Categories
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Jaka strategia dla sportu?

[foto]

Jan Maria Szomburg

Prezes Zarządu, Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, Redaktor Naczelny Pomorskiego Przeglądu Gospodarczego

Wojciech Woźniak

Redaktor Prowadzący

Czy sport może stać się trwałą i długofalową dźwignią rozwojową Polski? Brzmi to dość nieprawdopodobnie, tym bardziej, że „u nas” często dziedzina ta traktowana jest raczej po macoszemu – jak kwiatek do kożucha, niepotrzebny przeżytek, miejsce podtrzymywania „nie tak już niezbędnej” sprawności fizycznej. Okazuje się jednak, że sport – jeśli odpowiednio wykorzystany – jest jedną z najbardziej efektywnych ścieżek budowy innowacyjnej i konkurencyjnej gospodarki, i to szczególnie w okresie rozwojowym, w którym się dziś znajdujemy.

Mimo notowanego przez Polskę – jako jedynego kraju w Europie podczas trwającego kryzysu – nieustannego wzrostu gospodarczego, widzimy, że nasz dotychczasowy model rozwoju wyczerpuje się. Wykorzystaliśmy już potencjał drzemiący w prostych rezerwach wzrostu, takich jak lepsze wykształcenie społeczeństwa czy unowocześnienie parków maszynowych w przedsiębiorstwach. Wiele wskazuje na to, że zbliżamy się do „szklanego sufitu” rozwoju, który może skutecznie zablokować nasz marsz w kierunku wysokiego poziomu gospodarczego i jakości życia. Czego brakuje nam, by uniknąć popadnięcia w rozwojowy marazm.

Powyżej pewnego poziomu, dalszy wzrost nie jest już tak bardzo warunkowany – wnoszonymi przez poszczególne osoby, instytucje czy firmy – indywidualnymi potencjałami (te mają swoje naturalne granice). Bardziej liczy się zdolność do kooperacji – wspólnego dążenia do osiągania celów, w różnych, często zmieniających się, konfiguracjach (praktycznie nieograniczona przestrzeń do ciągłego, lepszego wzajemnego „układania się”). Warunkiem koniecznym jest otwartość i współpraca bazująca na zaufaniu. Te dwa składniki są kluczowe dla zlikwidowania „innowacyjnego klina”, który jest dziś kulą u nogi polskiej gospodarki. To właśnie kapitał społeczny, chęć i umiejętność kooperacji są najlepszymi stymulatorami innowacyjności i kreatywności. To one mogą pomóc polskim przedsiębiorstwom skutecznie konkurować na globalnych rynkach. Wcale nie chodzi o wielkość nakładów na badania i rozwój w firmach czy na uczelniach wyższych. Pieniądze przeznaczane na te cele są zdecydowanie bardziej efektem innowacyjności, niż jej warunkiem. Tam, gdzie są innowacje, pojawia się kapitał chcący w nie inwestować.

1_SPORT_KONCEPT_OK

Na co więc powinniśmy ukierunkować nasze wysiłki? Jak wspierać budowanie postaw społecznych niezbędnych do rozwoju? Kluczem jest system edukacji, któremu – na pewnym (i to niekrótkim, a zarazem bardzo „chłonnym”) etapie życia – poddany jest każdy z nas. Wtedy też, w procesie kształcenia i wychowania, nabieramy kompetencji, umiejętności i postaw, które w znacznym stopniu determinują to, jacy później jesteśmy, jakie cele sobie stawiamy, jak je realizujemy. Czym zatem „nasiąkają” dziś uczniowie szkół? Prym wiodą postawy silnie indywidualistyczne i konformistyczne (nie kreatywne) – osiąganie praktycznie całkowicie samodzielnego mistrzostwa (ignorowanie wysiłku zbiorowego) w rozwiązywaniu wystandaryzowanych zadań i testów („droga dojścia” do rezultatu jest bez znaczenia). Nie ma miejsca na pracę w zespole, popełnianie błędów, ponoszenie porażek i wyciąganie z nich wniosków.

Tutaj właśnie pojawia się strategiczna rola sportu. W nim trudno obyć się bez cech i postaw, takich jak nawiązywanie i utrzymywanie relacji z innymi ludźmi,  umiejętność pracy w grupie (drużynie) na rzecz dobra wspólnego, dzielenie się sukcesem, ale i porażką, szacunek do innych ludzi, ich pomysłów i odmienności. Czy nie są to kompetencje i umiejętności najbardziej deficytowe w polskim społeczeństwie i zarazem fundamentalne dla budowy kapitału społecznego? Dobrym przykładem tak zorientowanego systemu edukacji mogą być Stany Zjednoczone, gdzie – już od najmłodszych lat – angażuje się dzieci w sport. Organizowanie życia młodych ludzi wokół drużyny, zespołu powoduje, że chcą oni być, działać i przeżywać razem (budowanie tożsamości zbiorowej). Takie nastawienie przejawia się także później, w dorosłym życiu. USA to kraj o jednym z najwyższych poziomów konkurencyjności i innowacyjności gospodarczej. Jest to efekt wykształcenia się w społeczeństwie odpowiednich wzorców myślenia i zachowań, które polegają na umiejętnym godzeniu konkurencji w wymiarze indywidualnym z umiejętnością kooperacji i dostrzeganiem szerszego interesu zbiorowego.

Czy zatem sport może stać się dźwignią polskiej innowacyjności, a co za tym idzie – dalszego rozwoju kraju? Oczywiście, kształtowanie postaw to długotrwały proces – trudno oczekiwać błyskawicznego i bezpośredniego efektu. Niemniej sport, szczególnie, jeżeli nadać mu mądrą rolę w systemie edukacji, może w dłuższym horyzoncie w znacznym stopniu przyczynić się wytworzenia kulturowych przewag naszego wzrostu gospodarczego. By móc wykorzystać jego olbrzymi potencjał, musimy jednak zmienić dominujące dotychczas podejście. Ważne, by sport służył nie tylko samemu sobie, ale wspierał szersze strategiczne cele społeczno-gospodarcze.  Możemy na tym bardzo dużo zyskać. Co więcej, zmiana podejścia do roli sportu wcale nie musi nas wiele kosztować. W ostatnich latach, między innymi dzięki zaangażowaniu funduszy unijnych, znacznie podniósł się poziom infrastruktury sportowej. Teraz nadszedł czas, by te przestrzenie zaczęły pracować na rzecz rozwoju naszego społeczeństwa i kraju. Pora na narodową (a nie ściśle sektorową) strategię dla sportu.

[foto]

O autorze:

Jan Maria Szomburg

Od grudnia 2020 r. Prezes Zarządu Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Z IBnGR związany od 2005 r., gdzie pełnił funkcję Wiceprezesa Zarządu (2011‑2020), Dyrektora Centrum Strategii Energetycznych (2011‑2016), a wcześniej pracownika naukowego w obszarze badawczym „Przedsiębiorstwa i Innowacje”. Redaktor Naczelny Pomorskiego Przeglądu Gospodarczego. Absolwent Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego.

Dodaj komentarz

Skip to content