Categories
Pomorski Przegląd Gospodarczy

Interwencja publiczna – pomoc czy przeszkoda?

Mariusz Miszewski

Prokurent i Dyrektor Rozwoju Biznesu DGT sp. z o.o.

Informatyzacja a wzrost gospodarczy Unia Europejska dąży do przekształcenia się w „system gospodarczy oparty na szeroko rozumianej wiedzy” (knowledge economy), w którym szczególnie ważną rolę ma odgrywać informatyka i telekomunikacja. W marcu 2000 r. Komisja Europejska przedstawiła ambitny plan, znany jako agenda lizbońska, którego celem jest stworzenie w UE warunków do rozwoju bardziej dynamicznej i konkurencyjnej gospodarki opartej na powszechnym dostępie do technologii informatycznych i telekomunikacyjnych. Pochodną tych działań jest Narodowy Plan Rozwoju (NPR 2007-2013), a następnie Regionalne Programy Operacyjne (RPO 2007-2013). Ale czy wpływ informatyzacji, obecnej w wielu dokumentach strategicznych UE, na gospodarkę jest oczywisty?

Komentowane i analizowane w prasie ekonomicznej opinie pozwalają na wskazanie najważniejszych czynników stymulujących wzrost produktywności będącej skutkiem wykorzystania technologii informatycznych i telekomunikacyjnych. Ekonomiści dostrzegają opóźnienie między wdrożeniem w poszczególnych krajach infrastruktury telekomunikacyjnej i informatycznej a początkiem jej produktywnego wykorzystywania. Nie jest do końca jasne, dlaczego niektóre kraje europejskie zaczęły czerpać korzyści gospodarcze z tej infrastruktury, a inne nie. Kluczem do działania jest zrozumienie powiązań między wzrostem PKB, rozwojem i stosowaniem technologii informatycznych i telekomunikacyjnych oraz specyficznymi czynnikami środowiskowymi niezbędnymi do osiągnięcia odpowiedniego poziomu rozwoju. W ramach Economist Intelligence Unit, należącego do tygodnika „The Economist”, opublikowano raport pt. „Czerpanie korzyści z infrastruktury informatycznotelekomunikacyjnej podstawą wzrostu produktywności: wyzwanie dla Europy” . Przytoczone w raporcie badania przyniosły następujące wyniki:

Po pierwsze, potwierdziły się obserwacje, że istnieje mierzalny związek między rozwojem informatyki i telekomunikacji a wzrostem gospodarczym oraz że w Europie związek ten jest słabszy niż w innych krajach należących do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) . Po drugie, zarówno badania empiryczne, jak i analizy jakościowe doprowadziły do zidentyfikowania podstawowych czynników środowiskowych niezbędnych do tego, aby gospodarka mogła zaadaptować i produktywnie wykorzystywać technologie informatyczne i telekomunikacyjne. EIU kończy raport wnioskiem, że stymulujący wpływ na rozwój informatyki i telekomunikacji wywiera sześć następujących podstawowych czynników:

  • kultura innowacji i podejmowania ryzyka przez przedsiębiorstwa,
  • zaawansowane kwalifikacje kadry kierowniczej w zakresie informatyki i telekomunikacji,
  • nieograniczona konkurencja,
  • zwiększony dostęp przedsiębiorstw do kapitału wysokiego ryzyka i do wyników prac badawczorozwojowych, bezpieczeństwo,
  • zgodność ze standardami i ochrona własności intelektualnej.

Głównym wnioskiem jest stwierdzenie wyraźnego związku między poziomem rozwoju krajów OECD, mierzonym poziomem PKB per capita kraju (wartość Produktu Krajowego Brutto podzielona przez liczbę mieszkańców), a tzw. nakładami na przyszły rozwój, czyli poziomem majątku (kapitału) trwałego, poziomem „kapitału wiedzy naukowej” (reprezentowanym przez zakumulowane nakłady na B+R) oraz „kapitału wykształcenia” reprezentowanego przez poziom wykształcenia społeczeństwa. Każdy z wymienionych czynników produkcji w różnym stopniu współdecydował o poziomie rozwoju kraju, a więc istniały różne „ścieżki rozwoju” krajów osiągających podobny poziom PKB per capita. Generalnie jednak wzrasta znaczenie wiedzy i nakładów na wiedzę (nakłady na B+R i edukację) jako czynnika decydującego o tempie rozwoju. Wciąż jednak bardzo ważnym elementem w tej kwestii są nakłady na środki trwałe. Dotyczy to szczególnie krajów słabiej rozwiniętych gospodarczo, czyli o relatywnie niskim poziomie PKB per capita.

Ciekawą pozycją zajmującą się wpływem technologii informatycznych i telekomunikacyjnych na wzrost gospodarczy jest referat Dirka Pilata i Anity Wölfl z OECD, w którym przedstawiono dowody na istnienie silnych zależności pomiędzy wykorzystaniem technologii informatycznych a przyśpieszonym wzrostem gospodarczym w wybranej grupie krajów OECD w latach 90. XX w. Autorzy referatu argumentują, że warunkiem wykorzystania potencjału nowoczesnych technologii nie jest wyłącznie produkcja technologii informatycznych i telekomunikacyjnych, ale przede wszystkim umiejętność ich produktywnego wykorzystania w pozostałych sektorach gospodarki. Efektywne użytkowanie technologii informatycznych i telekomunikacyjnych na poziomie przedsiębiorstw nie jest jednak możliwe bez wprowadzenia odpowiednich zmian organizacyjnych i podniesienia poziomu kwalifikacji pracowników.

Istnieje bogata literatura analizująca i badająca powyższe relacje i zależności. Bez wdawania się w skomplikowane dywagacje, na potrzeby artykułu posłużę się uproszczonym wnioskiem, mówiącym o wpływie sektora teleinformatycznego na gospodarkę:

  • sektor teleinformatyczny (telekomunikacja i informatyka) jest siłą napędową globalnego i regionalnego rozwoju gospodarczego,
  • sektor oprogramowania jest głównym stymulatorem wzrostu sektora teleinformatycznego.

Inwestycje publiczne na potrzeby własne są pożądane

W celu klarownego przedstawienia mojego stanowiska postanowiłem wprowadzić dwa pojęcia: popyt wewnętrzny i zewnętrzny. Generowanie przez administrację popytu dla zaspokojenia potrzeb własnych, tzn. zakup technologii informatycznych i telekomunikacyjnych na potrzeby własne administracji, często określanych jako e-urząd, e-powiat, e-gmina, jest działaniem zdecydowanie pożądanym i określam je jako popyt wewnętrzny. Każde tego typu działanie pozwalające na sprawniejsze funkcjonowanie administracji, skrócenie czasu skutecznej obsługi skutkuje zmniejszeniem kosztów działalności gospodarczej, wprowadza pozytywny klimat gospodarczy, poprawia jakość otoczenia biznesowego.

Takie trendy należy utrwalać poprzez upraszczanie procedur administracyjnych, zmniejszenie zatrudnienia w administracji, stosowanie odpowiednich rozwiązań fiskalnych (poziom i przewidywalność obciążeń podatkowych, czytelność prawa podatkowego) oraz konsekwentne kontynuowanie reform strukturalnych w poszczególnych branżach.

Dodatkowym efektem o mniejszej wadze i krótszym czasie trwania będzie wzrost sprzedaży produktów związanych z informatyzacją przez przedsiębiorstwa.

Wyręczanie rynku jest niepożądane

W przypadku generowania przez administrację popytu w celu zaspokojenia potrzeb teleinformatycznych mieszkańców budowa np. infrastruktury teleinformatycznej danego obszaru jest działaniem niepożądanym, określam je jako popyt zewnętrzny. Czy ma sens budowanie przez administrację sieci dostępowych, szkieletowych, świadczenie usług informatycznych lub telekomunikacyjnych? W takim wypadku możemy spodziewać się wielu problemów natury ekonomicznej i prawnej. Pojawią się liczne protesty przedsiębiorców i operatorów, którzy odbiorą to działanie jako konkurencyjne. Z obserwacji i doświadczenia wiemy, że instytucje dysponujące „władzą” sądzą, iż posiadają również wiedzę niezbędną do oceny projektów i dystrybucji środków finansowych. To niemal gwarancja podjęcia błędnych decyzji, a w konsekwencji chybionych inwestycji. Czy nasi urzędnicy są od tej ułomności wolni? Niestety, nie. Taką działalność powinny prowadzić podmioty gospodarcze lub spółki partnerstwa publiczno-prywatnego, kierując się rachunkiem ekonomicznym. A działania te powinien regulować rynek, czyli prawa popytu i podaży.

Konieczność interwencji w szczególnych przypadkach

Czy mimo mechanizmów rynkowych są u nas obszary zagrożone wykluczeniem informatycznym, marginalizacją społeczną? Czy mając na naszym obszarze wielu operatorów telekomunikacyjnych, internetowych i światowych potentatów telekomunikacji i informatyki, nie jesteśmy w ogonku Europy pod względem dostępu do Internetu? Czy nasze systemy bezpieczeństwa: „telefon 112”, Centrum Zarządzania Kryzysowego (CZK), Centrum Powiadamiania Ratunkowego (CPR) nie są w powijakach?.

Jest dużo przyczyn, które spowodowały taki stan rzeczy. Mamy świadomość, że potrzeba czasu, aby mechanizmy rynkowe pokazały swoją skuteczność. A właśnie czasu brakuje nam najbardziej, ze względu na ograniczony okres dostępności środków unijnych oraz nadchodzące Euro 2012. Skoro stwierdzamy, że istniejące od 19 lat mechanizmy rynkowe nie gwarantują nam szybkiej poprawy, to powinniśmy postawić pytanie: jak postępować dalej? Jak stworzyć szybką ścieżkę rozwoju opartą na ekspansji społeczeństwa informacyjnego i gospodarkę opartą na wiedzy?

Powinniśmy ze względu na bezprecedensową w naszej historii dostępność środków unijnych wykorzystać szansę na gwałtowny rozwój. Korzyści z rozwoju społeczeństwa informacyjnego i gospodarki opartej na wiedzy mają charakter nieliniowy, tzn. że ze względu na istnienie tzw. efektów sieciowych wartość korzyści dla społeczeństwa i gospodarki płynących z wykorzystania technologii teleinformatycznych i wiedzy rośnie szybciej niż proporcjonalnie. Wiedza i technologie teleinformatyczne w tym zakresie różnią się od innych rodzajów aktywów ekonomicznych. Należy pamiętać, że rozwój regionu nie może być oderwany od specyfiki lokalnej, od funkcjonujących na naszym terenie podmiotów gospodarczych. Żadne wyższe racje nie usprawiedliwią użycia środków publicznych w celu osłabienia konkurencyjności przedsiębiorstw lokalnych. Politykę sterowania ręcznego powinniśmy Inwestycje publiczne na potrzeby własne są pożądane W celu klarownego przedstawienia mojego stanowiska postanowiłem wprowadzić dwa pojęcia: popyt wewnętrzny i zewnętrzny. Generowanie przez administrację popytu dla zaspokojenia potrzeb własnych, tzn. zakup technologii informatycznych i telekomunikacyjnych na potrzeby własne administracji, często określanych jako e-urząd, e-powiat, e-gmina, jest działaniem zdecydowanie pożądanym i określam je jako popyt wewnętrzny. Każde tego typu działanie pozwalające na sprawniejsze funkcjonowanie administracji, skrócenie czasu skutecznej obsługi skutkuje zmniejszeniem kosztów działalności gospodarczej, wprowadza pozytywny klimat gospodarczy, poprawia jakość otoczenia biznesowego. Takie trendy należy utrwalać poprzez upraszczanie procedur administracyjnych, zmniejszenie zatrudnienia w administracji, stosowanie odpowiednich rozwiązań fiskalnych (poziom i przewidywalność obciążeń podatkowych, czytelność prawa podatkowego) oraz konsekwentne kontynuowanie reform strukturalnych w poszczególnych branżach. Dodatkowym efektem o mniejszej wadze i krótszym czasie trwania będzie wzrost sprzedaży produktów związanych z informatyzacją przez przedsiębiorstwa. Wyręczanie rynku jest niepożądane W przypadku generowania przez administrację popytu w celu zaspokojenia potrzeb teleinformatycznych mieszkańców budowa np. infrastruktury teleinformatycznej danego obszaru jest działaniem niepożądanym, określam je jako popyt zewnętrzny. Czy ma sens budowanie przez administrację sieci dostępowych, szkieletowych, świadczenie usług informatycznych lub telekomunikacyjnych? W takim wypadku możemy spodziewać się wielu problemów natury ekonomicznej i prawnej. Pojawią się liczne protesty przedsiębiorców i operatorów, którzy odbiorą to działanie jako konkurencyjne. Z obserwacji i doświadczenia wiemy, że instytucje dysponujące „władzą” sądzą, iż posiadają również wiedzę niezbędną do oceny projektów i dystrybucji środków finansowych. To niemal gwarancja podjęcia błędnych decyzji, a w konsekwencji chybionych inwestycji. Czy nasi urzędnicy są od tej ułomności wolni? Niestety, nie. stosować jedynie w punktowo wybranych obszarach, tam gdzie zysków można spodziewać się w długim okresie, gdzie przedsiębiorcy lokalni nie chcą inwestować w obawie o brak krótkoterminowych zysków. Nie należy też zapominać, że koncepcje punktowych inwestycji powinni przygotowywać ludzie, którzy są ekspertami w danej dziedzinie, związani z ośrodkami naukowymi i eksperckimi Pomorza. Konieczne jest, aby koncepcje te oparte były na rzetelnej wiedzy o istniejących na danym obszarze sieciach szkieletowych i dostępowych, Naszym celem powinno być:

  • zwiększenie dostępu do szerokopasmowego Internetu na obszarach wiejskich zagrożonych wykluczeniem informatycznym, zmniejszenie dysproporcji w zakresie dostępu i wykorzystania Internetu oraz innych technik informacyjnych, w szczególności pomiędzy dużymi ośrodkami a obszarami wiejskimi i małymi miastami;
  • zwiększenie zakresu usług teleinformatycznych dostępnych on-line (np. e-urząd), zapewnienie powszechnego, szybkiego i bezpiecznego dostępu do wiedzy, usług elektronicznych oraz informacji oferowanych poprzez Internet mieszkańcom, przedsiębiorcom, inwestorom, turystom, a także instytucjom życia publicznego po jak najniższych kosztach;
  • tworzenie warunków rozwoju konkurencyjności gospodarki opartej na wiedzy i przedsiębiorczości, zapewniającej wzrost zatrudnienia i poziomu życia.

Wnioski

Realizujmy koncepcje dobrze przygotowanych punktowych inwestycji, podejmując ryzyko sterowania ręcznego, nie czekając na wynik działania rynku. Administracja powinna tworzyć spółki partnerskie z podmiotami gospodarczymi na podstawie kodeksu cywilnego, zanim zacznie funkcjonować ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym, w celu budowy i świadczenia usług tam, gdzie biznes związany z informatyką i telekomunikacją samodzielnie nie działa. Sieci szkieletowe, dostępowe, przewodowe i bezprzewodowe to elementy pozwalające na usunięcie wcześniej wymienionych braków, umożliwiające świadczenie usług telekomunikacyjnych i informatycznych. To platforma do tworzenia systemu bezpieczeństwa, w szczególności Centrum Powiadamiania Ratunkowego (CPR), Centrum Zarządzania Kryzysowego (CZK), „telefonu 112”.

Wielu przedstawicieli administracji mówi o popieraniu przedsiębiorców, zwłaszcza lokalnych. Ale co to znaczy? Jakie praktyczne działania potwierdzają te słowa? Daleki jestem od imputowania złej woli czy też populistycznych gestów. Ale dla wspólnego dobra może trzeba coś zmienić w dotychczasowej praktyce? Inicjatywa leży w rękach tych, którzy z mocy prawa dysponują unijnymi środkami finansowymi, oraz tych, którzy generują popyt wewnętrzny i zewnętrzny. Podmioty gospodarcze oczekują na rzeczywistą współpracę.

1 Reaping the Benefits of ICT: Europe’s Productivity Challenge.

2 OECD – Organization for Economic Cooperation and Development.

Dodaj komentarz

Skip to content