Kategorie
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Jak stać się atrakcyjniejszym? Kilka rad dla Pomorskiego

Nasze województwo od wielu lat znajduje się w klasie województw o przeciętnej atrakcyjności dla inwestorów zagranicznych. Do stanu tego wszyscy się przyzwyczaili, nie pamiętając już, że w połowie lat 90. nasza pozycja była zdecydowanie lepsza. W sposób niewidoczny „obsunęliśmy się” w stawce, a dystans dzielący nas do superligi województw atrakcyjnych uległ wydłużeniu. Słaby napływ kapitału zagranicznego do regionu, a przede wszystkim brak znanych firm międzynarodowych, nie jest problemem abstrakcyjnym, wręcz odwrotnie – ma charakter bardzo przyziemny. Kapitał zagraniczny na ogół ożywia gospodarkę lokalną, przysparza miejsc pracy, dostarcza większych wpływów do regionalnego fiskusa oraz zwiększa dochody dyspozycyjne mieszkańców. W pewnym sensie jest to również problem polityczny, a przynajmniej nie powinien być politykom obojętny.

Efektywny komunikat na zewnątrz

Czynniki składające się na atrakcyjność inwestycyjną regionu były już wielokrotnie szeroko analizowane i komentowane. Dodajmy więc jedynie, że oprócz regionalnego potencjału atrakcyjności, który wynika z kombinacji co najmniej kilkudziesięciu zmiennych, mamy również do czynienia z czynnikami mniej mierzalnymi, które powiązane są umiejętnościami wykreowania efektywnego komunikatu na zewnątrz regionu o tym, że jesteśmy rzeczywiście atrakcyjni oraz że mamy jakąś specjalizację, jakiś brand name, który czyni nas niepowtarzalnymi jako region. Realizacja tego przedsięwzięcia spoczywa na politykach, urzędnikach i biznesie regionu. Są w Polsce województwa, którym udało się to niemal perfekcyjnie. Zawdzięczają to nie tylko dogodnemu położeniu geograficznemu i dobrze rozwiniętej przedsiębiorczości, ale przede wszystkim właściwemu klimatowi współpracy w regionie oraz odpowiedzialności w realizacji misji osiągnięcia dobrego rozwoju gospodarczego na swoim terenie. Politykom takiego województwa nie jest straszne zabieganie o dobro regionu w Warszawie, Brukseli i każdej centrali kapitału, a także kompleksowe zadbanie, by potencjalny inwestor dostał w pakiecie wszystko, co uprawdopodobni jego decyzję inwestycyjną w regionie. Pojęli oni również, że dużo więcej efektów przynosi granie do jednej bramki, aniżeli konkurowanie o inwestora pomiędzy gminami odległymi od siebie o kilka kilometrów. W ten sposób efektem wspólnego wysiłku jest równomierny napływ kapitału do współpracujących samorządów.

Dla naszego województwa pilne wydaje się podjęcie kilku oczywistych kroków, które raczej nie budzą kontrowersji i zawsze powinno im towarzyszyć zrozumienie. Niezbędna jest do tego energia oraz środki, które region musi bezwzględnie znaleźć.

Punktem wyjścia jest dokonanie specyficznej analizy przewag i specjalizacji naszego województwa. Wmawianie, że jesteśmy atrakcyjni, nikogo już nie poruszy, zwłaszcza tych, którzy podejmują decyzje w wieżowcach ze stali i szkła we Frankfurcie nad Menem, Londynie czy Szanghaju. Musimy w sposób precyzyjny określić, na czym polegają gospodarcze i pozagospodarcze przewagi naszego regionu nad innymi regionami Polski oraz innych państw. Większość atrakcyjnych regionów stosuje na zewnątrz komunikat-przesłanie, w którym łączą się elementy czysto ekonomiczne oraz emocjonalne. A więc np. dolina high-tech oraz unikalne miejsce wypoczynku. Nie przesądzając, jak miałaby być wykreowana marka naszego regionu, można rozważyć połączenie elementów gospodarczych, akcentujących znaczny kapitał młodych, dobrze wykształconych Pomorzan, z doskonałą i szybko rozbudowującą się siecią międzynarodowych połączeń lotniczych, elementami przewag morskich, spedycyjnych itp. W zakresie czynników pozagospodarczych – akcent otwartości, historycznego przeplatania się wielu kultur, tolerancji i umiłowania wolności. Wreszcie wysoka jakość życia, elementy uzdrowiskowe – wellness & spa, piękne jeziora i lasy. Precyzyjne określenie tych przewag to dopiero krok pierwszy. Drugi to zbudowanie chwytliwego komunikatu, a trzeci – jego dobra „sprzedaż”, zorganizowana i realizowana na wielu płaszczyznach działania na zewnątrz Polski, w miejscach potencjalnego wypływu kapitału do naszego regionu. Towarzyszyć temu musi znaczne usprawnienie obsługi inwestora na miejscu w regionie.

Należy podkreślić, że fragmenty tak zarysowanej akcji już oczywiście mają miejsce, choć nie na skalę, która jest oczekiwana. Przykładem takiej działalności jest praca grupy ekspertów Gdańskiej Akademii Bankowej przy Instytucie Badań nad Gospodarką Rynkową, równolegle z działaniami Centrum Obsługi Inwestora, samorządów lokalnych oraz Urzędu Marszałkowskiego. Realizowane z sukcesem roadshows w ważnych miejscach, skąd potencjalnie wypływa kapitał zagraniczny, są dobrym zaczątkiem takiego działania. W pracy tej weźmie udział nasza dyplomacja ekonomiczna w ambasadach, przedstawicielstwie przy UE, a także ludzie biznesu, którzy patrzą życzliwym okiem na nasz region. W realizacji misji – przez przypadek – stanie się pomocna realizacja EURO 2012. Jest to dodatkowy bonus promocyjny regionu, który ułatwi naszą identyfikację w świecie.

Odpowiednie działania na miejscu

Aby uprawdopodobnić sukces inwestycyjny województwa, należy również podjąć intensywne przedsięwzięcia na miejscu, z których najważniejsze to zwiększenie liczby i jakości atrakcyjnych lokalizacji dla inwestorów. Powszechnie wiadomo, że to samorządy muszą wykonać zapraszający krok w postaci odpowiednio przygotowanego terenu. Inwestorzy podejmują decyzję inwestycyjną, porównując atrakcyjność kilkudziesięciu potencjalnych lokalizacji, z których na krótką listę trafia tylko kilka. Są one następnie szczegółowo sprawdzane. By znaleźć się na liście „długiej”, należy czynić wszystko, by to uprawdopodobnić. Składa się na to również sprawna obsługa informacyjna inwestora na miejscu – zarówno na poziomie kurtuazji władzy, jak i mrówczej pracy wielu urzędników. W obu kategoriach nasz region może się wiele nauczyć od liderów z Polski południowej. Należy dodać, że oba opisane przedsięwzięcia będzie można realizować skuteczniej przy pomocy wdrożonego Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka (POIG), który przewiduje znaczne środki na takie działania. Godna podkreślenia jest również elementarna życzliwość wobec inwestora. Polega ona nie tylko na wydelegowaniu do obsługi pracowników znających języki obce oraz rozumiejących skomplikowane nierzadko sytuacje, wynikające z komunikacji i negocjacji w środowisku wielokulturowym, ale również na zwykłej ludzkiej „chemii”. Jak uczy doświadczenie, pomaga ona ściągnąć inwestora, który z lokalizacji podobnych wybiera taką, gdzie został najlepiej obsłużony.

Poważne rozważenie, a przede wszystkim zrealizowanie powyższych propozycji przez polityków i urzędników regionu mogłoby pomóc w ściągnięciu tak potrzebnych inwestorów i pośredniemu wyrwaniu się z okopów przeciętności. Jest to nasz wspólny regionalny obowiązek. Obowiązek, którego realizacja nie daje politykom natychmiastowej gwarancji wygrania wyborów w regionie, ale zapewnia przynajmniej częściowo dobrą pozycję w wyścigu, w którym niestety nie jesteśmy już w peletonie.

Kategorie
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Pomorskie inwestycje – skąd pochodzą? Jaka jest ich wartość?

Najnowsze informacje na temat podmiotów z udziałem kapitału zagranicznego w układzie regionalnym pochodzą z 2005 r. [1]. Według danych GUS [2] w 2005 r. w województwie pomorskim funkcjonowało 1041 spółek z udziałem kapitału zagranicznego. Podmioty te zatrudniały łącznie 56 tys. osób (o 3 tys. więcej niż rok wcześniej), a zainwestowany kapitał zagraniczny wynosił 2,9 mld zł i w stosunku do roku poprzedniego wzrósł o 0,5 mld zł.

Szczegółowe dane pozwalają określić pozycję województwa pomorskiego wobec pozostałych województw.

  • Pod względem liczby podmiotów z udziałem kapitału zagranicznego w 2005 r. województwo pomorskie zajmuje 6. pozycję; w porównaniu z rokiem poprzednim województwo uplasowało się o jedną pozycję wyżej.
  • Liczba pracujących w spółkach z udziałem kapitału zagranicznego plasuje województwo pomorskie również na pozycji 6. wśród wszystkich województw.
  • Pod względem liczby podmiotów w regionie dominują firmy mikro (ponad 600 podmiotów z udziałem kapitału zagranicznego), jednak największe zatrudnienie generuje 44 firm dużych – ponad 33,5 tys. pracujących.
  • Wartość zagranicznego kapitału podstawowego w województwie pomorskim w 2005 r. stanowiła 2,6% ogólnej wartości zagranicznego kapitału podstawowego w Polsce i plasowała województwo na pozycji 6. wśród wszystkich województw.
  • Wartość zagranicznego kapitału podstawowego w przeliczeniu na 1 mieszkańca plasuje województwo pomorskie, tak jak w roku poprzednim, na 8. pozycji
  • Wartość zagranicznego kapitału podstawowego w przeliczeniu na pracującego w spółkach z kapitałem zagranicznym w 2005 r. plasuje województwo pomorskie na pozycji 9.
  • Analiza struktury krajów pochodzenia kapitału zagranicznego pokazuje wyraźnie, że województwo pomorskie wykorzystuje tzw. premię sąsiedztwa, szczególnie w przypadku Szwecji, Danii i Wielkiej Brytanii – udziały tych państw w ogólnej wartości kapitału zagranicznego województwa przewyższają udziały ogólnopolskie. Nadal największy strumień kapitału zagranicznego pochodzi z Niemiec.
  • Udział eksportu dokonanego przez spółki z udziałem kapitału zagranicznego w województwie pomorskim w 2005 r. w ogólnej wartości eksportu tych firm w Polsce plasuje region na pozycji 5.
  • Warto podkreślić, że w 2005 r. bilans handlowy spółek z udziałem kapitału zagranicznego w województwie pomorskim był dodatni (2942 mln zł), wobec ujemnego dla całej Polski (-13 347 mln zł). Dla Polski udział eksportu w wymianie spółek z udziałem kapitału zagranicznego stanowił 48%, a dla pomorskiego 58%.
  • Liczba podmiotów importujących w województwie pomorskim stanowiła w 2005 r. 5,7% wszystkich podmiotów importujących z udziałem kapitału zagranicznego w Polsce. Na poziomie wojewódzkim liczba podmiotów importujących z udziałem kapitału zagranicznego stanowiła 48% wszystkich podmiotów z udziałem kapitału zagranicznego.
  • Wartość importu stanowiła 4% ogólnopolskiej wartości importu spółek z udziałem kapitału zagranicznego.
  • Należy podkreślić, że 67% ogólnej wartości importu spółek z udziałem kapitału zagranicznego w regionie to import inwestycyjny – przeznaczony na cele produkcyjne.
  • 58% wszystkich wydatków inwestycyjnych spółek z udziałem kapitału zagranicznego w województwie pomorskim przeznaczono w 2005 r. na inwestycje w nowe środki trwałe. Warto zauważyć, że firmy mikro, zatrudniające do 9 osób, zainwestowały w środki trwałe 90% wartości przeznaczonej na wydatki inwestycyjne, natomiast firmy zatrudniające powyżej 9 osób wydatkowały na ten cel 50%.

Spółki z udziałem kapitału zagranicznego koncentrują się w podregionie Gdańsk-Sopot-Gdynia (63% wszystkich podmiotów z udziałem kapitału zagranicznego w województwie). Wynika to przede wszystkim z metropolitalnego charakteru Trójmiasta – bliskość metropolii przyciąga inwestorów ze względu na wysoki poziom rozwoju gospodarczego i społecznego, korzystne połączenia komunikacyjne, duży rynek zbytu, wysoką podaż wykwalifikowanych pracowników oraz dobrze rozwiniętą infrastrukturę przemysłową i okołobiznesową.

Według informacji PAIiIZ najważniejsi inwestorzy zagraniczni na Pomorzu ulokowali swój kapitał w następujących działalnościach:

  • sieci handlowe: Metro Group AG, Tesco Plc, Carrefour, Casino, Auchan SA, OBI Heimwerkermarkt AG; Retail Investment Concepts Inc., Fortum Oy, Rossmann Ost Europe BV, Germanos, IKEA;
  • handel: Bergerat Monnoyeur SAS, Glencore International AG;
  • dystrybucja paliw: BP International B.V., Statoil, Shell Overseas Holding;
  • hotele i restauracje: McDonald’s, Tricon Global Restaurants Inc., Min Hoong Development Co., TelePizza S.A.;
  • produkcja żywności: British Sugar Overseas (BSO) Ltd., Belvedere S.A., Dr August Oetker Nahrungsmittel KG, Michel Marbot, Cloetta Fazer AB, Cordesmeyer Franc, Hemelter Muhle GmbH, FmB & Co. KG, Friedrich Weissheimer Maltzfabrik KG, CEPV, Raiffeisen HaGe, PepsiCo., Marga B.V., Lesaffre Group;
  • pośrednictwo finansowe: Raiffeisen Zentralbank Österreich AG, Provident Financial Plc., Wiener Staedtische Allgemeine Versicherung AG, Royal & SunAlliance Insurance plc, Deutsche Investitions und Entwicklungsgesellschaft GmbH, Alte Leipziger Europa AG, Selective American Financial Enterprises, Unibank A/S, General Electric Corporation (GE);
  • usługi dla biznesu, nieruchomości: Italpol Servizi Fiduciari S.P.A., Intel Europe Inc., Polimeni International;
  • dostawy gazu, energii i wody: Lentjes, Rolls-Royce Power Ventures Ltd, Stadtwerke Leipzig GmbH, Sydkraft AB, Electricite de France Internationale (EDF), Dalkia Termika S.A.;
  • transport: Europort Grain Terminal;
  • usługi pożytku publicznego: SaurInternational, D. Chase Enterprises;
  • konstrukcje: Moeller GmbH, RWE Solutions Frankfurt, King Cross Group SRL, Klif Holding A/S, LLENTAB AB;
  • branża rolna: Agro East Europe BV.
  • W sektorze produkcyjnym:
  • produkcja aparatury elektronicznej i urządzeń: Flextronics International, Plati Elektroforniture Spa, Royal Philips Electronics N.V., HUBER+SUHNER AG;
  • produkcja mebli: Flair Polstermoebel GmbH and Co KG, Schieder Europa Holding GmbH, SFM Beteiligungen;
  • produkcja wyrobów z gumy i plastiku: BM Industria Bergamasca Mobili, Plastiques Du Val de Loire, Wentworth Technologies Co. Ltd., BELBAL, Plastivaloire;
  • produkcja metali i wyrobów metalowych: Superior International Resources Inc., Hydro Central Europe B.V., Pipelife Deutschland GmbH, Franke Deutschland Holding GmbH, MOLEX Inc.;
  • produkcja pozostałych wyrobów niemetalicznych: CBR Baltic BV, Michael Leier, Optiroc Group AG, Saint-Gobain, Wienerberger Ziegelindustrie AG;
  • produkcja sprzętu transportowego: Scania CV AB, B.V. Holding Maatschappij Damen, Delphi Automotive Systems, Eaton;
  • produkcja papieru: IPC, Kappa Packaging;
  • produkcja chemii i wyrobów chemicznych: Eurofoam B.V., Maria Prior-Nowak [3].

Rysunek 1. Liczba podmiotów gospodarczych z udziałem kapitału zagranicznego w 2005 r.

04_1

Źródło: Opracowanie IBnGR na podstawie danych GUS.

Rysunek 2. Liczba pracujących w podmiotach gospodarczych z udziałem kapitału zagranicznego w 2005 r.

04_2

Źródło: Opracowanie IBnGR na podstawie danych GUS.

Rysunek 3. Zagraniczny kapitał podstawowy według województw w 2005 r.

04_3

Źródło: Opracowanie IBnGR na podstawie danych GUS.

Rysunek 4. Kapitał zagraniczny według krajów pochodzenia (udział % w całości) w 2005 r.

04_4

Źródło: Obliczenia IBnGR na podstawie danych GUS.

Rysunek 5. Udział województw w ogólnej wartości eksportu dokonanego przez spółki z udziałem kapitału

zagranicznego w 2005 r.

04_5

Źródło: Obliczenia IBnGR na podstawie danych GUS.

Rysunek 6. Rozkład przestrzenny spółek z udziałem kapitału zagranicznego w podregionach województwa

pomorskiego w 2005 r.

04_6

Źródło: Obliczenia IBnGR na podstawie danych GUS.

Tablica 1. Spółki z udziałem kapitału zagranicznego według liczby pracujących w województwie pomorskim w 2005 r.

04_t1

Źródło: Opracowanie IBnGR na podstawie danych GUS.

Przypisy:

[1] Działalność gospodarcza podmiotów z kapitałem zagranicznym w 2005 r., GUS, Warszawa 2006 (wydano w 2007 r.).

[2] Dane nie obejmują kapitału zagranicznego w bankowości i instytucjach ubezpieczeniowych.

[3] Aktualne dane PAIIZ oraz informacje zawarte w: W. Dziemianowicz, Bezpośrednie inwestycje zagraniczne na Pomorzu, Uniwersytet Warszawski, Warszawa 2005.

Kategorie
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Czy Pomorskie jest atrakcyjne dla inwestorów?

Jak mierzona jest atrakcyjność?

Trzecia edycja badania raportu pt. „Atrakcyjność inwestycyjna województw i podregionów Polski 2007” zawiera ocenę dokonaną na podstawie danych z lat 2005-2007.

Atrakcyjność inwestycyjna rozumiana jest jako zdolność skłonienia do inwestycji. Jest ona kombinacją korzyści (czynników) lokalizacji możliwych do osiągnięcia w trakcie prowadzenia działalności gospodarczej, wynikających ze specyficznych cech obszaru, w którym działalność ta ma miejsce. Obszary oferujące optymalną kombinację czynników lokalizacji są atrakcyjne inwestycyjnie, gdyż pozwalają na redukcję nakładów i bieżących kosztów, ułatwiając maksymalizację zysku i zmniejszając ryzyko niepowodzenia inwestycji.

Analiza atrakcyjności inwestycyjnej województw przeprowadzona została z uwzględnieniem 36 wskaźników pogrupowanych w siedem kategorii odpowiadających uniwersalnym czynnikom lokalizacji, istotnym z punktu widzenia praktycznie każdej działalności gospodarczej. Wykorzystując zmienne przyporządkowane do danej kategorii, obliczono syntetyczne wskaźniki cząstkowe obrazujące siłę czynnika lokalizacji w poszczególnych regionach. Na ich podstawie skonstruowano z kolei syntetyczny wskaźnik atrakcyjności inwestycyjnej. Poszczególne czynniki lokalizacji mają różne znaczenie w kształtowaniu jej poziomu. Zasadniczo największą rolę odrywają tzw. czynniki twarde, bezpośrednio wpływające na rentowność planowanego przedsięwzięcia. Tzw. czynniki miękkie kształtujące otoczenie inwestycji mają, z jednym wyjątkiem, mniejsze znaczenie. Tym wyjątkiem jest aktywność województw wobec inwestorów rozumiana jako zdolność do budowania i podtrzymywania wizerunku regionu oraz zapewnienia sprawnej obsługi inwestycji.

Tablica 1. Czynniki i ich znaczenie dla atrakcyjności inwestycyjnej województw

03_t1

Źródło: Opracowanie IBnGR.

Którą zajmujemy pozycję?

Przyjęcie wyżej wymienionych kryteriów uplasowało województwo pomorskie na siódmej pozycji rankingu szesnastu województw. Ważniejszy jednak od zajmowania konkretnej lokaty jest fakt, że Pomorskie znajduje się w grupie pięciu regionów o przeciętnej atrakcyjności inwestycyjnej (C). Różnice pomiędzy nimi są nieznaczne – niewielkie zmiany wartości wskaźnika syntetycznego mogą prowadzić do dość wyraźnych przetasowań kolejności województw w tej grupie. Przesunięcie się poza grupę regionów przeciętnych (awans do B lub spadek do D) wymagałoby natomiast głębokich zmian w poziomie poszczególnych czynników atrakcyjności, które nie mogą nastąpić w krótkim okresie. Można zatem powiedzieć, że województwo pomorskie, podobnie jak inne regiony, jest do pewnego stopnia skazane na obecną ścieżkę zmian atrakcyjności inwestycyjnej.

Wykres 1. Atrakcyjność inwestycyjna województw w 2007 r.

03_1

Źródło: Opracowanie IBnGR.

Co jest naszą mocną, a co słabą stroną?

Zakładając, że za mocną stronę atrakcyjności inwestycyjnej uznaje się takie czynniki lokalizacji, w których region zajął miejsca od pierwszego do czwartego, można powiedzieć, że takim atutem województwa pomorskiego jest duża chłonność rynku. Przyjmując odwrotne założenie – że słabą stroną są czynniki, w których region uplasował się na jednej z czterech ostatnich pozycji – należy stwierdzić, że jedynym poważnym problemem jest najniższy w Polsce poziom bezpieczeństwa powszechnego. W zakresie pozostałych czynników region zajmuje przeciętne pozycje, choć w grupie tej można wskazać również pewne różnice. Poziom rozwoju infrastruktury gospodarczej i społecznej zajmuje wyższe lokaty niż dostępność transportowa oraz zasoby i koszty pracy.

Tablica 2. Pozycja województwa pomorskiego w zakresie poszczególnych czynników atrakcyjności

inwestycyjnej

03_t2

Źródło: Opracowanie IBnGR.

Jak wyglądała nasza pozycja w ciągu ostatnich lat?

Jak już wspomniano, duże zmiany w atrakcyjności inwestycyjnej w krótkim czasie nie są możliwe. W ostatnich latach przesunięcia były nieznaczne – nie przekraczały jednej pozycji. W 2005 r. region zajmował siódmą lokatę, w kolejnym roku awansował o jedną pozycję, by obecnie ponownie powrócić na siódme miejsce. Należy podkreślić, że zmiany te mają charakter względny – dotyczą pozycji województwa względem innych regionów. Spadek w rankingu nie musi zatem oznaczać pogorszenia się warunków do inwestowania, lecz jedynie zbyt wolne tempo ich polepszania.

Warto bliżej przyjrzeć się zmianom pozycji województwa pomorskiego w zakresie poszczególnych czynników atrakcyjności inwestycyjnej w stosunku do poprzedniej edycji raportu. W żadnym z analizowanych aspektów nie odnotowano poprawy, a w czterech nastąpiło pogorszenie pozycji regionu. Największy spadek miał miejsce w zakresie zasobów i kosztów pracy. Jest to cena, jaką region płaci za najszybszą w kraju poprawę sytuacji na rynku pracy. W trakcie analizowanego okresu województwo pomorskie cechowała najwyższa dynamika spadku bezrobocia, bardzo wysoka dynamika wzrostu wynagrodzeń i najwyższy odsetek wolnych miejsc pracy. Te czynniki zadecydowały o spadku znaczenia zasobów i kosztów pracy jako czynnika atrakcyjności inwestycyjnej.

Tablica 3. Pozycja województwa pomorskiego w zakresie poszczególnych czynników atrakcyjności inwestycyjnej w latach 2006-2007

03_t3

Źródło: Opracowanie IBnGR.

Wyraźny spadek odnotowano także w przypadku poziomu rozwoju infrastruktury gospodarczej. Wynikał on ze słabych wyników specjalnych stref ekonomicznych działających na terenie regionu. Ominął je wyraźny wzrost inwestycji obserwowany w większości innych instytucji tego typu. W odniesieniu do zagospodarowanej powierzchni odnotowano wręcz spadek wielkości poniesionych (w 2006 r.) nakładów inwestycyjnych i liczby powstałych nowych miejsc pracy. Fakt ten można tłumaczyć dwojako: albo brakiem zainteresowania inwestorów dostępną ofertą, albo nieefektywnym działaniem podmiotów zarządzających strefami. Niezależnie od rzeczywistego powodu spadek aktywności inwestorów w strefach informuje o negatywnych zmianach atrakcyjności inwestycyjnej całego województwa pomorskiego.

Pozycja regionu uległa również pogorszeniu w zakresie aktywności wobec inwestorów. Z jednej strony wystąpił wzrost liczby atrakcyjnych inwestycyjnie lokalizacji (wg danych PAIiIZ), z drugiej zaś odnotowano mniejszą aktywność samorządów terytorialnych i innych organizacji regionalnych w zakresie promocji oferty inwestycyjnej za granicą. Ten czynnik zadecydował o pogorszeniu pozycji województwa.

Atrakcyjność inwestycyjna a rodzaj działalności gospodarczej

Prezentowana wyżej analiza dotyczy uniwersalnych czynników atrakcyjności inwestycyjnej ważnych dla niemal każdego przedsięwzięcia. Poza tym zestawem istnieje jednak szeroka gama czynników specyficznych dla poszczególnych rodzajów działalności gospodarczej, a nawet pojedynczych przedsiębiorstw. Mając tego świadomość, podjęto próbę określenia atrakcyjności inwestycyjnej pod kątem działalności przemysłowej (tradycyjnej – bez sektora zaawansowanych technologii), usługowej (bez sektora zaawansowanych technologii) i zaawansowanej technologicznie. W każdym z tych trzech przypadków zindywidualizowano do pewnego stopnia dobór i znaczenie wskaźników. Analizę przeprowadzono dla szczebla podregionów, niemniej na tej podstawie można sformułować pewne wnioski natury ogólnej odnoszące się do województwa pomorskiego. W stosunku do szczebla województw poddano ocenie dodatkowo dwa aspekty: stopień ochrony środowiska przyrodniczego i poziom rozwoju gospodarki.

Mimo dużych różnic w lokatach zajmowanych przez podregion gdański i słupski wyraźnie widać, że województwo najsłabiej odpowiada wymogom lokalizacyjnym przemysłu, a najlepiej działalności zaawansowanej technologicznie.

Tablica 4. Lokata podregionów województwa pomorskiego w sektorowych rankingach atrakcyjności inwestycyjnej w 2007 r.

03_t4

Źródło: Opracowanie IBnGR.

Widoczne różnice są efektem odmiennego charakteru i różnego znaczenia poszczególnych czynników lokalizacji. Warto omówić dwa rodzaje działalności – przemysł i zaawansowane technologie – najbardziej różniące się pod względem preferowanych czynników lokalizacji. Działalność usługowa wymaga pośredniej konfiguracji czynników, zbliżonych jednak do układu preferowanego przez podmioty prowadzące działalność zaawansowaną technologicznie.

W przypadku przemysłu do specyficznych czynników lokalizacji należy zaliczyć położenie względem granicy zachodniej. Znaczenie tego czynnika wiąże się z dużym udziałem eksportu w produkcji sprzedanej przemysłu i usytuowaniem głównych rynków zbytu w państwach „piętnastki”. Mimo że Pomorskie ma w tym układzie niezłe położenie, to brak dobrej infrastruktury drogowej utrudnia dostępność do regionu. Kluczowym mankamentem jest brak autostrad – rola transportu drogowego ze względu na przemiany struktury produkcji (większe zróżnicowanie dóbr, krótsze serie produktów) rośnie. Kolejną, w zasadzie najważniejszą barierą dla lokalizacji przemysłu są małe zasoby pracy – zarówno pod względem liczby pracujących w przemyśle i budownictwie, jak i bezrobotnych. Złą sytuację w tym zakresie pogłębia duża liczba wolnych miejsc pracy, która jest widoczna głównie w przemyśle. W efekcie poziom wynagrodzeń w regionie należy do najwyższych w kraju, co również zniechęca potencjalnych inwestorów. Pewną barierę ograniczającą możliwości lokalizacji działalności przemysłowej w województwie pomorskim stanowi też względnie dobry stan środowiska przyrodniczego, który znajduje odzwierciedlenie w dość wysokim odsetku terenów chronionych. Lokalizacja większej inwestycji przemysłowej na ich obszarze jest niemożliwa, a w sąsiedztwie utrudniona, ze względu na możliwe kolizje funkcji z innymi formami użytkowania terenu (jak turystyka i rekreacja). Ten problem dotyczy w szczególności podregionu gdańskiego, w tym bezpośredniego sąsiedztwa aglomeracji Trójmiasta.

Dość dobra sytuacja regionu w zakresie atrakcyjności dla działalności zaawansowanej technologicznie wiąże się z lepszą dostępnością transportową wynikającą z funkcjonowania międzynarodowego lotniska. Ułatwia to przemieszczanie się specjalistów i transport produktów czy podzespołów (ich wartość w stosunku do kosztów przewozu uzasadnia wykorzystanie tego środka transportu). Mocną stroną regionu w zakresie czynników lokalizacji jest jakość zasobów pracy zasilanych dopływem absolwentów z wyższych uczelni. Specyficzną rolę pełnią tu takie czynniki jak jakość środowiska i poziom rozwoju infrastruktury społecznej. Kształtują one w istotny sposób warunki życia na wysokim poziomie. Dzięki temu utrzymuje się napływ ludności, który wzbogaca rynek pracy. Na dobre warunki życia szczególnie wrażliwi są ludzie lepiej wykształceni – potencjalni pracownicy sektora zaawansowanych technologii. Poza tym wysoki poziom rozwoju infrastruktury społecznej – zwłaszcza infrastruktury kultury -tworzy atmosferę tolerancji i warunki do wymiany poglądów, a więc sprzyja powstawaniu proinnowacyjnego środowiska społecznego. Obecność wyższych uczelni, instytutów naukowo-badawczych, instytucji kultury oraz różnych usług opartych na wiedzy inicjuje rozwój tzw. klasy twórczej – grupy osób będących potencjalnymi pracownikami inwestycji z branży zaawansowanych technologii. Kończąc analizę specyfiki czynników lokalizacji w zależności od branż, należy raz jeszcze podkreślić, że w przypadku usług i zaawansowanych technologii korzystne warunki oferuje jedynie podregion gdański. Jego ośrodkiem jest duża aglomeracja miejska, odpowiedzialna w znacznej mierze za korzystną konfigurację czynników lokalizacji. Jednak jeśli weźmie się pod uwagę analogiczne obszary w innych województwach, które są najwłaściwszym odniesieniem dla omawianego obszaru (konkurenci Trójmiasta), to widać, że atrakcyjność podregionu gdańskiego wcale nie jest wysoka.

Jak poprawić atrakcyjność inwestycyjną regionu?

Przeciętny poziom atrakcyjności inwestycyjnej województwa pomorskiego implikuje pytanie o możliwości poprawy obecnego stanu rzeczy. Niewątpliwie takie istnieją, choć należy podkreślić, że nie dotyczą one wszystkich czynników. Jedynie na część z nich mogą mieć wpływ władze samorządowe. Do najistotniejszych w tej grupie należą infrastruktura transportu i łączności, jakość obsługi inwestora w urzędzie, nastawienie władz lokalnych i społeczna akceptacja inwestycji. Władze samorządowe mają również wpływ na kształtowanie „miękkich” czynników lokalizacji związanych z funkcjonowaniem przynajmniej publicznej infrastruktury społecznej i wizerunkiem regionu. Biorąc pod uwagę wymienione czynniki, dość łatwo sformułować katalog niezbędnych zadań – jest on powszechnie znany. Do poprawy atrakcyjności inwestycyjnej niezbędne jest oddanie do użytku połączenia autostradowego nie tylko w relacji z granicą południową, ale i z granicą zachodnią. W tym celu konieczna jest budowa autostrady A-1 oraz- równie ważne – dokończenie zachodniego odcinka autostrady A-2. Problem w tym, że akurat kwestia budowy autostrad w niewielkim stopniu zależy od działań samorządów. Natomiast niewątpliwe wykazać się one mogą w podnoszeniu wewnętrznej spójności regionu. Ułatwi to wykorzystanie jego zasobów oraz zwiększy dostępność do lokalnych rynków zbytu. Inne ważne, zaplanowane i częściowo realizowane inwestycje to modernizacja linii kolejowej relacji Gdynia-Warszawa i rozbudowa portu lotniczego. W zakresie infrastruktury społecznej na szczególną uwagę zasługuje szkolnictwo i instytucje kultury. Odwołując się do przykładów innych krajów (wschodnie Niemcy, Irlandia), można wręcz stwierdzić, że nie infrastruktura drogowa, lecz elastyczna, odpowiadająca na zapotrzebowanie gospodarki edukacja jest kluczem do sukcesu w przyciąganiu inwestycji. O roli infrastruktury kultury już wspomniano – przyczynia się do tworzenia środowiska społecznego sprzyjającego innowacjom. Poza tym sama w sobie stanowić może istotny czynnik dynamizujący gospodarkę regionalną (przemysły kultury – komercyjna część infrastruktury kultury).

Inne czynniki atrakcyjności inwestycyjnej są w niewielkim stopniu zależne lub wręcz nie zależą od działań władz samorządowych. Położenie, wielkość i jakość zasobów pracy, wielkość rynku zbytu, struktura gospodarki, obecność surowców mineralnych są uwarunkowane historycznie bądź wynikają z cech środowiska przyrodniczego. Zmiany tych czynników wymagają długiego czasu i są wręcz uzależnione od przemian cywilizacyjnych, pozostających poza doraźnym wpływem jakichkolwiek władz.

W dobie globalnej konkurencji o kapitał istotne znaczenie mają nie tylko rzeczywiste atuty regionów, ale również ich wizerunek. Być może niepowtarzalną okazją dla jego poprawy i rozpowszechnienia będzie EURO 2012. Nie zaniedbując priorytetowych przygotowań związanych z organizacją jednej z najważniejszych imprez sportowych świata, warto przy tej okazji promować województwo jako region przyjazny inwestorom. Organizatorami EURO 2012 są także samorządy regionów bezpośrednio konkurujących gospodarczo z Pomorzem. Impreza ta powinna przyczynić się do zmniejszenia dystansu w zakresie atrakcyjności inwestycyjnej, jaki dzieli województwo pomorskie od liderów klasyfikacji.

Kategorie
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Jakie są za i przeciw inwestowaniu w Polsce?

Bezpośrednie inwestycje zagraniczne są jednym z czynników wzrostu gospodarczego Polski. Do najważniejszych korzyści z ich napływu należy dostarczanie kapitału, którego w Polsce brakuje, i finansowanie deficytu w bilansie płatniczym kraju. Przedsiębiorstwa z udziałem kapitału zagranicznego na ogół stosują nowoczesne technologie i metody zarządzania, co w pozytywny sposób oddziałuje na resztę gospodarki.

Inwestorzy zagraniczni muszą przede wszystkim radzić sobie z barierami inwestycyjnymi w skali makro, czyli takimi, które decydują o atrakcyjności całej gospodarki. Czynniki przesądzające o atrakcyjności inwestycyjnej regionu, choć także istotne, mają zwykle mniejsze znaczenie.

Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową w 2007 roku uczestniczył w projektach badawczych przeprowadzonych na zlecenie Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych S.A. Jednym z rezultatów tych badań była identyfikacja czynników, które w największym stopniu przemawiają za inwestowaniem, oraz tych, które zniechęcają do podejmowania działalności gospodarczej w Polsce. Dokonano także, na bazie ocen ponad dwudziestu czynników, ogólnej oceny klimatu inwestycyjnego w naszym kraju [1].

W artykule zostały – na podstawie tych badań – scharakteryzowane pokrótce najbardziej istotne czynniki klimatu inwestycyjnego w Polsce, czyli te, które z punktu widzenia przyciągania inwestycji mają w praktyce szczególne znaczenie. Każdy z czynników został poddany ocenie inwestorów pod względem oddziaływania na podejmowanie inwestycji i prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce [2]. Ocena 3,0 i powyżej oznacza, że stan danego czynnika przemawia za inwestowaniem w naszym kraju. Analogicznie, przy ocenie poniżej 3,0 można uznać, że dany czynnik stanowi raczej barierę inwestycyjną i zniechęca do lokowania inwestycji.

Część scharakteryzowanych czynników ma charakter ogólnokrajowy i dotyczy przede wszystkim gospodarki Polski jako całości. Oceny tych elementów klimatu inwestycyjnego są więc de facto niezależne od uwarunkowań regionalnych. Do czynników tych należą: stabilność polityczna, system podatkowy, koszty pracy, przepisy prawa, współpraca z władzami centralnymi oraz procedury związane z zakładaniem nowych firm. Jeśli z ocen wynika, że któryś z tych czynników zniechęca firmy zagraniczne do lokowania inwestycji, oznacza to, że dany czynnik stanowi barierę inwestycyjną we wszystkich regionach w Polsce, a więc także w województwie pomorskim.

W artykule zostały też omówione i ocenione czynniki, które są istotne w skali całej gospodarki, ale w poszczególnych regionach ich jakość może być zróżnicowana. Do takich czynników należą: infrastruktura drogowa, jakość oferowanych działek inwestycyjnych, współpraca z władzami lokalnymi oraz dostępna siła robocza. Mimo że oceny dotyczą jakości tych czynników w skali całego kraju, to jednak przeprowadzona analiza pozwoliła na wskazanie tych elementów klimatu inwestycyjnego, które szczególnie warto kształtować, aby pozytywnie wyróżniać się na tle innych regionów.

Stabilność polityczna

Jednym z podstawowych czynników decydujących o klimacie inwestycyjnym w kraju jest stabilność polityczna. Większą szansę na pozyskanie inwestycji zagranicznych zazwyczaj mają kraje o ugruntowanej demokracji i prowadzonej – niezależnie od opcji politycznej – stabilnej i odpowiedzialnej polityce gospodarczej.

Stabilność polityczna w Polsce jest oceniana na 2,2 punktu. Oznacza to, że nasz kraj jest postrzegany jako mało stabilne politycznie miejsce do prowadzenia działalności gospodarczej. Częste zmiany rządów i wiążące się z tym zwroty w polityce gospodarczej przyczyniają się do niskiej oceny tego czynnika wśród przedsiębiorców.

System podatkowy

Wysokość stawek podatkowych jest jednym z kluczowych czynników decydujących o międzynarodowej konkurencyjności gospodarki w zakresie przyciągania inwestycji zagranicznych. Oceny tego czynnika klimatu inwestycyjnego w Polsce kształtują się różnie w zależności od rodzaju obciążenia fiskalnego.

Najgorzej oceniona została wysokość obciążeń związanych ze świadczeniami społecznymi (ZUS) – średnia ocena dla tego czynnika wyniosła 1,9 punktu. Nieco lepiej, choć również negatywnie, postrzegano wysokość stawek podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT) – 2,3 punktu. Wysokość stawki VAT również nie jest korzystna z punktu widzenia prowadzenia działalności gospodarczej – czynnik ten uzyskał ocenę 2,5 punktu.

Najlepiej oceniono wysokość stawki podatku dochodowego od osób prawnych (CIT). Obniżka tego podatku w 2004 roku sprawiła, że Polska zalicza się do grupy krajów Unii Europejskiej o najniższych stawkach CIT. Średnia ocena tego czynnika wyniosła 3,1 punktu. Wysokość pozostałych obciążeń fiskalnych można raczej uznać za barierę inwestycyjną niż czynnik zachęcający do lokowania inwestycji w Polsce.

Koszty pracy

Przedsiębiorcy prowadzący działalność w Polsce uważają, że wysokość płac w Polsce jest dość korzystna z punktu widzenia firmy – oceniona została na 3,3 punktu. Czynnik ten stanowi więc zachętę do lokowania inwestycji w polskiej gospodarce.

Z kolei zdecydowanie niekorzystnie oceniono wysokość pozapłacowych kosztów pracy, czyli podatków i składek, które pracodawcy zmuszeni są odprowadzać wraz z wypłatą wynagrodzeń. Połowa badanych przedsiębiorców postrzega ich wysokość jako złą lub bardzo złą – średnia ocena tego czynnika wyniosła 2,5 punktu.

Przepisy prawa

Przejrzyste i jednoznaczne przepisy prawne wspierają rozwój działalności gospodarczej. W opinii przedsiębiorców Polska pod tym względem nie prezentuje się zbyt korzystnie.

Najgorszą ocenę respondenci wystawili jakości przepisów podatkowych – 2,1 punktu. Prawo podatkowe w Polsce zostało negatywnie ocenione przez blisko 70 procent badanych przedsiębiorców. Negatywną ocenę otrzymały również przepisy dotyczące zamówień publicznych – 2,4 punktu. Ponad połowa firm oceniła ich jakość i spójność jako złą lub bardzo złą.

Przedsiębiorcy negatywnie także odnieśli się do jakości prawa budowlanego w Polsce. Trudności związane z rozpoczęciem budowy i niektóre regulacje związane z procesem budowlanym przyczyniły się do złej oceny tego czynnika (2,5 punktu). Nieco lepiej na tle innych regulacji są oceniane przepisy prawa pracy (średnia 2,9 punktu) i przepisy związane z ochroną praw autorskich (3,0 punktu).

Sprzyjanie przedsiębiorczości

Proste procedury umożliwiające rozpoczęcie działalności gospodarczej sprzyjają rozwojowi przedsiębiorczości. W opinii przedsiębiorców zakładanie nowych firm w Polsce stanowi raczej „drogę przez mękę”. Ponad 40 procent uważa, że założenie firmy w Polsce jest mocno utrudnione i skomplikowane. Całkowita ocena procedur związanych z rozpoczynaniem działalności gospodarczej oceniona została na 2,7 punktu. Czynnik ten stanowi więc swego rodzaju barierę dla inwestowania w Polsce.

Współpraca z władzami lokalnymi i centralnymi

40 procent badanych przedsiębiorców negatywnie oceniło swoje doświadczenia ze współpracy z instytucjami rządowymi. Pozytywnie swoje kontakty z administracją centralną widzi zaledwie co dziesiąty przedsiębiorca. Średnio czynnik ten oceniono na 2,6 punktu.

Firmy działające w Polsce mają zdecydowanie lepszą opinię o współpracy z władzami samorządowymi niż z administracją centralną. Średnia ocena tego czynnika wyniosła 3,1 punktu.

Relatywnie gorsze niż w innych regionach oceny współpracy przedsiębiorców z władzami pomorskimi mogłyby obniżyć atrakcyjność inwestycyjną województwa. Postawa władz lokalnych jest często niedocenianym czynnikiem, który w niesprzyjających okolicznościach może stać się barierą dla potencjalnych inwestorów. Istotne jest, że działa ona zniechęcająco właśnie na nich. Ci, którzy zdecydowali się na działalność, muszą zazwyczaj pogodzić się z trudnymi warunkami, w jakich przyszło im ją prowadzić.

Infrastruktura drogowa

Dobrze rozwinięta i nowoczesna infrastruktura to sprawa kluczowa dla długofalowego wzrostu gospodarczego. Poprawia bowiem efektywność prowadzenia działalności gospodarczej, a także zwiększa skłonność przedsiębiorstw do inwestowania.

Przedsiębiorcy prowadzący działalność w Polsce jednoznacznie negatywnie oceniają stan krajowej infrastruktury drogowej. 90 procent respondentów uważa, że stan polskich dróg jest zły lub bardzo zły. Średnia ocena wyniosła 1,6 punktu. Czynnik ten stanowi więc największą barierę inwestycyjną w Polsce.

Województwo pomorskie nie odróżnia się pod tym względem od reszty kraju. Dostępność transportowa jest jedną z najsłabszych stron regionu. Szansą na poprawę sytuacji są inwestycje związane z budową infrastruktury transportowej przed EURO 2012. Do tego roku powinny być zakończone rozpoczęte już budowy szybkich i wysokoprzepustowych połączeń transportowych (budowa autostrady A-1 i modernizacja linii kolejowej E-65) z najważniejszymi ośrodkami w kraju (Warszawa, Poznań, Wrocław, Kraków). Zanim to nastąpi, dostępność komunikacyjna całego regionu nadal będzie stanowić barierę dla napływu zagranicznych inwestycji i obniżać ogólną atrakcyjność inwestycyjną województwa.

Jakość oferowanych gruntów

Oferta, na którą składa się wiele działek inwestycyjnych, z zachowaniem odpowiedniego standardu ich uzbrojenia, zdecydowanie poprawia klimat do inwestowania. Szansa na pozyskanie inwestora jest tym większa, im bardziej taka oferta jest rozbudowana i zróżnicowana.

Przedsiębiorcy w Polsce oceniają jakość oferowanych gruntów pod inwestycje na 3,1 punktu. Tak więc w skali całego kraju czynnik ten stanowi raczej zachętę do inwestowania. Natomiast relatywnie słabe wyposażenie regionu pomorskiego w atrakcyjne działki inwestycyjne mogłoby być dla inwestorów zniechęcające.

Zasoby siły roboczej

Zasoby i kwalifikacje siły roboczej są czynnikami, które w dużym stopniu decydują o ulokowaniu działalności gospodarczej w Polsce, a nie w innych krajach. Polska, jak na razie, jest bardziej atrakcyjna pod tym względem niż inne kraje UE, w których są relatywnie niskie koszty pracy, jak np. Rumunia czy Bułgaria.

Dostępność wykwalifikowanej siły roboczej jest oceniana przez inwestorów na 3 punkty. Czynnik ten nie powinien więc zniechęcać do rozpoczynania w Polsce działalności gospodarczej.

Warto zwrócić uwagę, że poprawiająca się w ostatnich latach sytuacja na rynku pracy w Polsce powoduje, iż coraz częściej występują trudności ze znalezieniem wykwalifikowanej siły roboczej. Zjawisko to pojawia się w różnych regionach z różnym natężeniem. Z badań przeprowadzonych przez IBnGR we wrześniu 2007 roku wynika, że w województwie pomorskim około 3/4 pracodawców ma problemy ze znalezieniem pracowników, podczas gdy w całej Polsce problem ten dotyczy około połowy z nich. Może więc okazać się, że relatywnie większe trudności związane ze znalezieniem odpowiedniej siły roboczej mogą zachęcić inwestorów zagranicznych do lokowania swoich inwestycji w innych regionach niż województwo pomorskie.

Wnioski dla Pomorza

Najsłabiej ocenianym czynnikiem klimatu inwestycyjnego w Polsce jest infrastruktura drogowa. Otrzymał on w skali całej gospodarki 1,6 punktu (oceny pomiędzy regionami mogą się oczywiście różnić). Rozbudowana sieć dróg dobrej jakości często bywa kluczem do osiągnięcia sukcesu w przyciąganiu inwestorów. Władze pomorskie powinny więc dołożyć wszelkich starań, aby przeciwdziałać słabej jak na razie dostępności komunikacyjnej regionu. Ograniczanie pozostałych barier inwestycyjnych leży właściwie w gestii władz centralnych.

Pozostałe czynniki, które mogą być kształtowane przez władze lokalne, tj. zasoby siły roboczej, współpraca z władzami lokalnymi i oferta działek inwestycyjnych, są oceniane względnie dobrze w skali całej gospodarki. Dopóki ich jakość będzie zachęcała do lokowania inwestycji, będą one stanowić mocne strony regionów. Należy więc pilnować, aby względnie dobrze oceniane elementy klimatu inwestycyjnego w województwie pomorskim nie zdeprecjonowały się w czasie. Relatywnie gorsze oceny regionu na tle kraju mogą zawsze sprawić, że dany czynnik stanie się lokalną barierą inwestycyjną.

02_t1

Przypisy:

[1] Pod pojęciem „klimat inwestycyjny” należy rozumieć jakość otoczenia gospodarczego i instytucjonalnego, w którym podmioty gospodarcze rozwijają się i inwestują.

[2] Zastosowano pięciostopniową skalę ocen (1 – bardzo zła, 2 – zła, 3 – średnia, 4 – dobra, 5 – bardzo dobra). Oceny podawane w artykule są średnią ocen wystawionych przez firmy prowadzące działalność gospodarczą w Polsce (121 dużych firm, z czego 84% to firmy zagraniczne).

Kategorie
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Polska potrzebuje jednolitej strategii

Tematyka związana z pozyskiwaniem, obsługą oraz korzyściami wynikającymi z inwestycji zagranicznych dla kraju bądź w mniejszej skali – dla województwa jest niezwykle ciekawa, ale również bardzo złożona. Na jakich inwestorach powinno nam szczególnie zależeć? Co zrobić, żeby to właśnie nasz kraj czy region chcieli wybrać jako lokalizację dla swojej działalności? Jak wykorzystać fakt obecności poważnych inwestycji na naszym rynku? Odpowiedzi na te pytania przeważnie już istnieją, dużo trudniej z wprowadzeniem w życie rekomendacji i rozwiązań, które pozwoliłyby mówić o rzeczywistym sukcesie w przekonywaniu inwestorów zagranicznych do lokowania inwestycji w naszym kraju. Taka teza może wywołać wzburzenie, zwłaszcza tych, którzy obserwują wzrastającą z roku na rok wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) w Polsce.W roku 2006 osiągnęła ona rekordową wartość blisko 15 miliardów euro. Ale zastanówmy się, jak mogłaby wzrosnąć ta liczba, gdyby pokusić się o wypracowanie i wdrożenie jednolitej strategii przyciągania BIZ, strategii, której jako jedno z niewielu państw w Europie i na świecie nie posiadamy! Marketing inwestycyjny to u nas pojęcie albo w ogóle nieznane, albo rozumiane dość nietrafnie jako rozproszone działania promocyjne prowadzone podczas konferencji i wyjazdów zagranicznych przedstawicieli administracji rządowej.

Moje ostatnie doświadczenia dotyczą kwestii inwestycji zagranicznych w skali kraju. Wynika z nich jasno, że możliwości wpływu na inwestorów z poziomu regionalnego, bez wsparcia z centrum, są nieco ograniczone. Dlatego też – oprócz sugestii dotyczących działań, które mimo wszystko należy podejmować na poziomie regionu w sytuacji braku rozwiązań systemowych – spróbuję w zarysie pokazać, w jaki sposób do tematyki BIZ podejść kompleksowo i profesjonalnie z poziomu centralnego. Od tego w dużej mierze będą zależały sukcesy w regionach.

Strategia

Strategia przede wszystkim. Zanim zaczniemy cokolwiek robić, powinniśmy zastanowić się, co chcemy osiągnąć i jak mamy dążyć do realizacji tych celów. Ostatnio wiele się mówi o konieczności wspierania i przyciągania inwestycji zaawansowanych technologicznie, które mają być jednym z filarów gospodarki opartej na wiedzy. Wskazują na to różne analizy i raporty, program operacyjny „Innowacyjna Gospodarka”, a także liczni eksperci polscy i zagraniczni. W zupełności podzielam ten pogląd, ale co z niego wynika? Pokusiłbym się o stwierdzenie, że niewiele. Czy wiemy, o jakie sektory nam chodzi? W jakich obszarach mamy szanse realnie konkurować z innymi krajami? W jakich krajach powinniśmy poszukiwać inwestorów lub o których konkretnie inwestorów chcemy walczyć? Czesi na przykład nie oferują już zachęt inwestycyjnych każdemu inwestorowi, który chce rozwinąć u nich działalność na dużą skalę. Szukają wartości dodanej dla gospodarki i koncentrują wysiłki wyłącznie na kilku wybranych sektorach, na których rozwoju najbardziej im zależy. Brytyjczycy poszli jeszcze dalej. Opracowali listę konkretnych firm, których inwestycje pragną mieć w swoim kraju i głównie na tych firmach skupiają swoje działania. I jednym, i drugim zależy na inwestycjach zaawansowanych technologicznie. A teraz proszę porównać te trzy tak bardzo różne podejścia. Pomimo wyraźnej poprawy mamy w tej mierze szczególnie dużo do zrobienia. W skumulowanej wartości inwestycji zagranicznych na koniec 2005 roku (75,7 mld euro) zaledwie 4,2% stanowiły inwestycje w branże wysokich technologii, a aż 79,4% inwestycje w branże niskich i średnio niskich.

Może warto byłoby bardziej skonkretyzować nasze dążenia i plany w zakresie przyciągania BIZ? Istnieje przecież wiele aktualnych analiz, chociażby tych przeprowadzonych w ramach programowania na potrzeby podziału funduszy strukturalnych, które trafnie wskazują na słabe i mocne strony oraz szanse i zagrożenia dla naszej gospodarki zarówno w skali kraju, jak i regionu. Należy zastanowić się na przykład, jakiego typu inwestycje pomogą skutecznie wykorzystać potencjał związany z wykwalifikowaną siłą roboczą w jednym regionie, czy dać szanse rozwoju małym firmom lokalnym jako podwykonawcom lub kooperantom w innym województwie. Jest też dość dobre rozeznanie co do sektorów przemysłu, które powinniśmy rozwijać, oraz potencjału naukowego naszych uczelni i ośrodków badawczych, który warto wykorzystać. Trzeba uzupełnić te materiały i przygotować kilkuletnią kompleksową strategię przyciągania inwestycji ze wskazaniem kierunków i instrumentów, które pozwolą najpierw trafnie wyznaczyć konkretne cele, a następnie skutecznie do nich zmierzać.

Chociaż wspomniałem, że takie działania czy propozycje rozwiązań systemowych powinny być koordynowane z centrum, nie możemy na poziomie regionu ograniczyć się do biernego oczekiwania. Zarówno Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, jak i Uniwersytet Gdański, a także Agencja Rozwoju Pomorza, Urząd Marszałkowski oraz inne działające na terenie województwa instytucje i organizacje mają aktualną wiedzę na temat obszarów, których rozwój trzeba wspierać właśnie poprzez inwestycje zagraniczne. Pomorskie, tak jak większość regionów, ma swoich reprezentantów w Brukseli oraz liczne kontakty z innymi regionami w Europie i na świecie. Są to niezwykle cenne źródła informacji na temat potrzeb i zainteresowań dużych firm poszukujących możliwości rozwoju na nowych rynkach. Dzięki takim kontaktom możemy nawiązać współpracę z przedstawicielami przemysłu czy organizacji zajmujących się promocją eksportu i inwestycji, zachęcając ich do odwiedzenia naszego regionu i zainteresowania się bliżej naszą ofertą dla inwestorów. Musimy jednak pamiętać, aby najpierw dobrze ją przygotować, oczywiście w ramach możliwości, które mamy na poziomie województwa.

Instrumenty

Z moich rozmów z przedstawicielami biznesu wynika, że ich ostateczna decyzja o wyborze lokalizacji zależy od wielu czynników, które leżą właśnie w zakresie kompetencji władz regionalnych i lokalnych. Dlatego jeśli chcemy mieć dobrze przygotowany pakiet zachęt dla inwestorów – zarówno w skali kraju, jak i województwa – musimy przede wszystkim uważnie słuchać, jakie naprawdę są ich oczekiwania, analizować ich potrzeby, działania oraz wcześniejsze decyzje inwestycyjne. W tym celu można wykorzystać istniejącą wiedzę zebraną w licznych opracowaniach krajowych i zagranicznych.

Oczywistym polem działania dla samorządu w tym zakresie jest rozwój infrastruktury technicznej, opracowanie i realizacja planów rozwoju lokalnego i regionalnego czy stworzenie sprawnego systemu i zapewnienie profesjonalnej obsługi inwestora. Do tego dochodzą jeszcze ulgi i zwolnienia podatkowe, ale nie przeceniałbym ich znaczenia, zwłaszcza dla dużych inwestycji. Na poziomie lokalnym i regionalnym najłatwiej jest też przygotować aktualne i ciekawe materiały informacyjne i promocyjne, z których inwestor często po raz pierwszy dowiaduje się o regionie i na ich podstawie wyrabia sobie wstępny pogląd na temat tego, czego może w danym miejscu oczekiwać. To są obszary, na które my w regionie mamy realny wpływ.

Nie zbudujemy sami sieci dróg ekspresowych i autostrad, które przyciągają inwestycje na Śląsk. Nie zmienimy też naszego położenia geograficznego, które daje pewną przewagę województwom leżącym na południu Polski, zapewniając łatwy dostęp do innych ważnych rynków zbytu w ramach Unii Europejskiej. Mamy za to inne atuty, takie jak dostęp do morza czy rozwinięty przemysł stoczniowy, które powinniśmy wykorzystywać. Spróbujmy też dołożyć wszelkich starań, aby to, co rzeczywiście od nas zależy, było na najwyższym poziomie, tak abyśmy znaleźli się na przykład w pierwszej trójce, jeśli chodzi o najlepszy klimat inwestycyjny i otwartość władz lokalnych i regionalnych na pojawiających się u nas inwestorów.

Kwestie, o których wspomniałem, są oczywiście bardzo ważne, ale głównie po podjęciu przez inwestora decyzji o wyborze danego rynku. Proces, który poprzedza podjęcie takiej decyzji, zwłaszcza gdy mówimy o dużych inwestycjach wartości kilku czy kilkudziesięciu milionów euro, to analiza potencjalnych lokalizacji i negocjacje. Często powoduje to ostrą rywalizację pomiędzy kilkoma krajami, jeśli stawka jest naprawdę wysoka. Wtedy liczy się szybkość dotarcia do inwestora, sprawność i profesjonalizm przedstawicieli danego kraju w trakcie prowadzenia rozmów oraz elastyczność, jeśli chodzi o dostosowanie się do różnorodnych wymogów i potrzeb przed i po podjęciu decyzji o inwestycji. Dlatego musimy wreszcie zbudować efektywny system przyciągania inwestycji w skali kraju, który pozwoli szybko i elastycznie reagować na każdym z wyżej wymienionych etapów i który działania regionalne będą spójnie uzupełniały.

Kluczowym elementem takiego systemu powinna być apolityczna, niezależna i profesjonalna agencja z siecią oddziałów zagranicznych oraz przedstawicielstw w poszczególnych województwach. Agencja taka miałaby silny wpływ na wypracowanie strategii przyciągania inwestycji, a po jej przyjęciu przez rząd mogłaby się zająć jej wdrażaniem. Byłaby też rozliczana z efektów swojej pracy. Przygotowania do takich zadań rozpoczęliśmy w Polskiej Agencji Inwestycji Zagranicznych (PAIiIZ), gdy stanąłem na czele jej zarządu w czerwcu ubiegłego roku. Niestety, z wielu różnych powodów nie są one kontynuowane.

Szczegółowe omówienie elementów, które powinny być integralną częścią efektywnego systemu przyciągania inwestycji, nie jest tematem tego artykułu, ale – jak już wspomniałem – nie mogę pominąć pewnych kwestii, które od dawna powinny być rozwiązane i uregulowane.

Oprócz licznych problemów ze statusem prawnym Agencji w jej obecnej formie, z zakresem zadań, niedostosowaną do rosnących potrzeb inwestorów strukturą wewnętrzną, nasuwa się pytanie o efektywność jej działalności. Jak zauważono w raporcie przygotowanym pod koniec ubiegłego roku przez IBnGR, trudno jest obecnie ocenić jakość i przydatność prowadzonych przez Agencję działań. W przeciwieństwie do podobnych instytucji w Czechach czy Wielkiej Brytanii, PAIiIZ nie realizuje rządowej strategii przyciągania BIZ (w istocie rząd do dziś nie dopracował się takiej strategii), w związku z czym nie ma też mierzalnych celów, na podstawie których można by rzetelnie ocenić efekty pracy Agencji. Wiemy, że co roku obsługuje ona pewną liczbę (około czterdziestu) dużych projektów, nie wiemy jednak, jaki był jej udział w pozyskaniu inwestorów, do których projekty te należą. Powinniśmy to wiedzieć, i to z wielu powodów. Chociażby dlatego, żeby efektywnie planować kolejne działania w zakresie pozyskiwania BIZ zarówno w skali kraju, jak i w regionie. Jak już wspomniałem, nie osiągniemy sukcesu w tej dziedzinie bez wypracowania strategii i koordynacji z centrum. I mam nadzieję, że również dla dobra poszczególnych regionów obecna sytuacja ulegnie w najbliższej przyszłości radykalnej zmianie.

Partnerstwo i współpraca

Podobnie jak w piłce nożnej, w pozyskiwaniu BIZ liczy się przede wszystkim gra zespołowa. Rząd, agencje rządowe, przedstawicielstwa zagraniczne, regiony i wiele innych pośrednio zaangażowanych w ten proces podmiotów – wszyscy gramy do jednej bramki. To, że Polska będzie jeszcze przez jakiś czas interesującym rynkiem dla inwestorów zagranicznych, jest raczej pewne. Ale to, czy będziemy w stanie pozyskać tych, których najbardziej chcielibyśmy u nas widzieć, czy nasza oferta będzie lepsza od czeskiej, bułgarskiej czy ukraińskiej, zależy w dużej mierze od tego, jak ją przygotujemy, oraz czy odpowiednio wcześnie i właściwie zadziała efekt naczyń połączonych. Silna organizacja centralna powinna kreować wizerunek Polski na rynku międzynarodowym i docierać do najbardziej pożądanych przez nas inwestorów. Te działania muszą być dodatkowo wspierane przez regiony, a jednocześnie regularnie wzmacniane przez przedstawicielstwa zagraniczne. Bez takiej współpracy nie możemy liczyć na rzeczywisty sukces. Zarówno w skali kraju, jak i naszego województwa.

Kategorie
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Otwarty czy zamknięty? Jaki model rozwoju?

O drodze więcej dowiesz się idąc, niż studiując mapy.”

Pam Brown

Finlandia i Irlandia to dwa najbardziej wyraziste przykłady transformacji gospodarczej, jaka dokonała się w drugiej połowie XX wieku w Europie. Jednakże każdy z tych krajów obrał zupełnie inną ścieżkę rozwoju, opartą na odmiennych postawach wobec inwestorów zagranicznych. Przynajmniej do czasu akcesji do UE w roku 1993 [1] Finlandia blokowała napływ znaczących inwestycji zagranicznych, natomiast Irlandia intensywnie je przyciągała.

Restrykcyjna Finlandia

Finlandia to jedno z najbardziej rozwiniętych technologicznie państw świata. Łączy rozwój nowoczesnych technologii z rozbudowanym państwem opiekuńczym. Fińskie welfare state zawiera bezpłatną, o wysokiej jakości, państwową edukację od przedszkoli po uniwersytety, powszechne publiczne ubezpieczenia zdrowotne i hojny system społeczny z powszechnymi emeryturami i ubezpieczeniami dla bezrobotnych, który czyni Finlandię państwem z niemal najmniejszą liczbą biednych na świecie. Finlandia obala też tezę o negatywnych skutkach nowych technologii dla rynku pracy i pozycji pracowników. Po pierwsze, jest ona krajem o niemal najwyższym na świecie wskaźniku uzwiązkowienia, sięgającym 80%. Po drugie, zawody związane z technologiami informacyjnymi są o wiele bardziej chronione niż siła robocza w ogóle [2].

Strategia ochrony większości aspektów życia gospodarczego i społecznego przyczyniła się do restrykcyjnej polityki Finlandii wobec inwestorów zagranicznych. Eksperci OECD dokonali obliczeń wskaźnika restrykcji regulacji dotyczących BIZ [3], pod pojęciem tym rozumiejąc wszelkie odstępstwa od zasady narodowego traktowania inwestorów zagranicznych. W takim rankingu Finlandia okazała się jednym z najbardziej restrykcyjnych krajów świata, osiągając wskaźnik 0,180, podczas gdy dla Irlandii wyniósł on 0,078 [4]. Trwałość fińskiego państwa dobrobytu podaje w wątpliwość opinię o malejącej roli państwa we współczesnej gospodarce. Warto zwrócić uwagę, że od początku lat 80. w Finlandii znacząco wzrosły podatki, co nie zaszkodziło fińskiej gospodarce, a poprawiło jej kondycję gospodarczą i jakość życia mieszkańców.

Oparcie gospodarki na własnych zasobach, a przede wszystkim wysoki poziom szkolnictwa wyższego oraz wydatków na B+R, pozwolił na rozwinięcie rodzimych firm wysokich technologii.

Według danych Eurostat w 2004 r. największe nakłady na badania i rozwój nowych technologii mierzone wskaźnikiem PKB odnotowano właśnie w Finlandii (3,51%) [5]. Jednocześnie najwięcej nakładów pochodzących z inwestycji prywatnych w krajach Unii odnotowano w Luksemburgu (80%) i Finlandii (70%).

Postawienie na takie dziedziny jak przemysł kosmiczny doprowadziło do tego, że dziś, według rankingów OECD, Finlandia jest w czołówce najnowocześniejszych gospodarek świata. W tym wypadku państwo narodowe dostosowało się pod względem struktury i działania do nowych technologii, stając się strukturą sieciową. Okazało się, że wszystkie najważniejsze technologie, które przyczyniły się do rozwoju internetu, zostały zainicjowane w instytucjach państwowych, dużych uniwersytetach i ośrodkach badawczych, a nie w świecie biznesu. Wiązało się to ze zbyt wysokim ryzykiem i kosztami, których firmy nastawione wyłącznie na zysk nie chciały podjąć i ponosić.

Technologie informacyjne także znajdują zastosowanie w życiu społeczeństwa fińskiego. Strategie rządowe zakładają między innymi usieciowienie wszystkich instytucji edukacyjnych i bibliotek. Internet jest też wykorzystywany do integracji społecznej i angażowania ludzi młodych w sprawy lokalnej demokracji. Należy podkreślić, że w Finlandii również związki zawodowe są zaopatrzone w sieć komunikacji internetowej, co istotnie zwiększa ich siłę przebicia [6].

Otwarta Irlandia

Odmienne podejście do inwestorów zagranicznych zastosowała Irlandia. W pierwszych dwóch dekadach członkostwa w UE była ona najsłabiej rozwiniętym krajem, a w wymiarze położenia geograficznego znajdowała się poza obszarem zainteresowania inwestorów zagranicznych, szczególnie z sektorów wysokich technologii, którzy szukali najlepszego otoczenia i chcieli lokować swoje inwestycje w Europie poza strefą tzw. hot banana [7]. Irlandia jest najlepszym przykładem umiejętnego wykorzystania środków wspólnotowych. Początkowo w UE określano ją mianem regionu słabiej rozwiniętego-problemowego. Jednak gospodarka irlandzka w tamtym okresie przyjmowała przedsiębiorstwa zagraniczne i otwierała się na przemysły wykorzystujące nowe technologie. Dziś państwo to w procesie rozwoju społeczno-gospodarczego zbliżyło się do poziomu krajów wysoko rozwiniętych.

Jakie czynniki spowodowały, że Irlandia, mimo peryferyjnego położenia w wymiarze geograficznym i gospodarczym, stała się europejskim liderem w przyciąganiu inwestorów do sektorów intensywnych technologicznie?

Nie tylko czynniki stricte ekonomiczne zadecydowały o tak dużym strumieniu napływu BIZ do Irlandii. Przede wszystkim była to zasługa polityki w całości zorientowanej na przyciągnięcie właśnie takich inwestycji.

Fenomenem irlandzkiej gospodarki na skalę światową był szybki rozwój przemysłu nowoczesnych technologii, który przyczynił się do wzrostu gospodarczego na poziomie 15,8% w najlepszych latach. Szybki wzrost gospodarczy przyciągnął liczne inwestycje zagraniczne, przede wszystkim z sektora zaawansowanych technologii. Jednocześnie rząd irlandzki odmówił ulokowania na wyspie m.in. zakładów motoryzacyjnych, jako że branża ta nie była w kręgu zainteresowań irlandzkich władz. Impulsem do rozwoju gospodarki irlandzkiej z pewnością były zachęty dla prywatnych inicjatyw, jednak rząd pozostawił w swoich rękach podstawowe, kluczowe dla kraju usługi oraz gałęzie gospodarki [8].

Irlandia, dzięki niskim podatkom, stała się centrum produkcyjnym nowych technologii i jednym z największych na świecie eksporterów oprogramowania. Stopa podatku CIT w Irlandii jest najniższa w całej UE i wynosi 12,5% (dla porównania w Polsce – 19%), a dla firm eksportujących produkty wytworzone w Irlandii oraz firm działających na rynkach finansowych CIT wynosi tylko 10%. Należy pamiętać, że niskie podatki zachęcają do wykazywania zysków w danym kraju i stwarzają szansę na dalsze inwestowanie zaoszczędzonych środków.

Innym ważnym czynnikiem sprzyjającym lokowaniu w Irlandii inwestycji zagranicznych była dostępność wykwalifikowanych kadr. Dobrze rozwinięty system edukacji [9] zaowocował tym, że dziś prawie połowa wkraczających w życie zawodowe Irlandczyków ma wykształcenie wyższe, szczególnie w dziedzinie nowoczesnych technologii, co jest jednym z kluczowych czynników lokalizacyjnych dla zagranicznych inwestorów.

Irlandzka strategia orientacji proinwestycyjnej polegała na:

  • wyborze sektorów rozwojowych, podążających w kierunku rozwoju społeczeństwa informacyjnego: inżynieria, elektronika, technologie informatyczne, farmaceutyka i przemysł medyczny, finanse, usługi międzynarodowe;
  • identyfikacji potencjalnych inwestorów w obrębie danych branż;
  • wprowadzaniu zachęt: niski podatek od osób prawnych, dotacje na rozwój określonych działalności, dostarczenie infrastruktury i wykwalifikowanej siły roboczej;
  • realizacji polityki zarządzania nauką, technologią i innowacyjnością.

Powołano również instytucję odpowiedzialną za przyciąganie wybranych inwestorów – IDA Ireland (Industrial Development Agency) [10]. IDA skupia się na gałęziach o wysokiej wartości dodanej, takich jak: działalność w sektorze B+R, zaawansowana technologicznie działalność produkcyjna czy zarządzanie sieciami. Dzięki temu Irlandia jest obecnie siedzibą takich firm jak: Intel, Yahoo, Adobe, Microsoft, HP, Apple, Google, Amazon.com, Palm.

W efekcie konsekwentnej realizacji spójnej polityki przyciągania inwestorów zagranicznych w latach 1987-1997 tempo wzrostu gospodarczego sięgnęło średnio ponad 6% w stosunku rocznym i było jednym z najwyższych w Europie. Takie tempo wzrostu ekonomicznego pozwoliło Irlandii stopniowo zmniejszać dystans do najbardziej rozwiniętych krajów przemysłowych świata.

Wybór należy do nas

Porównanie tych dwóch różnych przypadków prowadzi do dwóch istotnych wniosków dla naszej gospodarki – zarówno szczebla krajowego, jak i regionalnego czy lokalnego.

Pierwszy jest taki, że nie istnieje jedno idealne dla wszystkich krajów czy regionów narzędzie lub polityka wobec inwestorów zagranicznych. Finlandia zbudowała swoją pozycję gospodarczą, stosując prawdopodobnie najbardziej restrykcyjną politykę wobec inwestorów zagranicznych, podczas gdy Irlandia wykorzystała aktywne przyciąganie i współpracę z korporacjami transnarodowymi.

Druga kwestia dotyczy tego, że jakkolwiek liberalny jest dany kraj czy region wobec inwestorów zagranicznych, podejście zorientowane na cel i wydajność przynosi większe efekty niż rekomendowana aktualnie przez kraje rozwinięte polityka „hands-off „, czyli „grunt to nie przeszkadzać”. Nawet bowiem w przypadku Irlandii od samego początku była stosowana metoda „kija i marchewki” (czyli zachęty, ale tylko dla określonych branż, np. informatycznych, i blokowania innych, np. przemysłu motoryzacyjnego) i tak naprawdę dzięki temu mogła ona wykorzystać inwestycje dla realizacji swojego celu – rozwoju społeczeństwa informatycznego.

Warto również zdać sobie sprawę, że analizując różne podejścia, możemy wykorzystać tylko niektóre elementy innych polityk – sytuacja (miejsce i czas), w której się znajdujemy, jest bowiem odmienna, a ścieżka rozwoju nie może być oderwana od specyfiki lokalnej.

Niewątpliwie do wysokiego napływu BIZ do Irlandii przyczyniły się następujące czynniki: proinwestycyjna polityka rządu, przejawiająca się przede wszystkim w proinwestycyjnym systemie podatkowym, wysoki poziom kształcenia kadr oraz niskie koszty pracy, co podnosiło konkurencyjność gospodarki irlandzkiej. Dodatkowym wsparciem okazało się przystąpienie do Wspólnoty, gwarantujące obniżkę kosztów transportu, zapewniające korzyści skali i napływ funduszy strukturalnych na rozbudowę infrastruktury.

Nie wolno zapominać, że wsparcie wspólnotowe stanowiło czynnik ułatwiający – najpierw jednak pojawiła się wizja, będąca motorem działania. Możemy więc śledzić losy innych i wykorzystywać ich najlepsze metody ale wyboru własnej ścieżki rozwoju musimy dokonać sami.

Przypisy:

1 Ha-Joon Chang, 2003, Foreign Investment Regulation in Historical Perspective – Lessons for the Proposed WTO Agrement on Investment, University of Cambridge.

2 M. Castells, P. Himanen, 2002, The Information Society and the Welfare State. The Finnish Model, Oxford w: P. Szumlewicz, 2007, Technika jako polityka prowadzona innymi środkami, „Technologia i Nauka” z 10.04.2007.

3 OECD’s FDI Regulatory Restrictiveness Index 2006; indeks ten może osiągać wartość od 0 pkt (gdy brak jakichkolwiek restrykcji regulacyjnych) do 1 pkt (w sytuacji całkowitego zakazu działalności inwestorów utrzymywały także następujące kraje: Islandia (0,309 pkt), Australia (0,280), Meksyk (0,278), Austria (0,242), Kanada (0,228) oraz Grecja (0,187).

4 M. Szostak, Wpływ państwa na działalność korporacji transnarodowych w ujęciu globalnym, prezentacja pp.

5 Wyprzedziła ją tylko Szwecja (3,7%).

6 Pojawia się możliwość strajkowania w sieci.

7 To strefa podwyższonej aktywności gospodarczej w Europie rozmieszczona między aglomeracjami takimi jak: Londyn, Amsterdam, Bonn, Mediolan i Rzym. Wokół tego obszaru rozciąga się strefa interaktywnego rozwoju, obejmująca północno-wschodnią Francję, Niemcy, Austrię i część Czech. Szerzej: T. Latocha, 2005, Bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Unii Europejskiej w świetle teorii rozwoju regionalnego i teorii lokalizacji, Uniwersytet Łódzki, Łódź.

8 Polski przedsiębiorca w UE, www.cie.gov.pl

9 Reformy systemu kształcenia i wychowania rozpoczęły się w Irlandii w latach 60., kiedy zwiększała się pula bezrobotnych i przeprowadzono badania wskazujące na związek pomiędzy bezrobociem a poziomem wykształcenia. Zmiany, które wtedy nastąpiły, polegały na zniesieniu opłat za naukę w szkołach średnich i wyższych. Wspieranie szkolnictwa wyższego przyczyniło się do jego ekspansji, co szybko przyniosło pozytywne efekty – por. T. Latocha, 2001, Lokalizacja produkcji międzynarodowej a procesy integracji europejskiej, Uniwersytet Łódzki, Łódź.

10 www.idaireland.com; IDA Ireland powstała w 1994 r. z przekształcenia the Industrial Development Authority powołanej w 1949 r.

Skip to content