Brodzicki Tomasz

O autorze:

Potencjał rozwojowy Pomorza na tle regionów Unii Europejskiej jest oceniany jako przeciętny. Pomorze jest bowiem regionem relatywnie niewielkim, peryferyjnie położonym i stosunkowo słabo dostępnym - co jest zarówno funkcją peryferyjnego położenia, jak i niedorozwoju infrastruktury komunikacyjnej. Model rozwojowy Pomorza można uznać za ekstensywny, oparty jest on bowiem na tradycyjnych czy wręcz schyłkowych sektorach gospodarki oraz prostej przewadze kosztowej, która jednak stopniowo zanika. Wychodząc z niskiego, jak na standardy europejskie, poziomu rozwoju, Pomorze, pod warunkiem w miarę korzystnej koniunktury globalnej i niepopełniania większych błędów w polityce gospodarczej, spodziewać się może utrzymania relatywnie wysokich stóp wzrostu PKB per capita przynajmniej w perspektywie średniookresowej, zgodnie z hipotezą doganiania (ang. catching-up). Proces ten pozwoli na redukcję przynajmniej części pierwotnej luki rozwojowej w stosunku do regionów Europy Zachodniej. Ten prosty potencjał wzrostu będzie się jednak z czasem wyczerpywał - dalsza progresja będzie wymagała zasadniczej zmiany modelu rozwojowego. Pomorze przegrywa na zmianach Patrząc na rozwój regionu z perspektywy historycznej, należy zauważyć, że od dłuższego czasu zarówno międzynarodowe, jak i krajowe znaczenie regionu maleje. Największe było wtedy, gdy w wyniku zbiegu kompleksu czynników Gdańsk, a później również w mniejszym stopniu Gdynia, odgrywały rolę swoistego polskiego okna na świat - kiedy były aktywnym pośrednikiem w wymianie handlowej między bogatym Zachodem a wschodem Europy. Gdańsk był w tamtym okresie jednym z najbogatszych i największych miast kontynentu. Wraz z upływem czasu zmieniły się jednak zasady gry rynkowej - zmiany geopolityczne, postęp technologiczny czy w końcu rozwój współczesnej infrastruktury sieciowej - niekorzystnie wpływając na rozwój regionu. Handel państw UE odbywa się przede wszystkim w obrębie rynku wewnętrznego; podobnie jest w Polsce, gdzie w wyniku transformacji systemowej oraz procesów integracyjnych doszło do geograficznej reorientacji wymiany handlowej. Na europejskim rynku wewnętrznym gros produktów transportowanych jest na relatywnie krótki dystans, z wykorzystaniem transportu kołowego oraz kolejowego. W każdym przypadku o wyborze środka transportu decyduje bowiem prosty i racjonalny rachunek ekonomiczny. Porty, odpowiedzialne w przeszłości za większość transportu w obrębie kontynentalnej Europy, zeszły w tym ujęciu na plan dalszy. Ze względów oczywistych obsługują one współcześnie handel na duże odległości w wymiarze transkontynentalnym. Pomimo dominacji wymiany na krótki dystans, procesy globalizacyjne w gospodarce mogą dać nowy impuls rozwojowy miastom portowym. Globalizacja przynosi zasadnicze zmiany w logistyce produkcji. Dominować zaczął preferowany przez koncerny transnarodowe model fragmentaryzacji procesów produkcyjnych, bazujący na maksymalnym wykorzystaniu przewag poszczególnych lokalizacji w skali globalnej. Powstały globalne sieci poddostawców, dochodzi do przemieszczania punktów dystrybucyjnych, a w konsekwencji gwałtownego wzrost wolumenu frachtu morskiego. W jego obrębie doszło do konteneryzacji oraz wyłonienia się systemu hub and spoke - głównych portów bazowych oraz sieci portów regionalnych obsługiwanych tzw. feederami (takim centrum regionalnym jest m.in. Trójmiasto). Wzrosło też stopniowo znaczenie transportu intermodalnego, efektywnie wykorzystującego różne uzupełniające się środki transportu. Procesy te wzmogły konkurencję pomiędzy portami a operatorami terminali, pojawili się też globalni operatorzy terminali kontenerowych (jak Hutchinson, PSA czy APM Terminals). Doszło do integracji pionowej, tzn. część armatorów stała się również operatorami terminali kontenerowych. Wzrosło także znaczenie otoczenia portów - w obszarze ich ciążenia pojawiły się znaczące tereny inwestycyjne, które w wyniku wysoce kapitałochłonnych inwestycji stały się centrami logistyczno-produkcyjnymi.
Kryzys może doprowadzić m.in. do przyspieszenia realokacji centrum gospodarki światowej do Azji Południowo- Wschodniej, a dostępność do tego perspektywicznego rynku może nabrać decydującego znaczenia. Fracht morski będzie się musiał dalej dynamicznie rozwijać.
Co prawda obecny kryzys gospodarczy doprowadził do gwałtownego załamania się wolumenu obrotów handlowych na świecie (analiza danych miesięcznych WTO wskazuje na spadek wolumenu wymiany do poziomu z 2004 roku), jednak w dłuższej perspektywie sytuacja wróci do normalności. Kryzys może doprowadzić m.in. do przyspieszenia realokacji centrum gospodarki światowej do Azji Południowo-Wschodniej, a dostępność do tego perspektywicznego rynku może nabrać decydującego znaczenia. Fracht morski będzie się musiał dalej dynamicznie rozwijać.
Porty morskie dawały i dają Pomorzu swoisty bonus rozwojowy. Kluczowe pytanie brzmi: czy potrafimy ten potencjał docenić i w pełni wykorzystać? Można mieć wiele wątpliwości.
Potencjał zaklęty w portach i ich zapleczu Nie da się ukryć, że na tle innych regionów kraju nadmorskie położenie jest zasadniczym wyróżnikiem Pomorza. Od morza nie należy się więc odwracać plecami - to ono zawsze było źródłem prosperity regionu. Endogeniczny potencjał wzrostowy Pomorza jest w dużym stopniu funkcją potencjału rynkowego aglomeracji trójmiejskiej (wielkości rynku lokalnego) oraz skupionego na terenie województwa - również poza Trójmiastem, w istotnych ośrodkach subregionalnych - relatywnie niewielkiego potencjału przemysłowego i sektora usług. Historycznie rzecz biorąc, siłą napędową rozwoju Pomorza był handel morski, czy szerzej - gospodarka morska (m.in. stocznie, rybołówstwo i rybactwo, przetwórstwo ryb itd.). To porty morskie w dużym stopniu pozwoliły Pomorzu osiągnąć jego współczesny potencjał jednego z większych współczesnych ośrodków metropolitalnych. Porty morskie dawały więc i dają Pomorzu swoisty bonus rozwojowy. Kluczowe pytanie brzmi: czy potrafimy ten potencjał docenić i w pełni wykorzystać? Można mieć wiele wątpliwości. W stosunku do innych regionów czy ośrodków metropolitalnych Polski o rozbudowanej funkcji logistycznej specyfiką Pomorskiego jest oczywiście jego zdominowanie przez infrastrukturę obsługującą transport morski. Współczesne porty Gdańska i Gdyni należy uznać z perspektywy globalnej za porty dowozowe o znaczeniu regionalnym. Dysponują one łącznie potencjałem wejścia do grupy portów dużych, przy utrzymaniu wysokiej dynamiki wzrostu wolumenu obrotów - w dużym stopniu będzie to zależało od dynamiki, struktury i kierunków polskiej wymiany handlowej oraz państw sąsiadujących. Wysoka dynamika wymiany z państwami odległymi będzie promowała rozwój portów Pomorza pod warunkiem poprawy ich oferty, zwłaszcza w zakresie obsługi ruchu kontenerowego. Na świecie funkcjonuje dziś około 600 portów kontenerowych, obsługujących łącznie około 400 mln TEU, z czego największe porty (powyżej 1 mln TEU) obsługują ponad dwie trzecie ruchu kontenerów. Spodziewane tempo wzrostu globalnych przeładunków kontenerowych szacuje się na 8 do 9 proc. rocznie, przy wzroście zdolności przeładunkowych na poziomie około 4 proc. rocznie - oznacza to wzrost globalnego stopnia wykorzystania terminali do poziomu około 90 proc. i problem kongestii w wiodących hubach globalnych. Współczesny kryzys może odłożyć ten problem w czasie. Może to również dotyczyć portu w Hamburgu, który dzięki położeniu, wielkości (efekt skali i zakresu) oraz wprowadzonym rozwiązaniom logistycznym paradoksalnie jest w tym momencie największym portem kontenerowym obsługującym polską wymianę handlową. Inwestycje poczynione w portach Trójmiasta, w tym budowa DCT (Deepwater Container Terminal), może pozwolić Pomorzu na przejęcie części ruchu z "zakorkowanych" hubów i w tym należy upatrywać szansy na rozwój. Z wielu względów - m.in. specyfiki akwenu Morza Bałtyckiego - stworzenie realnej konkurencji dla Hamburga jest niemożliwe. W gospodarce globalnej opierającej się na niepohamowanej konkurencji premiowane było, jest i będzie podejmowanie ryzyka. Analogicznie do wiodących portów globalnych porty Gdańska i Gdyni muszą przejść na kolejny etap rozwoju, stając się portami trzeciej generacji - zintegrowanymi centrami logistycznymi, jądrem pomorskiego klastra LTD. Klaster będzie się oczywiście rozwijał wokół portów, ale musi on wykorzystywać inne lokalne atuty: potencjał magistrali kolejowej oraz autostrady A1 z bezpośrednim połączeniem do portów, rozległe tereny inwestycyjne na terenie i w bezpośrednim zapleczu portów oraz potencjał trzech pomorskich lotnisk - Rębiechowa, Babich Dołów i Pruszcza Gdańskiego. Tylko to umożliwi mu stanie się kompletnym, wielofunkcyjnym, w pełni multimodalnym centrum preferowanym przez współczesny biznes. Pomorski klaster LTD Rozwój pomorskiego klastra LTD przełoży się poprzez efekt synergii na zdynamizowanie rozwoju innych klastrów w regionie, niewątpliwie poprawiając atrakcyjność inwestycyjną całego regionu. Działania zmierzające do rozwoju klastra LTD należy wdrażać szybko i konsekwentnie - konkurencja w obszarze Bałtyku nie śpi (czego przykładem są projekty inwestycyjne realizowane w fińskim Turku). Obecny kryzys na pewno nie może być argumentem za przyhamowaniem rozpoczętych procesów inwestycyjnych, które mogą doprowadzić m.in. do długo oczekiwanej skokowej poprawy dostępności komunikacyjnej regionu. Rozwój podstawowej infrastruktury transportowej jest bowiem warunkiem sine qua non rozwoju regionów, zwłaszcza peryferyjnych. Wejście do UE i w konsekwencji dostęp do środków wspólnotowej polityki strukturalnej dały nam realną szansę nadrobienia ogromnych zaległości w tym zakresie.
Co powinno być celem rozwoju pomorskiego klastra LTD? Zwiększenie udziału portów Trójmiasta w obsłudze wymiany handlowej Polski i państw sąsiednich, wzrost stopnia przetworzenia ładunków w portach lub na ich bezpośrednim zapleczu, przyciągnięcie do regionu dużych inwestorów branżowych i ich silne zakorzenienie w regionie.
Co zatem powinno być celem rozwoju pomorskiego klastra LTD? Na pewno zwiększenie udziału portów Trójmiasta w obsłudze wymiany handlowej Polski i państw sąsiednich - przejęcie części obrotów z zasadniczych hubów (co oznacza konieczność dostarczenia pełnej oferty). Po drugie, wzrost stopnia przetworzenia ładunków w portach lub na ich bezpośrednim zapleczu w ramach wyspecjalizowanych centrów logistyczno-produkcyjnych. Po trzecie, przyciągnięcie do regionu dużych inwestorów branżowych i ich silne zakorzenienie w regionie. Zaplecze portów musi stać się również centrum produkcyjnym, a tym samym należy wprowadzić system zachęt i bodźców analogiczny do specjalnych stref ekonomicznych. Podejmowane działania idą ogólnie w tym kierunku - należy je jednak zdynamizować. Oczywiście, rozwój klastra LTD nie powinien być jedynym priorytetem Pomorza - należy szukać innych źródeł rozwoju w sektorze ICT, rolno-spożywczym czy turystyce. Pamiętajmy jednak, że w perspektywie długookresowej o rozwoju regionu będzie decydowała dostępność kapitału ludzkiego oraz zdolność do szybkiego uczenia się i elastycznego dostosowywania do zmieniających się uwarunkowań. Dobrym przykładem dla Pomorza może stać się - jakże nam historycznie i geograficznie bliski - hanzeatycki Hamburg, który poza sektorem LTD ma jeszcze kilka innych filarów gwarantujących mu stały rozwój i utrzymanie wysokiego przeciętnego standardu życia - nadrzędnego celu, do którego wszyscy powinniśmy zgodnie dążyć.

O autorze:

W gospodarce Pomorskiego z punktu widzenia liczby pracujących dominujące znaczenie w 2006 roku odgrywał sektor usług (udział 68,2 proc.). Należy jednocześnie podkreślić, że jego rola od momentu powstania województwa stopniowo rośnie. Maleje natomiast rola przemysłu przetwórczego (przemysł wydobywczy jako taki ma znaczenie marginalne) oraz sektora pierwszego czyli rolnictwa, leśnictwa, rybołówstwa i rybactwa. Dominacja w strukturze zatrudnienia sektora usług i niewielkie znaczenia sektora pierwszego jest wyróżnikiem struktury gospodarczej charakterystycznym dla rozwiniętych regionów państw OECD [1]. Struktura gospodarki Pomorza W ramach sektora usług widać wyraźną – prawie dwukrotną, dominację sektora usług rynkowych nad sektorem usług publicznych (w 2006 roku ich udział w całkowitej liczbie pracujących wynosił odpowiednio 43,9 i 24,3 proc.). Na poziomie zdezagregowanym (poziom dwucyfrowy PKD) widać wyraźnie kluczowe znaczenie usług dla gospodarki Pomorza. Największą liczbę pracowników generują handel detaliczny (udział 9,9 proc.), edukacja (9,1 proc.), rolnictwo (7,9 proc.), budownictwo (5,8 proc.), handel hurtowy i komisowy (5,8 proc.), działalność usługowa związana z prowadzeniem interesów (5,7 proc.) oraz ochrona zdrowia i opieka socjalna (5,6 proc.). Tablica 1. Struktura pracujących w gospodarce Pomorza 14_t1 Źródło: Opracowanie własne IBnGR – przekształcona baza danych REGON. Tablica 2. Największe wzrosty i spadki udziałów pracujących w gospodarce Pomorza 14_t2 Źródło: Opracowanie własne. Wśród sektorów przemysłu przetwórczego kluczową rolę odgrywają: produkcja artykułów spożywczych i napojów (udział 3,6 proc.), produkcja sprzętu transportowego wodnego, szynowego i lotniczego (3,5 proc.), produkcja metalowych wyrobów gotowych (2,8 proc.), produkcja mebli, biżuterii, instrumentów muzycznych, sprzętu sportowego, gier, zabawek (2,1 proc.), produkcja drewna i wyrobów z drewna i korka (1,8 proc.) oraz produkcja maszyn i urządzeń (1,2 proc.). W okresie między 1999 a 2006 rokiem największy przyrost liczby pracujących odnotowały następujące sektory: działalność usługowa związana z prowadzeniem interesów (wzrost udziału w całkowitej liczbie pracujących woj. pomorskiego o 1,94 proc.), dwa sektory usług publicznych – edukacja (wzrost o 1,80 proc.) oraz administracja publiczna, obrona narodowa oraz gwarantowana prawnie opieka socjalna (wzrost o 1,44 proc.), a także działalność pomocnicza związana z pośrednictwem finansowym (wzrost o 1,08 proc.). Na drugim ekstremum największe spadki udziałów wystąpiły w budownictwie (spadek o 1,83 proc.), ochronie zdrowia i opiece socjalnej (o 1,49 proc.), pośrednictwie finansowym (o 1,04 proc) oraz produkcji sprzętu transportowego (o 0,61 proc.). Skupiska działalności w regionie W stosunku do ogółu kraju gospodarka Pomorza charakteryzowała się w 2006 roku występowaniem znaczących koncentracji [2] w zakresie następujących 2-cyfrowych sekcji PKD: rybołówstwo, wylęgarnie ryb, gospodarstwa rybackie oraz usługi związane z rybołówstwem (LQ 7,34), produkcja sprzętu transportowego (LQ 6,88), transport wodny (LQ 2,99), produkcja sprzętu i aparatury radiowej, telewizyjnej i komunikacyjnej (LQ 2,38), wytwarzanie produktów koksowania węgla, produktów rafinacji ropy naftowej i paliw jądrowych (LQ 2,12), usługi pomocnicze dla transportu oraz agencji turystycznych (LQ 2,00). Istotne koncentracje (LQ większe niż 1,25 i mniejsze od 2) występują również w sektorze pierwszym w leśnictwie, pozyskiwaniu drewna i usługach pokrewnych, natomiast w przemyśle przetwórczym w produkcji drewna i wyrobów z drewna i korka oraz produkcji artykułów ze słomy i wikliny; produkcji masy celulozowej, papieru oraz wyrobów z papieru; produkcji metalowych wyrobów gotowych, z wyjątkiem maszyn i urządzeń; produkcji mebli, biżuterii, instrumentów muzycznych, sprzętu sportowego, gier, zabawek. W obszarze usług rynkowych istotne koncentracje występują tylko w hotelach i restauracjach, a w obszarze usług publicznych w: zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę, poborze, oczyszczaniu i rozprowadzaniu wody oraz odprowadzaniu ścieków, wywozie śmieci, usługach sanitarnych i pokrewnych – a więc w sektorach obsługujących aglomerację trójmiejską. Zaawansowanie technologiczne Sektory przemysłu przetwórczego warto analizować m.in. z punktu widzenia kwalifikacji pokazujących zaawansowania technologiczne (opracowanie OECD bazujące na intensywności prac badawczo-rozwojowych) albo klasyfikacji wiedeńskiego instytutu WIFO ze względu na poziom kwalifikacji pracowników. Takie podejście pozwala na wyciągnięcie ciekawych wniosków analitycznych. Klasyfikacja według zaawansowania technologicznego dla przemysłu przetwórczego wyróżnia branże: wysokich, średnio wysokich, średnio niskich i niskich technologii. W roku 2006 w zatrudnieniu woj. pomorskiego dominowały wyraźnie branże niskich i średnio niskich technologii. Ich udział wyniósł łącznie 83,3 proc. Znaczenie branż średnio-wysokich technologii jest niewielkie a branż wysokich technologii prawie marginalne (4,6 proc.). Co więcej w rozpatrywanym okresie branże o wyższym poziomie technologii straciły znaczenie zarówno w ujęciu absolutnym (spadek liczby pracujących), jak i relatywnym (spadek udziału w całkowitej liczbie pracujących). Jedynie grupa branż średnio-niskich technologii odnotowała wzrost znaczenia w gospodarce Pomorskiego. Tablica 3. Struktura zaawansowania technologicznego pomorskiego przemysłu – metodologia OECD 14_t3 Źródło: Opracowanie własne. Tablica 4. Struktura zaawansowania technologicznego pomorskiego przemysłu – metodologia WIFO 14_t4 Źródło: Opracowanie własne. Do podobnych wniosków prowadzi analiza pracujących w pomorskim przemyśle z punktu widzenia klasyfikacji wg kwalifikacji zatrudnionych. Dominują wyraźnie gałęzie bazujące przede wszystkim na pracownikach o niskich bądź średnio niskich kwalifikacjach – tzw. niebieskich kołnierzykach. Ich łączny udział w liczbie pracujących ogółem w roku 2005 wynosił blisko 2/3. Należy jednak podkreślić, że ponad 1/5 branż bazuje głównie na pracownikach o wysokim poziomie kwalifikacji. Niestety tendencje rozwojowe są niekorzystne. W okresie 1999–2006 nastąpił odpływ pracowników z branż potrzebujących wysokich i średnio wysokich kwalifikacji na poziomie tzw. białych kołnierzyków. Jednocześnie spadła liczba pracujących w branżach bazujących na niskich kwalifikacjach a wyraźny wzrost odnotowano wyłącznie w grupie niebieskich kołnierzyków. Pamiętajmy jednak, że gospodarka Pomorskiego to przede wszystkim sektor usług. W analizie tego sektora warto posłużyć się podejściem OECD wyróżniającym dwie grupy usług: intensywnie wykorzystujących wiedzę i mniej intensywnie wykorzystujących wiedzę. W tej pierwszej grupie wyróżnia się również podgrupę o wysokiej intensywności wykorzystywania wiedzy [3]. W roku 2006 dominujące znaczenie w pomorskim sektorze usług odgrywały usługi o niskiej intensywności wykorzystania wiedzy (60 proc.). Usługi intensywnie wykorzystujące wiedzę to 40 proc. zatrudnionych w usługach, z tego tylko 1,7 proc. przypadało na usługi wysokiej intensywności wykorzystywania wiedzy. W okresie 7 lat (1999–2006) nastąpił co prawda wzrost udziału usług intensywnie wykorzystujących wiedzę, aczkolwiek przyrost ten skompensowany został w dużym stopniu przez znaczny spadek udziału usług wysokiej intensywności wykorzystania wiedzy. Tablica 5. Intensywność wykorzystania wiedzy w pomorskich usługach – metodologia OECD 14_t5 Źródło: Opracowanie własne. Konkluzje Od momentu powstania w nowej formule administracyjnej gospodarka Pomorza nie uległa bardziej radykalnym zmianom. Struktura gospodarki z punktu widzenia struktury pracujących jest charakterystyczna dla bardziej zaawansowanych regionów z dominacją sektora usług oraz relatywnie niewielkim znaczeniem sektora pierwszego. Za niepokojące należy jednak jednakże tendencje do spadku udziału w strukturze gałęzi zarówno wysokich, jak i średnio wysokich technologii, co dodatkowo potwierdza spadek udziału branż przemysłu przetwórczego wymagających wyższych kwalifikacji oraz sektorów usługowych o wysokiej intensywności wykorzystania wiedzy. Utrzymanie tych tendencji może być niebezpieczne z punktu widzenia długookresowej konkurencyjności gospodarki województwa pomorskiego. Należy jednak podkreślić, że zasadniczych zmian w gospodarce Pomorza należy oczekiwać w ciągu najbliższych 5–10 lat, kiedy uwidocznią się w pełni efekty akcesji do Unii Europejskiej, zwłaszcza efekt napływu dużego strumienia inwestycji bezpośrednich oraz migracji pracowników. Nadchodzące spowolnienie gospodarcze może dodatkowo przyspieszyć niezakończone procesy restrukturyzacyjne. Przypisy: 1. W celu analizy struktury gospodarki Pomorza, w artykule zostały wymienione branże gospodarki na poziomie zdezagregowanym (poziom dwucyfrowy PKD). Oto numery PKD przypisane do wymienionych w artykule branż:handel detaliczny (PKD 52), edukacja (PKD 80, rolnictwo (PKD 01), budownictwo (PKD 45), handel hurtowy i komisowy (PKD 51), działalność usługowa związana z prowadzeniem interesów (PKD 74), ochrona zdrowia i opieka socjalna (PKD 85), produkcja artykułów spożywczych i napojów (PKD 15), produkcja sprzętu transportowego wodnego, szynowego i lotniczego (PKD 35), produkcja metalowych wyrobów gotowych (PKD 28), produkcja mebli, biżuterii, instrumentów muzycznych, sprzętu sportowego, gier, zabawek (PKD 36), produkcja drewna i wyrobów z drewna i korka (PKD 20), produkcja maszyn i urządzeń (PKD 29), rybołówstwo, wylęgarnie ryb, gospodarstwa rybackie oraz usługi związane z rybołówstwem (PKD 05), produkcja sprzętu transportowego (PKD 35), transport wodny (PKD 61), produkcja sprzętu i aparatury radiowej, telewizyjnej i komunikacyjnej (PKD 32), wytwarzanie produktów koksowania węgla, produktów rafinacji ropy naftowej i paliw jądrowych (PKD 23), usługi pomocnicze dla transportu oraz agencji turystycznych (PKD 63), pozyskiwanie drewna i usługi pokrewne (PKD 02), przemysł przetwórczy w produkcji drewna i wyrobów z drewna i korka oraz produkcja artykułów ze słomy i wikliny (PKD 20), produkcja masy celulozowej, papieru oraz wyrobów z papieru (PKD 21), produkcja metalowych wyrobów gotowych, z wyjątkiem maszyn i urządzeń (PKD 28), produkcja mebli, biżuterii, instrumentów muzycznych, sprzętu sportowego, gier, zabawek (PKD 36), hotele i restauracje (PKD 55). 2. Koncentracje te zostały policzone przez współczynnik LQ. Pokazuje on udział zatrudnienia (lub innej wielkości ekonomicznej) w danej gałęzi w regionie i przyrównuje go do udziału zatrudnienia w tej samej gałęzi w kraju. Wartość współczynnika LQ wynosząca 1 oznacza, że region posiada taki sam udział zatrudnienia w danym przemyśle jak gospodarka narodowa. 3. Do HKIS zalicza się następujące sekcje PKD: poczta i telekomunikacja (64), informatyka i działalność pokrewna (72) oraz prace badawczorozwojowe( 73). Do KIS zalicza się sekcje: 61–62, 65, 66, 67, 70, 71, 74 , 80, 85 oraz 92.

Skip to content