Dr inż. Jerzy Surma – absolwent Wydziału Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej. Tytuł doktora nauk ekonomicznych otrzymał na Wydziale Zarządzania i Informatyki Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Ukończył program IFP w IESE Business School oraz Executive Program w MIT Sloan School of Management. Był dyrektorem ds. konsultingu biznesowego w Information Management Group Polska, gdzie odpowiadał za re-inżynierię procesów biznesowych oraz wdrożenia systemów Business Intelligence. Obecnie jest zatrudniony jako pracownik naukowo-dydaktyczny w Kolegium Nauk o Przedsiębiorstwie Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Jest też kierownikiem studiów podyplomowych Business Intelligence oraz Visiting Scholar w Harvard Business School w roku akademickim 2011/2012.
Moje marzenia się spełniły, kiedy po niemal dekadzie trafiłem – już jako pracownik naukowy – do kolebki Doliny Krzemowej, czyli na Uniwersytet Stanforda. Największym zaskoczeniem było dla mnie to, że pracownicy i tamtejsi studenci wcale nie byli niezwykle wybitni czy inteligentni. Wręcz przeciwnie, przekonałem się, że wielu moich polskich kolegów było zdecydowanie bardziej profesjonalnych i kreatywnych niż ci z mitycznej Doliny. Także poziom nauczania, przynajmniej w 2–3 najlepszych polskich politechnikach, nie odbiega specjalnie od poziomu najsłynniejszych uczelni technicznych na świecie. Jak to zatem jest, że to oni, a nie my, kreują kierunki rozwoju współczesnego świata?