Burdelski Marceli

dr Marceli Burdelski – zastępca dyrektora Centrum Studiów Azji Wschodniej na Uniwersytecie Gdańskim. Wiceprezes Towarzystwa Azji i Pacyfiku. Konsultant i były doradca Ministra Spraw Zagranicznych RP. Autor i współautor wielu książek, m.in.: „Chiny u progu XXI wieku”, „Republika Chińska na Tajwanie a ONZ”, „Chiny w oczach Polaków”, oraz ponad stu publikacji naukowych. Odwiedził wielokrotnie ChRL, Republikę Korei, KRLD, Japonię, Tajwan, Stany Zjednoczone, Kanadę, Republikę Południowej Afryki, Chile i wiele państw europejskich.

O autorze:

Burza przemian Globalizacja jest jednym z najważniejszych megatrendów XXI w. Chiny są jedną z najstarszych cywilizacji świata. Przez stulecia tożsamość narodowa Chińczyków miała wymiar przede wszystkim kulturowy. Chiny stworzyły unikalną kulturę. Wynalazki papieru, porcelany, druku i prochu to największe osiągnięcia cywilizacji chińskiej. W tym kraju już w II wieku w okresie dynastii Han wprowadzono system egzaminów państwowych, będących podstawą obsadzania stanowisk urzędniczych w państwie. Adaptowana przez państwo doktryna neokonfucjanizmu stanowiła podstawę dominacji urzędników­-uczonych. Chiny przez lata izolowały się od świata. Symbolem ich izolacji był wielki mur, który pełnił funkcje nie tylko obronne. Burzliwe dzieje Państwa Środka w XX w. miały konsekwencje dla rozwoju gospodarki i kultury chińskiej. Polityka reform zapoczątkowana przez Deng Xiaopinga w 1979 roku miała zasadniczy wpływ na rozwój kultury we współczesnych Chinach. Postęp gospodarczy i technologiczny wpływa też na przemiany społeczne w tym kraju. Ma on już liczną klasę średnią, otworzył się na świat. Będąc co roku w Chinach, obserwuję też dyfuzję obcych zjawisk kulturowych. Powstaje wiele nowych ruchów społecznych, w których komunikacja odbywa się przy pomocy internetu czy telefonów komórkowych (liczba subskrybentów tych ostatnich przekroczyła już 600 mln).
Komunikacja kulturowa Chin ze światem ma wpływ na adaptację zagranicznych dóbr kultury. Jednak kraj ten generalnie opiera się na swoim dorobku kulturowym.
W Chinach, kraju wieloetnicznym, istnieją konflikty także w tym wymiarze. Obserwujemy ekspansję promocji języka i kultury chińskiej w świecie, która dokonuje się poprzez Instytuty Konfucjusza. Mamy też do czynienia z ekspansją telewizji. Chińska telewizja centralna ma 20 kanałów, każda prowincja ma oddzielne kanały (w tym Pekin, stolica, aż 12). Buduje się tu dużo teatrów, filharmonii i instytucji kulturalnych. Komunikacja kulturowa Chin ze światem ma też wpływ na adaptację zagranicznych dóbr kultury. Nastała moda na okcydentalizm, ale jest ona powierzchowna. Chiny generalnie opierają się na swoim dorobku kulturowym. Wpływ na adaptację zagranicznych osiągnięć kulturalnych miały takie wydarzenia jak olimpiada w Pekinie czy EXPO 2010 w Szanghaju. W roku 2010 Chiny wzięły udział w obchodach roku Fryderyka Chopina. W tym kraju jest 20 mln pianistów. Chińscy artyści odnoszą sukcesy festiwalowe na całym świecie. Obserwujemy największe w historii otwarcie Chin na świat. Wieś zmieniła się pierwsza Bez zmian w kulturze i obyczajowości nie byłoby zmian gospodarczych. W mojej kolekcji mam chińskie czasopisma propagandowe z lat siedemdziesiątych. Pekin był wtedy parterowym miastem. Zmiany polityczne i gospodarcze w Chinach rozpoczęły się po śmierci Mao Zedonga. Architektem przemian był Deng Xiaoping. III plenum KC KPCh XI kadencji przyjęło program polityki reform gospodarczych, który kontynuowany jest do dzisiaj. Reformy zapoczątkował system odpowiedzialności za pracę w rolnictwie. Zlikwidowano komuny ludowe. Chłopom dano ziemię w dzierżawę (na okres 30 lat). Wprowadzono obowiązkowe kontyngenty na produkty rolne. Nadwyżki można było sprzedawać na wolnym rynku. W ciągu kilku lat produkcja żywności podwoiła się. W latach dziewięćdziesiątych zrezygnowano z systemu kartkowego. Deng Xiaoping rozpoczął reformę od wsi, gdyż do dzisiaj 60 proc. Chińczyków mieszka na wsi. Drugi etap reformy to pozwolenie na prowadzenie firm rodzinnych w miastach. Dotyczyło to głównie restauracji i hoteli. W ramach polityki otwarcia Chin na świat stworzono cztery otwarte strefy ekonomiczne (Shenzhen, Xiamen, Shantou i Shekou). Shenzehen w 1979 roku było niewielką wsią. Dzisiaj jest 10-milionową nowoczesną metropolią. Powstało też 12 miast nadbrzeżnych. Wprowadzono ustawodawstwo sprzyjające inwestycjom zagranicznym. Dzisiaj wynoszą one w skali rocznej 79 mld USD. Podpisano traktaty z Wielką Brytanią i Portugalią o przejęciu w 1997 i 1999 Hongkongu i Makao. Złagodzono politykę wobec Tajwanu, myśląc o przyszłym powrocie wyspy do Chin.
Deng Xiaoping podkreślał pragmatyczne podejście do gospodarki. Mówił, że nieważne jest, czy kot jest biały czy czarny, ważne, żeby łapał myszy.
Pragmatyzm nade wszystko Deng Xiaoping podkreślał pragmatyczne podejście do gospodarki. Mówił, że nieważne jest, czy kot jest biały czy czarny, ważne, żeby łapał myszy. Rzucił też hasło bogacenia się. Jednocześnie system polityczny nie został zmieniony. Studenckie protesty w Pekinie w 1989 roku zakończyły się krwawą łaźnią. 4 czerwca 1989 to w Polsce symboliczna data oznaczająca przełom demokratyczny. W Chinach jest smutnym wspomnieniem krwawego stłumienia studenckich protestów. Rzeczą pozytywną jest utrzymanie przez KPCh kursu reform po 1989 roku. W ciągu 30 lat reform uzyskano roczne tempo wzrostu ok. 9 proc. Wartość PKB Chin w 1989 roku wynosiła 300 mld USD, Rosji 700 mld. Obecne PKB Chin wynosi 4,1 bln USD, a Rosji 860 mld USD. Chiny stały się drugą gospodarką świata i mają ponad 3 bln rezerw dewizowych. Są też największym eksporterem świata. Zmienia się także struktura eksportu Chin. Dzisiaj dominują towary wysoko przetworzone i zawansowane technologicznie. Tekstylia i buty nie decydują już o chińskim sukcesie. Motorem chińskich reform i sukcesu gospodarczego jest pragmatyczny rząd. Komunistyczna Partia Chin, która 1 lipca 2011 roku obchodziła swoje 90-lecie, to bardziej Kapitalistyczna Patia Chin. Dzisiaj jest raczej pragmatyczną grupą trzymającą władzę niż ideologiczną partią komunistyczną. Chiny mają obecnie 200-milionową klasę średnią, która pławi się w konsumpcji. Liczba samochodów osobowych kupowanych przez konsumentów chińskich stwarza niebezpieczeństwo gigantycznych korków i zanieczyszczenia środowiska naturalnego. Przegrzanie koniunktury na rynku nieruchomości grozi kryzysem podobnym do amerykańskiego.
Dotychczas wśród teoretyków gospodarczych dominowało przekonanie, że sukces gospodarczy mogą osiągnąć państwa o liberalnym systemie politycznym. Przykład Chin pokazuje, że sukces gospodarczy jest możliwy także przy systemie autokratycznym. Deng Xiaoping podkreślał pragmatyczne podejście do gospodarki. Mówił, że nieważne jest, czy kot jest biały czy czarny, ważne, żeby łapał myszy.
Dzisiejszy świat w zakresie konfiguracji wielkich mocarstw staje się coraz bardziej dwubiegunowy. A więc nie G-8 czy G-20 decydują o przyszłości gospodarki światowej, lecz G-2: Chiny i Stany Zjednoczone. Zgodnie z teorią współzależności międzynarodowych obydwa te państwa są na siebie skazane. Wzrost eksportu chińskiego zależny jest od wzrostu konsumpcji w USA. Przekonaliśmy się o tym w 2008 roku, kiedy zbankrutowało wiele fabryk znajdujących się blisko Shenzhen i Quangzhou. Dotychczas wśród teoretyków gospodarczych dominowało przekonanie, że sukces gospodarczy mogą osiągnąć państwa o liberalnym systemie politycznym. Mówimy tu o Konsensusie Waszyngtońskim. Przykład Chin pokazuje, że jest to możliwe także przy systemie autokratycznym. Mówimy tu o Konsensusie Pekińskim. Widmo zagrożeń Chińskie reformy mają też drugą stronę medalu. Zagrożeniem jest rosnące co roku zapotrzebowanie na surowce energetyczne. Chiny wydobywają rocznie 160 mln ton ropy naftowej, a obecne zapotrzebowanie na ten surowiec wynosi 360 mln ton. W 2020 roku będzie to 500 mln ton. Stąd obecna chińska ekspansja na kraje afrykańskie. Dzisiaj największymi dostawcami ropy naftowej do Chin są Angola, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie. W Pekinie działa 7-gwiazdkowy hotel dla naftowych szejków. Chińska energetyka opiera się ciągle na węglu. Gdyby statystyczny Chińczyk miał konsumować tyle energii co statystyczny Amerykanin, nie starczyłoby na to zasobów energetycznych całej ziemi. Możemy jedynie liczyć na rewolucję technologiczną w przyszłości. Palącym problemem jest także ochrona środowiska. Emisja CO2, dymiące kominy, zatrute ściekami rzeki stanowią zagrożenie. Wśród 10 miast świata z największym zanieczyszczeniem powietrza siedem to miasta chińskie. Chiny są najbardziej ludnym państwem świata, mają prawie 1350 mln ludzi. Przeludnienie oznacza problemy. Dzięki polityce „jedno dziecko na małżeństwo” ograniczono przyrost roczny do 11 mln. Z kolei polityka ograniczania przyrostu naturalnego spowodowała stosunkowy wzrost odsetka ludzi w wieku emerytalnym. To z kolei jest przyczyną wielu problemów. W Chinach wciąż jest niski wskaźnik skolaryzacji. Szkoły w biednych regionach wiejskich mają niski poziom nauczania. Trudno znaleźć tam dobrego nauczyciela. Według danych rządu chińskiego 110 mln mieszkańców Chin żyje poniżej minimum egzystencji. Są wsie, w których ludzie mieszkają w glinianych lepiankach albo w adaptowanych jaskiniach. Według władz chińskich największymi zagrożeniami dla bezpieczeństwa Chin są: separatyzm (Tybet, Xinjiang, Mongolia Wewnętrzna), sekty (Falung gong) i międzynarodowy terroryzm (Xijiang). Chiny próbują inwestować swoje nadwyżki eksportowe w inwestycje zagraniczne. Dotychczas z umiarkowanym powodzeniem. Przykładem może być nieudana inwestycja firmy COVEC na autostradzie A2. Chiny mają niedostatek kadr przygotowanych do pracy za granicą. Do Europy przyjeżdża coraz więcej studentów chińskich. Dominuje Wielka Brytania, gdzie studiuje ich 73 tys. W Polsce uczy się na wyższych uczelniach 1000 Chińczyków. Dokonując bilansu, trzeba przyznać, że mimo cieni Chiny dokonały niesamowitego postępu – zmieniają zamknięty, biedny kraj w coraz bardziej nowoczesne państwo.

Skip to content