sekcję Międzynarodowej Federacji Artystów (EuroFIA) projekt stworzenia Europejskiego Paszportu Tańca. Taki paszport zapewniłby wszystkim członkom związków zrzeszonych w Federacji pomoc i ochronę każdego innego zrzeszonego związku zawodowego w każdym kraju unijnym. Projekt ten jest w fazie przygotowań i dotyczy środowiska tancerzy, dla których praca w innym kraju jest dużo łatwiejsza, niż dla innych przedstawicieli świata kultury – w tym zawodzie nie ma bowiem barier językowych.

Ciekawym przykładem realizowania unijnych projektów kulturalnych w Polsce jest program „Polskie regiony w europejskiej przestrzeni kulturowej”, którego celem jest zwiększenie roli sektora kultury i dziedzictwa narodowego, jako czynnika rozwoju państwa. Inspiracją Programu jest motto Unii Europejskiej: „Jedność w różnorodności”. Program zrodziła potrzeba pokazania pozytywnego obrazu kultury jako dziedziny o znaczącym potencjale, także ekonomicznym. Program realizowany jest przez Narodowe Centrum Kultury pod patronatem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego [6].

Takich przykładów jest więcej: IMoDaL 2002-2003 Międzynarodowe Spotkania „Dramat i Liturgia” czy, w ramach programu Młodzież, projekt „Z nami czy obok nas? Wielokulturowość mojego regionu” [7]. Kolejnym ciekawym projektem łączącym kilka krajów jest projekt HERMES – Dziedzictwo i Nowe Media na rzecz Zrównoważonego Rozwoju Regionalnego (HERMES Cultural Heritage and Regional Development), współfinansowany ze środków Inicjatywy Wspólnotowej INTERREG IIIB i zakończony w październiku 2006 r. Do udziału w projekcie zostały zaproszone podmioty publiczne i prywatne aktywnie działające na rzecz rozwoju sektora kultury i mediów, reprezentujące 7 krajów członkowskich Unii tj. Niemcy, Grecję, Chorwację, Węgry, Włochy, Polskę i Słowację oraz kraj kandydujący do UE – Bułgarię. Działania dotyczyły m.in.: prezentacji zabytków kultury za pomocą nowoczesnych narzędzi medialnych (przykłady: przewodniki multimedialne, wirtualne muzea, itp.); restauracji i ochrony zabytków za pomocą nowoczesnych technik (przykłady: centra edukacyjne, internetowe strony turystyczne); transnarodowych badań na temat wspólnych elementów kulturowych w oparciu o ich regionalny wymiar (na rzecz przyszłych Europejskich Szlaków Kulturowych); współpracy serwisów internetowych z 8 krajów CADSES [8] zamieszczających reportaże na temat problematyki dziedzictwa kulturowego, ale także innych projektów UE; promocji europejskich wydarzeń kulturalnych związanych z tematyką dziedzictwa kulturowego (Europa Nostra Heritage Film Festiwal, HERMES Media Bridges); oferty edukacyjnej o tematyce związanej z dziedzictwem kulturowym i zrównoważonym rozwojem regionalnym skierowanej szczególnie do młodych zawodowców z krajów CADSES (Weimar Sumer Courses, New Noblach Talks, itp.) stworzenia sieci HERMES – przyszłego narzędzia komunikacji i współpracy pomiędzy krajami należącymi do struktury CADSES.

Zakończenie

Słowa Jana Pawła II są dziś tak samo prawdziwe jak wczoraj: Prawdziwa kultura narodu, jego pełna humanizacja, nie mogą rozwinąć się w ustroju zniewolenia. Co więcej, kultura rodzi się wolna, powinna rozwinąć się w ustroju opartym na wolności. Człowiek wykształcony winien zaproponować swoją kulturę, a nie ją narzucić. Przymus stoi w sprzeczności z kulturą, gdyż zaprzecza procesowi wolnej, osobistej asymilacji myśli i miłości, która jest właściwością kultury umysłu. Kultura narzucona stanowi nie tylko przeciwieństwo wolności człowieka, ale jest przeszkodą w procesie tworzenia samej kultury, która w swej złożoności, od nauki do stylu ubierania się, rodzi się ze współpracy wszystkich ludzi.Tylko wolny człowiek może tworzyć kulturę. Wolny w regionie, w kraju i we wspólnocie państw. Wolny w swym wyborze i w różnorodności. Dlatego Unia Europejska nie oznacza zatracenia czy utraty tożsamości kulturowej. Wręcz przeciwnie – we wspólnym działaniu dziedzictwo kulturowe może być jeszcze mocniej utrwalone. Ale tylko w człowieku, przez człowieka i dla człowieka.

1 http://www.regiony.nck.pl.

2 http://www.europa.eu.

3 Kultura, Polacy w Unii Europejskiej, 2003, Fundacja im. Stefana Batorego, Warszawa.

4 http://www.cortex-culturemploi.com.

5 Kultura, Polacy w Unii Europejskiej, op.cit.

6 http://www.regiony.nck.pl.

7 Szerzej na: http://www.zsr.dzierzoniow.pl/eurobuda/index.html.

8 http://www.heritageradio.net.

Kategorie
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Pomorskie Sieci Dialogu – Kultura

Pomorskie Sieci Dialogu to inicjatywa Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową będąca echem istotnego spotkania obywatelskiego, jakim był Pomorski Kongres Obywatelski, który odbył się 13 maja br. na Politechnice Gdańskiej. Powszechnie uświadomił on istniejącą w społeczeństwie potrzebę wielogłosowej debaty na płaszczyźnie regionalnej, która zmierzałaby do lepszego wzajemnego rozumienia się i współpracy oraz stymulowałaby budowę wspólnoty regionalnej. Ideą Pomorskich Sieci Dialogu jest właśnie stworzenie tak potrzebnej, brakującej płaszczyzny dialogu, gdzie krzyżowałyby się myśli, opinie, potrzeby, problemy i dążenia społeczne w całej swej różnorodności środowiskowej, kulturowej i pokoleniowej. Działalność Sieci będzie formować się wokół określonych dziedzin – tematów, integrując uczestników z różnych sfer, organizacji oraz części Pomorza.Jako jedna z pierwszych utworzona została Sieć Kultura, która skupi nie tylko bezpośrednio zainteresowanych, czyli organizatorów, animatorów czy twórców rozmaitych obszarów kultury, ale także przedstawicieli samorządu terytorialnego, świata nauki, mediów oraz reprezentantów młodego pokolenia. Mamy nadzieję, że zwróci ona także uwagę osób pochodzących z innych środowisk (np. biznesowych), co zaowocować może niezwykle cennym interdyscyplinarnym splotem wymiany poglądów, doświadczeń, inspiracji. Chcielibyśmy, aby Sieć Kultura stała się pomostem zarówno integracji sektorowej, jak i międzyobszarowej, łączącej aglomerację Trójmiasta ze wszystkimi ośrodkami kulturotwórczymi Pomorza. Zależy nam na tym, aby na tej płaszczyźnie odbywał się dialog w szeroko rozumianym środowisku twórców i odbiorców kultury Pomorza.

Na czele Sieci stanie lider, czyli osoba zakorzeniona w sferze pomorskiej kultury, czynnie zajmująca się jej problematyką. Zadaniem lidera wraz z zespołem będzie również współtworzenie strategii i planu działań Sieci oraz precyzowanie zagadnień merytorycznych, inicjujących wymianę myśli na forum e-mailowym. Głównym nurtem funkcjonowania Pomorskiej Sieci Dialogu – Kultura będzie debata w ramach forum e-mailowego, gdzie każda zarejestrowana osoba będzie mogła wziąć udział w dyskusji w sposób czynny – pisząc e-maile – lub bierny – czytając je. Dzięki temu możliwa będzie wymiana informacji oraz omówienie w szerokim gronie zainteresowanych najistotniejszych w danym momencie problemów. Oprócz tego organizowane będą cykliczne spotkania uczestników, podczas których analizowane będą konkretne pomysły, zamierzenia, plany działania Sieci. Podsumowanie każdego ze spotkań udostępnione zostanie na forum wszystkim zarejestrowanych członkom. Wnioski, propozycje zmian i rozwiązań wypływające z toczącej się na forum dyskusji trafią do władz regionalnych oraz mediów. Dzięki temu Sieć może spełnić rolę swoistej konsultacji społecznej i pozwolić członkom na udział w decyzjach samorządu dotyczących kultury. Sieć Kultura może stać się ciałem doradczym tzw. polityki kulturalnej, szczególnie ważnej w perspektywie nowego programowania środków z Unii Europejskiej na lata 2007-2013. Nie możemy zaprzepaścić tej możliwości. Trzeba zaktywizować środowisko do działania i współpracy, ocenić realne szanse w pozyskiwaniu środków i ich absorpcji w celu realizacji projektów na rzecz rozwoju kultury Pomorza. Sieć Kultura może w tym pomóc.

Ta płaszczyzna wielowarstwowego, konstruktywnego dialogu będzie również źródłem pomysłów, które mają szansę rozwinąć się w konkretne wspólne projekty i realnie wpłynąć na przyszły kształt pomorskiej rzeczywistości, rozwoju zarówno poszczególnych jednostek jak i całych grup twórczych. Pomorska Sieć Dialogu – Kultura w gruncie rzeczy kryje w sobie ogromny potencjał, a to czym się stanie, jakie będzie jej znaczenie dla rozwoju kultury tego regionu, tak naprawdę zależy od ludzi, którzy zdecydują się ją tworzyć.

Zapraszamy do włączenia się w prace nad Siecią Kultura. Szczegółowe informacje znajdą się w dziale Kultura na stronie www.psd.gda.pl – już wkrótce.

Kategorie
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Kształcenie ludzi kultury

Pokaż mi, w jakich przedsięwzięciach kulturalnych uczestniczysz, a powiem ci, kim jesteś – można by sparafrazować znane przysłowie, analizując portret odbiorcy kultury. Zastanawiając się nad kształtowaniem polityki kulturalnej, warto głębiej się przyjrzeć twórcom i odbiorcom oferty kulturalnej i odpowiedzieć na pytania stanowiące o edukacji kulturalnej i kulturowej mieszkańca Pomorza. Czy wiemy, dla kogo działamy i jakie są oczekiwania odbiorców?Do tej pory jedynie na zlecenie Miasta Gdańsk w 2004 roku przeprowadzono badanie dotyczące uczestnictwa w kulturze mieszkańców Gdańska oraz oceny gdańskich instytucji kultury [1]. Z raportu Pracowni Badań Socjologicznych Uniwersytetu Gdańskiego wynika, iż: „Uczestnictwo mieszkańców Gdańska w różnych formach kultury popularnej, adresowanej do masowego widza (np. kino, festyny połączone z wydarzeniami artystycznymi, koncertami muzyki rozrywkowej na otwartej przestrzeni, pokazy sztucznych ogni) jest dość duże i obejmuje ok. 2/3 ogółu badanych. Z kolei w różnych formach kultury wyższej (typu: wykłady, przedstawienia w teatrze, operze, koncerty w filharmonii) uczestniczy przynajmniej raz w roku ok. 1/6 ogółu badanych. We wszystkich formach kultury zarówno tej popularnej, jak i wyższej częściej uczestniczą osoby młodsze, lepiej wykształcone oraz o średnich lub wyższych dochodach. Stosunkowo rzadko uczestniczą w kulturze osoby o najniższych dochodach oraz z podstawowym lub zasadniczym wykształceniem. Zaledwie co dziesiąta osoba deklaruje, że uczestniczy w imprezach i wydarzeniach kulturalnych dość regularnie i często, 2/3 uczestniczy sporadycznie, zaś 1/5 w ogóle nie uczestniczy w życiu kulturalnym miasta. Najczęściej udział w różnych formach kultury deklarują osoby młode do 35 lat, lepiej wykształcone oraz o wyższych dochodach.

Główne powody braku uczestnictwa w imprezach kulturalnych to brak wystarczających środków finansowych oraz brak czasu, rzadziej zaś wskazywano na brak informacji o imprezach i wydarzeniach. Nie jest to zatem podstawowa przyczyna niskiego uczestnictwa w kulturze. Wydaje się, iż głównym niewypowiedzianym przez respondentów powodem braku aktywności w sferze kultury jest przede wszystkim brak aspiracji oraz brak motywacji do pełniejszego uczestnictwa w wydarzeniach i imprezach kulturalnych”.

Czy to, że większość badanych preferuje „imprezy pod chmurką”, oznacza, iż polityka kulturalna Miasta Gdańska miałaby opierać się tylko na masowych letnich przedsięwzięciach kulturalnych? Moim zdaniem warto zachować zdroworozsądkową proporcję różnorodności oferty kulturalnej. Pozytywnym zjawiskiem stają się badania odbiorców pod względem preferencji, oczekiwań i oceny sfery kultury. Jest to podstawa do analizy sytuacji kultury oraz do tworzenia długofalowej strategii rozwoju. Z drugiej strony menadżerowie instytucji powinni nie tylko reagować na potrzeby, ale także być ich kreatorami. Oferta programowa i edukacyjna powinna zależeć od wyważenia proporcji. W milionowej aglomeracji trójmiejskiej mieszkają bowiem zarówno entuzjaści sztuki pianistycznej Piotra Anderszewskiego, jak i zwolennicy sztuki tańca Bruk Festiwal.

W jaki sposób edukujemy przyszłych odbiorców?

Trójmiasto ma potencjał, aby stać się ważnym regionem o funkcji edukacyjnej, kulturalnej i turystycznej, a młodzi ludzie są ważną podstawą tego rozwoju, gdyż to oni w przyszłości zasilą rzesze odbiorców kultury. Kultura jest bowiem nieustającym procesem edukacji, a nie tylko jego częścią. Dlatego też o dzieciach czy młodzieży – jako animatorzy kultury – nie powinniśmy myśleć tylko i wyłącznie w kategoriach zbiorowego lub zniżkowego biletu.

Co najmniej od ćwierćwiecza w arkana sztuki wprowadza dzieci Bajnutek – maskotka – symbol programu edukacji muzycznej animatorki życia kulturalnego pani Barbary Żurowskiej-Sutt. Na uczestnictwie w jej audycjach muzycznych wychowało się już kilka pokoleń młodych Pomorzan. Może dzięki zaszczepieniu w nich miłości do muzyki, choć raz w życiu wybiorą się do filharmonii, opery czy teatru muzycznego.

Z przyjemnością obserwuję rozwój Gdańskiego Programu Edukacji Kulturalnej, w którym biorą udział nauczyciele szkół podstawowych i gimnazjalnych. Współpracują z coraz liczniejszą grupą instytucji kultury i starają się edukować najmłodszych Pomorzan w zakresie rozumienia i odbierania kultury.

Licznie reprezentowane w Trójmieście miejskie i młodzieżowe domy kultury oferują szeroką gamę zajęć pozaszkolnych, w formie warsztatów i kursów, obejmujących swoim zakresem wszystkie dziedziny sztuki. Instytucje kultury otworzyły się także na kształcenie młodych odbiorców i oferują specjalne koncerty czy spektakle dla dzieci, zwiedzanie z przewodnikiem niedostępnych zazwyczaj dla widzów obszarów.

Uniwersytet Gdański, którego częścią jest Akademickie Centrum Kultury, stanowi również ważne ogniwo w procesie edukacji kulturalnej. Największa na Pomorzu uczelnia wyższa może nie tylko pomóc żakom w krystalizacji ich planów zawodowych, ale także w ścieżce rozwoju osobistego jako jednostki.

Akademickie Centrum Kultury Uniwersytetu Gdańskiego od 25 lat animuje kulturę studencką przede wszystkim w ramach Uniwersytetu Gdańskiego oraz inspiruje inicjatywy społeczno-kulturalno-edukacyjne studentów i udziela im w tym zakresie pomocy organizacyjnej. Akademickie Centrum Kultury Uniwersytetu Gdańskiego zajmuje się także prezentowaniem oraz promowaniem interesujących i nowatorskich przedsięwzięć kulturalnych tworzonych przez studentów, a także organizuje udział grup twórczości artystycznej w imprezach krajowych i zagranicznych. Ważną częścią działalności ACK UG są programy edukacyjne, takie jak warsztaty twórcze, kierowane do rozmaitych grup zainteresowanych.

Tym, co łączy te wszystkie przedsięwzięcia jest założenie, by prezentować to, co wśród zjawisk kultury, przede wszystkim studenckiej, istotne i wartościowe. Oprócz biernego odbioru sztuki proponujemy również czynne zaangażowanie w ponad dziesięciu różnego typu grupach twórczych, a także w organizowanych cyklicznie warsztatach, seminariach i szkoleniach. Zapał i chęć ekspresji twórczej, a także różnorodność działań i otwartość na kolejne inicjatywy twórcze powoduje, że z roku na rok coraz liczniejsza rzesza studentów uczestniczy zarówno biernie, jak i czynnie w naszych przedsięwzięciach.

Czy sami uczestniczymy w procesie dokształcania?

Kształcenie odbiorców kultury to jedna strona zagadnienia – drugą stanowi edukacja twórców i menadżerów kultury. Niestety, w Polsce niedostatecznie dba się o wyposażenie menadżera kultury w narzędzia pomocne w sprawnym funkcjonowaniu na rynku. Tylko Uniwersytet Warszawski i Jagielloński oferują w ramach studiów dziennych specjalizację animacja/zarządzanie kulturą. Pozostałe szkoły wyższe – też nieliczne – proponują studia podyplomowe, najczęściej dla osób już działających w sferze kultury. Z danych Narodowego Centrum Kultury w Warszawie wynika, że w województwie pomorskim jest tylko trzech trenerów regionalnych z certyfikatem potwierdzającym wiedzę i umiejętności w zakresie kultury w konstruowaniu wniosków i pozyskiwaniu środków z programów europejskich. Dołączając do tego wykwalifikowanych pracowników Urzędu Marszałkowskiego to ciągle zbyt wąskie grono ekspertów, aby pomagać instytucjom kulturalnym w absorpcji dotacji z nowego okresu finansowego Unii Europejskiej na lata 2007-2013.

Nie tylko o dotacje unijne trzeba się umieć starać w dobie gospodarki rynkowej. Kultura i przemysły kultury również podlegają transformacjom i to nie tylko ustrojowym. Nieliczne już pomorskie instytucje polegają na jednym źródle finansowana. Najczęściej starają się o granty z programów odpowiednich dla siebie ministerstw, walczą o fundusze na rynku sponsoringu i mecenatu, rozwijają działalność gospodarczą, aby zyski przeznaczyć na programy non-profit. Aby umieć poruszać się w nowoczesnym zarządzaniu kulturą i być menadżerem kultury XXI wieku, nieodzowne jest ustawiczne kształcenie. Szczególnie w zakresie rozwiązań prawnych czy marketingowych, ale także poprzez udział w seminariach i konferencjach, które mogą dostarczyć wielu inspiracji do dalszej pracy twórczej. Najgorszy bowiem stan to rutyna i skostniałość instytucji kultury, która z założenia powinna być żywym organizmem.

Trójmiasto ma duży potencjał, aby stać się silnym ośrodkiem edukacyjnym, kulturalnym i turystycznym. Kultura może stanowić o sile rozwoju Pomorza, a także konkurencyjności w stosunku do innych regionów. Zależy to nie tylko od polityki kulturalnej samorządowców, ale także od animatorów kultury, którzy ustawiczne kształcić będą odbiorców kultury, a także siebie samych.

1 Pełna wersja raportu znajduje się na stronie www.gdansk.pl.

Skip to content