Kategorie
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Innowacyjne Pomorze

Innowacyjność stała się ostatnio bardzo nośnym postulatem, który powoli zaczyna być przesadnie eksploatowany bez dostatecznego zagłębienia się w istotę zjawiska. Wszyscy, poczynając od Komisji Europejskiej, chcą wspierać innowacyjność. Bardzo często słyszymy utyskiwania, że firmy nie są innowacyjne, nie ponoszą wydatków na prace badawczo-rozwojowe czy nie wykorzystują nowoczesnych technologii. Różnego rodzaju wskaźniki rzeczywiście to potwierdzają, jednakże zasadniczy problem (i wyzwanie) leży gdzie indziej. Przede wszystkim jest to kwestia zmian w sektorach: badawczo-rozwojowym i administracji oraz na ich wzajemnym styku, zwłaszcza z sektorem przedsiębiorstw.

Innowacje rodzą się w firmach!

Innowacje nie powstają na uczelniach czy w różnego rodzaju instytucjach wspierających przedsiębiorczość, lecz w firmach, zaś ich główną siłą napędową jest presja konkurencyjna. Wiedza czy technologia, która powstała w strukturach naukowych, staje się innowacją dopiero wtedy, gdy zostaje wprowadzona na rynek – czyli de facto wówczas, gdy ktoś próbuje na niej zarobić.

Czy pomorskie firmy są innowacyjne? Trudno mówić, że podmioty działające w warunkach rynkowych nie dokonują zmian, usprawnień, nie wprowadzają nowych produktów czy usług. To wszystko są innowacje, które mają nie tylko charakter technologiczny, ale także organizacyjny, procesowy czy marketingowy. Firmy muszą je wdrażać nie tylko po to, by przetrwać na rynku, lecz także w celu zwiększenia zysków i przewagi nad konkurentami.

Największym problemem systemowym związanym z sektorem przedsiębiorstw jest zapewne niedostatek funduszy venture capital umożliwiających finansowanie ryzykownych projektów inwestycyjnych mniejszych firm. To poważna luka, ponieważ wszędzie na świecie finansowanie rozwoju przedsięwzięć innowacyjnych w oparciu o sektor bankowy i kredyt jest niezwykle trudne, jeśli nie niemożliwe.

Kolejną kwestią jest taka zmiana systemu dystrybuowania publicznych pieniędzy na badania, aby w większym stopniu pozwalał on na wykorzystanie tych środków lub wyników prowadzonych badań przez firmy. System ten musi być prosty, sprawny i elastyczny, aby dostarczanie wsparcia oraz realizacja i rozliczanie projektów współgrały z procesami biznesowymi firm i nie powodowały znaczących kosztów transakcyjnych.

Trzecim istotnym obszarem jest zapewnienie odpowiednich kwalifikacji w zakresie zarządzania i planowania strategicznego w firmach. z pewnością jest to wyzwanie dla instytucji edukacyjnych i szkoleniowych – czyż wykwalifikowana kadra nie jest najbardziej poszukiwanym zasobem przez rozwijających się przedsiębiorców! Innowacyjność w firmach wymaga jednak także świadomości, przywództwa oraz odpowiednich struktur organizacyjnych i motywacyjnych.

Potrzebujemy lepszych uczelni…

Wróćmy jednak do konieczności zmian w sektorze badawczo-rozwojowym i administracji. Chęć osiągnięcia konkurencyjności we współczesnej gospodarce coraz częściej implikuje współpracę z uczelniami i jednostkami badawczo-rozwojowymi. Daje ona dostęp do rosnącego na znaczeniu zasobu, jakim jest wiedza. Uczelnie dostarczają także wykwalifikowanych pracowników i mogą być źródłem nowych, innowacyjnych firm zakładanych przez naukowców, studentów i absolwentów, a także przez same uczelnie. Sęk w tym, że polskie uczelnie są ciągle słabo przygotowane do współpracy z gospodarką. Tym samym są nie dość przedsiębiorcze i innowacyjne, by traktować firmy jako potencjalnych klientów. Z małym ryzykiem błędu można powiedzieć, że uczelnie nie przeszły jeszcze tak gruntownej transformacji, jak sektor przedsiębiorstw. Przez wiele lat brakowało gruntownych zmian systemowych (co obecnie zaczyna się powoli zmieniać), którym nie sprzyjał dodatkowo niski poziom nakładów publicznych na naukę.

Problem uczelni nie jest jednak typowo polski. W wielu krajach, także europejskich, zauważa się pewien hermetyzm świata nauki i jego słabe relacje z gospodarką. Diagnoza ta stała się podstawą dla szeregu działań, które mają to zmienić. Uruchamiane są środki na komercjalizację wyników badań, powstają wyprofilowane centra doskonałości, parki naukowo-technologiczne i inkubatory. Działania te podejmowane są także w Polsce i województwie pomorskim. Warto jednak podkreślić, że polskie uczelnie – aby stać się atrakcyjnym partnerem dla sektora przedsiębiorstw i liderem procesów innowacyjnych w gospodarce – muszą zmienić się w sposób fundamentalny. Bardzo ciekawie pisze o tym w bieżącym numerze Pomorskiego Przeglądu Gospodarczego profesor Andrzej Jajszczyk. Wskazuje on na potrzebę podniesienia kwalifikacji kadry (między innymi poprzez przejście na kontraktowe warunki zatrudnienia) oraz jakości kształcenia (nowoczesne i aktualne programy, większe powiązanie z praktyką, promowanie studiowania na dwóch uczelniach). Reformowanie uczelni powinna ułatwiać zmiana systemu zarządzania, w tym wprowadzenie instytucji kanclerza, który byłby wybierany przez radę patronacką, reprezentującą odpowiednio interesy państwa, samorządu czy przemysłu z danego regionu.

…i innowacyjnej (e-)administracji

Zmiany na uczelniach nie są z pewnością procesem łatwym, dlatego powinny być umiejętnie stymulowane poprzez działania i programy uruchamiane przez administrację. Tak dzieje się na przykład w Anglii i Szkocji, gdzie agencje rozwoju regionalnego wspierały miedzy innymi powstanie – częściowo niezależnych od uczelni – centrów doskonałości i instytutów technologicznych. Nie jest to jednak jedyny obszar, w którym administracja może pozytywnie oddziaływać na innowacyjność i rozwój sektora przedsiębiorstw.

Warunkiem wyjściowym jest oczywiście sprawność działania pozwalająca na redukcję kosztów związanych z załatwianiem kwestii formalnych i administracyjnych. Kontakty z pomorskimi przedsiębiorcami wskazują, że obszar ten wymaga usprawnień w postaci zastosowania na większą skalę technologii informatycznych i internetu. Wdrożenie rozwiązań e-administracji umożliwiłoby nie tylko obniżenie kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, ale również – poprzez promocję korzystania z usług internetowych w społeczeństwie – stymulowałoby rozwój komercyjnych usług on-line.

Administracja powinna być także bardziej ukierunkowana na dialog ze środowiskiem biznesowym – definiowanie problemów – wąskich gardeł – i ich rozwiązywanie. Za granicą często mamy do czynienia z realizacją polityki ścisłej współpracy z kluczowymi branżami, czy też kla-strami. Nie chodzi przy tym o ich subsydiowanie, ale o wypracowanie optymalnej polityki i kierunku wydatkowania środków publicznych (na przykład na infrastrukturę czy edukację). Coraz częściej polityka publiczna skupia się raczej na stymulowaniu potencjalnych lokomotyw rozwoju niż na podtrzymywaniu schyłkowych branż czy przedsiębiorstw.

Doświadczenia zagraniczne pokazują, że administracja może być podmiotem, który aktywnie i umiejętnie wspiera procesy rozwojowe i innowacyjne oraz tworzy przyjazne otoczenie biznesowe. Wymaga to jednak zmiany sposobu funkcjonowania. Dobrym punktem odniesienia może być realizacja polityki rozwoju opartej na klastrach (cluster based policy). Zakłada ona zarówno koordynację działań administracji i innych podmiotów wokół kluczowych klastrów, jak również wspieranie oddolnych inicjatyw klastrowych, będących formą organizowania współpracy grup przedsiębiorstw i różnych podmiotów z ich otoczenia. Istotne są także bardziej prozaiczne kwestie, jak lepsze wynagradzanie pracowników połączone z realną weryfikacją jakości ich pracy czy zatrudnianie osób z przeszłością biznesową. Jeżeli administracja nie zmieni swojego sposobu funkcjonowania, to nadal w nieformalnych rozmowach z przedsiębiorcami będzie o niej można o niej usłyszeć mało pochlebne opinie i najczęściej pojawiającą się rekomendację: „niech przynajmniej nie przeszkadza”.

Podsumowując, innowacyjny rozwój województwa pomorskiego wymaga pełnego uruchomienia potencjału i możliwości trzech podstawowych sektorów: przedsiębiorstw, uczelni i jednostek badawczo-rozwojowych oraz administracji. Niewątpliwie potrzebne są więc dialog i współdziałanie. Jednocześnie parafrazując znaną piosenkę Wojciecha Młynarskiego, można także powiedzieć: niech każdy jak najlepiej „robi swoje”.

Pomorskie na tle pozostałych województwOpracował Jan Szomburg, Jr. na podstawie danych GUS z publikacji „Nauka i Technika” w 2004Dane statystyczne pokazują, iż województwo pomorskie na tle pozostałych regionów jest średniakiem. Większość wskaźników mierzących potencjał innowacyjny i rzeczywistość oscyluje wokół 7. miejsca w kraju. Jedynym kryterium wyróżniającym Pomorze jest wysoki odsetek pracowników naukowo-badawczych. Co ciekawe w woj. pomorskim relatywnie większa część nakładów na B+R ponoszona jest przez sektor prywatny – 28,7% w stosunku do średniej na poziomie 22,6%, jakkolwiek dystans do zalecanych 2/3 jest nadal duży.

Wskaźnik Wartość Miejsce w skali kraju
Liczba jednostek B+R 40 8
Nakłady na działalność B+R (jako % PKB) 0,43 5
Nakłady na działalność B+R w 2004 roku (w mln PLN) 247,6 7
Pracownicy naukowo-badawczy na 1000 osób aktywnych zawodowo 4,2 3
Zatrudnieni w działalności B+R (ogółem) 6646 8
Procentowy udział przedsiębiorstw, które prowadziły działalność innowacyjną 38,7 10
Nakłady na działalność innowacyjną w przedsiębiorstwach przemysłowych (w mln PLN) 705,1 6
Ilość udzielonych patentów 41 7
Ilość udzielonych praw ochronnych na wzory użytkowe 39 8

1

2

Kategorie
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Pomorski rynek finansowy

Kategorie
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Sukces regionów

Kategorie
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Czas na metropolię

Drodzy Czytelnicy Przeglądu,

z wielką radością oddajemy w Państwa ręce najnowszy numer naszego wydawnictwa, dotyczący jakże ważnego i aktualnego tematu metropolizacji. Głównym celem, który przyświecał nam podczas tworzenia tego numeru było dostarczenie możliwie kompletnego i obszernego zestawienia opinii i zapatrywań na tą kwestię. W szczególności przedstawiamy poglądy osób, od których najbardziej będzie zależał zakres, głębokość i tempo poczynań tworzących metropolię wokół Trójmiasta – Marszałka Województwa i włodarzy miast. Ze względu na okres wyborczy, na który przypadało przygotowanie tego numeru PPG (druga tura) nie wszystkie gminy mogły być tu reprezentowane. Zamieszczamy również wypowiedzi naukowców i ekspertów z całej Polski, które gwarantują nie uwarunkowane bezpośrednimi interesami podejście do tej kwestii.Metropolizacja jest teraz jednym z najbardziej gorących tematów poddawanych pod dyskusję na Pomorzu. Jednakże w gąszczu prezentowanych nie ustrukturalizowanych informacji, które zewsząd do nas docierają i wobec skupiania się na pojedynczych sprawach (vide: wspólny bilet), ciągle brakuje jasnej odpowiedzi na trzy najważniejsze pytania:

  • Jakie są zalety i wady metropolizacji?
  • Jak stworzyć naszą metropolię?
  • Jak zharmonizować rozwój metropolii z rozwojem regionu?

Chociaż aktualnie większość elit i obywateli wydaje się być przekonana co do zalet, jakie niesie ze sobą metropolizacja, warto jednak zrobić rzetelny bilans za i przeciw, aby ostatecznie rozwiać wątpliwości przed podjęciem działań praktycznych.

Z kolei odpowiedź na drugie z wymienionych pytań jest już dużo trudniejsza. Kwestie: delimitacji geograficznej, zakresów kompetencji oraz głębokości metropolizacji nie są już tak proste do rozstrzygnięcia. Pojawiają się różne poglądy: od powołania luźnego ciała doradczego dla obszaru metropolii, poprzez oddelegowanie najważniejszych kompetencji wraz z budżetami poszczególnych jednostek administracyjnych w takich dziedzinach, jak: transport czy urbanistyka, aż do postulatów utworzenia jednego organizmu miejskiego. Odpowiedź na to pytanie jest niewątpliwie największym wyzwaniem dla osób, które będą decydować o powstaniu metropolii w naszym regionie. Każdy z tych wariantów ma swoje mocne i słabe strony. Mam nadzieję, że ten numer Pomorskiego Przeglądu Gospodarczego przyczyni się do lepszego zrozumienia zalet i wad każdego z nich i ułatwienia dalszej debaty na ten temat z udziałem możliwie jak najszerszego kręgu obywateli.

Oprócz kwestii dróg i tempa metropolizacji poruszamy również temat wpływu przyszłej metropolii na resztę regionu, bo przecież nie całe województwo znajdzie się w jej granicach. Jak spowodować, by rozwój metropolii nie odbywał się kosztem regionu? To pytanie również nie pozostaje bez odpowiedzi.

Mam nadzieję, iż w niniejszym numerze udało nam się przedstawić możliwie głębokie i rzetelne podejście do tematu metropolizacji. Czy przyszedł już czas na metropolię z prawdziwego zdarzenia? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam Wam, drodzy Czytelnicy.

Kategorie
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Pomorska kultura

Kategorie
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Pomorski rynek pracy

Praca i związane z nią zarobki oraz prestiż społeczny są obecnie w percepcji społeczeństwa wyznacznikami sukcesu i coraz częściej szczęścia człowieka. Może to budzić uzasadniony niepokój o sferę ducha, lecz ze względu na bardzo wysoką stopę bezrobocia i trudności ze znalezieniem pracy w ostatnich latach trudno tego zjawiska społecznego nie rozumieć. Atmosferę podgrzewa również emigracja młodych i zdolnych Polaków, a także coraz częstsze głosy przedsiębiorców dotyczące braku chętnych do pracy w niektórych dziedzinach, mimo wciąż wysokiego oficjalnego bezrobocia. Postanowiliśmy zatem zająć się po raz drugi na łamach „Pomorskiego Przeglądu Gospodarczego” naszym regionalnym rynkiem pracy, aby lepiej zrozumieć procesy na nim zachodzące. Skonfrontowaliśmy opinie przedsiębiorców, przedstawicieli władzy samorządowej, ludzi młodych oraz badaczy zagadnienia. Efektem takiego podejścia jest kompleksowe opracowanie pokazujące nie tylko obecny stan rynku pracy na Pomorzu i jego uwarunkowania w systemie ogólnopolskim, ale także obszary ściśle z nim związane, czyli demografię, koniunkturę gospodarczą, migracje oraz edukację. Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki, staramy się odpowiedzieć również na pytanie, dlaczego bezrobocie w województwie pomorskim tak szybko spada i czy jest to już trwała tendencja.

Jednocześnie wraz z niniejszym wydaniem „PPG” inaugurujemy nowy, stały dział analiz i porównań, w którym w systematyczny sposób będziemy pokazywać rozwój gospodarczy regionu, biorąc pod uwagę koniunkturę gospodarczą, wybrane wskaźniki rozwoju. Będziemy także porównywać Pomorskie z pozostałymi regionami Polski.

Mamy nadzieję, że niniejszy numer Przeglądu pozwoli na lepsze zrozumienie pomorskiego rynku pracy, mechanizmów i procesów na nim zachodzących. Jak zwykle, chcemy za pomocą „Pomorskiego Przeglądu Gospodarczego” inspirować dyskusję, która ma przyczynić się do podniesienia naszej wspólnej świadomości, a przez to poprawić jakość polityki publicznej – w tym wypadku, pomorskiej polityki rynku pracy.

Zapraszamy do korzystania z informacji i analiz dostępnych na stronie internetowej: www.porp.pl

Pomorskie Obserwatorium Rynku Pracy jest odpowiedzią na zapotrzebowanie na rzetelne i systematyczne analizy oraz prognozy naszego regionalnego rynku pracy. Takie analizy mają pomóc w lepszym prowadzeniu działań na rzecz zwiększania zatrudnienia oraz ograniczania i zapobiegania bezrobociu. Pomysłodawcą i wykonawcą projektu jest Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową.

Sytuacja na rynku pracy jest odbiciem wielu bardzo złożonych i dynamicznych procesów. Dlatego opisując rynek pracy, dokonujemy kompleksowej analizy społeczno-gospodarczej: badamy sytuację makroekonomiczną, koniunkturę gospodarczą, demografię, migracje, edukację i oświatę. Postawiliśmy sobie bardzo ambitny cel: nie tylko stwierdzić jak jest (do tego sprowadza się większość standardowych diagnoz), ale odpowiedzieć dodatkowo na pytania: dlaczego tak jest i jak będzie? Tylko znając odpowiedzi na takie pytania, można podjąć odpowiednie działania na rynku pracy.

Skip to content