(październik 2013)
Naukowcy uznali, że najmniej szkodliwy dla środowiska będzie przekop w Piaskach albo Nowym Świecie. Prognozę wpływu na środowisko planowanej inwestycji opublikował Urząd Morski w Gdyni. Na nowym kanale żeglugowym bardzo zależy samorządowcom z Warmii i Mazur oraz Elbląga. Chodzi o rozwój portów nadzalewowych i turystyki. Ważne jest też uniezależnienie się od Rosji. Dziś z Zalewu Wiślanego można przepłynąć na Zatokę Gdańską i dalej na Bałtyk tylko przez Cieśninę Piławską. Budowa kanału przez Mierzeję skróciłaby drogę z zalewu do zatoki. Według naukowców przekop w każdym miejscu spowoduje straty dla natury, ale najmniejsze będą w Piaskach albo Nowym Świecie. Największe straty w środowisku naturalnym może spowodować wybudowanie kanału żeglugowego w Skowronkach albo w Przebrnie. Z punktu widzenia gospodarki nowa droga wodna spowoduje rozwój żeglugi pasażerskiej. Liczba pasażerów mogłaby zwiększyć się pięciokrotnie z prawie 40 tysięcy osób dziś – do 210 tysięcy osób w roku 2040. To z kolei przyczyniłoby się do rozwoju turystyki i infrastruktury z nią związanej. Pojawiłyby się nowe miejsca pracy. Według wstępnych szacunków budowa kanału żeglugowego ma kosztować od 600 do 700 mln zł.
Oprac. Iwona Wysocka