Categories
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Barometr Innowacyjności Pomorza 2024

Pobierz PDF

Badania i raport zrealizowano w ramach naboru o objęcie wsparciem z Planu Rozwojowego dotyczącego realizacji projektu w ramach naboru Inwestycji A.3.1.1 pt. „Zbudowanie systemu koordynacji i monitorowania regionalnych działań na rzecz kształcenia zawodowego, szkolnictwa wyższego oraz uczenia się przez całe życie, w tym uczenia się dorosłych” nr umowy o objęcie wsparciem KPO/22/LLL/U/0013.

zestaw logotypów Krajowego Planu Odbudowy


Strona tytułowa publikacji Barometr Innowacyjnosci Pomorza 2024Wstęp

Prawdziwym motorem tych przemian mogą stać się samorządowe regiony, które, podobnie jak przy transformacji z lat 90., mają szansę odegrać kluczową rolę w stymulacji i koordynacji działań w ramach nowego paradygmatu rozwoju.

Aby lepiej zrozumieć szanse rozwojowe Pomorza oraz zidentyfikować bariery, należy poznać punkt wyjściowy przemian, a mianowicie poziom innowacyjności województwa na tle innych polskich regionów. Temu właśnie służy niniejsze badanie. Co istotne, autorska metoda badawcza opracowana przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową bierze pod uwagę nie tylko wewnętrzne czynniki wpływające na poziom regionalnej innowacyjności, ale również kontekst współczesnych uwarunkowań, w których znajduje się Polska i Europa.

Na potrzeby niniejszego badania pod pojęciem innowacyjności regionu rozumie się zdolność danego regionu do tworzenia, rozwijania oraz przyjmowania (adaptacji) nowych pomysłów, technologii oraz procesów prowadzących do postępu ekonomicznego, społecznego i technologicznego. Owa zdolność wynika z wielu czynników. Obszary oferujące ich optymalną kombinację uznać należy za najbardziej innowacyjne. „Barometr Innowacyjności Pomorza” jest analizą wynikową czynników „klasycznych”, znanych z teorii ekonomicznych, oraz czynników nowego typu, uwzględniających m.in. aktualne makrotrendy ekonomiczne. Szczegółowe wyjaśnienie celów, zakresu i metodologii badawczej znajduje się w rozdziale III, zaś zidentyfikowane czynniki innowacyjności zostały szerzej opisane w rozdziale IV.

Wnioski płynące z niniejszej analizy zostały zaprezentowane zarówno w formie analizy cząstkowej (rozdział V), umożliwiającej szczegółowy wgląd w wyniki województwa pomorskiego osiągnięte w poszczególnych ocenianych kategoriach badawczych, jak również w ujęciu syntetycznym (rozdział VI). Ostatni rozdział niniejszego raportu zawiera analizę porównawczą, najważniejsze wnioski badawcze oraz rekomendacje.


Cały raport w formacie PDF

Categories
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Puls Gospodarczy Pomorza w 2023 r.

Pobierz PDF

Badania i raport zrealizowano w ramach naboru o objęcie wsparciem z Planu Rozwojowego dotyczącego realizacji projektu w ramach naboru Inwestycji A.3.1.1 pt. „Zbudowanie systemu koordynacji i monitorowania regionalnych działań na rzecz kształcenia zawodowego, szkolnictwa wyższego oraz uczenia się przez całe życie, w tym uczenia się dorosłych” nr umowy o objęcie wsparciem KPO/22/LLL/U/0013.

zestaw logotypów Krajowego Planu Odbudowy


Wstęp

W 2023 roku największy wpływ na Polską gospodarkę miała inflacja oraz wojna w Ukrainie. Wzrost cen osiągnął swój szczyt w lutym 2023 r., sięgając 18,4 proc. w ujęciu rok do roku. Był to najwyższy odczyt inflacji od 1996 r. W kolejnych miesiącach jej poziom spadał, pozostając jednak, do maja włącznie, na poziomie wyższym niż wzrost przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw1, co powodowało spadek realnego poziomu wynagrodzeń Polaków. Inflacja spadała do końca roku, osiągając w grudniu poziom 6,2 proc., będący najniższym od września 2021 r. Trajektoria spadku była zdaniem Rady Polityki Pieniężnej na tyle zadowalająca, że zdecydowała się ona we wrześniu i październiku obniżyć stopy procentowe, które począwszy od września 2022 r. znajdowały się na najwyższym od dwóch dekad poziomie. Warto podkreślić, że trend dezinflacyjny o wysokiej dynamice dotyczył w ub.r. nie tylko Polski, lecz również m.in. strefy euro czy Stanów Zjednoczonych.

Przez cały 2023 r. nie ustała rozpoczęta w lutym 2022 r. rosyjska agresja na Ukrainę. Od tego czasu Polska pozostaje państwem przyfrontowym, co rodzi z naszej perspektywy szeroko idące konsekwencje w niemal wszystkich wymiarach życia społeczno-gospodarczego. Bliskość geograficzna konfliktu, a także nieprzewidywalność tego, jakie może być jego rozstrzygnięcie (i kiedy ono nastąpi) wciąż wzmaga poczucie niepewności wśród polskich przedsiębiorców.

W takich warunkach Produkt Krajowy Polski w 2023 r. wzrósł realnie (tj. w cenach stałych) o 0,2 proc. w ujęciu rok do roku. Odczyt ten był najniższy od 20 lat, a zatem od czasu wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej. Główny Urząd Statystyczny wyliczył, że konsumpcja spadła w ub.r. o 1,0 proc. (w 2022 r.: wzrost o 5,2 proc.), inwestycje wzrosły o 8,0 proc. (w 2022 r.: wzrost o 4,9 proc.), popyt krajowy zmniejszył się o 4,1 proc. (w 2022 r.: wzrost o 5,2 proc.), natomiast przemysł skurczył się o 0,7 proc. (w 2022 r.: wzrost o 7,6 proc.). Jak podsumowali ekonomiści ING Banku Śląskiego, odbicie koniunktury rozpoczęło się w II-III kwartale 2023 r., ale osłabło w IV kwartale 2023 r. (…) Odbicie gospodarcze osłabło przed końcem 2023 r., co pokazała słaba produkcja i eksport, ale również wolna poprawa konsumpcji, wbrew wysokiej dynamice dochodów2.

W tym samym czasie w Unii Europejskiej miała miejsce płytka recesja, spowodowana m.in. inflacją, kryzysem energetycznym czy dynamicznymi podwyżkami stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny. Jak określił główny ekonomista portalu bankier.pl, Krzysztof Kolany, na koniec roku Europa przechodziła przez dziwną stagflację: zerowy wzrost gospodarczy, wysoką inflację, ale też najniższe w historii strefy euro bezrobocie i brak rąk do pracy podtrzymujący presję płacową i inflacyjną. Ekonomiści będą musieli poszukać nowego określenia na to zjawisko3.

Najważniejsze wnioski

  • Wartość Barometru Koniunktury Pomorza wyniosła w 2023 r. 0,3 pkt., będąc o 0,3 pkt. niższą niż w 2022 r. i o 7,2 pkt. niższą niż w 2021 r.
  • Choć pomorskie przedsiębiorstwa nadal funkcjonują w dobie wysokiej niepewności i niestabilności, to ubiegły rok dla firm z pięciu spośród siedmiu analizowanych przez GUS branż, był lepszy od poprzedniego – przede wszystkim dla sektorów: informacji i komunikacji oraz zakwaterowania i usług gastronomicznych. Gorzej niż przed rokiem swoją sytuację ocenili reprezentanci: handlu hurtowego oraz przetwórstwa przemysłowego.
  • Na przestrzeni roku stopa bezrobocia uległa obniżeniu w jedenastu pomorskich powiatach, wzrosła w ośmiu, a w jednym pozostała bez zmian. Największy spadek bezrobocia dotyczył powiatów: nowodworskiego, sztumskiego, kartuskiego i malborskiego. Bezrobocie wzrosło natomiast najbardziej w powiecie kwidzyńskim.
  • W 2023 r. wielkość pomorskiego eksportu sięgnęła 15,9 mld euro, natomiast importu – 14,9 mld euro. W obydwu przypadkach były to wartości mniejsze od osiągniętych przed rokiem – odpowiednio o: 7,7 proc. oraz 20,3 proc. Pozwoliło to na wypracowanie dodatniego salda międzynarodowej wymiany handlowej, które ukształtowało się na poziomie +1,0 mld euro.

Rysunek ukazujący porównanie Barometru Koniunktury Pomorza w 2023 roku, kiedy wyniósł on plus 0,3 punktu, do wartości wskaźnika w 2022 roku, wynoszącej plus 0,6 punktu.

Barometr Koniunktury Pomorza
Strzałka biała ukazuje wartość wskaźnika w 2023 r. (+0,3 pkt.), strzałka niebieska wskazuje wynik za 2022 r. (+0,6 pkt.).

Metodologia

Metodologia wyliczania Barometru Koniunktury Pomorza opiera się na dwóch zasadniczych składowych:

  • comiesięcznych wartościach wskaźnika bieżącej ogólnej sytuacji przedsiębiorstw z branż:
    • przetwórstwa przemysłowego,
    • budownictwa,
    • handlu detalicznego,
    • handlu hurtowego,
    • transportu i gospodarki magazynowej,
    • zakwaterowania i usług gastronomicznych,
    • informacji i komunikacji.
  • zagregowanych w skali roku danych dotyczących przeciętnego zatrudnienia w ww. sektorach w województwie pomorskim.

Dane dotyczące przeciętnego zatrudnienia w ww. sektorach są sumowane, a następnie każdej branży nadawany jest jej procentowy udział. Wartości te sumują się do 100%. Następnie każda z nich jest mnożona przez comiesięczną wartość wskaźnika bieżącej ogólnej sytuacji przedsiębiorstw z odpowiadającej jej branży. Finalna wartość Barometru Koniunktury Pomorza stanowi sumę siedmiu opisanych powyżej iloczynów. Źródłem danych statystycznych wykorzystanych do obliczenia wskaźnika syntetycznego jest Główny Urząd Statystyczny.

W ramach Pulsu Gospodarczego Pomorza dostarczane są również:

  • cokwartalna analiza działalności przedsiębiorstw regionu m.in. w rozróżnieniu na branże (przemysł, budownictwo, handel detaliczny), w tym w porównaniu do danych dla Polski ogółem oraz uwzględniając międzynarodowe trendy gospodarcze;
  • cokwartalna analiza rynku pracy regionu m.in. analizująca bieżącą kondycję regionalnego rynku pracy, w tym w porównaniu sytuacji województwa pomorskiego z innymi regionami oraz Polską ogółem, jak również biorąca pod uwagę zróżnicowania wewnątrzwojewódzkie (na poziomie powiatów);
  • cokwartalna analiza handlu zagranicznego regionu, obejmująca m.in. wartości eksportu, importu, salda handlu zagranicznego, jak również strukturę towarową oraz geograficzną eksportu oraz importu oraz bardziej szczegółowe dane (np. struktura geograficzna dla danego towaru). Analizowane dane statystyczne są porównywane do poprzednich lat i umiejscawiane w szerszym – ekonomicznie czy geopolitycznie – kontekście.

Koniunktura

Przeciętne wskazanie Barometru Koniunktury Pomorza wyniosło w 2023 r. 0,3 pkt. Było ono o 0,3 pkt. niższe niż w 2022 r., o 7,2 pkt. niższe niż w 2021 r. oraz o 6,1 pkt. wyższe niż w 2020 r. Tym samym ubiegłoroczny wynik okazał się być najniższym w okresie popandemicznym. Przyczyn takiego stanu rzeczy należy szukać przede wszystkim w – nadal dla wielu przedsiębiorców odczuwalnych – skutkach pandemii (w tym inflacji), jak również w trwającej od lutego 2022 r. wojnie w Ukrainie. Przełożyło się to na duże poczucie niepewności, które negatywnie wpływa na postrzeganie bieżącej, jak i przyszłej ogólnej sytuacji przedsiębiorstw.

Ubiegłoroczne wskazanie Barometru Koniunktury Pomorza było najniższe w okresie popandemicznym. Przyczyn takiego stanu rzeczy należy szukać przede wszystkim w – nadal dla wielu przedsiębiorców odczuwalnych – skutkach pandemii (w tym inflacji), jak również w trwającej od lutego 2022 r. wojnie w Ukrainie.

Analizując odczyty Pomorskiego Barometru Koniunktury na przestrzeni całego ubiegłego roku, można wyróżnić trzy fazy. Pierwsza z nich obejmowała pierwsze półrocze, kiedy to każdego miesiąca – za wyjątkiem kwietnia – wskazania znajdowały się poniżej zera. Stanowiło to kontynuację trendu rozpoczętego w sierpniu 2022 r. Następnie – między lipcem a wrześniem – wartości wskaźnika były już dodatnie i rosły z miesiąca na miesiąc, osiągając apogeum w wysokości 3,4 pkt. Wydawało się wówczas, że pomorska gospodarka w oczach przedsiębiorców z regionu, pierwszy raz od 2021 r. wraca na tory systematycznego, stabilnego rozwoju. Wówczas jednak – począwszy od października – nastąpiło wyraźne przyhamowanie, wskazujące na rosnące problemy i obawy pomorskich firm. Wówczas to odczyty Pomorskiego Barometru Koniunktury wyniosły odpowiednio: 1,5 pkt. w październiku, −0,3 pkt. w listopadzie oraz 1,6 pkt. w grudniu. Z danych tych nie wyłania się póki co żaden nowy trend – wydaje się, że znajdujemy się w fazie oczekiwania na to, czy początek 2024 r. zostanie naznaczony pozytywną, czy też negatywną trajektorią. Nie można też wykluczyć scenariusza z IV kwartału 2023 r., a zatem dalszego fluktuowania analizowanego współczynnika.

Rysunek 1. Barometr Koniunktury Pomorza w latach 2019‑2023

Wykres liniowy przedstawiający zmianę wartości Barometru Koniunktury Pomorza (BKP) w latach 2019–2023 z podziałem na miesiące. Przedział wahań wskaźnika wynosi od minus 100 do plus 100. Wartości ujemne oznaczają przewagę ocen negatywnych, dodatnie – pozytywnych. W okresie od początku 2019 roku do kwietnia 2020 roku widoczny trend spadkowy (z poziomu ponad 15). Szczególnie duży spadek pod koniec I. kwartału 2020 roku (do poziomu blisko minus 20). Następnie widoczny trend wzrostowy aż do października 2021 roku (poziom blisko plus 15). Następnie wyraźny trend spadkowy do marca 2022 r. gdzie odnotowano minimalnie ujemny wynik BKP. Delikatne odbicie w okresie marzec-lipiec 2022 (do poziomu plus 5). Następnie trend spadkowy aż do końca 2022 roku (poziom BKP: minus 5). Początek 2023 roku z widocznym, ale delikatnym, trendem wzrostowym. Od lipca do grudnia 2023 roku wartości BKP – za wyjątkiem listopada – są dodatnie. Szczegółowe omówienie wniosków w treści głównej analizy. Opracowanie IBnGR na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego.

Możliwy przedział wahań wskaźnika wynosi od −100 do +100. Wartości ujemne oznaczają przewagę ocen negatywnych, dodatnie – pozytywnych.
Źródło: Opracowanie IBnGR na podstawie danych GUS.

Badania koniunktury przeprowadzane przez Główny Urząd Statystyczny, w tym m.in. analizowane w niniejszym opracowaniu wskaźniki bieżącej ogólnej sytuacji przedsiębiorstw4 oraz przewidywanej ogólnej sytuacji przedsiębiorstw5, prowadzone są w podziale na siedem obszarów gospodarki: przetwórstwa przemysłowego, budownictwa, handlu detalicznego, handlu hurtowego, transportu i gospodarki magazynowej, zakwaterowania i usług gastronomicznych oraz informacji i komunikacji.

W 2023 r. – podobnie jak w poprzednich latach – swoją bieżącą ogólną sytuację najlepiej ocenili pomorscy przedsiębiorcy z sektora informacji i komunikacji (przeciętna wartość niniejszego wskaźnika wyniosła dla tej grupy 36,7 pkt.). Wskazanie dla tej branży było wyraźnie (o 10,2 pkt.) wyższe niż w poprzednim roku oraz o 9,1 pkt. niższe niż w 2021 r. Generalnie jednak – niezmiennie od lat – utrzymuje się ono na bardzo wysokim poziomie. Co warte podkreślenia, można zaryzykować stwierdzenie, że branża ta została jednym z beneficjentów pandemii. Rozpoczęty w 2020 r. kryzys poskutkował bowiem wyraźnym przyspieszeniem cyfryzacji, w reakcji na rosnące potrzeby zdalnej nauki, pracy, zakupów czy dostępu do innych usług. Wiele przedsiębiorstw przyspieszyło wówczas swoje procesy digitalizacyjne, a te, które opierały się dotąd na tradycyjnych modelach biznesowych, w dużej mierze zdecydowały się na przejście do rzeczywistości online. Wszystko to stworzyło ogromny rynek dla firm informatycznych, które – co należy zauważyć – ze względu na specyfikę branży, są w stanie świadczyć z Pomorza usługi nie tylko lokalnie, regionalnie czy krajowo, lecz globalnie.

Podobnie jak w poprzednich latach można zauważyć, że koniunktura w pomorskiej branży IT należy do najwyższych na tle innych regionów‑konkurentów, do której to grupy zaliczyliśmy województwa: dolnośląskie, małopolskie, mazowieckie, śląskie oraz wielkopolskie. Ich wspólnym mianownikiem jest rzecz jasna występowanie na ich obszarach największych polskich metropolii, oferujących wysoką dostępność talentów, najlepszą infrastrukturę technologiczną czy łatwiejszy dostęp do partnerów biznesowych. Na przestrzeni całego minionego roku wskaźnik bieżącej ogólnej sytuacji przedsiębiorstw na Pomorzu był na tle ww. województw najwyższy przez sześć miesięcy. Z kolei przeciętne roczne wskazanie, wynoszące w województwie pomorskim 36,7 pkt., było tylko minimalnie niższe od wartości dla województwa małopolskiego (37,3 pkt.), a wyraźnie wyższe (rzędu 15‑20 pkt.) niż w pozostałych województwach z przedstawionego grona. Świadczy to o dalszym dynamicznym – i szybszym niż u większości konkurentów – rozwoju sektora IT na Pomorzu oraz o jego nadal dość sporych rezerwach, które powinny być sukcesywnie zagospodarowywane w kolejnych latach.

Podobnie jak w poprzednich latach można zauważyć, że koniunktura w pomorskiej branży IT należy do najwyższych na tle innych regionów‑konkurentów, tj. województw: dolnośląskiego, małopolskiego, mazowieckiego, śląskiego oraz wielkopolskiego.

Oprócz sektora informacji i komunikacji, dodatnia w skali roku przeciętna wartość wskaźnika bieżącej ogólnej sytuacji przedsiębiorstw dotyczyła jeszcze dwóch segmentów pomorskiej gospodarki: transportu i gospodarki magazynowej (5,5 pkt.) oraz handlu hurtowego (1,8 pkt.). Warto przyjrzeć się w szczególności pierwszemu z nich, który na przestrzeni ostatnich trzech lat mozolnie wychodził z pandemicznego kryzysu – w 2020 r. analizowane wskazanie ukształtowało się dla tej branży na poziomie −32,5 pkt., rok później na poziomie −6,6 pkt., natomiast w 2022 r. na poziomie 0,0 pkt. W ujęciu miesięcznym, między styczniem 2020 r. a listopadem 2021 r. omawiany sektor odnotowywał wyłącznie ujemne odczyty, natomiast począwszy od sierpnia 2022 r., aż do końca 2023 r. – wyłącznie dodatnie. W tym miejscu zauważyć, że choć pandemia dotknęła całą branżę transportu i gospodarki magazynowej, za sprawą m.in. ograniczeń w handlu międzynarodowym, lockdownów czy zmniejszenia konsumpcji i produkcji wielu sektorów gospodarki, co przełożyło się na ograniczenie popytu na usługi transportowe, to jednak jej negatywny wpływ był szczególnie silny w przypadku przedsiębiorstw posiadających komponent związany z transportem drogą morską, a takich na Pomorzu – z racji nadmorskiego położenie – jest bardzo wiele. Było to spowodowane m.in. zamykaniem portów morskich dla statków handlowych, opóźnieniami w dostawach i rozładunku towarów czy zwiększeniem kosztów operacyjnych, wynikającym chociażby z globalnej nierównowagi w dostępności kontenerów. Obecnie pomorska branża transportu i gospodarki magazynowej znajduje się na dobrej drodze do dalszego odbudowywania swojej przedpandemicznej kondycji – przypomnijmy, że jeszcze w 2019 r. przeciętne wskazanie indeksu bieżącej ogólnej sytuacji przedsiębiorstw wyniosło na Pomorzu w tym segmencie 22,1 pkt., a zatem o 16,6 pkt. więcej niż w ub.r.

Choć pandemia dotknęła całą branżę transportu i gospodarki magazynowej, to jednak jej negatywny wpływ był szczególnie silny w przypadku przedsiębiorstw posiadających komponent związany z transportem drogą morską, a takich na Pomorzu jest bardzo wiele. Obecnie pomorska branża znajduje się na dobrej drodze do dalszego odbudowywania swojej przedpandemicznej kondycji.

Z kolei przeciętne odczyty dla pozostałych czterech branż ukształtowały się w województwie pomorskim na poziomie ujemnym. W największym stopniu było to widać w przypadku sektora zakwaterowania i usług gastronomicznych (−9,3 pkt.). Analizując jego sytuację, należy mieć w pamięci, że ma on w województwie pomorskim bardzo sezonowy charakter – regionalni restauratorzy i hotelarze liczą na największe obroty w sezonie okołowakacyjnym (czerwiec‑wrzesień), kiedy to na Wybrzeże i Kaszuby przyjeżdżają największe rzesze turystów. Niskie roczne wskazanie omawianego wskaźnika wynika w znacznej mierze z gorszego sezonu wakacyjnego, niż wielu przedsiębiorców zakładało. Był to efekt w głównej mierze dwóch rzeczy: wysokiej inflacji, skłaniającej turystów do pozostania w domach, bądź też wybrania bardziej budżetowych opcji wypoczynku (np. wyjazdy weekendowe czy samodzielne przygotowywanie posiłków podczas wakacji) oraz nienajlepszych na początku sezonu warunków pogodowych, zniechęcających gości do przyjazdu nad morze. Pogoda zaczęła sprzyjać dopiero od połowy wakacji, co dobrze odzwierciedlają pozytywne odczyty za sierpień, wrzesień oraz – co nie jest normą – październik, który był w 2023 r. wyjątkowo ciepły. Nie zmienia to jednak faktu, że przez pozostałych dziewięć miesięcy wskazania znajdowały się na poziomie ujemnym, stąd też wzięła się relatywnie niska przeciętna roczna wartość wskaźnika.

Rysunek 2. Indeks bieżącej ogólnej sytuacji przedsiębiorstwa wg sektorów w województwie pomorskim w 2023 r.

Wykres słupkowy przedstawiający wartości indeksu bieżącej ogólnej sytuacji przedsiębiorstwa wg sektorów w województwie pomorskim w okresie styczeń-grudzień 2023 r. z podziałem na miesiące. Wyszczególnione sektory: przetwórstwo przemysłowe, handel detaliczny, transport i gospodarka magazynowa, informacja i komunikacja, budownictwo, handel hurtowy, zakwaterowanie i usługi gastronomiczne. Dla analizy porównawczej na wykresie umieszczone również wartości Pomorskiego Barometru Koniunktury. Szczegółowe omówienie wniosków w treści głównej analizy. Opracowanie IBnGR na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego.

Przedział wahań wskaźnika wynosi od −100 do +100. Wartości ujemne oznaczają przewagę ocen negatywnych, dodatnie – pozytywnych.
Źródło: Opracowanie IBnGR na podstawie danych GUS.

Podobnie jak w 2022 r., również w roku ubiegłym przeciętne roczne wskazania indeksu bieżącej ogólnej sytuacji przedsiębiorstw były na Pomorzu wyższe niż średnio w kraju w czterech spośród siedmiu badanych branż. W największej mierze dotyczyło to pomorskiego sektora informacji i komunikacji (+11,4 pkt. względem Polski ogółem), który charakteryzuje lepsza koniunktura niż przeciętnie w Polsce już czwarty rok z rzędu. Z kolei po raz piąty z rzędu, mieliśmy też do czynienia z wyższą roczną oceną bieżącej ogólnej sytuacji pomorskich firm w obszarze przetwórstwa przemysłowego (+9,4 pkt.), co świadczy o długofalowo lepszej kondycji regionalnego sektora industrialnego względem kraju. Może to w dużej mierze wynikać z jego unikatowej w skali Polski (za wyjątkiem województwa zachodniopomorskiego) specjalizacji w obszarze przemysłu morskiego, którego uwarunkowania i koniunktura są zgoła odmienne od większości innych gałęzi przemysłowych w Polsce.

Zróżnicowanie między sytuacją pomorskiego a ogólnopolskiego przemysłu na korzyść Pomorza może utrzymywać się także w kolejnych latach, w dużej mierze za sprawą Europejskiego Zielonego Ładu, który będzie wymagał od przedsiębiorstw m.in. wykorzystywania w procesach produkcyjnych zielonej energii. W tym obszarze województwo pomorskie należy do krajowych liderów.

Wydaje się, że zróżnicowanie między sytuacją pomorskiego a ogólnopolskiego przemysłu na korzyść Pomorza może utrzymywać się także w kolejnych latach, w dużej mierze za sprawą Europejskiego Zielonego Ładu, który będzie wymagał od przedsiębiorstw m.in. wykorzystywania w procesach produkcyjnych zielonej energii. W tym obszarze województwo pomorskie należy do krajowych liderów i tak też – m.in. za sprawą dogodnych z perspektywy OZE warunków pogodowych – zapewne zostanie w kolejnych latach. Nie można również wykluczać, choć w horyzoncie raczej kilkunastu lat, że na Pomorzu powstanie elektrownia atomowa, dostarczająca nie tylko czystą, ale i wysoko dyspozycyjną, niezależną od warunków atmosferycznych energię. W tym miejscu warto także zauważyć, że za sprawą zmian w unijnej legislacji, w myśl których Specjalne Strefy Ekonomiczne będą mogły udzielać pomocy publicznej również przedsiębiorstwom z branży morskiej, co do tej pory było wykluczone, pomorski sektor stoczniowy może niebawem w jeszcze większym stopniu napędzać gospodarczo region.

Komentarz eksperta  
[foto]

Przemysław Sztandera
Prezes Zarządu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w l. 2014⁠–⁠2018

Przed zmianą przepisów europejskich stocznie były wprost wykluczone z możliwości korzystania ze zwolnień podatkowych. Przekładało się to na postępujący spadek ich międzynarodowej konkurencyjności – nie były one w stanie rywalizować przede wszystkim ze stoczniami chińskimi, których warunki funkcjonowania są zgoła odmienne od unijnych. Możliwość skorzystania z ulg podatkowych w tak kapitałochłonnym sektorze jak stoczniowy stanowi bardzo dużą zmianę reguł gry, która może stanowić istotny bodziec do inwestowania w nowoczesne technologie, przy których zastosowaniu być może uda się rzucić rękawicę Chińczykom6.

Pozostałymi dwoma obszarami pomorskiej gospodarki, w których wskaźnik bieżącej ogólnej sytuacji przedsiębiorstw był w 2023 r. przeciętnie wyższy niż w Polsce ogółem, były: budownictwo (+6,9 pkt.) oraz transport i gospodarka magazynowa (+4,5 pkt.). Gorzej niż średnio w kraju swoją bieżącą sytuację ocenili natomiast regionalni przedsiębiorcy z sektorów: handlu hurtowego (−2,2 pkt.), handlu detalicznego (−2,9 pkt.) oraz zakwaterowania i usług gastronomicznych (−4,2 pkt.).

Porównanie przeciętnych rocznych wartości analizowanego wskaźnika za 2023 oraz 2022 r. wskazuje, że dla pomorskich firm z pięciu spośród analizowanych branż, ubiegły rok był lepszy od poprzedniego. Największa różnica in plus dotyczyła obszarów: informacji i komunikacji (+10,2 pkt. względem 2022 r.) oraz zakwaterowania i usług gastronomicznych (+9,8 pkt.). Oprócz nich w tej grupie znalazły się też segmenty: transportu i gospodarki magazynowej (+5,5 pkt.), budownictwa (+4,7 pkt.) oraz handlu detalicznego (+2,1 pkt.). Jedynymi dwoma sektorami, których koniunktura okazała się być gorsza niż rok wcześniej były: handel hurtowy (−5,4 pkt.) oraz przetwórstwo przemysłowe (−5,9 pkt.)

Analiza przeciętnych rocznych wartości wskaźnika przewidywanej ogólnej sytuacji przedsiębiorstw wskazuje na to, że w nadchodzących miesiącach poprawy swojej sytuacji oczekują pomorscy przedsiębiorcy reprezentujący sektory: zakwaterowania i usług gastronomicznych (+10,0 pkt.) oraz informacji i komunikacji (+1,8 pkt.). Wśród pozostałych pięciu segmentów, dominują wyraźnie pesymistyczne prognozy. Widać to w szczególności na przykładzie sektora handlu hurtowego (−15,9 pkt.), handlu detalicznego (−10,9 pkt.), budownictwa (−10,6 pkt.) oraz transportu i gospodarki magazynowej (−9,6 pkt.). Nieco wyższe – choć nadal znacząco poniżej zera – wskazanie dotyczy natomiast przetwórstwa przemysłowego (−6,7 pkt.).

W czterech badanych sektorach przewidywania pomorskich przedsiębiorców są bardziej optymistyczne niż w skali Polski ogółem – mowa tu konkretnie o branżach: zakwaterowania i usług gastronomicznych (+22,4 pkt. względem kraju ogółem), przetwórstwa przemysłowego (+6,5 pkt.), informacji i komunikacji (+4,2 pkt.) oraz budownictwa (+3,7 pkt.). Gorzej niż średnio w kraju swoją przyszłość prognozują reprezentanci sektorów: transportu i gospodarki magazynowej (−0,7 pkt.), handlu detalicznego (−2,3 pkt.) oraz handlu hurtowego (−5,5 pkt.). Co ciekawe, średnie ubiegłoroczne wskazania wskaźnika przewidywanej ogólnej sytuacji przedsiębiorstw są we wszystkich siedmiu analizowanych branżach wyższe niż w 2022 r. – i to, nie licząc przetwórstwa przemysłowego (+1,7 pkt. względem 2022 r.), wyraźnie, mieszcząc się w przedziale +9,2 – +21,6 pkt. Wynika to najprawdopodobniej nie tyle ze znacznej realnej poprawy perspektyw pomorskich przedsiębiorców na przestrzeni 2023 r., co raczej z bardzo pesymistycznych ocen w 2022 r., spowodowanych dynamicznie rosnącym poziomem inflacji oraz szokiem i niepewnością, związanymi z wybuchem wojny w Ukrainie.

Działalność przedsiębiorstw

Na koniec 2023 r. w rejestrze REGON zarejestrowanych było 357,5 tys. przedsiębiorstw posiadających siedzibę w województwie pomorskim. Ich liczba była o 12,9 tys. wyższa niż na koniec 2022 r. oraz o 25,5 tys. wyższa niż przed dwoma laty. Dotychczasowe tempo rozwoju pomorskiej przedsiębiorczości zostało zatem utrzymane.

Rysunek 3. Dynamika produkcji sprzedanej przemysłu (w cenach stałych), budowlano‑montażowej (w cenach bieżących) i sprzedaży detalicznej (w cenach stałych), w województwie pomorskim w latach 2019‑2023

Wykres liniowy przedstawiający dynamikę produkcji sprzedanej przemysłu, budowlano-montażowej i sprzedaży detalicznej w województwie pomorskim w latach 2019–2023 z podziałem na miesiące, z założeniem, że analogiczny miesiąc poprzedniego roku = 100. Szczegółowe omówienie wniosków w treści głównej analizy. Opracowanie IBnGR na podstawie danych Urzędu Statystycznego w Gdańsku.

Źródło: Opracowanie IBnGR na podstawie danych Urzędu Statystycznego w Gdańsku.

Produkcja sprzedana przemysłu

W obszarze produkcji sprzedanej pomorskiego przemysłu (liczonej w cenach stałych), można na przestrzeni 2023 r. wyróżnić dwie zasadnicze fazy. W pierwszej, trwającej od stycznia do lipca, indeks produkcji sprzedanej sektora industrialnego znajdował się na poziomach niższych niż w analogicznych miesiącach 2022 r. W tym okresie kontynuowany był rozpoczęty w sierpniu ub.r. trend, odzwierciedlający recesję mającą miejsce w sektorze. Łącznie, między sierpniem 2022 r. a lipcem 2023 r., analizowany indeks znajdował się na poziomach niższych w ujęciu rok do roku przez dokładnie 12 miesięcy. Z kolei w okresie od sierpnia do grudnia ub.r., wartość indeksu była wyższa niż przed rokiem. Reasumując – po wyraźnym spowolnieniu, trwającym co najmniej rok, począwszy od sierpnia ub.r. można było zauważyć coraz bardziej wyraźne symptomy świadczące o ożywieniu sektora na Pomorzu.

Trudno jednak o nim mówić, mając na uwadze polski sektor przemysłowy ogółem. Na przestrzeni całego 2023 r. indeks produkcji sprzedanej przemysłu (liczonej w cenach stałych) był wyższy w ujęciu rok do roku jedynie w styczniu oraz październiku. W pozostałych miesiącach jego wartości były niższe niż w analogicznych miesiącach 2022 r. Nie widać jak na razie, by dynamika zmian miała ulec poprawie. Świadczą o tym m.in. odczyty indeksu PMI (Purchasing Managers Index), opracowywanego przez Markit Group, który traktować można jako indykator, określający zarówno kondycję sektora przemysłowego, jak również przewidywane kierunki, w jakich (w nadchodzących miesiącach) może rozwijać się gospodarka. Przyjmuje się, że wartość indeksu na poziomie 50 pkt. oznacza stan neutralny, wyższa jego wartość – wzrost aktywności ekonomicznej, natomiast spadek – niższą aktywność ekonomiczną.

W grudniu ub.r. indeks ów po raz 20. z rzędu przyjął wartość poniżej progu 50 pkt, co świadczy o tym, że polski sektor przemysłowy przechodzi przez recesję o długotrwałym charakterze. I choć najprawdopodobniej jej „dołek” jest już za nami, to jednak wcale nie jest powiedziane, że niebawem należy spodziewać się pozytywnego przełamania. Co ciekawe, niedawno jeszcze wydawać się mogło, że jesteśmy relatywnie blisko tego momentu. Między wrześniem a listopadem wskazania analizowanego wskaźnika rosły bowiem przez trzy miesiące z rzędu, a jego listopadowa wartość (48,7 pkt.) nie dość, że była najwyższą od kwietnia 2022 r., to w dodatku – w ujęciu miesiąc do miesiąca – była ona najwyższym (o 4,2 pkt.) „skokiem” w całej, 25‑letniej historii badania, nie licząc pocovidowego „odreagowania” odnotowanego w 2020 r. Ten pozytywny obraz został jednak zmącony przez grudniowy odczyt, w którym odnotowany został spadek do poziomu 47,4 pkt.

W grudniu indeks PMI po raz 20. z rzędu przyjął wartość poniżej progu 50 pkt., co świadczy o tym, że polski sektor przemysłowy przechodzi przez recesję o długotrwałym charakterze. I choć najprawdopodobniej jej „dołek” jest już za nami, to jednak wcale nie jest powiedziane, że pozytywnego przełamania należy spodziewać się już wkrótce.

Nie da się jednak wyjść z recesji, gdy – w grudniu – po raz 22. z rzędu nastąpił spadek wolumenu nowych zamówień dla polskich producentów, co wynika m.in. z osłabionego popytu gospodarek będących najbliższymi partnerami polskich przedsiębiorstw przemysłowych, jak np. niemieckiej czy francuskiej. W tym kontekście warto zauważyć, że zmagają się one obecnie z jeszcze głębszą recesją niż Polska – grudniowe odczyty PMI wyniosły dla nich odpowiednio: 43,1 pkt. oraz 42,0 pkt. Z kolei w strefie euro ogółem wyniósł on 44,2 pkt. Należy spodziewać się, że proces wychodzenia polskiego przemysłu z recesji – gdy nareszcie nastąpi – będzie przynajmniej w pewnym stopniu zharmonizowany z poprawą kondycji sektora przemysłowego w Europie Zachodniej7.

Wydaje się, że pewnego rodzaju receptą na przyspieszenie tempa wychodzenia z kryzysu może być „podpięcie się” polskich, w tym również pomorskich, firm przemysłowych pod najbardziej perspektywiczne obszary unijnego rynku. Wśród nich znajduje się bez wątpienia cała gama zagadnień związanych z zieloną transformacją, w obszarze której Pomorze – za sprawą profilu regionalnej gospodarki oraz korzystnych warunków z punktu widzenia rozwoju energetyki odnawialnej – ma potencjał stać się jednym z krajowych liderów.

Produkcja budowlano‑montażowa

Indeks produkcji budowlano‑montażowej (liczonej w cenach bieżących) wskazuje, że 2023 r. był z perspektywy pomorskich przedsiębiorstw działających w tej branży mniej udany od poprzedniego. Należy w tym miejscu przypomnieć, że przez cały 2022 r. wartości analizowanego indeksu znajdowały się na poziomie wyższym niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Natomiast w ub.r. – w ujęciu miesięcznym – odnotowano siedem takich odczytów: w lutym i czerwcu, a następnie od sierpnia do grudnia. Z kolei w skali kraju ogółem wskaźnik produkcji budowlano‑montażowej (liczony w cenach stałych) uzyskał wartości niższe niż w 2022 r. jedynie w marcu i maju. Grudniowy odczyt był zatem – w ujęciu miesięcznym, rok do roku – siódmym z rzędu wyższym od odnotowywanych rok wcześniej.

W pierwszym półroczu 2023 r. wysoki poziom stóp procentowych przełożył się na wyższe raty kredytów hipotecznych oraz na obniżenie zdolności kredytowej potencjalnych nabywców mieszkań, co odbiło się na sytuacji przedsiębiorstw prosperujących w sektorze budownictwa mieszkaniowego oraz firm wykończeniowych.

Druga połowa minionego roku była z perspektywy sektora budowlanego okresem lepszym niż pierwsza – zarówno na Pomorzu, jak i w całej Polsce. W dużej mierze mogło to być związane z sytuacją na rynku pieniężnym, a konkretniej – z najwyższymi od końca 2002 r. stopami procentowymi NBP (stopa referencyjna na poziomie 6,75 proc.), jakie zostały uchwalone we wrześniu 2022 r., i które zostały obniżone do poziomu 5,75 proc. dopiero podczas ubiegłorocznych wrześniowych i październikowych posiedzeń Rady Polityki Pieniężnej. Wysoki poziom stóp procentowych przełożył się na wyższe raty kredytów hipotecznych oraz na obniżenie zdolności kredytowej potencjalnych nabywców mieszkań, co odbiło się na sytuacji przedsiębiorstw prosperujących w sektorze budownictwa mieszkaniowego oraz firm wykończeniowych.

Sytuacja ta odwróciła się w II połowie roku, wraz ze wspomnianym spadkiem poziomu stóp procentowych, jak również – idącym z nim w parze – spadkiem inflacji. Dodatkowym bodźcem wzmagającym inwestycje w sektorze budownictwa mieszkaniowego stał się rządowy program tanich kredytów hipotecznych „Bezpieczny kredyt 2%”. Co więcej, w tym okresie ożywieniu uległy inwestycje w segmencie budowy obiektów inżynierii lądowej i wodnej. Jak tłumaczył główny ekonomista Banku Millennium, Grzegorz Maliszewski, duży ruch na budowach pod koniec roku wiąże z dopinaniem inwestycji infrastrukturalnych współfinansowanych z funduszy UE na lata 2014‑2020, które było trzeba wykorzystać do końca 2023 r.8

Summa summarum przedsiębiorstwa z obszaru budowlano‑montażowego wchodzą w 2024 r. w relatywnie dobrych nastrojach – ma wówczas wystartować kolejny program preferencyjnego kredytu hipotecznego „Mieszkanie na Start”, który również najpewniej przełoży się na zwiększenie popytu na mieszkania. Można się spodziewać, że reakcją sektora budownictwa mieszkaniowego będzie uruchamianie kolejnych inwestycji. Jako że program ten ma – według zapowiedzi – potrwać do 2027 r., przez najbliższe trzy‑cztery lata tzw. mieszkaniówkę może czekać okres prosperity. Zleceń nie powinno zabraknąć również w segmencie specjalistycznych robót budowlanych, w skład których wchodzą przecież m.in. prace wykończeniowe w mieszkaniach.

Obszarem obniżającym indeks produkcji budowlano‑montażowej w kolejnych miesiącach może się okazać segment budowy obiektów inżynierii wodnej i lądowej, który w najbliższym czasie odczuje zmniejszenie ilości realizowanych inwestycji publicznych. Ma to związek z kalendarzem wyborczym – zazwyczaj realizacja tego typu projektów nasila się w okresie przedwyborczym, po czym następuje kilku‑kilkunastomiesięczne spowolnienie. Podobnie może być i tym razem po kwietniowych wyborach samorządowych9.

Sprzedaż detaliczna towarów

Miniony rok był trudnym okresem dla przedsiębiorstw z branży handlu detalicznego. Zanim przyjrzymy się tego przyczynom, warto przeanalizować dane statystyczne dotyczące tego obszaru – indeks sprzedaży detalicznej towarów (liczony w cenach bieżących) na Pomorzu łącznie przez sześć miesięcy pozostawał w ub.r. na poziomach niższych niż w analogicznych miesiącach 2022 r. – sytuacja taka miała miejsce w marcu oraz między majem a wrześniem 2023 r. Pozytywną wiadomością jest fakt, że analizowany rok zakończył się trzema miesiącami z rzędu, w których poziom sprzedaży detalicznej towarów był wyższy niż w 2022 r.

Kryzys widać także w danych dotyczących sprzedaży detalicznej (liczonej w cenach stałych) na poziomie ogólnopolskim. W ujęciu miesięcznym wskazanie indeksu było wyższe niż rok wcześniej jedynie w październiku – w pozostałych miesiącach poziom sprzedaży był niższy niż przed rokiem. Podobnie jak na Pomorzu – można jednak zauważyć, że im bliżej końca roku, tym wartości indeksu stawały się wyższe, co wskazuje na poprawę sytuacji branży.

Można wskazać trzy zasadnicze powody, za sprawą których od początku 2023 r. obserwowany był spadek realnej sprzedaży detalicznej na polskim rynku. Pierwszym z nich była bardzo wysoka inflacja, skutkująca tym, że ceny produktów rosły szybciej niż płace. Po drugie, bazą porównawczą dla 2023 r. był rok 2022, w którym – ze względu na wojnę – nastąpił masowy przyjazd Ukraińców do naszego kraju, których spora część po relatywnie krótkim czasie wyjechała (a zatem: polski rynek w I połowie 2022 r. „zyskał” nowych konsumentów, których liczba następnie mocno się skurczyła). Po trzecie wreszcie, w następstwie pandemii uległy zmianie trendy zakupowe – doświadczeni tzw. lockdownami konsumenci więcej wydawali na usługi (nieuwzględniane jako sprzedaż detaliczna), a mniej na dobra materialne10.

W drugiej połowie ub.r., kiedy inflacja zaczęła spadać, a realne wynagrodzenia Polaków zaczęły ponownie ulegać wzrostowi, sytuacja przedsiębiorstw z branży handlu detalicznego zaczęła ulegać stopniowej poprawie. Warto jednak zauważyć, że pomimo zwiększania się popytu konsumenckiego, daleko było do boomu zakupowego. Tłumaczyć to można tym, że polscy konsumenci nadal czuli dość wysoką niepewność, a co więcej, wielu z nich mogło mieć potrzebę nie tyle zwiększania konsumpcji, co odbudowywania swoich oszczędności, które mogły mocno ucierpieć w trakcie kryzysu. Analizując sytuację na rynku sprzedaży detalicznej w IV kwartale ub.r., ekonomiści ING Banku Śląskiego zauważyli, że odbicie wydatków nie następuje mimo solidnego wzrostu dochodów realnych. Badania pokazują, że Polacy lepiej oceniają bieżącą sytuację gospodarczą, ale jednocześnie ich długoterminowe plany oszczędnościowe są także bardzo ambitne11.

W drugiej połowie ub.r., kiedy inflacja zaczęła spadać, a realne wynagrodzenia Polaków zaczęły ponownie ulegać wzrostowi, sytuacja przedsiębiorstw z branży handlu detalicznego zaczęła ulegać stopniowej poprawie. Warto jednak zauważyć, że pomimo zwiększania się popytu konsumenckiego, daleko było do boomu zakupowego.

Dalszy spadek poziomu inflacji, idący za nim dalszy wzrost realnych wynagrodzeń Polaków, jak również poprawa kondycji finansowej gospodarstw domowych wraz z podwyższeniem płacy minimalnej czy podwyżki świadczenia 500+ do 800 zł, będą najpewniej skutkowały systematycznym polepszaniem się kondycji przedsiębiorstw z branży handlu detalicznego w 2024 r. Zdaniem wielu obserwatorów rynku, rosnąca konsumpcja może być głównym motorem wzrostu polskiej gospodarki w bieżącym roku.

Rynek pracy

Na koniec 2023 r. stopa bezrobocia w województwie pomorskim kształtowała się na poziomie 4,6 proc., a zatem identycznym jak w grudniu 2022 r. oraz o 0,6 pkt. proc. niższym niż pod koniec 2021 r. Była ona niższa o 0,5 pkt. proc. od stopy bezrobocia dla Polski ogółem (5,1 proc.), podczas gdy na koniec 2022 oraz 2021 r. różnica ta wynosiła 0,6 pkt. proc. na korzyść Pomorza. Na przestrzeni całego 2023 r. wysokość stopy bezrobocia w województwie pomorskim mieściła się w granicach 4,4‑5,0 proc. Jej najwyższe wartości przypadły na pierwszy kwartał ub.r., kiedy wynosiła: 4,9 proc. w styczniu, 5,0 proc. w lutym oraz 4,9 proc. w marcu. Z kolei na najniższym poziomie znajdowała się ona – w dużej mierze za sprawą sezonowych miejsc pracy w sektorach turystyki, rolnictwa oraz handlu detalicznego – w III kwartale 2023 r., kiedy jej wartości ukształtowały się na poziomie: 4,4 proc. w lipcu, 4,5 proc. w sierpniu oraz 4,6 proc. we wrześniu.

Rysunek 4. Stopa bezrobocia w powiatach województwa pomorskiego w 2023 r.

Mapa województwa pomorskiego z podziałem na powiaty przedstawiająca stopę bezrobocia w 2023 roku. Szczegółowe omówienie w treści głównej analizy. Opracowanie IBnGR na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego.

Źródło: Opracowanie IBnGR na podstawie danych GUS.

Tak samo jak w grudniu 2022 r., również i na koniec 2023 r., województwo pomorskie charakteryzowało się siódmą najniższą stopą bezrobocia wśród wszystkich polskich województw. Sytuacja na rynku pracy niezmiennie najlepiej wyglądała w województwie wielkopolskim (stopa bezrobocia na poziomie 3,0 proc.), a następnie – śląskim (3,6 proc.), mazowieckim (4,1 proc.), małopolskim (4,2 proc.), lubuskim (4,3 proc.) oraz dolnośląskim (4,4 proc.). W zestawieniu z końcem 2022 r., stopa bezrobocia spadła w 11 regionach (najbardziej – o 0,6 pkt. proc. – w województwie lubelskim), w dwóch wzrosła (wielkopolskie oraz świętokrzyskie – o 0,1 pkt. proc.), natomiast w trzech, w tym także na Pomorzu, nie zmieniła się.

W skali wewnątrzwojewódzkiej na koniec grudnia 2023 r. w grupie powiatów o najwyższej stopie bezrobocia znalazły się przede wszystkim: nowodworski (11,4 proc.), lęborski (10,5 proc.), człuchowski (9,9 proc.) oraz bytowski (9,3 proc.). Z kolei najlepsza sytuacja na rynku pracy dotyczyła: Sopotu (1,9 proc.), Gdyni (2,0 proc.), Gdańska (2,5 proc.) oraz powiatu kartuskiego (2,7 proc.).

Dynamika zmian na pomorskim rynku pracy rysuje się pozytywnie, gdy porównamy poziomy stopy bezrobocia odnotowane w grudniu 2023 r. oraz grudniu 2022 r. Wynika z niego, że na przestrzeni roku uległa ona obniżeniu w jedenastu powiatach, wzrosła w ośmiu, a w jednym (lęborskim) pozostała bez zmian. Największy spadek bezrobocia dotyczył powiatów: nowodworskiego (o 1,4 pkt. proc.), sztumskiego (o 1,0 pkt. proc.) oraz kartuskiego i malborskiego (po 0,6 pkt. proc.). Bezrobocie wzrosło natomiast w największym stopniu w powiecie kwidzyńskim (o 1,0 pkt. proc.).

Z porównania stopy bezrobocia odnotowanego na koniec 2022 oraz 2023 r. wynika, że na przestrzeni roku uległa ona obniżeniu w jedenastu pomorskich powiatach, wzrosła w ośmiu, a w jednym (lęborskim) pozostała bez zmian.

Warto mieć na uwadze, że status quo, jakie od wielu kwartałów panuje w obszarze zróżnicowania wysokości stopy bezrobocia wśród poszczególnych regionów, a także w skali wewnątrzpomorskiej, ma swoje źródło przede wszystkim w strukturalnych różnicach gospodarczych – niewątpliwie w lepszej sytuacji znajdują się województwa oraz powiaty, w których znajdują się duże, prężnie rozwijające się miasta, charakteryzujące się dużą różnorodnością gospodarczą, wysoką dostępnością do wysokiej jakości edukacji oraz szkoleń zawodowych, a także szeroką gamą miejsc pracy. Choć różnice międzyregionalne oraz międzypowiatowe w zakresie sytuacji na rynku pracy nie są rzecz jasna stałym punktem odniesienia, to jednak efekty podejmowanych działań czy prowadzonych na szczeblu regionalnym oraz lokalnym polityk widać lepiej dopiero w dłuższych perspektywach badawczych.

Dopełnieniem korzystnego obrazu pomorskiego rynku pracy w 2023 r. mogą być dane dotyczące współczynnika aktywności zawodowej osób w wieku 15‑89 lat za ostatni kwartał ub.r. Wynika z nich, że wyniósł on na Pomorzu 62,1 proc., będąc drugim najwyższym w skali całego kraju. Liderem w tym względzie okazało się Mazowsze (63,5 proc.). Wartość odnotowana na Pomorzu była zarazem o 3,2 pkt. proc. wyższa niż średnio w Polsce. Warto również podkreślić, że odczyt wskaźnika za ostatni kwartał 2023 r. był o 2,0 pkt. proc. wyższy niż rok wcześniej. Oznacza to, że dynamika jego wzrostu w skali całego roku była drugą najwyższą w Polsce, ustępując tylko tej, odnotowanej w województwie małopolskim (wzrost, o 2,5 pkt. proc.), podczas gdy przeciętny wzrost w skali Polski wyniósł jedynie 0,7 pkt. proc.

Handel zagraniczny

W 2023 r. wielkość pomorskiego eksportu sięgnęła 15,9 mld euro, natomiast importu – 14,9 mld euro. W obydwu przypadkach były to wartości niższe od osiągniętych przed rokiem – odpowiednio o: 7,7 proc. oraz 20,3 proc. Z kolei w porównaniu z 2021 r., ubiegłoroczny eksport z Pomorza był o 3,0 proc. wyższy, natomiast import – niższy o 8,4 proc.

Pozytywną informacją jest fakt, że w ub.r. odnotowane zostało dodatnie saldo międzynarodowej wymiany handlowej, które ukształtowało się na poziomie +1,0 mld euro. Sytuacja taka miała miejsce po raz pierwszy od 2020 r. (kiedy poziom owego salda był na identycznym poziomie), gdyż w poprzednich dwóch latach jego wartości były ujemne, osiągając: −1,5 mld euro w 2022 r. oraz −0,9 mld euro w 2021 r. Ujemne wartości salda pomorskiego handlu zdarzały się często – na przestrzeni ostatnich ośmiu lat „na plusie” znalazły się one jedynie w 2023, 2020 oraz 2016 r. Czy ubiegłoroczne przełamanie będzie jedynie odstępstwem od reguły, czy też początkiem nowego trendu?

W ub.r. odnotowane zostało dodatnie saldo międzynarodowej wymiany handlowej, które ukształtowało się na poziomie +1,0 mld euro. Sytuacja taka miała miejsce po raz pierwszy od 2020 r. Czy przełamanie to będzie jedynie odstępstwem od reguły, czy też początkiem nowego trendu?

Trójmiejskie porty morskie od lat stanowią kluczowy element infrastruktury obsługującej prowadzenie międzynarodowego handlu. W ubiegłym roku osiągnęły one rekordowy tonaż przeładunków, sięgający 104,7 mln ton. Było to o 21,5 proc. więcej niż w 2022 r. i aż o 54,5 proc. więcej niż w 2021 r. Świadczy to o dynamicznym rozwoju tak samego pomorskiego handlu zagranicznego prowadzonego drogą morską, jak również o rosnących możliwościach przeładunkowych pomorskich portów, które – dzięki zaplanowanym dalszym inwestycjom – będą w kolejnych latach dalej powiększały swoje możliwości przeładunkowe. W ubiegłym roku port Gdańsk był drugim największym – po rosyjskiej Ust‑Łudze – w akwenie Morza Bałtyckiego12. Warto także zauważyć rosnące znaczenie przeładunków morskich dokonywanych w pomorskich portach morskich w skali całego kraju – w 2023 r. ich udział sięgnął rekordowych 77,3 proc., będąc o 4,8 pkt. proc. wyższym niż rok wcześniej oraz 7,2 pkt. proc. wyższym niż przed dwoma laty.

Warto zauważyć rosnące znaczenie przeładunków morskich dokonywanych w pomorskich portach morskich w skali całego kraju – w 2023 r. ich udział sięgnął rekordowych 77,3 proc., będąc o 4,8 pkt. proc. wyższym niż rok wcześniej oraz 7,2 pkt. proc. wyższym niż przed dwoma laty.

Z kolei w skali całej polskiej gospodarki, eksport sięgnął 351 mld euro, natomiast import – 340,5 mld euro. Wartość towarów wyeksportowanych z Polski była o 1,4 proc. wyższa niż przed rokiem, natomiast sprowadzonych do naszego kraju – o 7,0 proc. niższa. O ile w 2022 r. saldo międzynarodowej wymiany handlowej ukształtowało się na poziomie niemal −20 mld euro, o tyle w minionym roku wyniosło ono +10,6 mld euro.

Import

W minionym roku – po raz drugi z rzędu – liderem struktury kierunkowej pomorskiego importu były Chiny. Przypomnijmy, że w 2022 r. przełamały one wieloletnią rosyjską dominację, co spowodowane było sankcjami gospodarczymi nałożonymi na Moskwę w związku z agresją militarną na Ukrainę. O ile wówczas rosyjski udział w strukturze geograficznej importu do województwa pomorskiego sięgnął 15 proc, to w ub.r. spadł on do poziomu niespełna 1 proc., co świadczy o wysokiej efektywności nałożonych ograniczeń handlowych.

Wracając jednak do czołówki omawianej struktury – udział Państwa Środka sięgnął w 2023 r. 17,8 proc., będąc o 2,0 pkt. proc. niższym niż przed dwoma laty. Tuż za nim – za sprawą przede wszystkim importu paliw oraz ryb i skorupiaków – znalazła się Norwegia z 14,1 proc. udziału. W tym miejscu warto podkreślić, że wyprzedziła ona Chiny w skali IV kwartału ub.r. Czy okaże się ona poważnym konkurentem do zdetronizowania Pekinu w 2024 roku? Piątkę najważniejszych kierunków importowych w ub.r. uzupełniły: Niemcy (7,2 proc.), Arabia Saudyjska (6,1 proc.) oraz Szwecja (5,3 proc.). W porównaniu z 2022 r., z grupy pięciu największych kierunków importowych wypadł Bangladesz (który w ub.r. znalazł się na 6. miejscu), za sprawą Królestwa Saudów, które swój awans zawdzięcza w największej mierze sprzedaży zagranicznej paliw.

Z kolei importowym liderem w skali całej polskiej gospodarki, podobnie jak rok wcześniej oraz w poprzednich latach, okazały się Niemcy z udziałem sięgającym 19,8 proc. W dalszej kolejności znalazły się Chiny (13,9 proc.), następnie: Włochy (4,9 proc.), Stany Zjednoczone (4,4 proc.) oraz Holandia (4,1 proc.). Skład ścisłej czołówki nie zmienił się zatem na przestrzeni roku, pozostając wyraźnie zróżnicowanym w porównaniu do struktury pomorskiej.

Rysunek 5. Struktura kierunkowa importu do województwa pomorskiego w 2023 r.

Wykres kołowy przedstawiający udział największych państw-importerów do województwa pomorskiego w 2023 r., którymi w analizowanym okresie były: Chiny, Norwegia, Niemcy, Arabia Saudyjska i Szwecja. Szczegółowe omówienie wniosków w treści głównej analizy. Opracowanie IBnGR na podstawie danych Izby Celnej w Warszawie.

Źródło: Opracowanie IBnGR na podstawie danych Izby Celnej w Warszawie.

Struktura towarowa pomorskiego importu za 2023 r. była bardzo zbliżona do struktur z wcześniejszych lat. Największą grupą importowanych towarów były – jak co roku – paliwa, których udział sięgnął 19,8 proc. Był on niższy o 2,7 pkt. proc. niż w poprzednim roku, a także jeszcze wyraźniej niższy niż w latach 2021 oraz 2020. O ile przed wybuchem wojny w Ukrainie, grupa ta była tradycyjnie zdominowana przez napływające na Pomorze paliwa z Rosji, o tyle obecnie – po drastycznym ograniczeniu importu z tego kierunku – jej układ jest znacznie bardziej zdywersyfikowany. W ub.r. za 30,5 proc. struktury importowanych do województwa pomorskiego paliw odpowiadała Arabia Saudyjska, za 29,3 proc. – Norwegia, natomiast za 17,2 proc. – Szwecja. Zauważalny był także udział Kazachstanu (5,7 proc.), Belgii (3,9 proc.) oraz Indonezji (3,1 proc.).

Wracając do ogólnej struktury towarowej pomorskiego importu – za grupą paliw znalazły się, podobnie jak rok wcześniej, maszyny i urządzenia elektryczne (12,7 proc.). Trzecie miejsce przypadło grupie ryb i skorupiaków (10,6 proc.), a kolejne: artykułów odzieżowych dzianych (6,1 proc.), statków, łodzi i konstrukcji pływających (5,9 proc.) oraz artykułów odzieżowych niedzianych (5,8 proc.).

Eksport

W strukturze kierunkowej eksportu pomorskich towarów nie doszło w 2023 r. do istotnych przetasowań. Tradycyjnie już jej liderem były Niemcy, odpowiadające za 19,4 proc. sprzedanych za granicę towarów z Pomorza. Udział ten był o 0,3 pkt. proc. niższy niż przed rokiem. W tym miejscu warto podkreślić, że pomorski eksport do Niemiec ma bardzo zdywersyfikowany charakter – choć zdecydowanie najważniejszą grupą towarów okazały się w 2023 r. ryby i skorupiaki (udział rzędu 21,0 proc.), o tyle aż osiem grup towarów mieściło się w granicach 4,4‑8,2 proc. Mowa tu – malejąco, według udziału w omawianej strukturze – o: tworzywach sztucznych i artykułach z nich, drewnie i artykułach z drewna, zbożach, pojazdach nieszynowych oraz ich częściach, artykułach z żeliwa lub stali, meblach, kotłach, maszynach i urządzeniach mechanicznych, maszynach i urządzeniach elektrycznych oraz papierze i tekturze. Wysoka dywersyfikacja eksportu jest, szczególnie w obecnych, niestabilnych czasach, bardzo korzystna – zapewnia wysoką odporność względem potencjalnych szoków oraz zawirowań ekonomiczno‑geopolitycznych.

O ile w latach 2020‑2022 drugie miejsce struktury geograficznej eksportu z Pomorza należało do Szwecji, o tyle w ub.r. spadła ona trzecie miejsce z udziałem 5,1 proc., ulegając Holandii (5,3 proc.). Czołowa piątka została uzupełniona przez Francję (5,0 proc.) oraz Stany Zjednoczone (4,4 proc.).

Nasi zachodni sąsiedzi pozostają również od wielu lat liderem struktury geograficznej polskiego eksportu ogółem – w minionym roku ich udział sięgnął 27,9 proc., a zatem identycznie jak w 2022 r. Na kolejnych pozycjach znalazły się natomiast: Czechy (6,3 proc.), Francja (6,1 proc.), Wielka Brytania (5,0 proc.) oraz Włochy (4,6 proc.).

Rysunek 6. Struktura kierunkowa eksportu z województwa pomorskiego w 2023 r.

Wykres kołowy przedstawiający kraje-największych partnerów eksportowych województwa pomorskiego w 2023 r., którymi były: Niemcy, Holandia, Szwecja, Francja oraz Stany Zjednoczone. Szczegółowe omówienie wniosków w treści głównej analizy. Opracowanie IBnGR na podstawie danych Izby Celnej w Warszawie.

Źródło: Opracowanie IBnGR na podstawie danych Izby Celnej w Warszawie.

Jeśli chodzi o ubiegłoroczną strukturę towarową pomorskiego eksportu, zasadniczą różnicą w stosunku do lat 2020‑2022 jest to, że na jej czele znalazła się druga w poprzednich latach grupa maszyn i urządzeń elektrycznych (11,4 proc.). Wyprzedziła ona w minionym roku będącą dotąd na czele grupę statków, łodzi i konstrukcji pływających (10,7 proc.). Udział tej ostatniej był o 4,7 pkt. proc. niższy niż w 2022 r. oraz aż o 12,2 pkt. proc. niższy niż w 2021 r. Tak wyraźny spadek niekoniecznie musi być skorelowany ze słabą ogólną kondycją pomorskiego przemysłu stoczniowego – kontrakty zawierane w branży produkcji morskiej charakteryzują się bowiem nieraz bardzo dużą skalą finansową oraz długofalowym charakterem. Bywa, że realizacja pojedynczego kontraktu wpływa w bardzo istotnym stopniu na udział całej grupy towarowej w analizowanej strukturze. Nie można zatem wykluczyć, że w kolejnych miesiącach – wraz z finalizacją realizowanych już teraz przez pomorskie stocznie zleceń – udział tej grupy towarów ponownie zbliży się do 20 proc. Szczyt zestawienia towarów eksportowanych w 2023 r. z Pomorza uzupełniony został przez grupy: zbóż (9,4 proc.), ryb i skorupiaków (8,4 proc.), kotłów, maszyn i urządzeń mechanicznych (6,3 proc.) oraz tworzyw sztucznych i artykułów z nich (5,2 proc.).

Na zakończenie warto się też przyjrzeć zestawowi towarów eksportowanych do dwóch stron konfliktu zbrojnego mającego miejsce za naszą wschodnią granicą. Udział Ukrainy w strukturze kierunkowej pomorskiego eksportu wyniósł w ub.r. 3,5 proc., co pozwoliło jej się uplasować na 10. miejscu. Złożyły się na niego w największej mierze sprzedaż towarów z grup: artykułów odzieżowych dzianych (15,3 proc.), broni i amunicji (13,2 proc.), artykułów odzieżowych niedzianych (12,4 proc.), paliw (8,7 proc.) oraz mebli (7,9 proc.). Z kolei Rosja odpowiadała za 0,9 proc. pomorskiego eksportu (26. miejsce). Pod kątem towarowym składał się na to przede wszystkim eksport: produktów farmaceutycznych (40,8 proc.), maszyn i urządzeń mechanicznych (14,1 proc.) oraz tworzyw sztucznych i artykułów z nich (10,7 proc.).

1 Z sytuacją szybszego wzrostu cen niż przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw mieliśmy do czynienia w Polsce od lipca 2022 r.

2 Za: https://businessinsider.com.pl/gospodarka/ostre-hamowanie-polskiego-pkb-gus-podal-dane-za-pelny-2023-rok/sseb25v [dostęp online]

3 Za: https://www.bankier.pl/wiadomosc/10-najwazniejszych-wydarzen-2023-roku-w-swiecie-pieniadza-8661305.html [dostęp online]

4 Niniejszy wskaźnik liczony jest na bazie ankiety koniunktury gospodarczej przesyłanej comiesięcznie przez Główny Urząd Statystyczny wybranym przedsiębiorstwom. Respondenci mogą określić sytuację jako: dobrą, zadowalającą lub złą. Pełna metodologia badania dostępna jest pod linkiem: https://stat.gov.pl/download/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5516/5/9/1/badanie_koniunktury_gospodarczej_-_zeszyt_metodologiczny_2018.pdf [dostęp online].

5 Niniejszy wskaźnik liczony jest na bazie ankiety koniunktury gospodarczej przesyłanej comiesięcznie przez Główny Urząd Statystyczny wybranym przedsiębiorstwom. Respondenci oceniają, czy w nadchodzących trzech miesiącach ogólna sytuacja gospodarcza przedsiębiorstwa: poprawi się, pozostanie bez zmian bądź też pogorszy się. Pełna metodologia badania dostępna jest pod linkiem: https://stat.gov.pl/download/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5516/5/9/1/badanie_koniunktury_gospodarczej_-_zeszyt_metodologiczny_2018.pdf [dostęp online].

6 Za: https://ppg.ibngr.pl/pomorski-przeglad-gospodarczy/pomorska-specjalna-strefa-ekonomiczna-jakie-nowe-wsparcie-dla-firm [dostęp online].

7 Za: https://www.bankier.pl/wiadomosc/PMI-Polska-listopad-2023-8656189.html oraz https://forsal.pl/gospodarka/artykuly/9393184,w-jakiej-kondycji-jest-polski-przemysl-mamy-odczyt-waznego-wskaznika.html [dostęp online].

8 Za: https://www.rp.pl/budownictwo/art39726381-produkcja-budowlano-montazowa-wzrosla-znacznie-mocniej-niz-sie-spodziewano [dostęp online].

9 Za: https://makroekonomia.mbank.pl/287248-przemysl-i-budowlanka-z-pozytywnym-zaskoczeniem [dostęp online]

10 Za: https://www.bankier.pl/wiadomosc/Sprzedaz-detaliczna-w-Polsce-czerwiec-2023-8582630.html [dostęp online]

11 Za: https://www.bankier.pl/wiadomosc/Konsumenci-zawiedli-Dane-o-sprzedazy-detalicznej-za-grudzien-ponizej-oczekiwan-8682569.html [dostęp online]

12 Za: https://logistyka.rp.pl/morski/art39948661-najwieksze-porty-na-baltyku-w-2023-roku [dostęp online].

Categories
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Puls Gospodarczy Pomorza w IV kw. 2023 r.

Pobierz PDF

Badania i raport zrealizowano w ramach naboru o objęcie wsparciem z Planu Rozwojowego dotyczącego realizacji projektu w ramach naboru Inwestycji A.3.1.1 pt. „Zbudowanie systemu koordynacji i monitorowania regionalnych działań na rzecz kształcenia zawodowego, szkolnictwa wyższego oraz uczenia się przez całe życie, w tym uczenia się dorosłych” nr umowy o objęcie wsparciem KPO/22/LLL/U/0013.

zestaw logotypów Krajowego Planu Odbudowy


Wstęp

W IV kwartale 2023 r. kontynuowany był trend spadku poziomu inflacji, który rozpoczął się w marcu ub.r. O ile pod koniec III kwartału ub.r. wynosiła ona 8,2 proc., o tyle w październiku spadła do 6,6 proc. W listopadzie utrzymała się na takim samym poziomie, by w grudniu zejść do pułapu 6,2 proc. To najniższy odczyt od września 2021 r., choć nadal jeszcze znajdujący się wyraźnie powyżej celu inflacyjnego NBP, czyli 2,5 proc. Rada Polityki Pieniężnej – po wrześniowym cięciu stóp procentowych o 75 pb., a następnie październikowej korekcie o kolejnych 25 pb. – w listopadzie i grudniu ub.r. zdecydowała się utrzymać je na niezmienionym poziomie. Wysokość stopy referencyjnej wyniosła zatem na koniec roku 5,75 proc. Jak RPP argumentowała w komunikacie po posiedzeniu w dniach 5‑6 grudnia, zdecydowano się pozostawić stopy procentowe na dotychczasowym poziomie biorąc pod uwagę dokonane w poprzednich miesiącach dostosowanie stóp procentowych NBP, a także niepewność co do kształtu przyszłej polityki fiskalnej  i regulacyjnej oraz jej wpływu na inflację1.

Między październikiem a grudniem 2023 r. Produkt Krajowy Brutto polskiej gospodarki – po odliczeniu wpływu wzrostu cen – był realnie o 1,0 proc. wyższy niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Z kolei w skali całego ubiegłego roku, polski PKB wzrósł o 0,2 proc., co było drugim najniższym wynikiem na przestrzeni minionych trzech dekad. Jak ocenia Krzysztof Kolany, główny ekonomista portalu bankier.pl, w minionym roku polska gospodarka zaliczyła ostre hamowanie po covidowym boomie, ale obyło się bez głębokiej recesji na poziomie PKB. Końcówka 2023 roku nie przyniosła jednak wyraźnego ożywienia gospodarczego. Jest ono powszechnie oczekiwane przez ekonomistów w 2024 roku. Prognozuje on, że jego źródłem ma być przede wszystkim wzrost konsumpcji opierającej się na realnym wzroście wynagrodzeń Polaków, a także na wyższych transferach socjalnych oraz podwyżkach w tzw. budżetówce2.

PKB Polski w IV kw. 2023 r. wzrosło o 1,0 proc., co uplasowało nasz kraj na 5. miejscu w skali UE w tym okresie. Co ciekawe – w czołówce znalazły się wyłącznie kraje Południa, tzn. Słowenia (wzrost o 2,6 proc w ujęciu rok do roku), Cypr (2,3 proc.), Portugalia (2,2 proc.) oraz Hiszpania (2,0 proc.). Tradycyjne „motory” europejskiej gospodarki z Europy Zachodniej odnotowały minimalny wzrost (np. Francja, o 0,7 proc) lub nawet spadek PKB (np. Niemcy, o 0,2 proc. czy Holandia, o 1,3 proc.). Z kolei PKB łączony dla całej UE wzrósł w ostatnim kwartale ub.r. w odniesieniu do analogicznego okresu 2022 r. o 0,3 proc., a dla strefy euro – o 0,1 proc. Liczby te dobrze uwypuklają stagnację, w jakiej Stary Kontynent tkwi przynajmniej od przełomu 2022 i 2023 r.3

Najważniejsze wnioski

  • W IV kwartale ub.r. Barometr Koniunktury Pomorza po raz trzeci z rzędu osiągnął wartość dodatnią, choć w ujęciu kwartał do kwartału, jego wskazanie spadło.
  • Prognozy pomorskich przedsiębiorców wciąż są dalekie od optymizmu – pozytywne nastroje w kontekście nadchodzących miesięcy dotyczą jedynie reprezentantów sektorów zakwaterowania i usług gastronomicznych oraz informacji i komunikacji.
  • Po kwartale przerwy, między październikiem a grudniem ub.r. saldo międzynarodowej wymiany handlowej ponownie ukształtowało się na dodatnim poziomie. W tym okresie zauważalnie wzrósł poziom pomorskiego eksportu, natomiast zmniejszeniu uległa wielkość importu.
  • Nowym liderem struktury importowej województwa pomorskiego została Norwegia, która zepchnęła na drugą pozycję dotychczasowego lidera – Chiny.

Rysunek ukazujący porównanie Barometru Koniunktury Pomorza w czwartym kwartale 2023 roku, kiedy wyniósł on plus 0,9 punktu, do wartości wskaźnika w trzecim kwartale 2023 roku, wynoszącej plus 2,3 punktu.

Barometr Koniunktury Pomorza
Strzałka biała ukazuje wartość wskaźnika w IV kwartale 2023 r. (+2,3), strzałka niebieska wskazuje wynik za IV kwartał 2022 r. (−0,9).

Metodologia

Metodologia wyliczania Barometru Koniunktury Pomorza opiera się na dwóch zasadniczych składowych:

  • comiesięcznych wartościach wskaźnika bieżącej ogólnej sytuacji przedsiębiorstw z branż:
    • przetwórstwa przemysłowego,
    • budownictwa,
    • handlu detalicznego,
    • handlu hurtowego,
    • transportu i gospodarki magazynowej,
    • zakwaterowania i usług gastronomicznych,
    • informacji i komunikacji.
  • zagregowanych w skali roku danych dotyczących przeciętnego zatrudnienia w ww. sektorach w województwie pomorskim.

Dane dotyczące przeciętnego zatrudnienia w ww. sektorach są sumowane, a następnie każdej branży nadawany jest jej procentowy udział. Wartości te sumują się do 100%. Następnie każda z nich jest mnożona przez comiesięczną wartość wskaźnika bieżącej ogólnej sytuacji przedsiębiorstw z odpowiadającej jej branży. Finalna wartość Barometru Koniunktury Pomorza stanowi sumę siedmiu opisanych powyżej iloczynów. Źródłem danych statystycznych wykorzystanych do obliczenia wskaźnika syntetycznego jest Główny Urząd Statystyczny.

W ramach Pulsu Gospodarczego Pomorza dostarczane są również:

  • cokwartalna analiza działalności przedsiębiorstw regionu m.in. w rozróżnieniu na branże (przemysł, budownictwo, handel detaliczny), w tym w porównaniu do danych dla Polski ogółem oraz uwzględniając międzynarodowe trendy gospodarcze;
  • cokwartalna analiza rynku pracy regionu m.in. analizująca bieżącą kondycję regionalnego rynku pracy, w tym w porównaniu sytuacji województwa pomorskiego z innymi regionami oraz Polską ogółem, jak również biorąca pod uwagę zróżnicowania wewnątrzwojewódzkie (na poziomie powiatów);
  • cokwartalna analiza handlu zagranicznego regionu, obejmująca m.in. wartości eksportu, importu, salda handlu zagranicznego, jak również strukturę towarową oraz geograficzną eksportu oraz importu oraz bardziej szczegółowe dane (np. struktura geograficzna dla danego towaru). Analizowane dane statystyczne są porównywane do poprzednich lat i umiejscawiane w szerszym – ekonomicznie czy geopolitycznie – kontekście.

Koniunktura

Barometr Koniunktury Pomorza ukształtował się w IV kwartale 2023 r. na poziomie 0,9 pkt. Wartość wskaźnika była zatem niższa o 1,4 pkt. niż między lipcem a wrześniem ub.r., natomiast wyższa o 4,1 pkt. niż w analogicznym okresie 2022 r. Tym samym analizowany barometr trzeci kwartał z rzędu osiągnął wartość dodatnią – po raz ostatni taka sytuacja miała miejsce na przełomie 2021 i 2022 r. W ujęciu miesięcznym odnotowano wartości: 1,5 pkt. w październiku, −0,3 pkt. w listopadzie oraz 1,6 pkt. w grudniu. Listopadowy odczyt sprawił, że przerwana została pozytywna passa czterech miesięcy z rzędu, kiedy to Barometr Koniunktury Pomorza osiągał wartości dodatnie. Na ten moment zbyt wczesne okazały się zatem nadzieje na to, że pomorska gospodarka z powrotem wróci na tory systematycznego, niezachwianego większymi niepokojami rozwoju. Trudno jednak prognozować, by nastroje przedsiębiorców miały w kolejnych miesiącach pikować w dół, sprawiając  że wartości omawianego wskaźnika znajdą się na minusie, jak to miało miejsce między sierpniem 2022 r. a marcem 2023 r.

Na ten moment zbyt wczesne okazały się zatem nadzieje na to, że pomorska gospodarka z powrotem wróci na tory systematycznego, niezachwianego większymi niepokojami rozwoju. Trudno jednak prognozować, by nastroje przedsiębiorców miały w kolejnych miesiącach pikować w dół, sprawiając  że wartości omawianego wskaźnika znajdą się na minusie, jak to miało miejsce między sierpniem 2022 r. a marcem 2023 r.

Między październikiem a grudniem 2023 r. przeciętna wartość wskaźnika bieżącej ogólnej sytuacji przedsiębiorstw4 osiągnęła wśród pomorskich przedsiębiorców wartości dodatnie w trzech spośród siedmiu analizowanych branż, podczas gdy kwartał wcześniej odnotowano cztery takie sektory. W IV kwartale ub.r. „na plusie” znalazł się – tradycyjnie już – sektor informacji i komunikacji, który osiągnął wartość +41,4 pkt. Ostatni raz analizowany wskaźnik znajdował się na wyższym poziomie w IV kwartale 2021 r. Warto również zauważyć, że ostatni kwartał 2023 r. był piątym z rzędu, w którym wartość wskaźnika dla branży informacji i komunikacji uległa wzrostowi. Poprzednio taka sytuacja miała miejsce między II kwartałem 2020 r. a III kwartałem 2021 r., czyli w okresie tuż po pierwszym kryzysie pandemicznym. Dane te pokazują, że województwo pomorskie, w tym rzecz jasna przede wszystkim Trójmiasto, pomimo dynamicznego rozwoju firm z sektora IT oraz pokrewnych, nadal posiada rezerwy rozwojowe, które mogą zostać w nadchodzących miesiącach i latach efektywnie zagospodarowane.

Rysunek 1. Barometr Koniunktury Pomorza w latach 2019–2023

Wykres liniowy przedstawiający zmianę wartości Barometru Koniunktury Pomorza (BKP) w latach 2019–2023 z podziałem na miesiące. Przedział wahań wskaźnika wynosi od minus 100 do plus 100. Wartości ujemne oznaczają przewagę ocen negatywnych, dodatnie – pozytywnych. W okresie od początku 2019 roku do kwietnia 2020 roku widoczny trend spadkowy (z poziomu ponad 15). Szczególnie duży spadek pod koniec I. kwartału 2020 roku (do poziomu blisko minus 20). Następnie widoczny trend wzrostowy aż do października 2021 roku (poziom blisko plus 15). Następnie wyraźny trend spadkowy do marca 2022 r. gdzie odnotowano minimalnie ujemny wynik BKP. Delikatne odbicie w okresie marzec-lipiec 2022 (do poziomu plus 5). Następnie trend spadkowy aż do końca 2022 roku (poziom BKP: minus 5). Początek 2023 roku z widocznym, ale delikatnym, trendem wzrostowym. Od lipca do grudnia 2023 roku wartości BKP – za wyjątkiem listopada – są dodatnie. Szczegółowe omówienie wniosków w treści głównej analizy. Opracowanie IBnGR na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego.

Możliwy przedział wahań wskaźnika wynosi od −100 do +100. Wartości ujemne oznaczają przewagę ocen negatywnych, dodatnie – pozytywnych.
Źródło: Opracowanie IBnGR na podstawie danych GUS.

Pozostałymi dwoma sektorami, w których wśród przedsiębiorców z Pomorza (w IV kwartale 2023 r.) przeważały nastroje pozytywne, były: transport i gospodarka magazynowa (+4,6 pkt.) oraz budownictwo (+0,1 pkt.). W przypadku pierwszego z nich, dodatnie wskazanie – w ujęciu kwartalnym –  notowane jest po raz szósty z rzędu, co dobitnie pokazuje, że sektor ten odbił się na dobre po kryzysie, w jaki wpadł na 2,5 roku tuż po wybuchu pandemii. Z kolei dodatnia – choć minimalnie – wartość wskaźnika w sektorze budownictwa jest pierwszą taką od ostatniego kwartału 2021 r. Czy to początek nowego, pozytywnego trendu? Refleksja na ten temat będzie kontynuowana w dalszej części analizy, poświęconej działalności przedsiębiorstw.

Spośród branż, wśród których u pomorskich reprezentantów przeważały nastroje negatywne, sytuację w sektorach: handlu detalicznego (−0,2 pkt.) oraz handlu hurtowego (−2,8 pkt.) oceniano relatywnie najlepiej. W przypadku pierwszego z nich, to już siódmy kwartał z rzędu, kiedy wartość wskaźnika bieżącej ogólnej sytuacji przedsiębiorstw znajduje się na minusie, choć zarazem wskazanie za IV kwartał 2023 r. jest najwyższe od I kwartału 2022 r. Zgoła odmiennie wygląda to w wypadku drugiego, dla którego przytoczona wartość była pierwszą ujemną w ujęciu kwartalnym od ponad 3 lat. O ile nienajlepszy okres, przez który przechodzi sektor handlu detalicznego można uzasadnić m.in. ograniczeniem wydatków przez konsumentów w związku z wysokim w latach 2022 i 2023 poziomem inflacji czy też wzrostem kosztów prowadzenia działalności gospodarczej (m.in. energii, pracy, transportu), o tyle na czynniki te – jak się wydaje – sektor handlu hurtowego, zarówno na Pomorzu, jak i w całej Polsce, był do tej pory dość odporny. Branża ta jest generalnie znacznie bardziej stabilną i odporną na szoki, niż handel detaliczny. Ponadto sprzedaż hurtowa w znacznie większym stopniu czerpie korzyści z międzynarodowej wymiany handlowej. Dzięki wyższemu potencjałowi automatyzacji procesów, w mniejszym stopniu uderza w nią presja płacowa. Skąd zatem niespodziewane pogorszenie nastrojów wśród pomorskich przedsiębiorstw z tego sektora? W tym momencie wiemy zbyt mało, by odpowiedzieć na to pytanie – w nadchodzących miesiącach przekonamy się, czy było to jednorazowe odstępstwo od normy, czy też zapowiedź głębszego „dołka”.

Sprzedaż hurtowa w znacznie większym stopniu czerpie korzyści z międzynarodowej wymiany handlowej. Dzięki wyższemu potencjałowi automatyzacji procesów, w mniejszym stopniu uderza w nią również presja płacowa. Skąd zatem niespodziewane pogorszenie nastrojów wśród pomorskich przedsiębiorstw z tego sektora?

Komentarz eksperta

 

fotografia

Marek Łangowski współzałożyciel oraz współwłaściciel i Prezes Zarządu TMA AUTOMATION Sp. z o.o

Wydaje się, że branża handlu hurtowego może być dobrym polem do automatyzacji i robotyzacji. Czy dla tego sektora mogłaby to być szansa rozwojowa?

Zaczynamy wchodzić w erę intensywnej robotyzacji i automatyzacji. Przedsiębiorcy zdają sobie sprawę, że praca ludzka, charakteryzująca się mniejszą wydajnością, jakością i powtarzalnością, a w dodatku będąca podatną na zagrożenia związane z różnego typu kryzysami, często nie wystarcza do tego, by być dziś konkurencyjnym na rynku. Dlatego coraz więcej z nich inwestuje w automatyzację – stała się ona ważnym czynnikiem rozwoju wielu firm, stanowiącym jednocześnie pewnego rodzaju wentyl bezpieczeństwa. Stąd też w ostatnich miesiącach i latach obserwujemy dość duże rozpowszechnienie się trendu automatyzacji procesów.

Pozostałymi dwoma sektorami gospodarki, w których analizowany wskaźnik przyjął między październikiem a grudniem 2023 r. wartości negatywne, były branże: zakwaterowania i usług gastronomicznych (−3,1 pkt.) oraz przetwórstwa przemysłowego (−4,0 pkt.). Okres jesienno‑zimowy nad polskim morzem jest turystycznie znacznie mniej atrakcyjny, więc pierwsza z przywołanych wartości nie jest specjalnym zaskoczeniem. Tym razem może ona jednak stanowić pewnego rodzaju rozczarowanie. Wszystko za sprawą bardzo wysokiej (+35,8 pkt.) wartości wskaźnika bieżącej ogólnej sytuacji przedsiębiorstw w październiku, będącej – w ujęciu miesięcznym – najwyższą od niemal 2 lat. Miała ona swoje źródło w wyjątkowo ciepłej pogodzie, która przyciągnęła na Pomorze wyjątkowo dużo turystów. Wartości odnotowane w listopadzie i grudniu były już znacznie gorsze, co poskutkowało tym, że wartość wskaźnika dla całego kwartału  przyjęła wartość ujemną. Jeszcze wyraźniej negatywnym wskazaniom dotyczącym przetwórstwa przemysłowego przyjrzymy się bliżej w części badania dotyczącej działalności przedsiębiorstw.

Rysunek 2. Indeks bieżącej ogólnej sytuacji przedsiębiorstwa wg sektorów w województwie pomorskim w okresie 12.2022‑12.2023 r.

Wykres słupkowy przedstawiający wartości indeksu bieżącej ogólnej sytuacji przedsiębiorstwa wg sektorów w województwie pomorskim w okresie 12.2022 – 12.2023 r. z podziałem na miesiące. Wyszczególnione sektory: przetwórstwo przemysłowe, handel detaliczny, transport i gospodarka magazynowa, informacja i komunikacja, budownictwo, handel hurtowy, zakwaterowanie i usługi gastronomiczne. Dla analizy porównawczej na wykresie umieszczone również wartości Pomorskiego Barometru Koniunktury. Szczegółowe omówienie wniosków w treści głównej analizy. Opracowanie IBnGR na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego.

Przedział wahań wskaźnika wynosi od −100 do +100. Wartości ujemne oznaczają przewagę ocen negatywnych, dodatnie – pozytywnych.
Źródło: Opracowanie IBnGR na podstawie danych GUS.

Wśród czterech spośród siedmiu analizowanych sektorów gospodarki, czyli w jednym sektorze mniej niż między lipcem a wrześniem 2023 r., wskaźnik bieżącej ogólnej sytuacji przedsiębiorstw przyjmował w IV kwartale ub.r. wartości wyższe niż średnio w Polsce. Dotyczyło to w największej mierze branży informacji i komunikacji (+15,9 pkt. względem kraju ogółem), a następnie także: przetwórstwa przemysłowego (+8,2 pkt.), budownictwa (+7,9 pkt.) oraz transportu i gospodarki magazynowej (+2,8 pkt.). W żadnym z tych sektorów nie stanowi to zaskoczenia, a jest raczej potwierdzeniem dłuższych, trwających przynajmniej rok trendów. W odwrotnej sytuacji znaleźli się natomiast reprezentanci: handlu detalicznego (−1,1 pkt.), zakwaterowania i usług gastronomicznych (−4,6 pkt.), a także handlu hurtowego (−6,8 pkt.). Również w ich wypadku trudno mówić o zaskoczeniu, gdyż na przestrzeni ostatnich kwartałów gorsza od przeciętnej w skali Polski ocena bieżącej koniunktury stała się wśród nich zjawiskiem częstym, a w wypadku handlu detalicznego – wręcz normą.

O tym, że nastroje pomorskich przedsiębiorców były generalnie gorsze niż przed kwartałem najlepiej świadczy porównanie wartości analizowanego wskaźnika w obydwu tych okresach. Lepiej niż w III kwartale 2023 r. swoją bieżącą ogólną sytuację ocenili respondenci z branż: informacji i komunikacji (+4,7 pkt. względem wcześniejszego kwartału), budownictwa (+4,5 pkt.) oraz handlu detalicznego (+2,3 pkt.). W przypadku pierwszej z nich, IV kwartał ub.r. był piątym z rzędu, w którym wartość wskaźnika była wyższa niż w poprzednim okresie, natomiast w przypadku drugiej – czwartym z rzędu. Gorzej niż między lipcem a wrześniem 2023 r. swoją sytuację oceniali natomiast przedsiębiorcy z sektorów: transportu i gospodarki magazynowej (−2,6 pkt.), przetwórstwa przemysłowego (−3,3 pkt.), handlu hurtowego (−3,8 pkt.) oraz zakwaterowania i usług gastronomicznych (−12, 4 pkt.).

Prognozy pomorskich przedsiębiorców odnośnie nadchodzących miesięcy wciąż są dalekie od optymistycznych. Wskaźnik przewidywanej ogólnej sytuacji przedsiębiorstw5, przyjmuje negatywne wartości dla pięciu spośród siedmiu badanych branż. Widać to w największym stopniu na przykładzie: handlu hurtowego (−14,4 pkt.), budownictwa (−13,2 pkt.) oraz transportu i gospodarki magazynowej (−12,0 pkt.), natomiast w nieco mniejszym – w przetwórstwie przemysłowym (−6,0 pkt.)  oraz handlu detalicznym (−3,6 pkt.). Z większymi nadziejami w przyszłość patrzą natomiast przedsiębiorcy z sektorów: zakwaterowania i usług gastronomicznych (+15,0 pkt.) oraz informacji i komunikacji (+3,5 pkt.).

Prognozy pomorskich przedsiębiorców odnośnie nadchodzących miesięcy wciąż są dalekie od optymistycznych. Wskaźnik przewidywanej ogólnej sytuacji przedsiębiorstw6, przyjmuje negatywne wartości dla pięciu spośród siedmiu badanych branż.

Jedynie w wypadku sektora informacji i komunikacji oraz handlu detalicznego, przewidywania pomorskich przedsiębiorców były w IV kwartale 2023 r. lepsze niż we wcześniejszym kwartale. Zdecydowanie większym optymizmem napawa porównanie wartości wskaźnika przewidywanej ogólnej sytuacji przedsiębiorstw na Pomorzu z wartościami odnotowywanymi w skali Polski ogółem, z którego wynika, że w pięciu spośród siedmiu badanych branż prognozy pomorskich przedsiębiorców są lepsze niż przeciętnie w kraju – widać to szczególnie w przypadku branży zakwaterowania i usług gastronomicznych (+32,4 pkt. względem Polski ogółem), lecz także w przetwórstwie przemysłowym (+8,0 pkt.) czy informacji i komunikacji (+3,9 pkt.). Z kolei gorzej swoją przyszłość widzą reprezentanci: handlu hurtowego (−5,3 pkt.) oraz transportu i gospodarki magazynowej (−3,6 pkt.).

Działalność przedsiębiorstw

Na koniec grudnia 2023 r. na Pomorzu zarejestrowanych w REGON było 357,5 tys. podmiotów gospodarki narodowej. Ich liczba była o 3,1 tys. wyższa niż pod koniec III kwartału ub.r. oraz o 12,9 tys. (3,8 proc.) wyższa niż w analogicznym okresie 2022 r. Trend systematycznego wzrostu liczby pomorskich podmiotów gospodarki narodowej był zatem kontynuowany.

Rysunek 3. Dynamika produkcji sprzedanej przemysłu, produkcji budowlano­-montażowej i sprzedaży detalicznej w województwie pomorskim w latach 2019–2023

Wykres liniowy przedstawiający dynamikę produkcji sprzedanej przemysłu, budowlano-montażowej i sprzedaży detalicznej w województwie pomorskim w latach 2019–2023 z podziałem na miesiące, z założeniem, że analogiczny miesiąc poprzedniego roku = 100. Szczegółowe omówienie wniosków w treści głównej analizy. Opracowanie IBnGR na podstawie danych Urzędu Statystycznego w Gdańsku.

Dynamika produkcji sprzedanej przemysłu przedstawiona została w cenach stałych, natomiast produkcji budowlano‑montażowej i sprzedaży detalicznej – w cenach bieżących.
Źródło: Opracowanie IBnGR na podstawie danych Urzędu Statystycznego w Gdańsku.

Produkcja sprzedana przemysłu

IV kwartał ub.r. z punktu widzenia pomorskiego przemysłu stanowił kontynuację pozytywnego trendu rozpoczętego kwartał wcześniej, kiedy to w sierpniu – po dokładnie 12 miesiącach – indeks produkcji sprzedanej przemysłu, liczony w cenach stałych, okazał się być wyższy niż przed rokiem. Analizowany kwartał był pierwszym od II kwartału 2022 r., kiedy przez wszystkie trzy miesiące wartości indeksu były wyższe niż w analogicznym okresie poprzedniego roku – odpowiednio o: 7,4 proc. w październiku, 5,5 proc. w listopadzie oraz 5,1 proc. w grudniu. W ujęciu kwartalnym omawiany indeks ukształtował się na poziomie o 6,0 proc. wyższym niż w IV kwartale 2022 r., znajdując się „na plusie” po pięciu kwartałach z rzędu charakteryzujących się ujemnymi wartościami.

Z kolei w skali całego polskiego przemysłu ogółem indeks wartości sprzedanej sektora industrialnego między październikiem a grudniem ub.r. był niższy o 1,0 proc. W ujęciu miesięcznym, w październiku ub.r. po raz pierwszy od stycznia odnotowana została dodatnia wartość indeksu. Następnie jednak, aż do końca kwartału, okazywała się ona niższa niż przed rokiem – o 0,7 proc. w listopadzie oraz o 3,9 proc. w grudniu. Mając na uwadze wyłącznie te dane, trudno zatem mówić o ożywieniu sektora.

Potwierdzają to odczyty indeksu PMI, który w grudniu ub.r. po raz 20. z rzędu przyjął wartość poniżej progu 50 pkt, co świadczy o tym, że sektor przechodzi przez recesję o długotrwałym charakterze. I choć najprawdopodobniej jej „dołek” jest już za nami, to jednak wcale nie jest powiedziane, że niebawem należy spodziewać się pozytywnego przełamania. Przypomnijmy bowiem, że III kwartał ub.r. polski przemysł kończył z indeksem PMI wynoszącym 43,9 pkt., będącym wyższym niż miesiąc wcześniej. Trend wzrostowy trwał także w październiku (44,5 pkt.) oraz listopadzie (48,7 pkt.), natomiast w grudniu odnotowany został jednak spadek – do poziomu 47,4 pkt. Najbliższe miesiące pokażą, czy było to jednorazowe odstępstwo od wzrostowej normy, czy też symptom kolejnego przyspieszenia spadku aktywności ekonomicznej w omawianym sektorze.

Polski przemysł przechodzi przez recesję o długotrwałym charakterze. I choć najprawdopodobniej jej „dołek” jest już za nami, to jednak wcale nie jest powiedziane, że niebawem należy spodziewać się pozytywnego przełamania.

Grudniowy odczyt wskaźnika stanowił dla obserwatorów gospodarki tym większe rozczarowanie, gdyż jego listopadowa wartość nie dość, że była najwyższą od kwietnia 2022 r., to w dodatku – w ujęciu miesiąc do miesiąca – była ona najwyższym (o 4,2 pkt.) „skokiem” w całej, 25‑letniej historii badania, nie licząc pocovidowego „odreagowania” odnotowanego w 2020 r. Trudno jednak wyjść z recesji, gdy – w grudniu – po raz 22. z rzędu nastąpił spadek wolumenu nowych zamówień dla polskich producentów, co wynika m.in. z osłabionego popytu gospodarek będących najbliższymi partnerami polskich przedsiębiorstw przemysłowych, jak np. niemieckiej czy francuskiej. W tym kontekście warto zauważyć, że zmagają się one obecnie z jeszcze głębszą recesją niż Polska – grudniowe odczyty PMI wyniosły dla nich odpowiednio: 43,1 pkt. oraz 42,0 pkt. Z kolei w strefie euro ogółem wyniósł on 44,2 pkt. Należy spodziewać się, że proces wychodzenia polskiego przemysłu z recesji – gdy nareszcie nastąpi – będzie przynajmniej w pewnym stopniu zharmonizowany z poprawą kondycji sektora przemysłowego w Europie Zachodniej7.

Produkcja budowlano‑montażowa

W okresie między październikiem a grudniem ub.r., indeks produkcji budowlano‑montażowej, liczonej w cenach bieżących, w województwie pomorskim drugi kwartał z rzędu odnotował wyższą wartość niż przed rokiem – tym razem o 12,7 proc. To najwyższa wartość od IV kwartału 2022 r. Z kolei w ujęciu miesięcznym wyższe niż w analogicznym okresie poprzedniego roku wartości zostały w grudniu odnotowane po raz piąty z rzędu. Na przestrzeni kwartału – w październiku omawiany indeks był wyższy o 8,3 proc. niż przed rokiem, w listopadzie o 6,4 proc., natomiast w grudniu o 23,3 proc.

Indeks produkcji budowlano‑montażowej, liczony w cenach stałych, ukształtował się na dodatnim poziomie także w skali całego kraju, będąc o 9,2 proc. wyższy niż przed rokiem. Podobnie jak na Pomorzu, dodatnie wartości odnotowano we wszystkich miesiącach kwartału – październikowa była o 9,8 proc. wyższa niż w analogicznym okresie 2022 r., listopadowa o 3,9 proc., natomiast grudniowa o 14,0 proc. Ostatni odczyt był – w ujęciu miesięcznym, rok do roku – siódmym z rzędu wyższym od poprzednich.

Na koniec kwartału dynamika produkcji budowlano‑montażowej była wyższa niż przed rokiem we wszystkich trzech badanych segmentach: budowy budynków (o 13,4 proc.), budowy obiektów inżynierii lądowej i wodnej (o 19,2 proc.) oraz robót budowlanych specjalistycznych (o 4,7 proc.). Jak zauważa Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium, duży ruch na budowach pod koniec roku wiąże z dopinaniem inwestycji infrastrukturalnych współfinansowanych z funduszy UE na lata 2014‑2020, które było trzeba wykorzystać do końca 2023 r. Widoczne jest także przyspieszenie produkcji w obszarze wznoszenia budynków. Wskazywać to może na odrodzenie inwestycji mieszkaniowych8.

To ostatnie wynikało w minionym roku w znacznej mierze ze wzmagającego popyt konsumencki na mieszkania programu rządowego „Bezpieczny kredyt 2%”, który zakończony został w grudniu ub.r. Według zapowiedzi, w tym roku ma jednak wystartować kolejny program preferencyjnego kredytu hipotecznego „Mieszkanie na Start”, który również najpewniej przełoży się na zwiększenie popytu na mieszkania. Można się spodziewać, że reakcją sektora budownictwa mieszkaniowego będzie uruchamianie kolejnych inwestycji. Jako że program ten ma – według zapowiedzi – potrwać do 2027 r., przez najbliższe trzy‑cztery lata tzw. mieszkaniówkę może czekać okres prosperity. Zleceń nie powinno zabraknąć również w segmencie specjalistycznych robót budowlanych, w skład których wchodzą przecież m.in. prace wykończeniowe w mieszkaniach.

W tym roku ma wystartować kolejny program preferencyjnego kredytu hipotecznego „Mieszkanie na Start”, który również najpewniej przełoży się na zwiększenie popytu na mieszkania. Można się spodziewać, że reakcją sektora budownictwa mieszkaniowego będzie uruchamianie kolejnych inwestycji. Jako że program ten ma – według zapowiedzi – potrwać do 2027 r., przez najbliższe trzy‑cztery lata tzw. mieszkaniówkę może czekać okres prosperity.

Obszarem obniżającym indeks produkcji budowlano‑montażowej w kolejnych miesiącach może się okazać segment budowy obiektów inżynierii wodnej i lądowej, który w najbliższym czasie odczuje zmniejszenie ilości realizowanych inwestycji publicznych. Ma to związek z kalendarzem wyborczym – zazwyczaj realizacja tego typu projektów nasila się w okresie przedwyborczym, po czym następuje kilku‑kilkunastomiesięczne spowolnienie. Podobnie może być i tym razem po kwietniowych wyborach samorządowych9.

Sprzedaż detaliczna towarów

Postępujący od niemal roku spadek inflacji powinien – przynajmniej w teorii – poprawić sytuację przedsiębiorców prowadzących działalność w obszarze handlu detalicznego. Zarys takiej tendencji widać w indeksie sprzedaży detalicznej towarów, który w województwie pomorskim wyniósł w IV kwartale ub.r. (w cenach bieżących) +9,8 proc., przełamując tym samym trwający dwa kwartały trend niższej niż przed rokiem wartości omawianego wskaźnika. Po raz pierwszy od ostatniego kwartału 2022 r., wyższa niż przed rokiem wartość indeksu dotyczyła każdego z miesięcy, odpowiednio: +6,4 proc. w październiku, +9,5 proc. w listopadzie oraz +13,6 proc. w grudniu.

Postępujący od niemal roku spadek inflacji powinien – przynajmniej w teorii – poprawić sytuację przedsiębiorców prowadzących działalność w obszarze handlu detalicznego. Zarys takiej tendencji widać w indeksie sprzedaży detalicznej towarów.

Pozytywne symptomy widzimy także analizując liczone w cenach stałych dane dla Polski ogółem. IV kwartał ub.r. był pierwszym od czterech kwartałów, kiedy ów indeks osiągnął wartość wyższą niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Wzrost ten był minimalny, gdyż wyniósł +0,1 proc., a złożył się na niego przede wszystkim odczyt październikowy (+2,8 proc., będący zarazem pierwszym wyższym w ujęciu rok do roku po 9 miesiącach),  gdyż listopadowy i grudniowy były niższe niż przed rokiem – odpowiednio o: 0,3 i 2,3 proc. Na koniec kwartału wyższa niż przed rokiem dynamika  sprzedaży detalicznej dotyczyła tylko dwóch spośród dziewięciu wyróżnionych przez Główny Urząd Statystyczny segmentów zakupowych: pojazdów samochodowych, motocykli i części (+10,2 proc.) oraz farmaceutyków, kosmetyków i sprzętu ortopedycznego (+2,2 proc.). Wyraźnie niżej niż przed rokiem rysowała się natomiast sprzedaż mebli oraz artkułów RTV i AGD (−11,0 proc.) oraz prasy, książek i pozostałej sprzedaży w wyspecjalizowanych sklepach (−8,3 proc.).

Grudniowa wartość indeksu okazała się negatywnym zaskoczeniem – szczególnie, że na ten miesiąc przypadają zakupy świąteczne. Choć do pewnego stopnia wskazanie to można uzasadnić tzw. efektem wysokiej bazy, związanym z tym, że przed rokiem sprzedaż detaliczna była napędzana dużymi ruchami migracyjnymi związanymi z wojną w Ukrainie, to jednak nie zmienia to faktu, że polscy konsumenci nadal czują najwyraźniej dość wysoką niepewność. Co więcej – jak zauważają chociażby ekonomiści ING Banku Śląskiego – po miesiącach zaciskania pasa, gdy sytuacja ekonomiczna ulegnie stabilizacji, wielu Polaków może czuć potrzebę nie tyle zwiększania konsumpcji, co odbudowywania swoich oszczędności, które mogły mocno ucierpieć w trakcie kryzysu. Jak napisali: odbicie wydatków nie następuje mimo solidnego wzrostu dochodów realnych. Badania pokazują, że Polacy lepiej oceniają bieżącą sytuację gospodarczą, ale jednocześnie ich długoterminowe plany oszczędnościowe są także bardzo ambitne (…).10.

Rynek pracy

W grudniu 2023 r. stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła na Pomorzu 4,6 proc., znajdując się na takim samym poziomie jak w trzech poprzednich miesiącach, a także jak przed rokiem. Na koniec ub.r. okazała się ona niższą o 0,5 pkt. proc. od stopy bezrobocia dla Polski ogółem (5,1 proc.).

Identycznie jak we wcześniejszych kwartałach, województwo pomorskie charakteryzowało się siódmą najniższą stopą bezrobocia wśród wszystkich polskich województw. Sytuacja na rynku pracy niezmiennie najlepiej wyglądała w województwie wielkopolskim (stopa bezrobocia na poziomie 3,0 proc.), a następnie – śląskim (3,6 proc.), mazowieckim (4,1 proc.), małopolskim (4,2 proc.),  lubuskim (4,3 proc.) oraz dolnośląskim (4,4 proc.).

Porównując wysokość stopy bezrobocia na koniec IV kwartału 2023 r. z tą, odnotowaną trzy miesiące wcześniej, można zauważyć, że spadła ona tylko w województwie śląskim (o 0,1 pkt. proc.). W sześciu województwach – tym m.in. pomorskim – pozostała ona na niezmienionym poziomie, natomiast w dziewięciu wzrosła. W największym stopniu dotyczyło to województwa warmińsko‑mazurskiego (wzrost o 0,4 pkt. proc.). Z kolei zestawienie poziomu stopy bezrobocia na koniec ub.r. z analogicznym okresem 2022 r. pokazuje, że spadła ona w 11 regionach (najbardziej – o 0,6 pkt. proc. – w województwie lubelskim), w dwóch wzrosła (wielkopolskie oraz świętokrzyskie – o 0,1 pkt. proc.), natomiast w trzech, w tym także na Pomorzu, nie zmieniła się.

Warto mieć na uwadze, że status quo, jakie od wielu kwartałów panuje w obszarze zróżnicowania wysokości stopy bezrobocia wśród poszczególnych regionów ma swoje źródło przede wszystkim w strukturalnych różnicach gospodarczych – niewątpliwie w lepszej sytuacji znajdują się województwa, w których znajdują się największe metropolie, charakteryzujące się dużą różnorodnością gospodarczą, wysoką dostępnością do wysokiej jakości edukacji oraz szkoleń zawodowych, a także szeroką gamą miejsc pracy. Choć różnice międzyregionalne w zakresie sytuacji na rynku pracy nie są rzecz jasna stałym punktem odniesienia, to jednak efekty podejmowanych działań czy prowadzonych na szczeblu regionalnym polityk widać lepiej dopiero w dłuższych perspektywach badawczych.

Podobne wnioski dotyczą również analizy stopy bezrobocia na poziomie wewnątrzwojewódzkim – niektóre powiaty tradycyjnie cechują się wysokim poziomem bezrobocia, a inne – niskim. Na koniec grudnia 2023 r. w grupie tych pierwszych znalazły się przede wszystkim: nowodworski (11,4 proc.), lęborski (10,5 proc.), człuchowski (9,9 proc.) oraz bytowski (9,3 proc.). Z kolei najlepsza sytuacja na rynku pracy dotyczyła: Sopotu (1,9 proc.), Gdyni (2,0 proc.), Gdańska (2,5 proc.) oraz powiatu kartuskiego (2,7 proc.).

W stosunku do końca września ub.r., stopa bezrobocia rejestrowanego spadła jedynie w czterech powiatach: człuchowskim (o 0,3 pkt. proc.), bytowskim, kartuskim oraz sztumskim (wszędzie o 0,1 pkt. proc.). W ośmiu powiatach mieliśmy do czynienia ze wzrostem analizowanego wskaźnika. Było to najbardziej zauważalne w powiatach: puckim (o 0,8 pkt. proc.) oraz nowodworskim (o 0,7 pkt. proc.), co może wynikać z likwidacji wielu sezonowych miejsc pracy, związanych w dużej mierze z działalnością turystyczną. Również w ośmiu powiatach stopa bezrobocia znajdowała się na identycznym poziomie jak przed trzema miesiącami.

Znacznie lepszy obraz pomorskiego rynku pracy rysuje się przy porównaniu poziomów stopy bezrobocia odnotowanych w grudniu 2023 r. oraz grudniu 2022 r. Wynika z niego, że na przestrzeni roku uległa ona obniżeniu w jedenastu powiatach, wzrosła w ośmiu, a w jednym (lęborskim) pozostała bez zmian. Największy spadek bezrobocia dotyczył powiatów: nowodworskiego (o 1,4 pkt. proc.), sztumskiego (o 1,0 pkt. proc.) oraz kartuskiego i malborskiego (po 0,6 pkt. proc.). Bezrobocie wzrosło natomiast w największym stopniu w powiecie kwidzyńskim (o 1,0 pkt. proc.).

Rysunek 4. Stopa bezrobocia w powiatach województwa pomorskiego w IV kwartale 2023 r.

Mapa województwa pomorskiego z podziałem na powiaty przedstawiająca stopę bezrobocia w IV kwartale 2023 r. Szczegółowe omówienie w treści głównej analizy. Opracowanie IBnGR na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego.

Źródło: Opracowanie IBnGR na podstawie danych GUS.

Pozytywnie o kondycji pomorskiego rynku pracy świadczy fakt, że w IV kwartale ub.r. współczynnik aktywności zawodowej osób w wieku 15‑89 lat wyniósł w tym województwie 62,1 proc., będąc drugim najwyższym w skali całego kraju. Liderem w tym względzie okazało się Mazowsze (63,5 proc.). Wartość odnotowana na Pomorzu była zarazem o 3,2 pkt. proc. wyższa niż średnio w Polsce. Warto również podkreślić, że odczyt wskaźnika za ostatni kwartał 2023 r. był o 2,0 pkt. proc. wyższy niż rok wcześniej. Oznacza to, że dynamika jego wzrostu w skali całego roku była drugą najwyższą w Polsce, ustępując tylko tej, odnotowanej w województwie małopolskim (wzrost, o 2,5 pkt. proc.), podczas gdy przeciętny wzrost w skali Polski wyniósł jedynie 0,7 pkt. proc.

Pozytywnie o kondycji pomorskiego rynku pracy świadczy fakt, że w IV kwartale ub.r. współczynnik aktywności zawodowej osób w wieku 15‑89 lat wyniósł w tym województwie 62,1 proc., będąc drugim najwyższym w skali całego kraju.

Handel zagraniczny

W ostatnim kwartale 2023 r. wartość towarów wyeksportowanych z województwa pomorskiego wyniosła 4,0 mld euro. W tym samym czasie do regionu sprowadzono z zagranicy towary o łącznej wartości 3,7 mld euro. Tym samym saldo handlu zagranicznego było dodatnie, wynosząc +216 mln euro. W skali całego ub.r. można zatem mówić o powrocie do „normalności”, gdyż saldo to znajdowało się na plusie w I i II kwartale, po czym między lipcem a wrześniem uzyskało wartość minimalnie poniżej zera. Wielkość pomorskiego eksportu w IV kwartale 2023 r. była o 4,3 proc. wyższa niż we wcześniejszym kwartale oraz o 6,9 proc. niższa niż w analogicznym okresie 2022 r. Z kolei w sferze importu, trend okazał się być odwrotny – jego sumaryczna wartość była między październikiem a grudniem 2023 r. niższa o 1,5 proc. niż kwartał wcześniej, lecz wyższa o 2,3 proc. niż w IV kwartale 2022 r.

W analizowanym okresie pomorskie porty morskie zanotowały obroty ładunkowe na poziomie 25,5 mln ton, co było najniższym kwartalnym wynikiem w skali całego 2023 r., a także trzecim z rzędu kwartałem, gdy łączna wartość przeładowywanych towarów ulega spadkowi. Spadki te nadal jednak są zbyt niskie, by móc mówić o niepokojącym załamaniu czy tym bardziej kryzysie portów morskich w Gdyni i Gdańsku. Pozytywnym sygnałem dla regionu jest natomiast informacja, że tonaż przeładowywanych w pomorskich portach ładunków stanowił 78,3 proc. struktury przeładowywanych towarów w polskich portach morskich ogółem. Udział ten jest najwyższy co najmniej od 2018 r., od kiedy to dysponujemy danymi. W porównaniu z III kwartałem 2023 r. wzrósł on o 1 pkt. proc., natomiast w zestawieniu z analogicznym okresem 2022 r. – aż o 4,9 pkt. proc.

Pozytywnym sygnałem dla regionu jest natomiast informacja, że tonaż przeładowywanych w pomorskich portach ładunków stanowił 78,3 proc. struktury przeładowywanych towarów w polskich portach morskich ogółem. Udział ten jest najwyższy co najmniej od 2018 r., od kiedy to dysponujemy danymi. W porównaniu z III kwartałem 2023 r. wzrósł on o 1 pkt. proc., natomiast w zestawieniu z analogicznym okresem 2022 r. – aż o 4,9 pkt. proc.

Import

Od 2022 r., w związku z wybuchem wojny w Ukrainie, udział przez lata dominującej w strukturze kierunkowej pomorskiego importu Rosji zaczął być marginalizowany, a miejsce lidera zajęły Chiny. Wydawało się, że w kolejnych kwartałach będą one tylko umacniały pozycję hegemona. Tymczasem w IV kwartale ub.r. spadły one w omawianej strukturze na drugie miejsce ulegając Norwegii. Udział Państwa Środka wyniósł 17,1 proc., natomiast nowego lidera – 18,7 proc. Co może zaskakiwać – dominującym towarem, który importowano w tym czasie z kierunku norweskiego wcale nie były paliwa (odpowiadające za 45,6 proc. importu z Norwegii w analizowanym kwartale), lecz ryby i skorupiaki (50,0 proc.). Na dalszych miejscach struktury kierunkowej importu znalazły się: Niemcy (7,3 proc.), Arabia Saudyjska (5,3 proc.), Szwecja (4,3 proc.) oraz Bangladesz (3,5 proc.).

Od 2022 r., w związku z wybuchem wojny w Ukrainie, udział przez lata dominującej w strukturze kierunkowej pomorskiego importu Rosji zaczął być marginalizowany, a miejsce lidera zajęły Chiny. Wydawało się, że w kolejnych kwartałach będą one tylko umacniały pozycję hegemona. Tymczasem w IV kwartale ub.r. spadły one w omawianej strukturze na drugie miejsce ulegając Norwegii.

Rysunek 5. Struktura kierunkowa importu do województwa pomorskiego w IV kwartale 2023 r.

Wykres kołowy przedstawiający udział największych państw-importerów do województwa pomorskiego w IV kwartale 2023 r., którymi w analizowanym okresie były: Norwegia, Chiny, Niemcy, Arabia Saudyjska, Szwecja oraz Bangladesz. Szczegółowe omówienie wniosków w treści głównej analizy. Opracowanie IBnGR na podstawie danych Izby Celnej w Warszawie.

Źródło: Opracowanie IBnGR na podstawie danych Izby Celnej w Warszawie.

Analizując strukturę towarową importu do województwa pomorskiego, można zauważyć liczne podobieństwa względem wcześniejszych kwartałów. Najważniejszą grupą sprowadzanych z zagranicy towarów niezmiennie pozostają paliwa, odpowiadające za 21,3 proc. omawianej struktury (udział o 0,7 pkt. proc. wyższy niż kwartał wcześniej). Bardzo istotny jest także udział grup: ryb i skorupiaków (13,1 proc.) oraz maszyn i urządzeń elektrycznych (11,2 proc.), a zauważalne miejsce przypada także grupom: artykułów odzieżowych dzianych i niedzianych (łącznie 11,4 proc.), maszyn i urządzeń mechanicznych (5,6 proc.) oraz statków, łodzi i konstrukcji pływających (4,9 proc.).

Po rezygnacji z dostaw rosyjskich surowców energetycznych, można było zastanawiać się, jakimi drogami będą na Pomorze sprowadzane niezbędne z punktu widzenia funkcjonowania całej gospodarki paliwa. Jak dotąd nie wykrystalizowała się jeszcze jedna, stała struktura kierunkowa – co kwartał możemy obserwować zauważalne zmiany i rotacje, choć można już zauważyć coraz wyraźniejszy zarys nowej architektury bezpieczeństwa paliwowego Pomorza i Polski. Jego trzon stanowią: Norwegia (39,9 proc. udziału importu paliw z tego kierunku w IV kwartale 2023 r.), Arabia Saudyjska (24,7 proc.) oraz Szwecja (10,4 proc.), które – w nieco innych proporcjach – dominowały także w strukturze za III kwartał ub.r.  Ich uzupełnieniem w okresie między październikiem a grudniem 2023 r. były natomiast: Kuwejt, Belgia (po 7,0 proc.) oraz Kazachstan (4,1 proc.).

Eksport

W strukturze kierunkowej pomorskiego eksportu za IV kwartał 2023 r. utrzymane zostało dotychczasowe status quo. Pozycję niekwestionowanego lidera utrzymały Niemcy z udziałem 19,0 proc., tj. o 1,0 pkt. proc. niższym niż w kwartał wcześniej. Na dalszych miejscach znalazły się tradycyjnie pojawiające się w czołówce tego zestawienia gospodarki, a mianowicie: Holandia (5,0 proc.), Stany Zjednoczone (4,8 proc.), Francja, Szwecja (po 4,3 proc.) oraz Czechy (4,2 proc.). Na dziewiątej pozycji w strukturze największych importerów pomorskich towarów znalazła się Ukraina, której udział wyniósł 3,7 proc., będąc nieznacznie wyższym niż w III kwartale ub.r. Z kolei udział Rosji wyniósł 0,9 proc.

Rysunek 6. Struktura kierunkowa eksportu z województwa pomorskiego w IV kwartale 2023 r.

Wykres kołowy przedstawiający kraje-największych partnerów eksportowych województwa pomorskiego w IV kwartale 2023 r., którymi były: Niemcy, Holandia, Stany Zjednoczone, Francja, Szwecja oraz Czechy. Szczegółowe omówienie wniosków w treści głównej analizy. Opracowanie IBnGR na podstawie danych Izby Celnej w Warszawie.

Źródło: Opracowanie IBnGR na podstawie danych Izby Celnej w Warszawie.

Liderem struktury towarowej pomorskiego eksportu za IV kwartał 2023 r. była grupa statków, łodzi i konstrukcji pływających.  Pomorskie stocznie od lat są rozpoznawalne na globalnym rynku. Tym razem ich produkty zostały wyeksportowane głównie do państw takich, jak: Dania, Norwegia, Cypr czy Stany Zjednoczone. Wracając do omawianej struktury – istotny był w niej też udział grupy ryb i skorupiaków (10,4 proc.), a następnie: maszyn i urządzeń elektrycznych (9,6 proc.), zbóż (8,3 proc.), maszyn i urządzeń mechanicznych (5,5 proc.) oraz tworzyw sztucznych (5,1 proc.).

1 Za: https://nbp.pl/wp-content/uploads/2023/12/Komunikat-RPP-grudzien-2023.pdf [dostęp online].

2 Za: https://stat.gov.pl/download/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5480/3/86/1/wstepny_szacunek_ produktu_krajowego_brutto_w_4_kwartale_2023_r..pdf oraz https://www.bankier.pl/wiadomosc/PKB-Polski-w-IV-kwartale-2023-roku-finalne-dane-8703196.html [dostęp online].

3 Za: https://ec.europa.eu/eurostat/documents/2995521/18507488/2-14022024-AP-EN.pdf/bd0e89a8-b0a6-0cb1-ec74-0992ab92c470 [dostęp online].

4 Niniejszy wskaźnik liczony jest na bazie ankiety koniunktury gospodarczej przesyłanej comiesięcznie przez Główny Urząd Statystyczny wybranym przedsiębiorstwom. Respondenci mogą określić sytuację jako: dobrą, zadowalającą lub złą. Pełna metodologia badania dostępna jest pod linkiem: https://stat.gov.pl/download/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5516/5/9/1/badanie_koniunktury_gospodarczej_-_zeszyt_metodologiczny_2018.pdf [dostęp online].

5 Niniejszy wskaźnik liczony jest na bazie ankiety koniunktury gospodarczej przesyłanej comiesięcznie przez Główny Urząd Statystyczny wybranym przedsiębiorstwom. Respondenci oceniają, czy w nadchodzących trzech miesiącach ogólna sytuacja gospodarcza przedsiębiorstwa: poprawi się, pozostanie bez zmian bądź też pogorszy się. Pełna metodologia badania dostępna jest pod linkiem: https://stat.gov.pl/download/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5516/5/9/1/badanie_koniunktury_gospodarczej_-_zeszyt_metodologiczny_2018.pdf [dostęp online].

6 Niniejszy wskaźnik liczony jest na bazie ankiety koniunktury gospodarczej przesyłanej comiesięcznie przez Główny Urząd Statystyczny wybranym przedsiębiorstwom. Respondenci oceniają, czy w nadchodzących trzech miesiącach ogólna sytuacja gospodarcza przedsiębiorstwa: poprawi się, pozostanie bez zmian bądź też pogorszy się. Pełna metodologia badania dostępna jest pod linkiem: https://stat.gov.pl/download/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5516/5/9/1/badanie_koniunktury_gospodarczej_-_zeszyt_metodologiczny_2018.pdf [dostęp online].

7 Za: https://www.bankier.pl/wiadomosc/PMI-Polska-listopad-2023-8656189.html oraz https://forsal.pl/gospodarka/artykuly/9393184,w-jakiej-kondycji-jest-polski-przemysl-mamy-odczyt-waznego-wskaznika.html [dostęp online].

8 Za: https://www.rp.pl/budownictwo/art39726381-produkcja-budowlano-montazowa-wzrosla-znacznie-mocniej-niz-sie-spodziewano [dostęp online].

9 Za: https://makroekonomia.mbank.pl/287248-przemysl-i-budowlanka-z-pozytywnym-zaskoczeniem [dostęp online]

10 Za: https://www.bankier.pl/wiadomosc/Konsumenci-zawiedli-Dane-o-sprzedazy-detalicznej-za-grudzien-ponizej-oczekiwan-8682569.html [dostęp online]

Categories
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Wielobiegunowy świat czy implozja Wschodu?

Pobierz PDF

Globalizacja, z przywództwem Stanów Zjednoczonych jako jedynego światowego mocarstwa (a więc w modelu rozpowszechnionym po okresie zimnej wojny), przyczyniła się do wzrostu światowego dobrobytu, znacznego spadku międzynarodowych nierówności i ogólnie silnej redukcji skrajnej biedy na Ziemi. Oczywiście był to rozwój w dużej mierze „kredytowany” niespotykaną jak dotąd eksploatacją zasobów naszej planety. Ale to uświadomiliśmy sobie dopiero współcześnie, mierząc się powszechnie ze skutkami zmian klimatu i środowiska.

Nie udała się natomiast inna zasadnicza sprawa, która – jak ówcześnie zakładano – niemalże „rozwiąże się sama” wraz z liberalizacją światowej gospodarki. Ponieśliśmy porażkę w zakresie propagowania demokratycznych wartości i liberalnego porządku. Międzynarodowi gracze nie porzucili systemów autorytarnych (przede wszystkim Chiny) lub porzucili je tylko na pokaz (jak choćby fasadowa demokracja w Rosji). Państwa te, pozornie akceptując globalne reguły gry, nieustannie budowały ekonomiczny i militarny potencjał, skrzętnie ukrywając swoje prawdziwe zamiary. Aby zrozumieć ducha społeczeństwa i mentalność wschodnich elit, można sparafrazować cytat ze Sztuki Wojny Sun Tzu – „nie pokazuj wrogowi swoich prawdziwych intencji i siły” lub rosyjskie przysłowie: „ciszej jedziesz, dalej dojedziesz”.

Na naszych oczach rozpada się globalny porządek, do którego zdążyliśmy się przyzwyczaić. Główna rola duetu USA‑Europa w zarządzaniu światem jest podważana. I choć dotychczasowy model przyniósł sporo korzyści, zaczyna być obciążeniem – również dla samego Zachodu, a przede wszystkim „światowego szeryfa” – USA.

Na Zachodzie nie doceniono siły mentalności i kodów kulturowych, nieco naiwnie myśląc, że wzrost dobrobytu niejako samoczynnie doprowadzi do przyjęcia demokratycznych wartości – przynajmniej w dłuższym terminie (słynny „koniec historii” F. Fukuyamy). Korzyści ekonomiczne wynikające z nowego porządku świata były zresztą dla krajów Zachodu (w tym przede wszystkim USA) tak ogromne, że nawet mimo pewnych „sygnałów alarmowych” trudno było odrzucić tę drogę. To dlatego często przymykano oko zarówno na jawne nieprzestrzeganie reguł wolnego handlu (przede wszystkim kradzież wartości intelektualnej, ale też ukryte subsydia), jak i łamanie praw człowieka oraz demokratycznych zasad (dążenie do autorytaryzmu i politycznej kontroli oraz represje polityczne itp.). W zamian Zachód otrzymał dostęp do niezwykle lukratywnych rynków zbytu i możliwości zyskownego inwestowania (przenoszenia produkcji). Kto by się nie skusił?

Tendencje autorytarne obserwujemy obecnie w wielu państwach świata. Globalizacja nie przyczyniła się do rozprzestrzenienia wartości demokratycznych – jak początkowo zakładano – a wręcz doprowadziła do olbrzymich napięć wewnętrznych w państwach zachodnich.

Do czego to doprowadziło? Gdzie dziś znalazł się świat? Kraje Dalekiego Wschodu, w tym przede wszystkim Chiny, zdecydowanie zyskały na sile. W 1960 r. Stany Zjednoczone odpowiadały za aż 40% gospodarki globu, przy 4% przypisanych Chinom. Natomiast w 2021 r. udział ten wynosił już tylko 24% dla USA i aż 18% w przypadku Państwa Środka. Przy czym poziom autorytaryzmu politycznego w Chinach nadal jest wysoki, a w ostatnich latach wręcz się nasilił (m.in. likwidacja kadencyjności sprawowania urzędu przez Xi Jinping’a czy wprowadzenie cyfrowego systemu kontroli społecznej). Gdyby nie zerwanie łańcuchów dostaw (w następstwie pandemii koronawirusa) i zwrot w kierunku geopolitycznych podziałów (w wyniku agresji Rosji na Ukrainę), za jakieś 20‑30 lat państwa autorytarne mogłyby zdecydowanie przerosnąć potencjałem demokratycznych inicjatorów globalizacji. Zachód, będąc „w niedowadze”, straciłby jakiekolwiek pole manewru.

To właściwie ostatni moment by zawrócić negatywny bieg historii – stąd jasno artykułowane dziś przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską oczekiwanie rzeczywistego respektowania międzynarodowych reguł, odcinanie krajów agresorów (takich jak Rosja) od możliwości obecności na swoich rynkach, a także uniemożliwianie eksportu zaawansowanej zachodniej technologii. Za dekadę czy dwie byłoby za późno na taką reakcję. Teraz instrumentów jest jeszcze sporo – są to m.in.: bezpośrednie sankcje gospodarcze (takie jak obecnie stosowane przez Zachód wobec Rosji), silne publiczne wsparcie własnej gospodarki (amerykański Inflation Reduction Act, europejski Green Deal Industrial Plan czy 200 mld euro przeznaczonych przez niemiecki rząd na walkę z cenami energii), blokada eksportu zachodnich, zaawansowanych technologii (U.S. Chips Act) czy zaostrzenie ceł i taryf handlowych.

Wydaje się, że polityka klimatyczna też jest istotnym elementem tej geopolitycznej rozgrywki – nosząc, w dużym stopniu, znamiona polityki gospodarczej. Spełnianie wysokich standardów środowiskowych nie jest łatwe i wymaga ogromnych inwestycji. Ponadto trzeba mieć także złożony i kosztowny system audytu, aby udowodnić, że to, co się wdrożyło, jest rzeczywistym działaniem, a nie greenwashingiem. Jeśli Zachodowi (w tym przede wszystkim UE) uda się wprowadzić „zielony ład” na pełną skalę i następnie zaostrzyć cła importowe (rozszerzenie i wzmocnienie podatku środowiskowego na granicach UE – CBAM), to bardzo możliwe, że nastąpi implozja Wschodu.

Wydaje się, że polityka klimatyczna jest istotnym elementem geopolitycznej rozgrywki – nosząc, w dużym stopniu, znamiona polityki gospodarczej. Jeśli Zachód (w tym przede wszystkim UE) skutecznie wprowadzi „zielony ład” na pełną skalę i następnie zaostrzy cła importowe (rozszerzenie i wzmocnienie podatku środowiskowego na granicach UE – CBAM), to bardzo możliwe, że nastąpi implozja Wschodu.

Państwa tamtego regionu, w tym przede wszystkim Chiny, zbudowały ogromny potencjał produkcyjny, by móc pełnić rolę fabryki świata. Co się jednak stanie, gdy masowo zaczną tracić zlecenia? Utrzymanie infrastruktury mającej zdolność do produkcji na ogromną skalę jest niezwykle kosztochłonne. W dodatku oczekiwania samych Chińczyków urosły, a źródło wzrostu w postaci dochodów z zachodnich rynków może ulec wyschnięciu. Możliwości produkcyjne coraz bardziej będzie ograniczać również demografia (kurczące się zasoby pracowników). Już teraz pojawiła się w Chinach deflacja i kryzys rynku mieszkaniowego. Czy Państwo Środka, przyzwyczajone do ciągłego wzrostu, poradzi sobie z nową sytuacją? Czy nie doprowadzi ona do społecznych rozruchów i destabilizacji państwa?

Dopóki globalizacja była gwarantem międzynarodowego pokoju, a nowe rynki wschodzące zapewniały przedsiębiorstwom zachodnim zbyt na towary, to na wiele rzeczy przymykano oko. Dotychczasowy porządek świata przestał jednak być już gwarantem nieagresji – ukazanie się prawdziwej „twarzy” Wschodu (faktyczna agresja Władimira Putina, ale też zaostrzenie retoryki przez Xi Jinpinga) pokazało, że nie ma co liczyć na pokojową koegzystencją – każda słabość Zachodu zostanie przeciwko niemu wykorzystana (to również jedna z reguł wojny przywoływanego już Sun Tzu).

Nie sposób zignorować również innej zmiany paradygmatu. Wzrost konsumpcji globalnej z atutu (w postaci rynków zbytu) stał się realnym problemem – natrafiliśmy na barierę wyczerpywania się zasobów świata, jednocześnie zbyt silnie oddziałując na klimat naszej planety. Dziś to raczej ograniczanie konsumpcji staje się w kulturze Zachodu coraz popularniejszą ideą. Zresztą podążanie przez Wschód dotychczasową ścieżką gospodarek wysoko rozwiniętych (rosnąca konsumpcja) byłoby dla planety ciężarem nie do uniesienia i pogrzebałoby realizację jakichkolwiek celów klimatycznych. W interesie Zachodu wcale nie jest nieograniczony wzrost produkcji i konsumpcji na tych rynkach.

Odkrycie własnych złóż (głównie USA), przejście na odnawialne źródła energii (przede wszystkim UE) oraz rozwój automatyzacji i robotyzacji (wspartych sztuczną inteligencją) mogą spowodować, że i w tych aspektach Zachód nie będzie potrzebował już Wschodu (jego surowców i taniej siły roboczej). Tym bardziej, że miejsce narracji o „biznesowym partnerstwie” zajęła chłodna kalkulacja (czy warto wzmacniać realnego przeciwnika?).

Oparcie gospodarki o własne złoża (USA), przejście na odnawialne źródła energii (UE) oraz rozwój automatyzacji i robotyzacji (wspartych sztuczną inteligencją) mogą spowodować, że Zachód nie będzie już tak bardzo potrzebował Wschodu (jego surowców i taniej siły roboczej).

Do zmiany reguł gry skłania też czynnik wewnętrzny. Jednym ze skutków przenoszenia produkcji i kapitału na Wschód był zanik (przede wszystkim w USA) klasy średniej oraz związane z tym poczucie utraty dawnego prestiżu i znaczenia. Stworzyło to społeczną przestrzeń dla resentymentów i populizmu (hasło uczynienia Ameryki „ponownie wielką”) oraz doprowadziło do głębokiej polaryzacji ekonomicznej i politycznej – co dodatkowo osłabiło (od środka) ład liberalno­‑demokratyczny.

Czy Wschód stał się już na tyle silny, by przejść na autonomiczny rozwój i zastąpić eksport do krajów zachodnich budową własnego rynku wewnętrznego? Nie jest to wcale przesądzone. Jeśli tak, to będziemy mieli do czynienia z multipolarnym światem, do którego de facto zmierzaliśmy do tej pory. Możliwe też jednak, że stoimy przed poważnym zwrotem i odwróceniem tendencji. W końcu kraje demokratyczne i wolnorynkowe, z racji na lepszą umiejętność alokacji zasobów, wspartą wykorzystaniem kreatywności, siły instytucji i kapitału ludzkiego, powinny mieć większą zdolność do rozwoju. Szczególnie przy odblokowaniu potencjału sztucznej inteligencji oraz zasobowym i energetycznym uniezależnieniu. Ostatnie dane makroekonomiczne pokazują, że za połowę nowego wzrostu gospodarczego odpowiadają Stany Zjednoczone, waga Unii Europejskiej przestała spadać, a udział Chin w globalnej gospodarce – po raz pierwszy od wielu dekad – skurczył się z 18,4% na 17%. Może więc nie wszystko jest przesądzone?

Czy Zachód jest w stanie jeszcze raz wykorzystać swoje mocne strony i ustawić pod siebie „reguły gry”? Czy może to spowodować implozję Wschodu, który niekoniecznie jest tak silny, jak powszechnie się wydaje?

Czy jeśli jednak uda się Zachodowi odwrócić globalne tendencje i zacząć z powrotem zmierzać do unipolarnego świata pod własnym przywództwem, to nie spowodowuje to agresywnej reakcji Wschodu? Ten, kalkulując swoje szanse rozwojowe, może uznać, że niewiele ma do stracenia i zaryzykuje globalny konflikt zbrojny – taką ewentualność trzeba brać pod uwagę. Putin nie przypadkiem zaatakował w momencie utraty przez Rosję perspektywy rozwoju relacji gospodarczych z Europą. Jego największy klient na ropę i gaz, z których wpływów ze sprzedaży utrzymuje cały aparat państwa (czyli siłę swojej władzy), w końcu stwierdził, że wycofuje się z zakupów w perspektywie 10‑20 lat, jasno wskazując swoje cele w postaci FitFor55 i idei całkowitej neutralności klimatycznej UE.

Co to wszystko może oznaczać dla Polski? Doświadczyliśmy już życia w ramach wschodniego reżimu autorytarnego i – mimo wszystkich przywar porządku zachodniego – chyba lepiej jest nam być częścią bloku rządzącego się demokratycznymi regułami prawa. Choć Zachód ma również swoje ciemne strony i bycie jego częścią wymaga uznania twardej gry interesów, to i tak jest to znacznie lepsza przestrzeń do życia i rozwoju niż rama rozwojowa Wschodu. Po prostu w zachodnią grę trzeba się nauczyć grać i wygrywać według obowiązujących reguł, a nie obrażać się na system. Szczególnie, że alternatywa jest tylko jedna, a mając takie historyczne doświadczenia jak Polska, nie sposób rozważać testowania tej drogi raz jeszcze…

Artykuł ukazał się również na portalu Onet Premium w dniu 11.02.2024.

Categories
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Jakiej Unii Europejskiej faktycznie potrzebujemy?

Pobierz PDF

Świat „końca historii”

W powstałej na początku lat 90. minionego wieku książce Koniec historii, Francis Fukuyama wyraził dość powszechne wówczas przekonanie, że jako cywilizacja, po rozpadzie ZSRR i przy stopniowym otwieraniu się Chin, znaleźliśmy się w punkcie optymalnej równowagi. Według autora ów „koniec historii” przejawiał się w:

  1. unikalnej pozycji Stanów Zjednoczonych, jedynego hegemona i gwaranta globalnego porządku,
  2. dominacji zachodniej narracji opartej na trzech filarach: liberalizmie, demokracji i globalizacji,
  3. poczuciu kontroli nad procesami gospodarczymi, czego potwierdzeniem miała być era wysokiego poziomu globalnego wzrostu i niskiej inflacji,
  4. eko‑ i techno‑optymizmie wyrażającym się w przekonaniu, że postęp technologiczny pozwoli na bezproblemową transformację do zielonej gospodarki.

Świat wydawał się wtedy zmierzać w kierunku „globalnej wioski”, synonimu powszechnej współpracy, pokoju i dostatku, w której statki bezpiecznie pływają po morzach, przewożąc surowce i gotowe towary, napędzając przy tym procesy specjalizacji (w oparciu o przewagi komparatywne) i wzrost gospodarczy. Jak się wydaje, Unia Europejska uwierzyła w tę wizję chyba najmocniej, zdając się na prymat „efektywności ekonomicznej” – głównym kryterium decyzyjnym stało się to „czy i ile można zarobić”. Być może takie nastawienie było pochodną faktu, że Unia pełniła funkcję niejako prekursora gospodarczej integracji, której korzyści odczuwano wówczas dość powszechnie. Ostatecznym wyrazem optymistycznego nastawienia do przyszłości było znaczne ograniczenie wydatków na obronność i zajęcie pozycji swego rodzaju łącznika, spinającego różne, jeszcze do niedawna zantagonizowane elementy: Rosję – jako głównego dostawcę surowców energetycznych dla Unii, Chiny – jako dostawcę prostych towarów i rynek zbytu dla tych bardziej zaawansowanych, czy USA w roli alianta strategicznego.

Efektem tej strategii była stopniowa erozja tzw. hard power Unii i przesuwanie się w kierunku smart power. Choć w efekcie gwałtownego rozwoju innych krajów (chociażby Chin) udział Unii w globalnym PKB szybko się kurczył, to równocześnie zjednoczona Europa wyrosła na globalnego lidera i propagatora rozwiązań regulacyjnych, zielonej transformacji czy polityk promujących inkluzywność.

Świat w przebudowie

Dziś przekonanie o „końcu historii” wydaje się odległym wspomnieniem. Funkcjonujemy w tzw. epoce przejściowej – okresie licznych zmian. Wiemy, że zmierzamy ku nowej równowadze, ale nie wiemy, jak będzie ona wyglądać.

Pierwszym z obszarów zmian jest globalna demografia. Proces starzenia się globalnego społeczeństwa przyspiesza, choć nierównomiernie. W tym kontekście dla Europy kluczowe wydają się trzy fakty. Po pierwsze, na Starym Kontynencie ten proces jest najbardziej zaawansowany – już ponad 20% mieszkańców ma 65 i więcej lat, a więc dwukrotnie więcej niż wynosi średnia globalna. W 2050 roku udział 65‑latków (i osób starszych) zbliży się do 30%.

Po drugie, Europa sąsiaduje z Afryką, która jest z kolei najmłodszym kontynentem – ponad połowa tamtejszej ludności nie ma jeszcze 20 lat. Co bardzo istotne, według prognoz ONZ, Afryka już wkrótce stanie się globalnym liderem pod względem przyrostu populacji w wieku produkcyjnym. Łącznie, do roku 2050, liczba osób w tym wieku przyrośnie o blisko 700 milionów (w Europie w tym czasie skurczy się o kilkadziesiąt milionów). Czy i gdzie ci ludzie znajdą swoje miejsce życia i pracy, szczególnie biorąc pod uwagę zmiany klimatyczne, pozostaje pytaniem bez odpowiedzi.

Po trzecie, istotne zmiany zajdą w Chinach. Liczba osób w wieku produkcyjnym zaczyna się tam szybko kurczyć, a do 2050 roku łączny spadek ma wynieść aż 190 milionów. Jeśli więc Chiny rzeczywiście chcą zmienić globalny układ sił, to muszą się spieszyć.

Afryka już wkrótce stanie się globalnym liderem, jeśli chodzi o przyrost populacji w wieku produkcyjnym. Czy i gdzie ci ludzie znajdą swoje miejsce życia i pracy, szczególnie biorąc pod uwagę zmiany klimatyczne, pozostaje pytaniem bez odpowiedzi.

Druga istotna kwestia to zanik jednobiegunowego świata. Coraz więcej wskazuje na to, że USA mogą nie być w stanie lub nie chcieć dalej pełnić roli „globalnego policjanta”. Wydaje się, że nurt izolacjonistyczny w USA może narastać równolegle do coraz wyraźniejszych problemów wewnętrznych (społeczno­‑politycznych). Równocześnie dominująca pozycja USA będzie coraz silniej kontestowana zarówno przez bezpośrednich rywali, pretendentów do tytułu „mocarstwa światowego” (np. Chiny), jak i przez tych, którzy na ewentualnej słabości USA będą chcieli ugrać coś dla siebie (np. kraje Półwyspu Arabskiego). Choć USA starają się utrzymywać silną gospodarczą pozycję, to zmiany, jakie zaszły na przestrzeni minionych lat w potencjalne ekonomicznym czy militarnym, są mocno zauważalne. O ile w 1990 roku USA miały 21,5% udziału w globalnym PKB (dane MFW, z uwzględnieniem parytetu siły nabywczej), a Chiny 4%, to obecnie jest to odpowiednio 15% i blisko 19%. W szybkim tempie rośnie też kolejna, azjatycka, a docelowo globalna, potęga – Indie.

Nurt izolacjonistyczny w Stanach Zjednoczonych może narastać. Coraz więcej wskazuje na to, że mogą one nie być w stanie (lub nie chcieć) dalej spełniać roli „globalnego policjanta” w takim samym stopniu, jak w minionych dziesięcioleciach.

Kolejny element świata „końca historii”, który podlega silnej erozji, to proces jego demokratyzacji. Po 1990 roku byliśmy świadkami upowszechniania się demokracji. Jednakże w ostatnich latach można zauważyć odbudowę pozycji autokratów, czemu towarzyszy powrót narracji skrajnie nacjonalistycznych i rewizjonistycznych, a także wyścig zbrojeń.

Mamy również do czynienia z gwałtownym przyspieszeniem zmian technologicznych i społecznych. Coraz wyraziściej formuje się nowy paradygmat technologiczno­‑ekonomiczny gospodarki oparty na społeczeństwie informacyjnym, wykorzystującym pierwsze systemy sztucznej inteligencji. Istnieje również szansa na to, że ten nowy paradygmat w większej mierze uwzględni potrzeby środowiska (np. odnawialne źródła energii), jednakże należy zwrócić uwagę na fakt, że gwałtowne zmiany technologiczne zawsze stanowią największe wyzwanie dla tych, którzy muszą porzucić to, co przyniosło im sukces. Wiele europejskich firm stoi dziś właśnie przed takim wyzwaniem.

Nie da się ukryć, że dzisiejszy świat coraz bardziej odbiega od wizji globalnej wioski. Wkraczamy w erę nasilonej rywalizacji, co przy licznych i intensywnych powiązaniach, wynikających z niedawnej turboglobalizacji, rodzi liczne zaburzenia. To czas, w którym efektywność ekonomiczna schodzi często na dalszy plan, ustępując pola geopolityce, geostrategii i geoekonomii. Wyrazem tego są nowe pojęcia, takie jak near‑ czy friendshoring.

W wymiarze ekonomicznym końcowym efektem zachodzących przemian będzie nowy międzynarodowy podział pracy. Czeka nas w tym względzie największa od 30 lat zmiana. Oprócz wspomnianych wyżej, istotnymi elementami decydującymi o kształcie nowego rozdania będą także:

  1. dostęp do czystej i taniej energii,
  2. zdolność dostosowywania kompetencji do zmieniających się, w związku z postępem technologicznym, potrzeb firm,
  3. dostęp do krytycznych surowców, w tym metali ziem rzadkich.

Należy także zwrócić uwagę na to, że będzie to czas narastających zaburzeń na szlakach dostaw (morskich i lądowych) oraz ruchów migracyjnych. To także bez wątpienia czas końca pokojowej renty w wydatkach publicznych.

Nie da się ukryć, że dzisiejszy świat w coraz większym stopniu odbiega od wizji globalnej wioski. Czeka nas nowy międzynarodowy podział pracy. O pozycji poszczególnych krajów decydować będzie geo‑polityka, dostęp do czystej i taniej energii, zdolność dostosowywania kompetencji do zmieniających się potrzeb oraz dostęp do krytycznych surowców, w tym metali ziem rzadkich.

Jakimi kartami dysponuje Europa?

W świecie przebudowy Unia Europejska wciąż stanowi istotną siłę. Choć jej udział w globalnej populacji to już jedynie 5%, to w PKB (uwzględniającym parytet siły nabywczej) jest on trzy razy większy. Równocześnie warto uwypuklić fakt, że globalna rola poszczególnych unijnych krajów od setek lat nie była tak mała jak obecnie. Czołowa unijna gospodarka – Niemcy – reprezentuje dziś zaledwie 3% globalnego PKB. W nadchodzących latach na procesach społeczno­‑gospodarczych Unii silnie ciążyć będzie jej demografia – według prognoz ONZ do 2050 roku zasoby pracy skurczą o ok. 15%. Co więcej, przy wspomnianych wyżej zmianach, zachodzących w sąsiadującej z Europą Afryce, Unia stoi przed wyzwaniem narastającej presji ze strony migrantów. W tym kontekście to, co dzieje się na granicach Unii, to jedynie swego rodzaju wstęp do tego, co może się zdarzyć w kolejnych latach.

Globalna rola poszczególnych unijnych krajów od setek lat nie była tak mała jak obecnie.

Istotne wyzwanie rodzi importowe uzależnienie UE w surowcach energetycznych1 – blisko 60% zapotrzebowania pokrywane jest przez import. Jeszcze do niedawna kluczowym partnerem UE w tym obszarze była Rosja, która zapewniała ok. 33% zagranicznych dostaw ropy i 45% gazu. W 2022 roku znacznie wzrosło uzależnienie od importu ropy i gazu z krajów, takich jak: Irak, Arabia Saudyjska, Katar, Liberia, Nigeria, Algieria, Kazachstan, Azerbejdżan. Wszystkie z nich to kraje „podwyższonego ryzyka”. I to z kilku powodów. Po pierwsze, o te same dostawy rywalizują dziś z Unią Chiny. Po drugie, niektóre z tych krajów mają wspólne interesy z Rosją (np. w ramach kartelu OPEC+). Po trzecie, wiele z tych krajów zagrożonych jest potencjalnymi konfliktami (co może mieć wpływ na zdolność realizacji dostaw). Po czwarte, niektóre z tych krajów to autorytarne reżimy o ograniczonej przewidywalności. Po piąte, wiele szlaków dostaw – czy to tych morskich, czy lądowych – może być potencjalnie zagrożonych (działania terrorystyczne, sabotaże, konflikty zbrojne itd.).

To, co dzieje się na granicach Unii, to jedynie swego rodzaju wstęp do tego, co może się zdarzyć w kolejnych latach.

Przed Unią stoi również szereg wyzwań związanych z rewolucją technologiczną. W wielu istotnych obszarach przegrywa dziś ona wyścig nie tylko z USA, ale także z krajami Azji (Chiny, Korea). To pochodna wielu czynników, ale wśród tych najbardziej istotnych należy wymienić ograniczony dostęp do kapitału wysokiego ryzyka, regulacyjną fragmentację unijnego rynku (szczególnie w odniesieniu do usług) czy też brak umiejętności konkurowania o przyciąganie talentów.

Kolejna istotna kwestia odnosi się do systemu zarządzania. Przez lata hołubiono zasadzie, że „by iść naprzód, Unia potrzebuje kryzysów, które stymulują zmiany”. Dziś coraz bardziej widoczne są jednak koszty takiej strategii. Klasycznym przykładem takiego podejścia było wprowadzenie wspólnej waluty w formie, która musiała doprowadzić do poważnych zaburzeń. Warto zwrócić uwagę, że kryzysy siłą rzeczy skupiają uwagę państw członkowskich na tym, co dzieje się wewnątrz UE, przy równoczesnym odciąganiu jej od globalnej perspektywy. Nie miałoby to większego znaczenia, gdyby ten zewnętrzny świat był stabilny – tak jednak, od dłuższego już czasu, nie jest.

Nie należy również zapominać o kwestiach społecznych. Starzejące się społeczeństwa charakteryzuje to, że dokonują one konserwatywnych wyborów politycznych, stawiają na ludzi, którzy głoszą utopijne ze swej natury idee „powrotu do przeszłości”. Tak było chociażby w przypadku Brexitu, o którym zadecydowały starsze roczniki. Starzenie się w naturalny sposób przekłada się na rosnącą awersję do ryzyka. Tymczasem w świecie zmian, jeśli chce się odnieść sukces, podejmowania ryzyka nie da się uniknąć.

Starzejące się społeczeństwa częściej dokonują konserwatywnych wyborów politycznych. Tymczasem w świecie zmian głoszenie idei „powrotu do przeszłości” jest utopią. Nie da się uniknąć podejmowania ryzyka, jeśli chce się dzisiaj odnieść sukces.

Jak nawigować?

Wydaje się, że w świecie gwałtownych zmian kluczem do wypracowania strategii dla Unii jest uświadomienie sobie dwóch kluczowych kwestii: po pierwsze, w zasadzie żadnego kraju UE nie stać dziś na grę „na własny rachunek”, a po drugie – suwerenność Unii jest dziś mocno ograniczona poprzez militarne uzależnienie jej członków od USA oraz surowcowe i technologiczne uzależnienie od importu.

W tej sytuacji, by sprostać opisanym powyżej wyzwaniom, potrzeba więcej myślenia kategoriami Unii jako całości, a nie z perspektywy pojedynczych krajów. Obecna Unia powstała na zrębach trzech wspólnot, których głównym celem było równoważenie interesów ich członków. Stąd też tak ważna jest w ramach UE zasada konsensusu. Wydaje się jednak, że dzisiaj kluczowe musi się stać definiowanie i obrona interesów UE jako całości wobec reszty świata. Te dwa podejścia da się pogodzić, jeśli powstałyby mechanizmy kompensowania – na poziomie pojedynczych krajów – niekorzystnych efektów działań, mających na celu obronę interesów UE (np. poprzez większy unijny budżet).

Suwerenność Unii jest dziś mocno ograniczona poprzez militarne uzależnienie jej członków od USA oraz surowcowe i technologiczne uzależnienie od importu.

Unia musi także wykazać się zdolnością do znacznie większej koordynacji i integracji działań w obszarach kluczowych dla jej szeroko rozumianego bezpieczeństwa, wśród których możemy wymienić m.in.: zapewnienie dostaw surowców krytycznych, farmaceutycznych substancji podstawowych czy surowców energetycznych; obronę granic oraz ochronę infrastruktury krytycznej. Nie można też bagatelizować konsekwencji ewentualnego narastania izolacjonizmu USA. W tym względzie Unia potrzebuje „Planu B”. Przede wszystkim warto rozwijać współpracę wojskową w ramach samej UE. Choć jest to obszar podlegający wyłącznej jurysdykcji państw członkowskich, to warto szukać rozwiązań, które pozwalałby np. na optymalizację wydatków na obronność w oparciu o unifikację uzbrojenia. W kontekście bezpieczeństwa szybkie starzenie się społeczeństwa oznacza także konieczność utrzymywania znaczącej przewagi technologicznej w stosunku do potencjalnych agresorów.

W wymiarze społeczno­‑gospodarczym istnieje potrzeba opracowania i wdrożenia strategii, która zapewni zdolność „obsługi” starzejących się społeczeństw, szczególnie w zakresie usług związanych z opieką zdrowotną, opieką długoterminową itd. By cały system utrzymać i równocześnie zapewnić zachowanie wysokiej jakości życia, potrzeba skoku produktywności, a więc Europa musi stać się liderem automatyzacji i robotyzacji.

Obecna sytuacja globalna wymaga również przemyślanej polityki podażowej, zapewnienia bezpieczeństwa produkcji w warunkach narastających ryzyk związanych z dostęp do strategicznych surowców i ich łańcuchów dostaw. Być może, w oparciu o przeprowadzone analizy, potrzeba wprowadzenia czasowego złagodzenia obostrzeń środowiskowych dla projektów wydobywczych, by podnieść poziom niezależności surowcowej Unii. UE ma bowiem większe zasoby, niż wskazywałby na to jej udział w globalnym wydobyciu określonych surowców. Ograniczone ich wykorzystanie wynika często z obostrzeń regulacyjnych.

Aby zapewnić zachowanie wysokiej jakości życia, potrzeba skoku produktywności, a więc Europa musi stać się liderem automatyzacji i robotyzacji.

W interesie Europy jest także lokowanie części produkcji w Afryce. Weźmy przykład Japonii – społeczeństwa starzejącego się w jeszcze szybszym tempie niż społeczeństwo UE – okazuje się, że inwestycje kapitałowe w krajach o rosnącym zapotrzebowaniu na dobra i usługi pozwalają na zapewnienie dodatkowego źródła finasowania wysokiego standardu życia. Drugim – być może nawet bardziej istotnym – uzasadnieniem dla inwestycji w Afryce jest stworzenie tam atrakcyjnych miejsc pracy, skłaniających do pozostania na kontynencie i ograniczenia tym samym presji migracyjnej. W kontekście oddziaływania na kontynent afrykański zmian klimatycznych, Europa musi zaangażować się także w powstawanie infrastruktury wspomagającej adaptację do nowych warunków klimatycznych.

UE ma zdecydowanie większe zasoby, niż wskazywałby na to jej udział w globalnym wydobyciu określonych surowców. Ograniczone ich wykorzystanie wynika często z obostrzeń regulacyjnych.

Europa potrzebuje także mądrej polityki migracyjnej. Młodzi, dobrze wykształceni i ambitni migranci są Europie potrzebni, aby uchronić kontynent przed mentalnym regresem. Warto też poszukiwać rozwiązań, które pozwoliłyby na ograniczenie wpływu tego zjawiska na kształtowanie polityk publicznych, czy to na poziomie poszczególnych krajów, czy to całej Unii.

Bazując na swojej smart power, Unia powinna także aktywne włączyć się w budowanie nowego międzynarodowego ładu instytucjonalnego, gdyż ten obecny okazuje się wysoce nieefektywny.

1 Unia jest silnie uzależniona od importu (przede wszystkim z Chin) także w zakresie innych surowców, np. metali ziem rzadkich, koniecznych do produkcji nowoczesnych technologicznie produktów. Jak wysoka jest to skala uzależnienia można przeczytać w unijnym raporcie Critical Raw Materials for Strategic Technologies and Sectors in the EU – A Foresight Study.

Categories
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Jak zbudować zielony przemysł?

Pobierz PDF

Rozmowę prowadzi Marcin Wandałowski – redaktor „Pomorskiego Przeglądu Gospodarczego”.

Northvolt jest przedsiębiorstwem, w którego biznesowym DNA leży troska o klimat i środowisko, ale firma działa jednocześnie w energo‑ oraz zasobochłonnej branży produkcji baterii litowo­‑jonowych. W jaki sposób udaje się Wam pogodzić wodę z ogniem?

Misją naszego przedsiębiorstwa jest produkcja i dostarczanie na rynek baterii wytworzonych w sposób jak najbardziej ekologiczny, tzn. przy wygenerowaniu jak najmniejszego śladu węglowego oraz przy wykorzystaniu jak największej ilości materiałów pochodzących z recyklingu. Northvolt został założony po to, by udowodnić, że transformacja biznesu do zeroemisyjnej przyszłości jest możliwa – i to nawet w tak wymagającej branży, jak produkcja baterii – oraz by stanowić swego rodzaju punkt odniesienia dla innych firm chcących kroczyć drogą zrównoważonego rozwoju.

Aby zrealizować tę ambicję, przybraliśmy dość unikalne podejście polegające na przejęciu odpowiedzialności za istotne części łańcucha wartości, obejmujące m.in. produkcję materiałów aktywnych, ogniw, systemów bateryjnych oraz magazynów energii, a także recykling. Samodzielne prowadzenie tych procesów pozwala nam uzyskiwać pełną kontrolę nad ich oddziaływaniem na środowisko.

Przybraliśmy dość unikalne podejście polegające na przejęciu odpowiedzialności za istotne części łańcucha wartości, obejmujące m.in. produkcję materiałów aktywnych, ogniw, systemów bateryjnych oraz magazynów energii, a także recykling. Samodzielne prowadzenie tych procesów pozwala nam uzyskiwać pełną kontrolę nad ich oddziaływaniem na środowisko.

Na ten moment strategia ta sprawdza się bardzo dobrze – od 2016 r. jesteśmy europejskim liderem w sektorze produkcji baterii. Można powiedzieć, że udało nam się zakwestionować status quo na rynku zdominowanym dotąd przez azjatyckich producentów. Dokonaliśmy tego w dużej mierze dzięki naszemu zaangażowaniu w różnego rodzaju partnerstwa z niektórymi europejskimi producentami samochodów, maszyn czy pojazdów przemysłowych, co przełożyło się na wielkość naszego portfela zamówień. Nie byłoby to oczywiście możliwe bez światowej klasy zespołu, liczącego ponad 5 tys. pracowników z ponad 110 krajów świata. Z wielką satysfakcją mogę powiedzieć, że rdzeń naszego modelu biznesowego, nasze wartości, które zostały jasno nakreślone w momencie założenia firmy, prowadzą nas w tym momencie w kierunku realizacji naszych długoterminowych celów.

W jaki sposób Northvoltowi udało wbić się „klin” w rynek produkcji baterii litowo­‑jonowych, na którym azjatyckie przedsiębiorstwa przez lata działalności zdążyły ugruntować swoją pozycję, zoptymalizować łańcuchy dostaw oraz sukcesywnie rozwijać swoje technologie?

Powiedziałbym, że dzięki ludziom, dzięki wartościom, dzięki naszej misji i wizji rozwoju, partnerstwom, które nawiązaliśmy, jak i oczywiście pozyskanemu kapitałowi. Nie udałoby się to również, gdyby nie upartość i konsekwencja w realizowaniu długoterminowej strategii, która – jak już mówiłem – doprowadziła nas na pozycję pierwszego gracza w Europie.

Wiadomo – jest to droga pełna wyzwań, a sam rynek jest bardzo konkurencyjny. Założyliśmy, że naszym wyróżnikiem na nim będzie maksymalnie ekologiczna produkcja i już w tym momencie możemy pochwalić się zdecydowanie najniższym śladem węglowym w całej branży. W ubiegłym roku poziom emisyjności ekwiwalentu dwutlenku węgla na jedną kilowatogodzinę wyprodukowanego przez nas ogniwa litowo­‑jonowego wyniósł 33 kg, podczas gdy wartość referencyjna dla sektora oscyluje w granicach 100 kg, a wielu konkurentów, m.in. z Chin, znajduje się bliżej 150 kg. Naszym celem jest „zejście” do poziomu 10 kg.

Podejmujemy taki wysiłek, gdyż z jednej strony na tym opiera się filozofia biznesowa Northvoltu, a z drugiej – europejscy klienci, na których się skupiamy, oczekują od rynku maksymalnie ekologicznych rozwiązań. Jesteśmy w stanie wyjść im naprzeciw już teraz spełniając wymagania, które w perspektywie nie dalej niż kilku lat będą standardem oczekiwanym przez unijny rynek albo wręcz wymaganym poprzez regulacje.

Podejmujemy wysiłek ekologiczny, gdyż z jednej strony na tym opiera się filozofia biznesowa Northvoltu, a z drugiej – europejscy klienci, na których się skupiamy, oczekują od rynku maksymalnie zielonych rozwiązań.

Domyślam się zatem, że bez większych obaw, a wręcz przeciwnie, z dużymi nadziejami, podchodzicie do europejskiej zielonej transformacji.

To prawda – mając na uwadze postępujące zmiany klimatu, przejście do gospodarki niskoemisyjnej jawi się dziś jako konieczność. Zmiana ta wymaga ogromnej mobilizacji ze strony gospodarek, społeczeństw, ale i nowych regulacji.

No właśnie – prawo powinno nie tylko obligować do podejmowania proklimatycznych wysiłków, lecz także do nich zachęcać oraz, co szczególnie istotne z perspektywy biznesu, nie podcinać konkurencyjności przedsiębiorstw. Największy problem może dotyczyć ostatniego z tych punktów…

W pełni zgadzam się z tym, że wprowadzane regulacje powinny dawać europejskim firmom narzędzia do skutecznego konkurowania, szczególnie mając na uwadze to, że zielone technologie rozwijają się dziś bardzo dynamicznie nie tylko w Europie, lecz również w Chinach czy Stanach Zjednoczonych. W ubiegłym roku prezydent Joe Biden podpisał Inflation Reduction Act, czyli program mający pełnić funkcję ogromnego stymulatora rozwoju nowej, zielonej gospodarki. Europejską odpowiedzią – można dyskutować o tym, czy wystarczająco mocną – jest Net‑Zero Industry Act, którego głównym założeniem jest stworzenie prostych, przewidywalnych ram prawnych dla rozwoju nieemisyjnego przemysłu na obszarze Unii Europejskiej. Regulacja ta pozwala na wspieranie strategicznych europejskich inwestycji związanych z transformacją w kierunku zeroemisyjnej gospodarki.

Aby jednak założenia programu mogły zostać zrealizowane, potrzebne są ogromne nakłady inwestycyjne. W tym kontekście wadą Net‑Zero Industry Act jest to, że nie został powołany centralny, europejski budżet na wsparcie zielonych inwestycji. Ciężar finansowania spadł na poszczególne kraje członkowskie, co w praktyce oznacza, że większość projektów jest zgłaszana w bogatych krajach „starej” Unii, jak Niemcy czy Francja. W gorszej sytuacji są państwa takie jak Polska, gdzie choć od strony prawnej istnieje już możliwość wspierania tego typu projektów, to jednak znacznie trudniej o znalezienie na nie kapitału. Wierzę jednak, że uda się przełamać ten impas i będą w naszym kraju powstawały kolejne inwestycje – mamy już bowiem w Polsce bardzo istotne części łańcuchów dostaw wielu zielonych technologii i w interesie polskich firm leży dalsze rozwijanie się na tym rynku.

Wadą Net‑Zero Industry Act jest to, że nie został powołany centralny, europejski budżet na wsparcie zielonych inwestycji. Ciężar finansowania spadł na poszczególne kraje członkowskie, co w praktyce oznacza, że większość projektów jest zgłaszana w bogatych krajach „starej” Unii, jak Niemcy czy Francja.

Wróćmy do działalności Northvoltu – jak rozumiem, pod kątem geograficznym skupiacie się na rynku europejskim. Na których konkretnie branżach?

Nasze produkty i usługi dedykujemy rynkom, których wspólnym mianownikiem jest elektryfikacja. Jednym z nich jest rynek motoryzacji – dostarczamy m.in. baterie dla elektrycznych samochodów osobowych oraz ciężarowych. Odnośnie do tych ostatnich – nie każdy ma świadomość, że w ich wypadku znacznie bardziej racjonalne jest stosowanie napędów w pełni elektrycznych od np. wodorowych ze względu na mniejsze straty energii. Sądzę, że w nadchodzących latach coraz częściej będziemy widzieli na drogach zelektryfikowane ciężarówki.

Niezwykle ekscytujący obszar rynku, na który dystrybuujemy nasze rozwiązania, dotyczy elektryfikacji szeroko pojętej branży maszyn i pojazdów przemysłowych do sektorów, takich jak np. górniczy czy budowlany. Znajdują one też zastosowanie w logistyce, branży morskiej czy nawet w lotnictwie – sądzę, że dla wielu osób są to dość nieoczywiste obszary elektromobilności.

Warto podkreślić, że gdański zakład Northvoltu odpowiada właśnie za produkcję systemów bateryjnych dla przemysłu, znajdujących zastosowanie m.in. w maszynach górniczych, w których zastępują one silniki diesla. Produkujemy tu również rozwiązania elektryfikacyjne dla maszyn budowlanych oraz dużej logistyki.

Wspominał Pan o tym, że znaczna część procesów produkcyjnych Northvoltu zachodzi inhouse’owo, natomiast tak duża firma jak Wasza z pewnością korzysta w pewnych obszarach z usług dostawców czy poddostawców. Tymczasem w myśl wprowadzanych przez Unię Europejskiej regulacji – mówiąc w skrócie – wielu unijnych producentów już niebawem będzie zobligowanych do współpracy wyłącznie z podmiotami, które spełniają określone normy środowiskowe i działają w sposób zrównoważony. Jesteście na to przygotowani?

Nasi partnerzy już na wstępnym etapie są przez nas uświadamiani pod kątem wagi, jaką przykładamy do proekologicznego prowadzenia biznesu. Jednym z fundamentów naszego podejścia jest weryfikowanie dostawców w kwestiach związanych nie tylko z jakością, ceną, zdolnością do wysokoseryjnej produkcji czy warunkami pracy, ale też z parametrami środowiskowymi dotyczącymi emisyjności czy użycia materiałów pochodzących z recyklingu.

Sądzę więc, że – jako Northvolt – jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do nowej rzeczywistości. Myślę zresztą, że proponowane przez Unię Europejską wymogi są krokiem w dobrym kierunku – transparentność łańcuchów dostaw, możliwość przypatrywania się poszczególnym jego elementom jest fundamentalną kwestią z punktu widzenia zapewniania jak najniższego śladu węglowego wytwarzanych produktów czy realizowanych usług.

Transparentność łańcuchów dostaw, możliwość przypatrywania się poszczególnym jego elementom jest fundamentalną kwestią z punktu widzenia zapewniania jak najniższego śladu węglowego wytwarzanych produktów czy realizowanych usług.

Northvolt powstał w 2016 r., czyli jeszcze przed pandemią, wojną w Ukrainie czy erą wysokiej inflacji. W jaki sposób wyzwania, które przyniosły ostatnie lata, wpłynęły na Wasz model biznesowy?

Do wspomnianych przez Pana problemów dodałbym także trudną sytuację na rynkach finansowych oraz wysokie stopy procentowe, a w skali Polski – konflikty z Unią Europejską dotyczące kwestii praworządności czy też trudną sytuację budżetową kraju. Wszystkie te czynniki stanowią dodatkowe wyzwania z punktu widzenia przedsiębiorstw, w tym również naszego.

Mając na uwadze spustoszenie, jakie wywołała pandemia, baczymy na to, by nasze procesy były jak najbardziej odporne na potencjalne szoki czy kryzysy. Cały świat przekonał się o tym, że formuła just in time uległa skompromitowaniu i w okresie zawirowań nie należy opierać na niej swojego biznesu. Nie do przecenienia stały się strategie dywersyfikacji i redundancji, takie jak nearshoring czy friendshoring. Można powiedzieć, że Northvolt postawił na nie, zanim jeszcze stały się one „modne”. W nasz model biznesowy od początku wbudowany był bowiem koncept produkcji baterii litowo­‑jonowych na obszarze Europy, choć jego uzasadnieniem nie były kwestie polityczne czy geopolityczne, lecz chęć wykorzystania energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych, w obszarze których Stary Kontynent jest liderem.

Northvolt postawił na friendshoring, zanim jeszcze stał się on „modny”. W nasz model biznesowy od początku wbudowany był koncept produkcji baterii na obszarze Europy, choć jego uzasadnieniem nie były kwestie polityczne czy geopolityczne, lecz chęć wykorzystania energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych, w obszarze których Stary Kontynent jest liderem.

Starając się odpowiedzieć na Pańskie pytanie – dynamicznie zmieniająca się sytuacja sprawia, że aby móc zrealizować nasze długoterminowe cele, jesteśmy zmuszeni działać szybko i wykazywać się elastycznością niezbędną do zaadaptowania się do nowych uwarunkowań, do reakcji na to, co dzieje się wokół nas. Z drugiej jednak strony naszą przewagą jest fakt, że zbudowaliśmy nasz biznes na solidnych fundamentach bezpieczeństwa, które uratowały nas przed tąpnięciem w momencie kryzysu.

Segment produkcji baterii jest obszarem, w którym wiedza dynamicznie postępuje do przodu i w nadchodzących latach spodziewać się można wielu kolejnych innowacji. Być może niektóre z nich będą dziełem Northvoltu, który przecież ma swoje centrum badawczo­‑rozwojowe Cuberg w samym sercu Doliny Krzemowej. Nad jakiego typu rozwiązaniami prowadzone są tam obecnie prace?

W naszym centrum pracuje fantastyczny zespół, który prowadzi obecnie zaawansowane badania dotyczące zupełnie nowej technologii ogniw litowo­‑metalowych. Kombinacja tych dwóch elementów sprawia, że z ogniw osiągana jest bardzo wysoka gęstość energii – dużo wyższa niż z tych, które stosowane są chociażby w samochodach elektrycznych. W tym momencie wszystko wskazuje na to, że owa nowa generacja baterii będzie idealnym „budulcem” dla lotnictwa, w szczególności dla samolotów krótkiego, 200⁠–⁠300‑kilometrowego zasięgu, nad którymi również prowadzone są dziś prace. Baterie litowo­‑metalowe powinny znaleźć również zastosowanie w dronach VTOL (Vertical Take‑off and Landing) czy w niszowym obecnie obszarze elektrycznych aut sportowych.

Skip to content