Kategorie
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Społeczeństwo obywatelskie – przestrzeń między państwem a rodziną

Michał Koralewski

aplikant radcowski, ekspert prawny Forum Młodych Dyplomatów

Społeczeństwo obywatelskie według G.W.F. Hegla to sfera pośrednia między rodziną i państwem, między życiem prywatnym i politycznym. Ta swoista definicja najlepiej oddaje głęboką myśl tkwiącą w tym określeniu. Hegel dostrzegł bowiem, iż prócz tradycyjnych związków na poziomie rodziny i państwa ludzie pragną angażować się dla dobra lokalnych wspólnot, które sami tworzą.Uzupełnieniem i naturalnym następstwem samoorganizacji obywateli jest zasada subsydiarności. Choć przywołana została już siedemdziesiąt pięć lat temu, niezwykłą popularność zdobyła w drugiej połowie XX wieku. Na niej opiera się nie tylko Wspólnota Europejska, ale także samorządność lokalna i obywatelska. Zasada subsydiarności z jednej strony chroni mniejsze wspólnoty przed ingerencją wspólnot większych w sytuacjach, gdy mniejsze komórki są w stanie samodzielnie wykonywać określone zadania. Z drugiej strony nakazuje wspólnotom większym udzielanie niezbędnej pomocy w realizowaniu tych zadań. Zgodnie z nią państwo powinno realizować jedynie te zadania, których nie jest w stanie wykonać samorząd terytorialny oraz które wykona ono skuteczniej. Idąc krok dalej, państwo i samorząd terytorialny powinny wykonywać tylko te zadania, których nie są w stanie samodzielnie wykonywać organizacje społeczne. Ponadto warto zauważyć, iż samorząd gminny w celu wykonania swoich zadań może współpracować z organizacjami pozarządowymi, prócz tego współpraca z nimi należy do zadań własnych gminy i powiatu. Samorząd województwa z kolei współpracuje z organizacjami pozarządowymi przy formułowaniu strategii rozwoju województwa i realizacji polityki jego rozwoju.

Obecnie największe znaczenie dla współpracy między organami państwowymi i samorządowymi z jednej strony a organizacjami społeczeństwa obywatelskiego z drugiej, w wykonywaniu zadań publicznych, ma działalność pożytku publicznego. Co prawda przekazanie zadań publicznych odbywa się na podstawie zlecenia ich wykonania, acz w idei pożytku publicznego odnaleźć można zarówno nawiązania do społeczeństwa obywatelskiego, jak i zasady subsydiarności.

Dobrym przykładem współpracy administracji państwowej z organizacjami społeczeństwa obywatelskiego jest współpraca Rzecznika Praw Obywatelskich ze stowarzyszeniami, ruchami obywatelskimi, innymi dobrowolnymi zrzeszeniami i fundacjami na rzecz ochrony wolności, praw człowieka i obywatela – współpraca, której obowiązek podjęcia wprost wynika z ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich. W zakresie tej współpracy Rzecznik patronuje Ruchowi Obywatelskiemu, w ramach którego podejmowane są wielorakie programy. Na podkreślenie zasługuje fakt, iż 20 grudnia 2005 roku Rzecznik Praw Obywatelskich wręczył Stowarzyszeniu Akcja Społeczna /SAS/, prowadzącemu w Gdańsku Biuro Porad Obywatelskich, specjalne wyróżnienie – Nagrodę Rzecznika Praw Obywatelskich – „za konsekwencję w działaniach na rzecz budowania społeczeństwa obywatelskiego poprzez podnoszenie świadomości prawnej i obywatelskiej społeczności lokalnej”. Fakt ten świadczy o tym, iż nasz region może być przykładem dla innych wspólnot lokalnych w dziedzinie samoorganizacji obywateli. Nie można także choćby nie wspomnieć o ogromnym wkładzie „Solidarności” w walkę o wolne społeczeństwo, które świadomie ponosi odpowiedzialność za dobro wspólne. Analizę wkładu „Solidarności” w budowę społeczeństwa obywatelskiego odnajdziemy w wystąpieniu Rzecznika Praw Obywatelskich prof. Andrzeja Zolla pt. „Od »Solidarności« do społeczeństwa obywatelskiego”, które zostało wygłoszone podczas Gali XI edycji Nagrody Bursztynowego Mieczyka.

Najlepszym przykładem aktywności obywatelskiej są oczywiście zinstytucjonalizowane formy współpracy mieszkańców danego regionu, czyli tzw. III sektor. Określenie to jest używane jako pojęcie zbiorcze dla wszystkich organizacji pozarządowych, które swą podstawę mają w wyrażonej w Konstytucji wolności zrzeszania się. Potwierdza to preambuła do ustawy Prawo o stowarzyszeniach, z której wynika, iż swoboda zrzeszania się ma umożliwić obywatelom równe, bez względu na przekonania, prawa czynnego uczestniczenia w życiu publicznym i wyrażania zróżnicowanych poglądów oraz realizacji indywidualnych zainteresowań. Odpowiada to wskazanemu powyżej pojęciu społeczeństwa obywatelskiego.

Jak wygląda polski III sektor?

Na pewno jest sektorem prężnie rozwijającym się. Z badań przeprowadzonych przez Stowarzyszenie Klon/Jawor wynika, iż w roku 2004 działało w Polsce około 45 tysięcy stowarzyszeń i 7 tysięcy fundacji, a szacunkowa liczba osób działających w organizacjach pozarządowych to 8 milionów osób – czyli co 5 mieszkaniec Polski zaangażowany jest w działalność społeczną! Ponadto od kilkunastu lat wskaźnik przyrostu liczby organizacji pozarządowych utrzymuje się na poziomie 115% rocznie. Odsetek osób działających w organizacjach pozarządowych rośnie wraz z poziomem wykształcenia. Osoby z wyższym i średnim wykształceniem o wiele częściej pełnią funkcje w organizacjach pozarządowych oraz są przez nie zatrudniane. Jednakże sam odsetek osób zatrudnionych w III sektorze nie wygląda już tak optymistycznie, bowiem w roku 2002 tylko 1,2% ogółu zatrudnionych pracowało w organizacjach pozarządowych (w przeliczeniu na pełne etaty odsetek ten jest jeszcze mniejszy, w 2004 roku wynosił 0,59%). Dla porównania wśród państw „piętnastki” najniższy odsetek zanotowała Grecja, wynosił on 1,8% ogółu zatrudnionych.

Obszar działania polskiego III sektora jest odzwierciedleniem potrzeb społecznych, a zatem przejawem rosnącej dojrzałości obywatelskiej, chęci poprawy własnego otoczenia i gotowości do wspólnej pracy w tym celu. Najczęstszym przedmiotem działań stowarzyszeń i fundacji jest: sport, turystyka, kultura i sztuka, edukacja, pomoc społeczna, ochrona środowiska i pomoc prawna.

A Pomorze?

Po raz kolejny możemy być z siebie dumni. W województwie pomorskim na 10 tysięcy osób przypadają aż 1642 organizacje pozarządowe. Wskaźnik ten daje naszemu regionowi drugie miejsce w kraju, na pierwszej pozycji uplasowało się województwo mazowieckie z liczbą 1875 organizacji na 10 tysięcy mieszkańców. Do ogromnych sukcesów naszego regionu w tworzeniu społeczeństwa obywatelskiego zaliczyć należy utworzenie Pomorskiego Forum na Rzecz Wychodzenia z Bezdomności, które zostało powołane na podstawie porozumienia organizacji samorządowych, rządowych i podmiotów z III sektora oraz przyznawaną od 1995 roku Nagrodę Bursztynowego Mieczyka, jedyną tego typu nagrodę w Polsce. Przyznaje ją Wojewoda Pomorski wspólnie z Marszałkiem Województwa Pomorskiego najlepszym organizacjom pozarządowym w naszym województwie. Jest ona uznawana za swego rodzaju symbol akceptowania i popierania przez władzę regionalną współpracy z owymi organizacjami. Inną ważną nagrodą dla organizacji pozarządowych jest bez wątpienia przyznawana od 2000 roku Nagroda im. Lecha Bądkowskiego.

Zachętą do aktywnego włączenia się w działalność społeczną są także liczne konkursy grantowe przeprowadzane na niemal wszystkich szczeblach, począwszy od funduszy europejskich, a skończywszy na konkursach grantowych organizowanych przez władze regionalne i lokalne.

Know-how społeczeństwa obywatelskiego

Formy społecznej działalności możemy podzielić na kilka grup, w zależności od ilości czasu i środków, które na nią przeznaczmy, są to: filantropia, zbiorowe działania na rzecz społeczności lokalnej, członkostwo, wyższy stopień uczestnictwa, wolontariat. Na pewno każdy znalazłby odpowiedni dla siebie model aktywności obywatelskiej.

Pierwsza grupa to osoby, które ograniczają się do finansowego wspierania organizacji pozarządowych. Wbrew pozorom grupa ta jest bardzo liczna. Z badań przeprowadzonych w 2003 roku wynika, iż aż 33,4% dorosłych Polaków zadeklarowało, że w poprzednim roku przekazało pieniądze lub dary rzeczowe na rzecz organizacji pozarządowych, ruchów społecznych lub religijnych. Coraz popularniejsze staje się także przekazywanie 1% podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego.

Pod hasłem – zbiorowe działania na rzecz społeczności lokalnej – kryje się udział w spotkaniach wspólnoty lokalnej, w wydarzeniach przez nią organizowanych lub wspólnych działaniach na rzecz lokalnego problemu. Wspomniane badania wykazują, iż zaledwie kilkanaście procent osób angażuje się w tą formę aktywności społecznej, a to zdecydowanie za mało.

Jak wskazano wyżej, około 8 milionów Polaków deklaruje uczestnictwo (członkostwo z natury rzecz dotyczy tylko stowarzyszeń) w pracach organizacji pozarządowych, których jest w naszym kraju ponad 50 tysięcy. Jak do nich dotrzeć? Osobiście polecam bazę danych portalu NGO.pl (http://bazy.ngo.pl), znajduje się w niej ponad 77 tysięcy wpisów podzielonych na wiele kategorii.

Oczywiście wspólnie z czternastoma innymi osobami możemy założyć własne stowarzyszenie „rejestrowe” lub mając kilka tysięcy złotych gotówki powołać fundację. Brak wskazanych środków nie uniemożliwia nam powołania własnej organizacji. Zgodnie z rzymską paremią – tres faciunt collegium – trzy osoby mogą zawiązać uproszczoną formę stowarzyszenia nazwaną stowarzyszeniem zwykłym. Tworzenie nowych podmiotów oraz udział w organach podmiotów już istniejących nazwać można wyższym stopniem uczestnictwa w społeczeństwie obywatelskim.

Wolontariat, czyli ochotnicze wykonywanie świadczeń bez wynagrodzenia na rzecz organizacji, której nie jest się członkiem, kojarzy się głównie z działalnością ludzi młodych i jest to skojarzenie słuszne, acz nie powinno zniechęcać przedstawicieli innych grup wiekowych do tego rodzaju działalności. Atrakcyjność tego rodzaju działalności społecznej wynika z różnorodności jej form – wolontariusze wykonują zadania począwszy od prac biurowych, poprzez koordynowanie projektów, do opieki nad osobami starszymi. Powiedzieć wręcz można, iż każda umiejętność zostanie doceniona w organizacji o odpowiednim profilu działalności. Dodatkowym atutem jest regulacja ustawowa chroniąca wolontariuszy poprzez nałożenie na korzystającego z ich pracy różnych obowiązków. Wolontariusze mogą także zostać objęci ubezpieczeniem zdrowotnym, wypadkowym, od następstw nieszczęśliwych wypadków. Wolontariat można uznać także za formę praktyki, rozumianej jako zdobywanie wiedzy i umiejętności. Jeżeli ta krótka informacja o wolontariacie wywołała w Tobie, drogi czytelniku, zainteresowanie tą formą aktywności obywatelskiej, polecić mogę stronę internetową Centrum Wolontariatu (http://www.wolontariat.org.pl), na której znajduje się kompendium wiedzy z tego zakresu, a także Internetowe Biuro Pośrednictwa Pracy dla Wolontariuszy.

Inną formą działalności społecznej jest członkostwo w studenckich kołach naukowych i stowarzyszeniach studenckich. Nacisk położony jest w tym wypadku także na samokształcenie członków organizacji. Ponadto jest to doskonała szkoła obywatelskiej aktywności. Jako że byłem członkiem, a nawet założycielem kilku studenckich kół naukowych, gorąco polecam ten rodzaj działalności. Łączy on możliwość realizacji autorskich projektów, udziału w szkoleniach, konferencjach i programach naukowych, z dobrą zabawą.

Obraz społeczności lokalnej i regionalnej w dużej mierze zależy od nas – jej członków. Przezwyciężmy zatem nasze narodowe zamiłowanie do narzekania i weźmy sprawy w swoje ręce. Sukces kilkudziesięciu tysięcy polskich organizacji pozarządowych pokazuje, iż jest to możliwe.

Dodaj komentarz

Skip to content