Categories
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Jak zrewolucjonizować Pomorze w oparciu o technologie informatyczne?

Maciej Stachowiak

ELAB, ICT Pomerania

W czasach, gdy docierają do nas wciąż nowe informacje o sukcesach polskich informatyków w międzynarodowych konkursach, istnieje paradoksalny brak korelacji potencjału z faktycznymi projektami, które komercjalizowałyby się za granicą. Potrafimy za to świetnie kopiować i tworzymy zaplecze dla dużych koncernów, które następnie wykupują tak działającą strukturę i wcielają do swojej sieci.

Hasło budowania społeczeństwa informacyjnego jest oficjalnie jednym z celów polityki państwa polskiego, zgodnym zresztą z szerszą polityką europejską. Instytucje publiczne mają skupić się na realizacji różnych przedsięwzięć i programów związanych z tworzeniem szczegółowych przepisów wspierania budowy infrastruktury (między innymi w zakresie legislacji, jak na przykład likwidowanie barier rozwoju sieci telekomunikacyjnych, likwidacja monopolu na rynku telekomunikacyjnym) oraz informatyzacji. Ta ostatnia rozumiana jest często niestety dość wąsko – jako proces komputeryzacji urzędów i podłączania ich do sieci oraz zwiększanie dostępności informacji publicznych drogą elektroniczną. Tymczasem obecność polskiej administracji publicznej w internecie prezentuje się obecnie bardzo słabo. Żaden z serwisów urzędów centralnych i samorządowych nie oferuje jeszcze pełnego zakresu załatwiania spraw on-line. Często zapominamy także – myślę tu o urzędach i instytucjach publicznych – że konieczne jest włączanie technologii do całości realizowanych działań, a nie traktowanie ich tylko jako oddzielnych, samodzielnych projektów.

Traktowanie internetu jako jedynego narzędzia, które rozwiąże problemy rozwojowe regionu jest oczywiście błędem. Nie zmienia to jednak faktu, że warto inwestować w zwiększenie dostępności i wykorzystania tego narzędzia. Jednym z kilku projektów, jakie powinniśmy jak najszybciej zrealizować na terenie województwa jest stworzenie otwartej, bezprzewodowej sieci w Trójmieście. Dotarcie z siecią do każdego zakątka naszej metropolii pozwoli przekazywać wiedzę pod każdą postacią do każdego domu.

Różnorodne modele budowania infrastruktury szerokopasmowej stale się rozwijają, co jest bardzo pozytywne. Obniżają się również ceny dostępu. Niemniej jednak, powolny rozwój widoczny jest gołym okiem. Metod na rozwiązanie techniczne tego problemu jest wiele (WiFi, WiMax, sieć energetyczna, DSS, sieci telewizyjne, DSL, ISDN, GPRS, Edge, 3G, etc.) i dziś nie wiemy, jakie z nich powinniśmy wybrać. Należy jednak zacząć działać – połączyć siły publiczne i prywatne oraz skorzystać z wiedzy i dokonań innych krajów (Finlandii, Danii, Hiszpanii).

Wskazanie na Trójmiasto nie oznacza, że nie można tego pomysłu zlokalizować w innej gminie naszego regionu – promocję tej koncepcji można realizować z różnymi organizacjami pozarządowymi, które działają we wszystkich zakątkach. Internet jako forma zwiększenia dostępu do wiedzy i technologii na obszarach pozamiejskich będzie pomagał w nadrabianiu dysproporcji. Znaczenie sieci będzie stale rosło, w miarę jak dostęp do niej będzie stawał się szybszy, a przez to wygodniejszy. Natomiast pozbawienie dostępu do internetu stanie się czynnikiem społecznego wykluczenia, porównywalnym prawdopodobnie z analfabetyzmem.

Sama budowa sieci dostępu to oczywiście za mało. Potrzebne jest również stworzenie mechanizmu dobrowolnego przekazywania niepotrzebnego sprzętu komputerowego, który odpowiednio obrobiony, byłby przekazywany osobom, których nie stać na własny komputer. Do tego projektu zaprosić trzeba trzy grupy uczestników: darczyńców (firmy, osoby prywatne, uczelnie, urzędy), organizacje mające informacje o potrzebujących (stowarzyszenia, fundacje, ośrodki wsparcia, świetlice) oraz grupę osób, firm, których zadaniem będzie montaż na zasadzie wolontariatu. Do projektu należy zaprosić firmy, które zajmują się utylizacją sprzętu elektronicznego, ale przede wszystkim firmę Microsoft, która z założenia udostępni darmowo licencje na systemy operacyjne dla składanych komputerów. Projekt ten w połączeniu z ideą otwartej sieci pozwoli rozwijać dalsze pomysły upowszechniania wiedzy. Zauważmy, że obecnie zaledwie 4% osób indywidualnych (najmniej w całej rozszerzonej Unii Europejskiej) korzysta z internetu w celu zdobycia wykształcenia w ramach systemu edukacji.

Nowoczesne technologie tworzą poczucie możliwości nadrobienia dystansu cywilizacyjnego i ekonomicznego pomiędzy miastem a wsią. Nie jest to jednak takie proste, ponieważ rzeczywista tendencja jest w zasadzie odwrotna – nowe technologie zmierzają do pogłębienia różnic i podziałów na biedniejszych i słabszych oraz bogatszych i samodzielnie dających sobie radę. Dlatego bardzo ważne jest, aby na każdym kroku prac zadbać o elementy prospołeczne (social IT). W ramach każdego działania technologicznego warto szukać bezpośredniego odniesienia tych projektów do społeczności lokalnych.

Społeczeństwo wiedzy to przyszłość, ale żeby tam dojść, musimy zwrócić się ku sobie w celu zrozumienia mechanizmów i faktycznych przeszkód, które nie pozwalają nam jako regionowi w pełni wykorzystywać potencjału, jaki posiadamy. Przestańmy uważać się za zaścianek świata. Jesteśmy świata awangardą!

Dodaj komentarz

Skip to content