Z Aliną Szabłowską , kierownikiem Biura Karier Politechniki Gdańskiej, rozmawia Dawid Piwowarczyk.
- Pani Kierownik, jak wygląda pomorski rynek pracy z perspektywy osoby zarządzającej Biurem Karier PG?
- Docierają do mnie informacje zwrotne dotyczące ofert pracy dla osób z wykształceniem technicznym. Obecnie poszukiwani są głównie specjaliści z zakresu informatyki i zarządzania projektami. Jeżeli posiadają praktykę, to nie mają większych problemów ze znalezieniem pracy.
- Ile czasu upływa średnio od momentu ukończenia studiów do znalezienia pracy?
- Absolwenci szukają pracy średnio od 3 do 6 miesięcy, krócej specjaliści IT, inżynierowie budownictwa oraz inżynierowie mechanicy. Niestety bardzo wiele ofert dla inżynierów pochodzi z południa kraju, więc nasi absolwenci muszą liczyć się z koniecznością przeprowadzki. Gorzej na rynku pracy prezentują się architekci czy biotechnolodzy - tu ofert jest o wiele mniej. Oczywiście jest też spora grupa osób, które kończąc studia, pracują już w swojej specjalności.
- A jak na rynku pracy radzą sobie osoby kończące "nie politechniczny" kierunek - zarządzanie?
- Są osoby, które studiują dwa kierunki, odbywają dodatkowe szkolenia - one nie mają problemów na rynku pracy. Z drugiej strony są studenci, których starania nie wykraczają poza wymagane minimum - dla nich wejście na rynek pracy okazuje się bolesnym doświadczeniem. Poza wykształceniem ważne są jeszcze przynajmniej trzy kompetencje: umiejętność pracy w zespole, dobra znajomość języków obcych - zwłaszcza angielskiego i prawo jazdy. Pomagają one w znalezieniu dobrego zatrudnienia.
- Czy absolwenci Politechniki to osoby mobilne?
- Mobilność absolwentów naszej uczelni na terenie Polski jest problemem. Jeżeli pracodawca zapewnia pakiet relokacyjny (np. nisko oprocentowany kredyt mieszkaniowy), to zazwyczaj studenci nie mają barier psychologicznych związanych z wyjazdem i przeprowadzką do mniejszego miasta, takiego jak np. Mława lub Piła. Ciekawe jest to, że często firmy nie rozumieją problemów młodych ludzi w tym zakresie. W rodzinnym mieście można liczyć na pomoc kolegów lub rodziców w opiece nad dziećmi, dlatego większość absolwentów uznaje, że warto pozostać w swoim środowisku studenckim, nawet jeżeli oznacza to perspektywę dłuższego szukania pracy i niższe zarobki. Natomiast jeżeli mówimy o mobilności absolwentów Politechniki Gdańskiej w wymiarze europejskim, to jest ona bardzo duża. Studenci coraz częściej szukają praktyk zagranicznych, nawiązują międzynarodowe kontakty w trakcie studiowania w ramach programu SOCRATES
- Czy bezrobocie to poważny problem dla absolwentów Politechniki Gdańskiej?
- W maju tego roku kontaktowałam się ze wszystkimi Powiatowymi Urzędami Pracy w województwie pomorskim i okazało się, że poza nielicznymi wyjątkami nie było zarejestrowanych bezrobotnych, którzy byliby absolwentami naszej uczelni.
- Ukończenie Politechniki Gdańskiej chroni przed bezrobociem?
- Jestem o tym głęboko przekonana.
- Proszę powiedzieć, czego brakuje studentom?
- Pracodawcy twierdzą, że naszym absolwentom brakuje umiejętności "miękkich", związanych z komunikacją interpersonalną i realizacją zadań grupowych. Natomiast bardzo silną ich stroną jest znajomość programów komputerowych, biegłe posługiwanie się pakietem MS Office, MS Project i AutoCAD - czym często w korzystny sposób różnią się od swoich rówieśników z innych uczelni.
- O jakich brakach mówią studenci i absolwenci?
- Szczególnie o brakach w kształceniu językowym. Zwyczajowo, absolwenci "wpadają" na chwilę do Biura Karier, żeby podzielić się wrażeniami z rozmów kwalifikacyjnych. Część takich rozmów, zwłaszcza na stanowiska inżynierskie, odbywa się w języku angielskim. Nasi studenci często przyznają, że nie prezentują się dobrze podczas rozmów przeprowadzanych w języku obcym. Tymczasem jest tak, że po ukończeniu lektoratów na 3 roku studiów studenci zaniedbują kształcenie językowe we własnym zakresie. Dopiero po ukończeniu studiów zapisują się na kursy językowe, aby nadrobić zaległości w tej dziedzinie. Osobiście uważam, że student rozpoczynający naukę na politechnice powinien dobrze znać język obcy ze szkoły ponadgimnazjalnej. Uczelnia nie powinna uczyć od podstaw gramatyki języka obcego, a jedynie kształcić umiejętność mówienia i prezentowania materiału oraz podnosić poziom znajomości słownictwa branżowego, przydatnego w konkretnym zawodzie.
- Jest szansa na zmiany?
- Ja sądzę, że zmiany te cały czas następują - mamy na Politechnice Gdańskiej coraz więcej przedmiotów prowadzonych w języku angielskim oraz studia podyplomowe w zakresie technicznego języka angielskiego.
- Czy jest Pani zadowolona ze skali działalności Biura Karier?
- Uważam, że nasze biuro powinno odpowiadać na zapotrzebowanie płynące ze strony dziewięciu wydziałów uczelni. W toku wszystkich kierunków studiów realizowane są przedmioty humanistyczne, które kształcą umiejętności "miękkie", przydatne studentowi w momencie szukania zatrudnienia. Jako Biuro Karier proponujemy wprowadzenie do programów studiów przedmiotu humanistycznego - "Wprowadzenie na rynek pracy" obejmującego takie zagadnienia, jak: przygotowanie dokumentów aplikacyjnych, przebieg rozmowy kwalifikacyjnej i kształtowanie kariery zawodowej. Ponadto w Biurze Karier prowadzimy pośrednictwo pracy, informujemy o wolnych miejscach praktyk na terenie całej polski i oferujemy bezpłatną pomoc doradczą zarówno studentom, jak i wszystkim absolwentom naszej uczelni. Staramy się również realizować każdego roku projekt odpowiadający na konkretne potrzeby naszych absolwentów. W ubiegłym roku był to "Manager Środowiska" realizowany ze środków Phare 2002 wspólnie z Uniwersytetem Gdańskim.
- Czy Biuro Karier rozwija kontakty zagraniczne?
- Tak. Dzięki programowi "Wymiany i Staże - Leonardo Da Vinci" od roku 2003 wysyłamy na zagraniczne staże absolwentów i możemy naśladować dobre praktyki odpowiedników naszego biura działających przy uczelniach na zachodzie Europy.
- I czego Pani Kierownik im zazdrości?
- Przede wszystkim zazdroszczę jakości pracy doradczej i standardów usług. W naszym biurze doradztwo stanowi jeden z elementów działalności, ale niestety nie główny. Tak naprawdę wciąż dominuje tu pośrednictwo pracy, a chcielibyśmy prowadzić pogłębioną pracę doradczą zarówno dla absolwentów, jak i studentów. Dążymy do tego, czym od dawna zajmują się biura karier w Wielkiej Brytanii.
- Czy Politechnika Gdańska nie zaniedbuje promowania samozatrudnienia studentów?
- Obecnie rozwijamy na uczelni takie działania. Politechnika ogłosiła konkurs "Jaskółki przedsiębiorczości". Chcemy także uruchomić, podobnie jak w Wielkiej Brytanii, specjalne projekty zachęcające do aktywności gospodarczej naszych doktorantów. Biuro Karier prowadzi cyklicznie dwa szkolenia dla studentów, którzy w przyszłości planują rozpoczęcie działalności gospodarczej: "ABC Biznesu" i "Firma Symulacyjna".
- Czy PG sama nie powinna stworzyć na przykład funduszu VC wspierającego samozatrudnienie studentów?
- To pytanie kierować należy raczej do Rektora i Senatu naszej uczelni, a nie do mnie. W Biurze Karier odbyły się już dwa spotkania z Pomorskim Funduszem Pożyczkowym i Funduszem Mikro. Niestety zainteresowanych studentów było bardzo mało. Miejmy nadzieję, że w kolejnych latach absolwenci zaczną dostrzegać, że własna firma to nie tylko duża odpowiedzialność, ale i szansa na sukces.
- Czy Biuro Karier dysponuje wiedzą przydatną dla absolwentów szkół średnich? Jakie argumenty przemawiają za wyborem studiów na Politechnice Gdańskiej?
- Uczelnia przykłada dużą wagę do informowania uczniów szkół średnich o możliwościach studiowania. Jesteśmy obecni na wszystkich ważnych targach edukacyjnych w Polsce. Pracownicy Działu Kształcenia odwiedzają szkoły ponadgimnazjalne. Każdego roku wszystkie wydziały organizują Dni Otwarte Politechniki Gdańskiej skierowane do maturzystów. Problemem jest mała liczba osób pragnących kształcić się na kierunkach technicznych. Tymczasem najlepszą rekomendacją jest to, że o ile studia humanistyczne nie gwarantują sukcesu na rynku pracy, to praktycznie każdy inżynier odnajduje swoją ścieżkę kariery.
- Dlaczego absolwenci uciekają z naszego regionu?
- Trudno oczekiwać od absolwentów, że ze względu na sentyment będą zostawać na Pomorzu, mimo że nie mogą tu znaleźć pracy. Obserwujemy bowiem, że ich perspektywy zawodowe są tu dużo gorsze niż w innych regionach, a tym bardziej za granicą. W tej sytuacji migracje "za chlebem" są oczywiste.
- Jak Pani ocenia perspektywy pomorskiego rynku pracy?
- Rośnie ilość absolwentów wyższych uczelni w regionie, więc odsetek bezrobotnych z wyższym wykształceniem też będzie coraz wyższy. Wyjątkiem będą absolwenci kończący kierunki techniczne. Średnio połowę propozycji pracy dla osób z wykształceniem wyższym stanowią propozycje dla szeroko rozumianej kadry technicznej.
- Jakie dziedziny mają Pani zdaniem dobre perspektywy?
- W ostatnich miesiącach do Biura Karier zgłaszają się małe firmy konstrukcyjne realizujące projekty dla przemysłu stoczniowego. Obserwujemy wyraźny wzrost zainteresowania absolwentami oceanotechniki i okrętownictwa. Ponadto w związku z rozpoczęciem budowy autostrady A1 wielu studentów kończących Wydział Inżynierii Lądowej i Środowiska podjęło staż lub pracę przy tym projekcie. Tym niemniej nie będę ukrywać, że połowa zgłoszonych do nas ofert pracy pochodzi od firm z branży IT.
-Dziękuję za rozmowę.
Z Aliną Szabłowską , kierownikiem Biura Karier Politechniki Gdańskiej, rozmawia Dawid Piwowarczyk .
- Pani Kierownik, jak wygląda pomorski rynek pracy z perspektywy osoby zarządzającej Biurem Karier PG?
- Docierają do mnie informacje zwrotne dotyczące ofert pracy dla osób z wykształceniem technicznym. Obecnie poszukiwani są głównie specjaliści z zakresu informatyki i zarządzania projektami. Jeżeli posiadają praktykę, to nie mają większych problemów ze znalezieniem pracy.
- Ile czasu upływa średnio od momentu ukończenia studiów do znalezienia pracy?
- Absolwenci szukają pracy średnio od 3 do 6 miesięcy, krócej specjaliści IT, inżynierowie budownictwa oraz inżynierowie mechanicy. Niestety bardzo wiele ofert dla inżynierów pochodzi z południa kraju, więc nasi absolwenci muszą liczyć się z koniecznością przeprowadzki. Gorzej na rynku pracy prezentują się architekci czy biotechnolodzy - tu ofert jest o wiele mniej. Oczywiście jest też spora grupa osób, które kończąc studia, pracują już w swojej specjalności.
- A jak na rynku pracy radzą sobie osoby kończące "nie politechniczny" kierunek - zarządzanie?
- Są osoby, które studiują dwa kierunki, odbywają dodatkowe szkolenia - one nie mają problemów na rynku pracy. Z drugiej strony są studenci, których starania nie wykraczają poza wymagane minimum - dla nich wejście na rynek pracy okazuje się bolesnym doświadczeniem. Poza wykształceniem ważne są jeszcze przynajmniej trzy kompetencje: umiejętność pracy w zespole, dobra znajomość języków obcych - zwłaszcza angielskiego i prawo jazdy. Pomagają one w znalezieniu dobrego zatrudnienia.
- Czy absolwenci Politechniki to osoby mobilne?
- Mobilność absolwentów naszej uczelni na terenie Polski jest problemem. Jeżeli pracodawca zapewnia pakiet relokacyjny (np. nisko oprocentowany kredyt mieszkaniowy), to zazwyczaj studenci nie mają barier psychologicznych związanych z wyjazdem i przeprowadzką do mniejszego miasta, takiego jak np. Mława lub Piła. Ciekawe jest to, że często firmy nie rozumieją problemów młodych ludzi w tym zakresie. W rodzinnym mieście można liczyć na pomoc kolegów lub rodziców w opiece nad dziećmi, dlatego większość absolwentów uznaje, że warto pozostać w swoim środowisku studenckim, nawet jeżeli oznacza to perspektywę dłuższego szukania pracy i niższe zarobki. Natomiast jeżeli mówimy o mobilności absolwentów Politechniki Gdańskiej w wymiarze europejskim, to jest ona bardzo duża. Studenci coraz częściej szukają praktyk zagranicznych, nawiązują międzynarodowe kontakty w trakcie studiowania w ramach programu SOCRATES
- Czy bezrobocie to poważny problem dla absolwentów Politechniki Gdańskiej?
- W maju tego roku kontaktowałam się ze wszystkimi Powiatowymi Urzędami Pracy w województwie pomorskim i okazało się, że poza nielicznymi wyjątkami nie było zarejestrowanych bezrobotnych, którzy byliby absolwentami naszej uczelni.
- Ukończenie Politechniki Gdańskiej chroni przed bezrobociem?
- Jestem o tym głęboko przekonana.
- Proszę powiedzieć, czego brakuje studentom?
- Pracodawcy twierdzą, że naszym absolwentom brakuje umiejętności "miękkich", związanych z komunikacją interpersonalną i realizacją zadań grupowych. Natomiast bardzo silną ich stroną jest znajomość programów komputerowych, biegłe posługiwanie się pakietem MS Office, MS Project i AutoCAD - czym często w korzystny sposób różnią się od swoich rówieśników z innych uczelni.
- O jakich brakach mówią studenci i absolwenci?
- Szczególnie o brakach w kształceniu językowym. Zwyczajowo, absolwenci "wpadają" na chwilę do Biura Karier, żeby podzielić się wrażeniami z rozmów kwalifikacyjnych. Część takich rozmów, zwłaszcza na stanowiska inżynierskie, odbywa się w języku angielskim. Nasi studenci często przyznają, że nie prezentują się dobrze podczas rozmów przeprowadzanych w języku obcym. Tymczasem jest tak, że po ukończeniu lektoratów na 3 roku studiów studenci zaniedbują kształcenie językowe we własnym zakresie. Dopiero po ukończeniu studiów zapisują się na kursy językowe, aby nadrobić zaległości w tej dziedzinie. Osobiście uważam, że student rozpoczynający naukę na politechnice powinien dobrze znać język obcy ze szkoły ponadgimnazjalnej. Uczelnia nie powinna uczyć od podstaw gramatyki języka obcego, a jedynie kształcić umiejętność mówienia i prezentowania materiału oraz podnosić poziom znajomości słownictwa branżowego, przydatnego w konkretnym zawodzie.
- Jest szansa na zmiany?
- Ja sądzę, że zmiany te cały czas następują - mamy na Politechnice Gdańskiej coraz więcej przedmiotów prowadzonych w języku angielskim oraz studia podyplomowe w zakresie technicznego języka angielskiego.
- Czy jest Pani zadowolona ze skali działalności Biura Karier?
- Uważam, że nasze biuro powinno odpowiadać na zapotrzebowanie płynące ze strony dziewięciu wydziałów uczelni. W toku wszystkich kierunków studiów realizowane są przedmioty humanistyczne, które kształcą umiejętności "miękkie", przydatne studentowi w momencie szukania zatrudnienia. Jako Biuro Karier proponujemy wprowadzenie do programów studiów przedmiotu humanistycznego - "Wprowadzenie na rynek pracy" obejmującego takie zagadnienia, jak: przygotowanie dokumentów aplikacyjnych, przebieg rozmowy kwalifikacyjnej i kształtowanie kariery zawodowej. Ponadto w Biurze Karier prowadzimy pośrednictwo pracy, informujemy o wolnych miejscach praktyk na terenie całej polski i oferujemy bezpłatną pomoc doradczą zarówno studentom, jak i wszystkim absolwentom naszej uczelni. Staramy się również realizować każdego roku projekt odpowiadający na konkretne potrzeby naszych absolwentów. W ubiegłym roku był to "Manager Środowiska" realizowany ze środków Phare 2002 wspólnie z Uniwersytetem Gdańskim.
- Czy Biuro Karier rozwija kontakty zagraniczne?
- Tak. Dzięki programowi "Wymiany i Staże - Leonardo Da Vinci" od roku 2003 wysyłamy na zagraniczne staże absolwentów i możemy naśladować dobre praktyki odpowiedników naszego biura działających przy uczelniach na zachodzie Europy.
- I czego Pani Kierownik im zazdrości?
- Przede wszystkim zazdroszczę jakości pracy doradczej i standardów usług. W naszym biurze doradztwo stanowi jeden z elementów działalności, ale niestety nie główny. Tak naprawdę wciąż dominuje tu pośrednictwo pracy, a chcielibyśmy prowadzić pogłębioną pracę doradczą zarówno dla absolwentów, jak i studentów. Dążymy do tego, czym od dawna zajmują się biura karier w Wielkiej Brytanii.
- Czy Politechnika Gdańska nie zaniedbuje promowania samozatrudnienia studentów?
- Obecnie rozwijamy na uczelni takie działania. Politechnika ogłosiła konkurs "Jaskółki przedsiębiorczości". Chcemy także uruchomić, podobnie jak w Wielkiej Brytanii, specjalne projekty zachęcające do aktywności gospodarczej naszych doktorantów. Biuro Karier prowadzi cyklicznie dwa szkolenia dla studentów, którzy w przyszłości planują rozpoczęcie działalności gospodarczej: "ABC Biznesu" i "Firma Symulacyjna".
- Czy PG sama nie powinna stworzyć na przykład funduszu VC wspierającego samozatrudnienie studentów?
- To pytanie kierować należy raczej do Rektora i Senatu naszej uczelni, a nie do mnie. W Biurze Karier odbyły się już dwa spotkania z Pomorskim Funduszem Pożyczkowym i Funduszem Mikro. Niestety zainteresowanych studentów było bardzo mało. Miejmy nadzieję, że w kolejnych latach absolwenci zaczną dostrzegać, że własna firma to nie tylko duża odpowiedzialność, ale i szansa na sukces.
- Czy Biuro Karier dysponuje wiedzą przydatną dla absolwentów szkół średnich? Jakie argumenty przemawiają za wyborem studiów na Politechnice Gdańskiej?
- Uczelnia przykłada dużą wagę do informowania uczniów szkół średnich o możliwościach studiowania. Jesteśmy obecni na wszystkich ważnych targach edukacyjnych w Polsce. Pracownicy Działu Kształcenia odwiedzają szkoły ponadgimnazjalne. Każdego roku wszystkie wydziały organizują Dni Otwarte Politechniki Gdańskiej skierowane do maturzystów. Problemem jest mała liczba osób pragnących kształcić się na kierunkach technicznych. Tymczasem najlepszą rekomendacją jest to, że o ile studia humanistyczne nie gwarantują sukcesu na rynku pracy, to praktycznie każdy inżynier odnajduje swoją ścieżkę kariery.
- Dlaczego absolwenci uciekają z naszego regionu?
- Trudno oczekiwać od absolwentów, że ze względu na sentyment będą zostawać na Pomorzu, mimo że nie mogą tu znaleźć pracy. Obserwujemy bowiem, że ich perspektywy zawodowe są tu dużo gorsze niż w innych regionach, a tym bardziej za granicą. W tej sytuacji migracje "za chlebem" są oczywiste.
- Jak Pani ocenia perspektywy pomorskiego rynku pracy?
- Rośnie ilość absolwentów wyższych uczelni w regionie, więc odsetek bezrobotnych z wyższym wykształceniem też będzie coraz wyższy. Wyjątkiem będą absolwenci kończący kierunki techniczne. Średnio połowę propozycji pracy dla osób z wykształceniem wyższym stanowią propozycje dla szeroko rozumianej kadry technicznej.
- Jakie dziedziny mają Pani zdaniem dobre perspektywy?
- W ostatnich miesiącach do Biura Karier zgłaszają się małe firmy konstrukcyjne realizujące projekty dla przemysłu stoczniowego. Obserwujemy wyraźny wzrost zainteresowania absolwentami oceanotechniki i okrętownictwa. Ponadto w związku z rozpoczęciem budowy autostrady A1 wielu studentów kończących Wydział Inżynierii Lądowej i Środowiska podjęło staż lub pracę przy tym projekcie. Tym niemniej nie będę ukrywać, że połowa zgłoszonych do nas ofert pracy pochodzi od firm z branży IT.
-Dziękuję za rozmowę.