W projektowaniu działania w kulturze warto odwoływać się do myślenia antropologicznego, posługiwać narzędziami właściwymi antropologii kultury. Co to znaczy i do czego może się przydać?
Rozpoznanie antropologiczne zajmuje się badaniem wszelkiej ludzkiej, kulturowej aktywności, a więc nie tylko przejawów tzw. „kultury wysokiej”. Z czego innego wyrasta działanie animacyjne, jeśli nie z trafnego rozpoznania wzoru kultury – w szczególności społeczności lokalnej, jej kapitału, mocnych stron, ale i ograniczeń, obszarów możliwej i pożądanej przez tę społeczność zmiany? Przy projektach realizowanych przez nas, naszych współpracowników czy studentów pojawia się – jako jedno z wielu – zawsze to samo pytanie: skąd wiemy, że zmiana wywołana przez działanie (takie jak projekt kulturalny czy kulturalno-społeczny, akcja edukacyjna czy edukacyjno-artystyczna) będzie zmianą „właściwą”, społecznie użyteczną, potrzebną – przede wszystkim w doświadczeniu uczestników takich działań. Co chcemy zmieniać na co? Tutaj odwołujemy się właśnie do rozpoznania antropologicznego – w pewnym sensie jest ono zawsze afirmatywne; wszędzie tam, gdzie istnieje jakaś kulturowa rzeczywistość – ma ona swoje wewnętrzne reguły, choć nie zawsze są one oczywiste i czytelne. Zawsze istnieją społeczne więzi, hierarchia wartości, role społeczne i związane z nimi zadania oraz typy aktywności.
Nie jest oczywiście tak, że para – antropologia – animacja jest receptą na wszystko, a strategia: rozpoznajemy, to co pozytywne (przez badanie) – wzmacniamy to co pozytywne (przez działanie), jest genialnie prostym rozwiązaniem wszystkich trudnych kwestii społecznych.
Z pewnością dotyczy to jednak pewnego bardzo ważnego obszaru, a centralne dla niego pojęcie powtarza się w programach, projektach, strategiach, konkursach. Chodzi tutaj o obszary tzw. wykluczenia społecznego – to jak przeciwdziałać ich powstawaniu, czy też ograniczać te już istniejące. „Działanie dotyczy: 1) wsparcia osób zagrożonych wykluczeniem społecznym w zakresie integracji zawodowej i społecznej 2)wspierania młodzieży zagrożonej wykluczeniem społecznym 3) rozwoju systemu przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu” – czytamy w dokumentach Europejskiego Funduszu Społecznego (a cytat ten przytaczam tutaj jako reprezentatywną próbkę swoistego języka).
Tutaj otwiera się pole do rozmowy: bo właśnie w tym momencie rozpoznania antropologiczne rozmijają się z rozpoznaniami „systemowymi”. Tam, gdzie bezrobocie jest – w świetle statystyk – wysokie często ludzka aktywność i zaradność jest niemała. Tam, gdzie mówimy o młodych bezrobotnych albo młodzieży zagrożonej wykluczeniem – mamy czasem do czynienia ze świadomie wybranym alternatywnym stylem życia, „syndromem pozytywnego niedostosowania”. Pozytywnego – bo realizowanego przez działanie, aktywne i skuteczne radzenie sobie z własnym życiem. Ci, którzy w języku strategii i programów rozwoju społecznego są określani jako „wykluczeni”, na ogół nie rozpoznają się w tym określeniu (to zresztą zrozumiałe – któż z nas z własnej woli przypiąłby sobie taką łatkę?).
Trudność polega na tym, żeby zaproponować takie działanie, które jest jednocześnie afirmujące, ale nie traci swojego systemowego charakteru. Rozpoznanie antropologiczne nie jest naiwne (Kopią w biedaszybach? To świadectwo wspaniałej zaradności! Dzieci nie chodzą do szkoły, bo zbierają zioła i leśne runo? Zostawmy to – to społeczność tradycyjna! Nie chodzisz do szkoły, ale grasz na gitarze i wydajesz płyty? Gratulujemy, szkoła nie jest ci potrzebna!). W myśleniu o działaniu animacyjnym wyrastającym z rozpoznań społecznych chodzi jednak o to, by wzmacniać to, co rzeczywiste – zdjąć odium kompromitacji i „gorszości” z działania, które jest skuteczną (choć swoistą) przedsiębiorczością, odwoływać się do faktycznych systemów wartości (jedną z nich w środowiskach „wykluczonych” jest praca, choć niekoniecznie „zatrudnienie”), doceniać działalność systematyczną (choć niesystemową).
Te rozpoznania mają charakter wstępny – wynikają z doświadczeń pracowników Instytutu Kultury Polskiej zaangażowanych w badania nad antropologią biedy i antropologią codzienności, a jednocześnie przekładających rezultaty swoich badań na projektowanie działań animacyjnych (tu antropologia staje się „nauką stosowaną”). Jesteśmy przekonani, że otwiera się tutaj pole ważnej rozmowy – nad zadaniami i zakresem działań społecznych i kulturalnych, nad redefinicją pojęcia „wykluczenia”. Dla nas – jest to jednocześnie początek projektu badawczego i działania nastawionego na społeczną zmianę.