Categories
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Pomorze jutra – odporność i współrozwój. Twarde realia wymuszą zmiany?

dr Jan Szomburg

Przewodniczący Rady IBnGR, Inicjator Kongresu Obywatelskiego

Pobierz PDF

Zbliżona wersja niniejszego tekstu ukazała się w magazynie „Rejsy” Dziennika Bałtyckiego w dniu 24 kwietnia 2020 r.

Jak za mniej zrobić więcej? Takie pytanie stoi dziś przede wszystkim przed władzami samorządowymi, ale także właściwie przed każdym z nas. Jeszcze nie osiągnęliśmy przełomu w walce z epidemią, a kryzys gospodarczy dopiero się zaczyna. Widać już jednak, że musimy nastawić się raczej na długi marsz, niż na jakieś odbicie i szybki powrót do „normalności”. Powoli dociera do nas również to, że tamtej „normalności” (sprzed dosłownie kilku miesięcy) już nie będzie.

Przyjmując to, co jest (bo tego nie zmienimy), musimy szeroko otworzyć nasze źródła energii i kreatywności, by stworzyć nową przyszłość, by „normalność” zdefiniować na nowo. Zacząć powinniśmy od refleksji, jakie mamy zasoby i czego rzeczywiście potrzebujemy do życia. W jakich warunkach – nazwijmy to ogólnie kulturowo­‑organizacyjnych – możliwe będzie zarówno zapewnienie sobie lepszej odporności na wszelkie zakłócenia i szoki zewnętrzne, jak i stworzenie możliwości rozwoju mimo ograniczonych zasobów¹.

Powoli dociera do nas, że tamtej „normalności” (sprzed dosłownie kilku miesięcy) już nie będzie. Przyjmując to, co jest (bo tego nie zmienimy), musimy otworzyć nasze źródła energii i kreatywności, by stworzyć nową przyszłość, by „normalność” zdefiniować na nowo.

Trójmiasto i Pomorze są szczególne. Czterdzieści lat temu były kolebką „Solidarności” – największego ruchu społecznego XX wieku na świecie. W ostatnich latach dla całej Polski stanowiły zaś wzór takiej przestrzeni rozwoju, w której systematycznie dokonuje się postęp na drodze do syntezy indywidualnej wolności ze zdolnością do myślenia i działania zbiorowego, gdzie dźwignią rozwojową staje się kultura dialogu i współpracy, gdzie władze samorządowe starają się rozwiązywać problemy rozwojowe nie ponad społeczeństwem, ani nawet dla społeczeństwa, ale RAZEM ze społeczeństwem.

Teraz, w czasie pandemii, ten rysujący się nowy model rozwojowy stał się oczywistą koniecznością. Środków będzie mniej, a wyzwania będą trudniejsze, bardziej złożone. Pandemia w żaden sposób nie uchyla wyzwań klimatyczno­‑ekologicznych, demograficznych czy technologicznych. Co więcej, wydaje się, że ryzyka pandemiczne (nawet jeśli zaczną nam towarzyszyć w sposób stały), dla naszego przetrwania są mimo wszystko mniej fundamentalne niż wyzwania klimatyczno­‑środowiskowe. Musimy się liczyć z różnymi wstrząsami i zagrożeniami – wichurami, suszami, nawalnymi deszczami, zanieczyszczeniami Bałtyku, nowymi pandemiami itd.

W Trójmieście i na Pomorzu od lat dokonuje się systematyczny postęp na drodze do syntezy indywidualnej wolności ze zdolnością do myślenia i działania zbiorowego, gdzie dźwignią rozwojową staje się kultura dialogu i współpracy. Teraz, w czasie pandemii, ten rysujący się nowy model rozwojowy stał się oczywistą koniecznością.

Potrzebne jest stworzenie regionalnego SYSTEMU ODPORNOŚCIOWO-ROZWOJOWEGO we współpracy z powiatami i gminami. Jednocześnie musimy zachować zdolność do konkurowania i rozwoju, ale już w nieco innej filozofii niż dotychczas. Teraz czeka nas nowa wielka transformacja, której kamieniem węgielnym nie będzie już jedynie indywidualny sukces, ale budowa całych ekosystemów rozwoju opartych na nieco innej filozofii życia i pracy, na tworzeniu produkcyjnych obiegów zamkniętych oszczędzających zasoby nasze i naszej planety, na skracaniu łańcucha dostaw (produkcja bardziej lokalna) oraz na budowie zbiorowej odporności (resilience) wobec zagrożeń związanych z pandemiami czy skutkami zmian klimatyczno­‑środowiskowych. Jesteśmy na Pomorzu w sposób szczególny predestynowani do tego, żeby zjednoczyć się na rzecz czegoś, a nie przeciw czemuś – w tym wypadku – dla budowy odporności naszej wspólnoty i tworzenia silnych (nieco innych niż dotychczas) podstaw dalszego rozwoju naszej konkurencyjności.

Co to wszystko oznacza dla naszego trójmiejskiego i pomorskiego ZORGANIZOWANIA SIĘ? Oto najważniejsze zmiany, których musimy dokonać:

1. KONIEC Z PODZIAŁEM NA WŁADZĘ I SPOŁECZEŃSTWO.

Władza samorządowa tylko razem ze społeczeństwem może rozwiązywać najważniejsze problemy. I tu nie chodzi o to, że przedstawiciele społeczeństwa pomogą uszlachetnić politykę władz samorządowych. Nie! Tu chodzi o synergię realnych masowych zachowań społecznych z tym, co robi (w sensie regulacyjnym i inwestycyjnym) władza samorządowa. Już teraz znajdziemy takie przykłady – rozproszoną obywatelską energetykę, małą obywatelską retencję wodną, segregację odpadów i ich powtórne wykorzystywanie, redukcję marnotrawstwa żywności, czy ostatnio – zjawisko masowej samopomocy i samoorganizacji w okresie pandemii. Obszarów takich synergii mogłoby być jednak zdecydowanie więcej – kompasem powinna być idea prosumenckiego Pomorza, czyli łączenia roli producenta i konsumenta. Polityka publiczna i środki publiczne dziś już nie wystarczą. Musimy stworzyć całościowy mechanizm obronno­‑rozwojowy, integrujący politykę publiczną z milionami polityk prywatnych i rodzinnych i przekładający ją na codzienną praktykę działania. Tradycyjna polityka będzie dalej tracić na znaczeniu, coraz większe znaczenie dla polityk publicznych będą miały faktyczne zachowania konsumenckie, życiowe i polityczne obywateli.

Władza samorządowa tylko razem ze społeczeństwem może rozwiązywać najważniejsze problemy. I tu nie chodzi o to, że przedstawiciele społeczeństwa pomogą uszlachetnić politykę władz samorządowych. Nie! Tu chodzi o synergię realnych masowych zachowań społecznych z tym, co robi władza samorządowa.

2. KONIEC Z PODZIAŁEM NA SEKTORY.

Podział na sektory jest marnowaniem naszych zasobów, inwencji, talentów i energii. Zdolność do rozwiązywania problemów będzie wymagała wyjścia z logiki wąskiego patrzenia przez pryzmat: biznesu, nauki, edukacji, administracji czy kultury. Wszyscy musimy wyjść ze swych silosów sektorowych i nauczyć się myśleć i działać w kategoriach wspólnych interesów (dóbr wspólnych). Musimy zrozumieć, że wszystkie sektory są współzależne, a podejmowanie współpracy jest konieczne nawet wówczas, gdy efekty są niepewne, a rozkład korzyści niedodefiniowany. Biznes „nie robi łaski” myśląc w kategoriach społecznych, nauka działając w kategoriach rozwiązywania problemów i wyzwań rozwojowych, a administracja dbając o wygodę i bezpieczeństwo mieszkańców czy obywateli. Tylko horyzontalny system komunikacji, współpracy, współodpowiedzialności może dać nam siłę, mądrość i efektywność, której potrzebujemy. Szybko zresztą zobaczymy, że myślenie horyzontalne jest po prostu opłacalne dla nas wszystkich. Myślenie biznesu w kategoriach społecznych pokazuje swoją opłacalność w wymiarze ekonomicznym, nauka bez ścisłej więzi z otoczeniem oligarchizuje się i zamiera, a społeczeństwo nie zaspokoi swoich potrzeb pomijając rachunek biznesowy.

Dużo mówi się o tym, że pandemia spowoduje deglobalizację w przemyśle, ale deglobalizacja może dotknąć również sektora usług. Dotyczy to tzw. centrów usług wspólnych dla biznesu. Tu rodzi się dla Polski i dla Pomorza nowa szansa. W Indiach, które są liderem tego sektora zdecydowanie trudniej zapewnić warunki do pracy zdalnej niż w Polsce (wydajność infrastruktury telekomunikacyjnej, warunki mieszkalne itp.) . Wykorzystanie przez nas tej szansy nie będzie jednak możliwe bez ścisłej współpracy biznesu i uczelni na rzecz przyciągnięcia wyższego, projektowego segmentu tych usług.

3. KONIEC Z DOMINACJĄ I EKSPLOATACJĄ. ROZPOCZYNAMY ERĘ PARTNERSTWA WE WSPÓLNOTOWOŚCI.

Kiedy przestawimy się z logiki dominacji na logikę współpracy i partnerstwa, szybko zobaczymy, ile środków dotychczas marnowaliśmy. Trochę rozpieściły i zdemoralizowały nas środki unijne, które często pozwalały nam pozorować współpracę i działać nieefektywnie. Wobec sytuacji niszczącej eksploatacji zasobów czy destrukcyjnej rywalizacji nastawionej na zniszczenie konkurenta, a nie budowanie sytuacji „win­‑win”, nie mamy jednak zewnętrznego usprawiedliwienia. Zmiana reguł gry zależy od nas samych, naszej świadomości, a właściwie – uświadomienia sobie jak bardzo jesteśmy współzależni.

Jaki jest zatem warunek wstępny stworzenia Pomorskiego Systemu Odpornościowo­‑Rozwojowego? Uświadomienie sobie, że naprawdę jesteśmy współzależni. Że wirus gospodarczy, pandemiczny czy klimatyczny nie wybiera i będzie dotykał nas wszystkich.

Uświadommy sobie naprawdę, że jesteśmy współzależni. Że wirus gospodarczy, pandemiczny czy klimatyczny nie wybiera i będzie dotykał nas wszystkich.

Potrzebujemy więc takiego miejsca komunikacji i (po)rozumienia, gdzie wszyscy będziemy mogli się regularnie spotykać, dyskutować i uspójniać nasze myślenie. Potrzebujemy takiej stałej pomorskiej międzysektorowej agory komunikacyjnej – między władzą a społeczeństwem, między „srebrnym” a młodym pokoleniem, między Pomorzem lokalnym a metropolitalnym, między tymi, którzy myślą raczej liberalnie, a tymi, którzy wyznają wartości konserwatywne.

Właśnie taką agorę „debaty pisanej” (na szczeblu ogólnokrajowym) tworzymy od 2016 r. w ramach thinklettera Kongresu Obywatelskiego „Idee dla Polski”, który poruszając zróżnicowane tematy społeczne, gospodarcze i kulturowe wyznacza sobie za cel nakierowanie czytelników na holistyczne zrozumienie rzeczywistości, w której żyjemy. Jego fundamentalną cechą jest również dbałość o język, który nikogo nie wyklucza – zgodnie z zasadami etyki słowa: mówienia prawdy, mówienia jasno i empatycznie.

W związku z obecną sytuacją epidemii, która wstrzymuje możliwość fizycznych spotkań w ramach Pomorskich Kongresów Obywatelskich (organizowanych od ponad 10 lat), proponujemy stworzenie podobnej przestrzeni „debaty pisanej” o wymiarze regionalnym: thinklettera „Idee dla Pomorza”. Będzie to przestrzeń resetu myślowego i stymulowania Pomorskiego Systemu Odpornościowo­‑Rozwojowego. W pierwszej kolejności zaprosiliśmy do współpracy naturalnych partnerów takiej inicjatywy tj. Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego oraz Miasto Gdańsk. Za pośrednictwem tego artykułu zapraszamy do współpracy wszystkich zainteresowanych: osoby, organizacje i przedsiębiorstwa podzielające tę wizję! W szczególności zależy nam na identyfikowaniu i pokazywaniu pozytywnych przykładów „na styku” rożnych sektorów, logik i zasobów oraz inspirowaniu do tworzenia różnych „hubów”, „przegubów”, „pomostów” między światami, które dotychczas ze sobą nie współpracowały. Twarde realia będą nas popychały w tym kierunku.

¹ Pomijam tutaj kryzys polityczny związany z wyborami prezydenckimi, który może mieć kluczowe znaczenie i którego skutki mogą ograniczyć pole realizacji przedstawionej tutaj wizji.

O autorze:

dr Jan Szomburg

Doktor nauk ekonomicznych, współzałożyciel, wieloletni Prezes, a obecnie Przewodniczący Rady Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, inicjator Kongresu Obywatelskiego. Promotor publicznej refleksji i debaty nad tożsamością i wspólnotowością Polaków. Współtwórca polskiej myśli transformacyjnej dotyczącej gospodarki. Autor wielu opracowań na temat kulturowych przesłanek i uwarunkowań rozwoju. Wydawca serii wydawniczej „Wolność i Solidarność” (od 2005). W latach 80. zaangażowany w gdańskiej „Solidarności”, w stanie wojennym współpracował z podziemiem. Absolwent Uniwersytetu Gdańskiego.

Skip to content